Skocz do zawartości

Sztuki walki dla kobiety.


poduszka

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Zaczęłam się tym tematem ostatnio interesować, gdyż rozważam podjęcie takiej aktywności fizycznej, ale mam kilka dylematów. :D Mam nadzieję, że panowie rozwieją moje wątpliwości. :) (kobiecy akcent również mile widziany w dyskusji!)

 

Pierwsza rzecz: co wybrać? Zauważyłam, że dla kobiet dość często zalecane jest aikido i krav maga. Przy czym to ostatnie właściwie nie jest sztuką walki (podobno, tak zrozumiałam, jestem w tej materii laikiem), ale też krąży wokół kwestii obronnych.

 

Ktoś z Was uprawia sztuki walki? Zdaje się, że sekcje dla kobiet to rzadko spotykana rzecz, raczej mało kobitek się na to decyduje. I zastanawiam się, czy taka pani nie jest traktowana z przymrużeniem oka, wyśmiewana przez kolegów, dyskryminowana. :D  Czy kobieta drobnej budowy da radę na takich zajęciach?

 

I jeszcze raz zaznaczam, że jestem laikiem, więc proszę wyrażać się jasno i klarownie. Z góry dziękuję. ;)

 

ps. w nazwie działu macie literówkę.

 

 

trochę odświeżę temat;

co wybrać - jak mieszkasz w większym mieście to masz pole wyboru przejdź się po lokalnych sekcja często pierwsze zajęcia są darmowe, boks, zapasy, bjj, mma - według mnie jeżeli masz chęć i energie spróbuj sportów kontaktowych; co aikido, kung-fu i innych to bym odpuścił to w zasadzie gimnastyka, krav-maga i inne podobne - poczytaj na forach sportowych opinii o sekcji często zdarza się że prowadzą je ludzie nie mają przygotowania merytorycznego i trenują ludzi na tzw. "zajazd" (czyli napierdzielanie bez  ładu i składu byle więcej pompek brzuszków itp ) i nauczają bzdurnych niepotrzebnych  rzeczy

 

także zachęcam spróbowania w kilku sekcjach - może coś Ci podpasuje i potrenujesz dłużej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Odkopię ten temat, gdyż już jakiś czas jest w mojej głowie na tapecie :) 

Ja chciałabym się zapisać na jakieś wschodnie sztuki walki czyli coś dla ducha i ciała jednocześnie. 

Osobiście celowałabym w Ju Jitsu. Myślałam też o Krav madze - dobra do samoobrony i wydaje mi się dość praktyczna. Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? :)  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poduszka  ja rozumiem, że ty chcesz zacząć trenować samoobronę, a nie walkę jako taką, a celem jest obronić się przed atakiem i lepsze samopoczucie w trudnej sytuacji. Dzięki temu będziesz wiedzieć na co cię stać i gdy przyjdzie co do czego, będziesz wiedzieć, czy nie ustępować, poddać się, czy uciekać.

Samoobrona sprowadza się do przynajmniej chwilowego obezwładnienia przeciwnika, w celu uzyskania możliwości szybkiego oddalenia się, a nie pokonanie go.

Kolega, który od dzieciństwa trenował Kug-Fu, i interesuje się tematem szerzej, mówił mi, że najwięksi miszczowie, znali max 8 - 10 technik (obrona, atak, w parterze, stojąc, z bronią i bez) ale perfekcyjnie, na nich się koncertowali, a resztę po prostu znali w mniejszym lub lepszym stopniu i to te właśnie te techniki dawały im zwycięstwa. Więc, dla kogoś, kto zamierza tylko uniknąć ataku, w mojej ocenie, wystarczy jak pozna i będzie studiował kilka technik, które doprowadzi do perfekcji. Lepiej umieć wykonać 5 technik perfekcyjnie, jak nikt, niż 20 średnio, bo te średnio nie dadzą ci żadnej przewagi.

A wsadzić palec w oko, oberwać dolną wargę możesz zawsze, choć tu jest raczej kwestia mentalna, nie każdy jest w stanie z zimną krwią zrobić coś takiego, patrząc drugiemu człowiekowi w oczy, liczyć się z tym, że może kogoś okaleczyć, tym  bardziej jeśli wygląda na furiata i musi się też liczyć z ciężkim odwetem, jeśli coś nie wyjdzie.

Nie mówił bym tu o jakiś konkretnej rzutce walki, raczej o wybraniu konkretnych technik, które będą dopasowane do konkretnej osoby.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Ramzes napisał:

@Hippie Jaka budowa ciała? Co jakiego typu zajęcia masz w okolicy?

Typ sylwetki - raczej mezomorfik. bez problemu buduję masę mięśniową - zwłaszcza nogi :P chociaż z drugiej strony łatwo też tyję jeśli nie dbam. ;) Swego czasu bardzo mi się waga wahała, ale teraz już jest tylko redukcja ;) 

Ważę 69kg przy wzroście 169cm. Nogi silniejsze niż łapki. 

Widzę siebie jako w miarę szybką, zwinną ale niezbyt silną. Choć ponoć kopnięcie mam mocne. ;)  

Ćwiczę regularnie HIITy więc kondycja i wytrzymałość w miarę. Choć pewnie na takim boksie bym wysiadła... widziałam treningi i wiem dużo z opowieści swojego faceta. ;) Mój HIIT to przy tym sielanka :P Ale wiadomo wszystko da się wyrobić - potrzeba tylko wytrwałości.  ;)  Jednaak tak czy siak w tej sztuce walki się w ogóle nie widze. To jest typowo męska dyscyplina imo. ;) (Mimo że jedna, czy dwie kobiety chodzą na treningi z moim facetem) 

W okolicy mam w sumie wszystko. Przede wszystkim Krav magę, Ju Jitsu, Karate,  Judo , boks, kick boxing... no wszystko. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sekcje kobiece skupione na samoobronie wg. mnie nie mają sensu. Jesli ktoś atakuje kobietę, to w 99% przypadków jest to zapewne facet. Kobieta powinna być na to mentalnie przygotowana tak bardzo jak to możliwe. To, wg. mnie, daje trening w sekcjach mieszanych. 

Polecam Bjj - zazwyczaj fajny klimat sekcji, dobrze robi na ego. Z drugiej strony to trudny sport, wymaga czasu i cierpliwości. No i uwaga, uzależnia.

Krav maga- sprawdź referencje kadry. Z tego co słyszałem jest sporo magików, przebierańców.

Aikido sobie daruj, dobre do filmów z Seagalem. 

Edytowane przez Bungo2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Hippie napisał:

Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym temacie? :)  

 

A źe tak zapytam za kolege, w jakim sensie?

 

No bo fajnie  jest ....ble ble blach...

Tylko Dzida  do czego Ci to???

 

Bo jeśli chodzi o walkę/samoobronę to lepiej zajębać dębowym krzesłem  lub szpadlem w ryj.

Kopa w wory i uciekać.

 

Na poziom mistrzowski to trzeba lat.

 

Czy to przypadkiem nie chodzi o fame i powiew czego nowego?

TO LEPIEJ TANIEC EGZOTYCZNY/LATYNOSKI, JOGĘ, MARATON....

SZKODA ryja, powykręcanych stawów, siniaków,zerwanych ścięgien, zlamanego/pękniętego źebra.

A aaa zapomniałem o łokcie tenisisty i dłoni drwala.....

 

..... tak z ............autopsji .....wybierz co lepsze......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tornado Nie jest to chwilowa zajawka i decyzja pod wpływem emocji. Już długo o tym myślę i w końcu zrealizuję. Wszystko jednak po kolei, bo jak sobie teraz nawalę za dużo to może być ciężko. ;) 

Dzięki sztukom walki można nabrać więcej pewności siebie. Fajnie ćwiczy się pamięć ciała. Generalnie czerpałabym z tego dużo przyjemności tak jak czerpię teraz z treningów w domu - jestem tego pewna.

Chciałabym popracować nad moim wrodzonym brakiem koordynacji ruchowej.  Wiem, że do tego trzeba dużo cierpliwości i zaparcia i mistrzem po paru treningach się nie zostaje. ;)  Po prostu widzę się uprawiającą sztukę walki i już. ;)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.