Skocz do zawartości

Dopalacze- wielkie "aj waj" na dobór naturalny


Rekomendowane odpowiedzi

Dopalacze - brak kary. Marihuana - kary. Skoro mamy taki system to nie dziwię się, że ludzie mają go gdzieś. Dla mnie wyjściem jest depenalizacja tradycyjnych narkotyków i legalizacja marihuany, LSD, MDMA.

 

Kary nie działają, więc jak ktoś chce ćpać to niech ćpa i robi ze swoim zdrowiem co mu się podoba. Nikt z nas nie pchał się na świat, więc teraz nie można mieć pretensji do ludzi, którzy uciekają w narkotyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest narkotykiem, ponieważ brak mu możliwości fizycznego uzależnienia - niezależnie od częstotliwości przyjmowania, organizm nie włącza LSD do metabolizmu. Nie zaobserwowano, oprócz uczucia ospałości i czasem przygnębienia, żadnych objawów abstynencji po odstawieniu LSD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od definicji narkotyku. Ja uważam, że albo marihuana, kawa, cukier, smog zaliczają się do narkotyków, albo LSD, piwo, marihuana, MDMA, kokaina, amfetamina to NIE narkotyki. Są jeszcze inne kombinacje. Może być np tak, że marihuana to narkotyk, a alkohol nie. W jeszcze innym combosie występuje opcja, że marihuana to nie narkotyk, a alkohol tak. Ja daję takiego kombosa: kółko, kółko, trójkąt, strzałka w górę, krzyżyk :) Narkotyki to wg mnie substancje uzależniające: np woda, powietrze, hemoglobina ;)

Używki to np: marihuana, piwo

Narkotyki: hera, koka, mefedron, feta

Substancje psychoaktywne: j.w. plus LSD, DMT

Dopalacze - nowe, nieprzebadane gówna

Leki psychiatryczne też są narkotykami, ale to jest dobre albo dla kinder-ćpunów, albo dla młodych gimbusek i anorektycznych lalek. Pani Jadzia z parteru być może też jest na lekach. Uważać trzeba zawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Wikipedia ładnie opisuje czym jest narkotyk. Taka jest właśnie definicja według toksykologii. Jest nim alkohol etylowy, jest nim kofeina i jest nim LSD. A emocje wzbudza po prostu samo słowo, ponieważ w mediach i w szkołach oddziela się słowo narkotyk od legalnych używek (legalnych narkotyków). Dlatego Vincent niechętnie mówi o LSD jako o narkotyku, bo przeciętny Kowalski wziąłby go za złoczyńcę/świra/narkomana. Ja też nie używam tego słowa. Wolę słowo używka. I tak powiem o kofeinie, alkoholu, marichuanie. MDMA i kokainie. Używka. Wszystkie substancje działające na ośrodkowy układ nerwowy mają pewien potencjał uzależniający.

Media jak zwykle robią wodę z mózgów. I zamiast edukować, wolą wszyscy zakazywać. Gdyby pozostałe używki były legalne, ludzie nie sięgaliby po nieznane substancje. A prawda jest taka, że producenci po jakimś czasie wypuszczą nowe dopalacze (ponieważ stare zostaną wpisane na listę substancji nielegalnych), zmieniając jedynie położenie atomów lub całych grup funkcyjnych w związkach, albo też dodając nowe atomy. Substancje te będą całkowicie legalne i nie będą wymagały badań konsumenckich. ponieważ nie są sprzedawane do spożycia. Ot, skutki prohibicji. Nie tędy droga. Edukacja i wychowanie, nie zakazywanie i karanie.

 

Jim Lahey pozdrawia!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.