Skocz do zawartości

Rozkminy o udanych związkach


Rekomendowane odpowiedzi

Z racji tego iż miałem ostatnie półtora tygodnia przewalone, dziś wybrnąłem z papierków, komputer jest, play online ma zasięg, obijam się do poniedziałku, więc lecimy z tematem. Dodam iż przebywam nad jeziorem, w domku wypoczynkowym.

 

Jest trochę za zimno żeby pływać ale okoliczności przyrody są przyjemne, humor też mi dopisuje, a miałem ostatnio sporo rozkmin na temat związków długoterminowych głównie małżeńskich aczkolwiek nie tylko.

 

Temat oprę na trzech przykładach, jednak na początek chcę objaśnić jak mnie naszło na tą rozkminę, mam taki zwyczaj iż bliższych kumpli, przyjaciół często podpytuję o ich związki (a najczęściej nawet nie muszę podpytywać), później robię sobie z tego notatki, taki mój mały research (wolę się edukować na cudzych błędach).

Biorę pod uwagę tylko osoby z minimum 5 letnim stażem w związku.

 

Wyniki nie są pocieszające, z grupy 38 mężczyzn w różnym wieku (między 26 a 53 lata):

 

- 8 jest po rozwodzie (z czego 5 weszło w ponowny związek małżeński)

- 3 jest po dwóch rozwodach (1 wszedł w kolejny związek małżeński - szacun Karol :P )

-16 jest bardzo niezadowolonych z życia ze swoją aktualną żoną lub partnerką jednak nadal pozostają w związkach ze względu na

a) dzieci

B) wspólne zobowiązania finansowe

c) oba wymienione

d) dochodzi jeszcze element presji społecznej/ rodzinnej ale to w zasadzie u wszystkich

- 8 uważa życie i rodzinę za stosunkowo udane ale żałuje niezrealizowanych marzeń i ambicji i nie widzi perspektyw na ich realizację

- 3 jest szczęśliwych (tu dochodzimy do sedna)

 

Przypadki:

 

Przypadek pierwszy małżeństwo staż 12 lat (właśnie ten przypadek skłonił mnie do napisania tego posta, oraz opinia Marka iż kobiety zawsze chcą tego samego lecz kobiety z innych kultur dają za to samo więcej).

 

- on 38 lat, dobrze sytuowany, praca w bankowości, zarobki na poziomie 20k miesięcznie

- ona 33 lata, atrakcyjna, bardzo drobna, rozgarnięta pochodząca z Chin (poznali się w UK, tam wyjechała zarobkowo)

- potomstwo sztuk dwie , 8 i 6 lat

 

Kumpel pojechał kiedyś na wycieczkę do Londynu i wrócił z żoną :lol:

 

moje obserwacje:

 

- zawsze bardzo duże okazywanie szacunku wobec męża

- bardzo staranne wywiązywanie z domowych obowiązków i opieki nad dziećmi

- duży szacunek dla gości, świetne wyczucie gdy ktoś przychodzi z jakąś sprawą do męża (nie istotne z prywatną czy służbową) pani proponuje podanie herbaty i przekąsek,  dyskretnie się oddala (nie ma parcia jak u Polek żeby być w centrum zainteresowania, nie ma pierdolenia na tematy, o których nie ma pojęcia)

- dbałość o relację męża z rodziną i przyjaciółmi (zupełna odwrotność tego co robią nasze panie), regularne zaproszenia na jakieś małe imprezy, wspólne wyjazdy

- zero wpierdalania się w hobby męża

- niewygórowane oczekiwania wobec męża, ma pamiętać o rocznicach, urodzinach małżonki/ dzieci/ rodziny spędzić trochę czasu z dziećmi, raz w tygodniu zabrać dzieciaki do kina, lunaparku itp.

- poza zarabianiem kasy, obowiązki domowe kumpla ograniczają się do wystawienia kubłów ze śmieciami pod furtkę w dniu odbioru, strzyżenia trawnika, odśnieżania (tu już kumpel ma przebiegły plan w celach edukacyjnych przejdzie na dzieci jak podrosną, i słusznie :D )

- kiedy widzi że mąż długo pracował, jest zmęczony wtedy nie dopuszcza do szturmu pociech na tatę

- zawsze jest bardzo zadbana mimo licznych obowiązków domowych

- codziennie ćwiczy (jakieś chińskie wygibasy + trening fitness), czasem basen

- mówi w 6 językach, płynnie

 

z rozmów z kumplem:

 

- jakakolwiek kłótnia przy obcych /znajomych /rodzinie /dzieciach/ w miejscu publicznym wykluczona jeśli jest coś na rzeczy, wszystko w 4 oczy się odbywa w ciągu 12 lat małżeństw zdarzyło się iż krzyknęła podczas kłótni 2x (i później przepraszała za to zachowanie)

- kłótnie i ich tematy, głównie dotyczą wychowania dzieci (czego mają się uczyć, gdzie uczęszczać) wynikające z różnic kulturowych - w ostatecznym rozrachunku jak nie mogą dojść do porozumienia mąż ma ostatnie słowo, tak ma być i koniec

- był okres wbijania szpilek jak kumpel miał mało czasu na ruch i złapał parę dodatkowych kilo, to strasznie marudziła że zachoruje umrze i ją zostawi, więc kumpel wziął się za siebie

- problemy finansowe nie występują więc w tym obszarze żadnych spięć nie ma

- małżonka ma własną działalność, prowadzi z domu, sprowadza różne pierdoły z Chin i sprzedaje na serwisach aukcyjnych (z tego co zarobi połowę wydaje na siebie, czasem jakiś prezent dla męża^^, a połowę odkłada na przyszłość dla dzieci^^)

- nigdy nie kładzie się spać przed mężem , dosłownie nigdy, jak pracuje w domu do późna podaje kawę, herbatę, ciasto , kanapkę, wymasuje plecy

- zero szantażu seksem (negatywnego), odcinania dostępu itp.  bo pozytywne zachęty się zdarzają (żeby przekonać do czegoś) w postaci wybitnie upojnych nocy (generalnie zaspokojenie męża uważa za jeden ze swych głównych obowiązków, drugi po opiece nad dziećmi)

- egzotyczna kuchnia na duży plus, ale polska też jak najbardziej przyswojona od teściowej i szwagierki

 

To z moich kumpli człowiek, który chyba osiągną najwyższy poziom szczęśliwości w związku. Jest szczęśliwy, kocha żonę, kocha dzieci, nikt mu kołków na głowie nie ciosa, ma hobby, realizuje się zawodowo i prywatnie. Co do ciągot do innych pań, to dostaje tyle seksu w domu iż praktycznie nie występują. Po nim widać iż jest szczęśliwym człowiekiem.

 

 

Przypadek 2: małżeństwo staż 10 lat

 

- on 45 lat właściciel firmy przewozowej, bardzo dobry status materialny

- ona 35 lat, fryzjerka, własny salon

- potomstwo sztuk 3 - 8,6,4 lata

 

Nie ma nawet nad czym się zbytnio rozpisywać. Żona wiecznie zakochana w swoim mężu, który dba o to żeby była zakochana (zawsze odwali coś szalonego, coś wymyśli, coś zorganizuje) dba o to żeby jego pani miała stały napływ emocji.

 

Generalnie bardzo dużo pracy nad związkiem (w sumie nad panią) ze strony faceta. Dodatkowy  motywator w postaci rozdzielności majątkowej.

Kasa się zgadza, dzieci dobrze chowają. Ugotowane, posprzątane, awantury sporadycznie, jak występują szybkie przejęcie kontroli przez kumpla.

Nie ma wpierdzielania się w hobby faceta (były starania na początku ale zostały ukrócone), mówi jadę na zlot za 2 tygodnie i jedzie, nie ma awantur itp.

Nie ma dostępu do kasy faceta, wszystko co niezbędne idzie na pół. Jakieś dodatkowe sprawy typu wakacje zagraniczne itp. większość płaci on (dużo lepiej zarabia) ale żona zawsze się dokłada.

Kupczenie dupą i bóle głowy nie występują.

 

Kumpel jest zadowolony ze swojego życia, dumny z dzieci, wiedzie mu się bardzo dobrze i prywatnie i zawodowo.

 

 

Przypadek 3: konkubinat, staż 17 lat

 

- on 53 lata architekt

- ona 40 lat też architekt

- potomstwo sztuk 1 , lat 14

 

W sumie analogicznie do przykładu 2 tyle że bez ślubu. Więc nie będę się rozpisywał.

 

 

Moje osobiste wnioski co do szczęścia faceta w związku:

 

1. kasa musi się zgadzać (tobie zgadzać), nie udostępniaj swoich zasobów, dbaj o dzieci, a żonę/ partnerkę nagradzaj według zasług)

2. nigdy nie daj sobie odebrać swoich pasji

3. wymagaj zaangażowania w tym finansowego kobiety

4. brak szantażu na dupę (jeśli występuje jest już spalona)

5. nie ustępuj, ty jesteś głową rodziny, twoje słowo ma być prawem

6. duży wpływ na zachowanie kobiety ma kultura/ wychowanie

7. dbaj aby emocje w związku nie wygasły

  • Like 45
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2 przypadkach żony nie pracują w biurach, nie mają "wyjazdów integracyjnych" nie muszą "dawać szefowi" za awans lub podwyżkę.

Ich samce są dobrze sytuowani, ciężko pewnie byłoby im znaleźć "inną gałąź" lepiej sytuowaną.

W 3 przypadku za mało danych :) Gdzie pracuje konkubina ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Miałem na myśli azjatki z azji co za tym idzie pełen pakiet jeśli chodzi o wychowanie i mentalność ;)

 

- zależy od kraju wiele a w przypadku Chin nawet od regionu (wiadomo wielki kraj), Tajki są strasznymi materialistkami, wyspecjalizowanymi w eksploatacji mężczyzn tak dla przykładu, Malezyjki też różnie bywa

 

- jak celować w żonę z Azji to Chiny (średnio zamożne obszary - nie najbogatsze bo to już pod euro styl podchodzi i nie najbiedniejsze gdyż bieda = brak edukacji) lub Korea Południowa też duże przywiązanie do tradycji, Japonki też mogą być u nich straszny deficyt samców, zasuwają od rana do nocy, nie mają czasu na związki, liczba urodzeń katastrofalna :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdza się moje spostrzeżenie, że azjatki to dobry materiał na żonę ze względu na mentalność.

 

Coś jest na rzeczy, nie pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem, świadczącym że kobieta z Azji to idealny materiał na żonę.

 

kryss, lewactwo to najgorsza zaraza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny tekst. Ale te trzy przykłady to też dużo fartu mimo wszystko. Bo z tego co ja zauważyłem, to scenariusz wygląda tak - żona Polka cudowna do czasu urodzenia dzieci, jak azjatka :) a później wiedząc że prawo jej na dużo pozwoli, zmienia się nie do poznania. Facet się stawia, ona go po prostu zostawia i blokuje dostęp do dzieci.

 

I choćby nie wiem co, z samej złości będzie te dzieci napuszczać na ojca i blokować mu z nimi widzenia. W takie sytuacji nic nie pomoże. Kobieta może spory czas udawać anioła - trudno każdej poświęcać trzy lata na sprawdzenie jaka jest naprawdę :(

 

No chyba żeby brać ją na wykrywacz kłamstw?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

szczęśliwych na grupę 38 mężczyzn = ok. 8%. Błąd statystyczny :D Poza tym panowie z ponadprzeciętną sytuacją finansową. Akurat to działa na niekorzyść całej historii.

 

- kasa musi się zgadzać to podstawa długoterminowego związku akurat, nikt nie chce żyć w biedzie, ani nie chce żeby jego dzieci w niej żyły

 

 

No chyba żeby brać ją na wykrywacz kłamstw?

 

- ja sądzę że przez ten emocjonalny kłębek w mózgu często wierzą same w swoje klamstwa, lub działają podświadomie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem znawcą wykrywacza kłamstw, ciekawe czy wychwyciłby kłamstwo samooszukującej się kobietki?

 

Wykrywacz kłamstw bazuje bardziej na emocjach. Gdyby taka samica zarzuciła na siebie wieloletnią kotwicę emocjonalną powiązaną z kłamstwem, wtedy mogłaby oszukać i to wzorowo maszynerię i biegłego :) Można szybko moje słowa sprawdzić w większości źródeł.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę w przyszłości zostać ojcem. Czy da się coś zrobić, aby kobieta nie miała na mnie haka w postaci widma alimentów? Czy trzeba zrzec się obywatelstwa? Tego nie zrobię.

Czy kobieta bez polskiego obywatelstwa może podać mnie do polskiego sądu o alimenty na dziecko?

Tylko proszę bez rad w stylu życia w szarej strefie i ukrywanie majątku etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcę w przyszłości zostać ojcem. Czy da się coś zrobić, aby kobieta nie miała na mnie haka w postaci widma alimentów? Czy trzeba zrzec się obywatelstwa? Tego nie zrobię.

Czy kobieta bez polskiego obywatelstwa może podać mnie do polskiego sądu o alimenty na dziecko?

Tylko proszę bez rad w stylu życia w szarej strefie i ukrywanie majątku etc.

Bardzo wątpię by to było możliwe do zrobienia. Jedyna możliwość to jedno legalne zatrudnienie i zarobki, a pod stołem inne wpływy, niestety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykrywacz kłamstw bazuje bardziej na emocjach. Gdyby taka samica zarzuciła na siebie wieloletnią kotwicę emocjonalną powiązaną z kłamstwem, wtedy mogłaby oszukać i to wzorowo maszynerię i biegłego :) Można szybko moje słowa sprawdzić w większości źródeł.

Wystarczy medytacja Vipasana. Relaks i oddalenie robią tą maszynerię w wuja perfekcyjnie. Kiedyś sprawdzałem B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red podpiął/eła i promował(a) ten temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.