Skocz do zawartości

Pierwsze randki po zakończonym związku


Grizzly

Rekomendowane odpowiedzi

Dlatego tak wygląda udzielanie rad :) Wszystko jest wypadkową charakteru, temperamentu, doświadczeń i nade wszystko wymagań od związku :) Sytuacje bywają typowe, ale ludzie w różny sposób mogą sobie z nimi radzić :) I ja nie uważam, że powinieneś patrzyć na to z perspektywy "dałem dupy i zjebałem". Po prostu tego nie chciałeś w tym momencie. 

 

Bo do tanga trzeba dwojga...... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grizzly,

Wyjdziesz na desperata - to pewne.

Dwa - od razu postawisz sie w pozycji podrzednej jako ten, komu zalezy bardziej. Ona to wykorzysta. Jak nie jutro to pojutrze, ale wykorzysta - tego jestem pewien. A potem regularnie bedzie testowac na ile sobie moze pozwolić i przesuwać granice zanim powiesz "pass! Tak dalej być nie może!"

Twoje życie, Twój wybór :) Ja Ci życzę jak najlepiej.

S.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"subiektywny" też jestem tego zdania co TY i "saint", widac że "pikaczu" jest innego zdania tylko nie wiem czy przez wieksze doswiadczenie czy przez cos innego...!? Ale dzieki za opinię. Tylko Moja ludzka głupia ciekawość nie daje mi spokoju,a zarazem nauką na przyszłośc ile rzeczywiście ja zjebałem(pikaczu) i ile to były jej jakies chore jazdy!?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

postykałem sie ostatnio z pewna kobietą (30 lat), niewiasta ułożona życiowo własna firma, w głowie można było zauwazyć, że w miare porządek jest.

Zainteresowanie z jej strony mozna było zauwazyć, ciekawe pomysły spędzania wspólnie czasu z jej strony były, na poczatku płaciła za siebie, później pół na pół, przebywająć razem było mozna u niej zauwazyć pewnego rodzaju podescytowanie w formie drżenia rąk jak i całego ciała. I tak spotkanie za spotkaniem, aż pewnego dnia ( ok. 7 spotkanie ), zaczeły sie pytania typu: czy myslisz o mnie jak mnie nie ma, co o mnie myslisz i wisienka na torcie:

 

- ona: wiesz spotykamy sie juz jakis czas z mojej strony nie ma motylków w brzuchu ani szybszego bicia serca, ale nie chciałbys spróbować bycia razem:-)

-ja: miło spędzam z Toba czas i Cie polubiłem, ale niektóre rzeczy wychodzą w praniu i potrzeba na nie czasu.

 

Po tym spotkaniu kolejne spotkania na których równiez było miło:-), gdzie widziałem oby strone porządanie, nastepnie 2 tyg przerwy ( wyjazdy służbowe z mojej strony).

Spotkanie na którym zostałem obdarowany prezentem z jej strony nic dużego, ale miło z jej strony:-), i znowu powrót do tematu czy myślałem o niej czy, czy duzo o niej myślę i czy chciałbym żeby cos z tego wszsytkiego wyszło?

Powiedziałem jej, że tak, ale nie moge jej obiecać że to uda bo musimy sami to sprawdzić.

I zwrot akcji:

Po jakims czasie informacja od niej, ze na ostatnim spotkaniu byłem taki obojetny, ze ona wywnioskowała, z tego co mówię że fajnie mi jest z nia, ale bez porywów serca:-), że ponoć jej były nie jest jednak jej obojetny mimo że bardzo chce żeby był,:-). Bez wiekszego tłumaczenia sie z mojej strony napisałem jej: miło było Cię poznać i tyle.

Informacja zwrotna: ze mam dziwny sposob wyrażania uczuc i nie wie co mi siedzi w glowie, i że jak pozbedzie sie mysli których nie chce(jej były) to czy tego chce czy nie bedzie szukac znowu kontaktu ze mną:-).

Jeżeli gdzie ja to zjebałem Waszym zdaniem to proszę o opinie.

 

Kobita myśli po "kobicemu". Chciała Cię "kupić" a się po jej woli nie sprzedałeś. Teraz ani Ty ani ona nie wiecie co z tym zrobić ;-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by grizzlemu jeszcze dobrze płatna robote zaoferowała to już suka miała by go w garści%-)

 

I dlatego powinien się zkoniować i okazać tym swoją niezależność :D:lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.