Skocz do zawartości

Prawdziwa męska przyjaźń


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich w ten czerwcowy poranek.


 


Tak sobie ostatnio rozmyślam, że przyjaźń między dwoma mężczyznami przeżywa głęboki kryzys, gdyż m.in zaraz podczepia się to pod jakąś gejozę. Ot, taki znak tych chorych czasów. Obserwuję jednak jak niewiele jest tak cennych i wartościowych relacji. Sam odczuwam od dłuższego czasu deficyt takiej znajomości choćby z tego powodu że większość Panów jest w stanie oddać i poświęcić wszystko dla odrobiny lśniących, efektownych paciorków (cipa). Dodam, że dla mnie taka przyjaźń powinna się opierać na bezwzględnej szczerości i waleniu prosto na klatę nawet najbrutalniejszej prawdy bez jakiegokolwiek słodzenia (czyli zupełnie odwrotnie jak u bab).


 


A jak wy postrzegacie sprawę?


  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Rozmawiałem ostatnio z młodszym synkiem na ten temat, 18 wiosen będzie. Tłumaczyłem mu że w życiu będzie miał jednego może dwóch przyjaciół. Powiedział mi że ma dużo kumpli, zapytałem go któremu wyjawi swoje najskrytsze tajemnice, bez obawy że tego nie rozniesie i nie będzie z niego kręcił beki wśród kolegów. Okazało się że nie ma takich.

 

  Młodzi ludzie mają złe wyobrażenie na temat przyjaźni, nie rozumieją co to poświęcenie w imię przyjaźni.

 

Ja przez całe swoje życie miałem kilku dobrych kumpli, ale żadnego przyjaciela.

Zawsze głośno mówię że nie mam kolegów, i pewnie dla tego ich nie mam.

 

Zawsze walę prawdę prosto w pysk, pewnie dla tego jestem mało popularny.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie mam dużo kolegów ale przyjaciela jednego niezmiennie od dwudziestu lat. Mimo że On przebywa w innym kraju, ja w innym to jak sie spotykamy to zawsze jest o czym gadać. To prawdziwy kumpel. Reszta, jak masz kase i samochód to są kolegami, jak tego nie ma to dobranoc. Kolejni byli kolegami, nawet dobrymi, ale poznali kobiety i skonczylo sie koleżenstwo...Ogolnie meżczyzna powinien miec dobrego kumpla.

Jak to Czarek Pazura powiedzial " tylko męska przyjaz jest coś warta, reszta to gówno, oprocz moczu"

Mimo buziakow, przytulania, damska przyjaźn nie istnieje...Żyjemy w takich czasach że nawet dotyk męski jest traktowany jako oznaka pedalstwa...Brakuje męskich spotkan typu "Fight Club", jedno jest pewne; nie liczy sie tysiąc znajomych kumpli na fejsiku, liczy sie ilu z nich poratuje Cie w potrzebie.. To tak jak z tymi dwoma Żydami w amerykanskiej szkole; wyszydzani, opluwani ale po szkole wpierdolili każdemu, dzieki braterstwu i przyjazni na dobre i złe.

. Brakuje wzorców i wartosci takich rzeczy, brakuje bo i nie ma skad brać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, jest to możliwe. Posiadam przyjaciela, od lat, na dobre i na złe. Mieliśmy różne dzieje losu, dobre i złe okresy. Kryzysy także. I o paciorka spięliśmy się także, a jakże :D Ale przetrwało i jesteśby bogatsi o to jak nie dopuścić do dywersji :D

 

To co dla mnie zrobił ostatnimi czasami jest nieocenione..... :)

 

Z tą medialną gejozą to jest coś na rzeczy. I dont care :) Jak 5 meneli pod blokiem się obejmuje to jest ok :) Ale jak idzie dwóch fajnych facetów, wysportowanych i ogarniętych, to już z nich pedałów się kreuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dodam, że dla mnie taka przyjaźń powinna się opierać na bezwzględnej szczerości i waleniu prosto na klatę nawet najbrutalniejszej prawdy bez jakiegokolwiek słodzenia (czyli zupełnie odwrotnie jak u bab).

Bardzo cenię sobie walenie prosto z mostu u kobiet. Dlatego wolę sukowate zołzy (przynajmniej wiem z kim mam do czynienia) od słodkich lalek (które ostatecznie i tak wychujają). Co do męskiej przyjaźni, mam kilku, ale jesteśmy w rozjazdach, widujemy się rzadko. Do jednego mam sentyment z dzieciństwa, bo razem dorastaliśmy na podwórku. Zaprasza mnie czasem do siebie. Ma fajną żonę i dzieciaki. Drugi uratował mi dosłownie życie, jak miałem trudny czas w Niemczech. Jest jeszcze jeden, choć tu jest raczej wspólnota interesu, ale z szacunkiem do siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenię sobie towarzystwo osób, które są "w porządku". Nie kręcą, nie knują, nie pogrywają sobie z nami, potrafią zdobyć się na szczerość, nie wbijają szpili w najgorszym momencie. Na nic więcej od nikogo nie liczę i nie wymagam. Da radę znaleźć takie osoby, choć nie jest to standard. Sam też staram się być taką osobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie ostatnio rozmyślam, że przyjaźń między dwoma mężczyznami przeżywa głęboki kryzys, gdyż m.in zaraz podczepia się to pod jakąś gejozę. Ot, taki znak tych chorych czasów. Obserwuję jednak jak niewiele jest tak cennych i wartościowych relacji. Sam odczuwam od dłuższego czasu deficyt takiej znajomości choćby z tego powodu że większość Panów jest w stanie oddać i poświęcić wszystko dla odrobiny lśniących, efektownych paciorków (cipa).

 

Ogólnie wszystkie nie-seksualne relacje przeżywają kryzys. Problem widzenia gejów tam gdzie ich nie ma jest chyba w tej chwili największym problemem (bo przecież gdy się kogoś lubi, to się chce go także dotykać, a nie tylko rozmawiać), ale ja widzę jeszcze inne przyczyny:

 

1. Brak wiedzy o kobietach - że ze względu na ich odmienną naturę, nie ma takiej możliwości, że otrzymamy od nich to, co może nam dać przyjaciel.

2. Brak dobrych męskich wzorców w życiu - przez propagandę z serii "zły dotyk boli przez całe życie", jeśli młody chłopak nie ma głębokiej więzi z ojcem, ewentualnie braćmi ojca/matki, to nie ma w jego życiu żadnego normalnego dojrzałego mężczyzny, który mógłby mu pokazać, że na mężczyznę rzeczywiście można w różnych sytuacjach liczyć. Taki dojrzały mężczyzna w gronie młodych chłopaków mógłby też skutecznie tępić zachowania, typu robienie pośmiewiska z jednego przez drugiego... coś, co człowiekowi później utkwi w pamięci - że jeśli komuś zaufasz, to masz problem. A sam dawać dobry przykład, który młodsi będą instynktownie naśladować.

3. Propaganda wmawiająca nam, że życie to rywalizacja z innymi o przekazanie swoich genów. Logiczną konsekwencją tej propagandy jest myślenie, że nie ma przyjaciół, a są tylko rywale. Powodzenie mojego sąsiada jest moją klęską itp.

4. Propaganda wmawiająca, że w relacjach zawsze musi być równość - że para typu przywódca plus uległy to nie przyjaźń, a wykorzystywanie tego drugiego przez pierwszego.

 

Dodam, że dla mnie taka przyjaźń powinna się opierać na bezwzględnej szczerości i waleniu prosto na klatę nawet najbrutalniejszej prawdy bez jakiegokolwiek słodzenia (czyli zupełnie odwrotnie jak u bab).

 

A jak wy postrzegacie sprawę?

 

Ja stosuje mówienie wtedy, gdy instynktownie czuję że należy to powiedzieć. Czasem coś można przemilczeć, albo przeczekać i powiedzieć później. Obecnie staram się nie stosować żadnej zasady, o której ktoś napisał, że tak należy się zachowywać. Jedyne kryterium - co podpowiada instynkt. Ludzie nie są z natury samotnikami, dla mężczyzny utrzymywanie przyjaźni jest zupełnie naturalne, więc naturalne - nie skażone tzw. racjonalnym myśleniem - zachowanie zazwyczaj przyjacielowi także służy.

 

Z tą medialną gejozą to jest coś na rzeczy. I dont care :) Jak 5 meneli pod blokiem się obejmuje to jest ok :) Ale jak idzie dwóch fajnych facetów, wysportowanych i ogarniętych, to już z nich pedałów się kreuje :D

 

Od jakiegos czasu, na razie niezbyt śmiało, testuję na ile można sobie w tej kwestii pozwolić, bo moim celem nie jest wywoływanie jakiegoś szoku (gdybym zachowywał się w 100% naturalnie i nie zablokował żadnego odruchu; tak naturalnie jak zachowywali się mężczyźni 100 lat temu i nikogo to nie dziwiło, czy jak zachowują się w innych kulturach i też to nikogo nie dziwi), tylko zdjęcie kilku szkodliwych (prawdopodobnie także dla fizycznego zdrowia) blokad. Póki co, nikt się do mnie ze stosownym pytaniem nie zwrócił i nie dotarł do mnie żaden komentarz... Ale psychicznie jestem na to gotowy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążyłem wcześniej wkleić... :)

O Przyjacielu

Jednego mam wokół siebie zawsze za wiele - myślał pustelnik. - Zawsze tylko: jeden razy
jeden; gdy trwa dłużej, uczyni dwa!"
Ja i mnie są zawsze w zbyt żarliwej ze sobą gawędzie: jakżeby to wytrzymać się dało,
gdyby nie było przyjaciela?
Dla pustelnika przyjaciel jest zawsze trzecim: trzeci jest korkiem, nie dopuszczającym, by
rozmowa dwóch zapadła w głębie.
Och, zbyt wiele głębin czyha na wszystkich pustelników. Dlatego też tęsknią do przyjaciela
i do jego wyżyn.
Nasza wiara w innych pokazuje, w co pragnęlibyśmy uwierzyć w samych sobie. Tęskota za przyjacielem jest naszym zdrajcą.
Często pragnie się miłością przeskoczyć tylko zawiść. Często również urażamy, czynimy
sobie wroga, aby ukryć, iż sami jesteśmy urażani.
"Bądźże przynajmniej mym wrogiem!" - tak mówi prawdziwa pokora, co o przyjaźń prosić
nie śmie.
Kto chce mieć przyjaciela, winien chcieć i wojować za niego, a kto wojny pragnie, winien
potrafić być wrogiem.
Należy w druhu swoim czcić jeszcze i wroga. Czyż możesz przystąpić do przyjaciela, nie
przechodząc na jego stronę?
W przyjacielu winieneś mieć najlepszego wroga. A w sercu swojem najbardziej skłonnym
być mu wówczas, gdy mu się opierasz.
Nie chcesz występować w szatach wobec przyjaciela swego? Masz to być uczczeniem druha,
gdy mu się dajesz, jakim jesteś? Lecz on cię za to właśnie do diabła posłać gotów!
Kto się z sobą nie tai, wzbudza oburzenie: tak wielkie macie powody do lękania się swej
nagości! O, gdybyście bogami byli, wówczas by wolno wam było wstydzić się szat swoich!
Dla przyjaciela swego nie możesz nigdy dosyć strojnie się przyodziać, gdyż winieneś mu
być strzałą i tęsknotą ku nadczłowiekowi.
Czyś widział przyjaciela swego, gdy śpi, abyś się wreszcie dowiedział, jak wygląda? Bo
czymże jest na jawie twarz druha twego? Własne to twoje oblicze na chropowatem i
niedoskonałem zwierciedle.
Czyś widział przyjaciela swego, gdy śpi? Czyś się nie przeraził, że druh twój tak oto
wygląda? O przyjacielu mój, człowiek jest czymś, co pokonanym być winno!
W odgadywaniu i przemilczaniu mistrzem powinien być przyjaciel: nie powinieneś pragnąć
wiedzieć wszystko. Sen niech ci objawia, co czyni przyjaciel twój na jawie.
Odgadywanie niech będzie twym współczuciem, abyś wprzódy wiedział, czy przyjaciel
twój pożąda współczucia. Może upodobał on sobie niezmącone twe oko i wejrzenie
nieskończoności.
Współczucie dla druha niech się pod twardą ukrywa skorupą, winien sobie ząb nad nim
wygryźć. Tak będzie ono miało wytworość swą i słodycz.
Czyś jest powietrzem czystym i samotnością, i chlebem, i lekiem dla druha swego?
Niejeden własnych kajdan zerwać nie zdołał, a stał się zbawcą dla przyjaciela.
Niewolnikiem jesteś? Tedy nie możesz być przyjacielem. Jesteś tyranem. Tedy nie możesz
mieć przyjaciół.
Zbyt długo tkwił w kobiecie niewolnik i tyran. Przeto nie dojrzała jeszcze kobieta do
przyjaźni, zna ona tylko miłość.
W miłości kobiety jest niesprawiedliwość i zaślepienie na wszystko, czego nie kocha.
Nawet w świadomej miłości kobiety jest nagłość i błyskawica, i noc obok światła.
Nie dojrzała jeszcze kobieta do przyjaźni; kotem jest jeszcze kobieta i ptakiem. Lub, w
najlepszym razie, krową.
Jeszcze jest kobieta niezdolna do przyjaźni. Lecz powiedzcie wy mnie, mężczyźni, kto z
was jest zdolny do przyjaźni?
O, to wasze ubóstwo, wy, mężczyźni, to skąpstwo duszy waszej! Co wy przyjacielowi
dajecie, tem ja wroga mego obdarzę i jeszcze przeto nie zubożeję.
Wszak bywa kamractwo: obyż i przyjaźń była!

Tako rzecze Zaratustra.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... Brak dobrych męskich wzorców w życiu - przez propagandę z serii "zły dotyk boli przez całe życie", jeśli młody chłopak nie ma głębokiej więzi z ojcem, ewentualnie braćmi ojca/matki, to nie ma w jego życiu żadnego normalnego dojrzałego mężczyzny, który mógłby mu pokazać, że na mężczyznę rzeczywiście można w różnych sytuacjach liczyć. Taki dojrzały mężczyzna w gronie młodych chłopaków mógłby też skutecznie tępić zachowania, typu robienie pośmiewiska z jednego przez drugiego... coś, co człowiekowi później utkwi w pamięci - że jeśli komuś zaufasz, to masz problem. A sam dawać dobry przykład, który młodsi będą instynktownie naśladować...

Ambroży masz tu ogromną racje, ale nie zapominaj że, np jak młodemu chłopakowi umrze fader to nie bardzo z kim kol-wiek chce rozmawiać, zazwyczaj jest wkurwiony na cały świat i czuje się wyobcowany. 

Przyjaźń jest wtedy bardzo potrzebna, bardzo jest chujowo gdy nie ma taki młody chłopak nikogo, ja miałem szczęście że miałem jednego przyjaciela, tak tylko jednego, znamy się od gówniarza, do tej pory sie spotykamy i rozmawiamy, trenujemy biegi, czy gramy, mogę powiedzieć że, tak był paciorek, ale to szybko minęło (na szczęście).

Podsumowując taki przyjaciel to największy skarb i każdemu go życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Witam wszystkich w ten czerwcowy poranek.

 

Tak sobie ostatnio rozmyślam, że przyjaźń między dwoma mężczyznami przeżywa głęboki kryzys, gdyż m.in zaraz podczepia się to pod jakąś gejozę. Ot, taki znak tych chorych czasów. Obserwuję jednak jak niewiele jest tak cennych i wartościowych relacji. Sam odczuwam od dłuższego czasu deficyt takiej znajomości choćby z tego powodu że większość Panów jest w stanie oddać i poświęcić wszystko dla odrobiny lśniących, efektownych paciorków (cipa). Dodam, że dla mnie taka przyjaźń powinna się opierać na bezwzględnej szczerości i waleniu prosto na klatę nawet najbrutalniejszej prawdy bez jakiegokolwiek słodzenia (czyli zupełnie odwrotnie jak u bab).

 

A jak wy postrzegacie sprawę?

 

 

 

Zawsze mówiłem i będę mówił, że przyjaźń to najważniejsze co możemy mieć.

 

Kiedy mamy na kogo liczyć nawet jak stanie się coś strasznego z czym byśmy sobie nie dali rady - mamy wsparcie najbliższych.

 

Mam jednego prawdziwego przyjaciela, znamy się dość krótko bo tylko 2 lata ale jednak wszyscy z naszej grupy znajomych mówią, że wszędzie chodzimy razem i tylko przesiadujemy u siebie, mówię mu chyba wszystko. Jedna  kumpela nawet powiedziała ostatnio, że myślała, że jesteśmy gejami :D

My tam określamy to, że bardziej jesteśmy jak bracia.

 

Na razie nic złego się nie stało żeby przetestować tą relację więc wszystko może się zmienić o 180stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.