wojtek Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Najwieksza moja wtopa o ktorej nikt nie wie. Rucham se laske na stojaka od tylca w kiblu w dawnym klubie "Kicz" w Krakowie (teraz juz go nie ma, zawalil sie podczas jednej z imprez, moi kumple przy tym byli, miazga).Muzyka tak walila ze nic nie slychac, a drzwi sie trzesa. Te trzesace sie drzwi spowodowaly ze suwak do zamykania sie otworzyl. Ja se na legalu rucham, ale cos mnie tknelo zeby sie odwrocic, a tam na pol uchylone drzwi i ludze stoja w kolejce do kibla i sie gapia. Najebalny bylem konkretnie, no i nie chcialem wywolywac sensacji z laska, bo by miala jazde.Takze po prostu przymknalem je, zeby nie zauwazyla, ciagle ruchajac. Dopiero na drugi dzien se zdalem srawe co ja zrobilem.Kac moralniak jeden z dluzszych, z tydzien mnie trzymal.Po tej akcji skonczylem z ruchaniem gdzie popadnie. Co by bylo jakby ktos mnie nagrywal? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2014 wylądował by w działach party, amateur 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAKHILIM Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2014 Świetna historia Bywałem w Kitschu przez 3 lata, praktycznie co weekend, w najgorszym wypadku co drugi Ogólnie dzieliłem swój czas między Kitsch, Łubu Dubu, Jazzrock (mój klimat) i Pięknego Psa. W Kitschu ech... można byłoby o tym napisać chyba książkę Zaliczałem tam naprawdę srogie wtopy (głównie związane z poziomem promili we krwi), jedna z najgorszych jaką pamiętam to jak wszedłem po pijaku na bar, krzyknąłem "kolejka dla wszystkich" po czym poślizgnąłem się na mokrym blacie i przewróciłem się na barmanów i leżące za barem szklanki. Huk był co nie miara Zostałem wtedy bardzo stanowczo wyproszony przez pana ochroniarza (taki wysoki kloc z bródką, pewnie pamiętasz), ale jak wróciłem tydzień później to już nie było tematu Ogólnie nie martw się wtopą, takie rzeczy w tym lokalu się zdarzają Kiedyś kolejka do kibla sięgała dobrze na salę ze stolikami (ponadto tłok, bo przez sracze przechodziło się do szatni, masakra...) a wszystkie kabiny były zajęte przez romantycznych kochanków konsumujących swoje związki wśród wody wypływającej z zepsutych spłuczek Ogólnie plusik dla ciebie za przypomnienie tego niezwykłego miejsca Nie ma już w KRK takich klubów 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2014 Piękna historia ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek Opublikowano 14 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2014 jedna z najgorszych jaką pamiętam to jak wszedłem po pijaku na bar, krzyknąłem "kolejka dla wszystkich" po czym poślizgnąłem się na mokrym blacie i przewróciłem się na barmanów i leżące za barem szklanki. Huk był co nie miara Zostałem wtedy bardzo stanowczo wyproszony przez pana ochroniarza (taki wysoki kloc z bródką, pewnie pamiętasz), ale jak wróciłem tydzień później to już nie było tematu Chyba mnie przebiles hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Man Opublikowano 12 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2014 Rzeczywiscie wtopa - bzykanie i kibel jakos mi sie nie komponuja... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hack Opublikowano 15 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 Ale podobno "najlepsza na swiecie jest milosc w klozecie" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzygot Opublikowano 15 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 15 Września 2015 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi