Skocz do zawartości

deleteduser28

Rekomendowane odpowiedzi

Znalazłem dom wariatów wyglądający na opuszczony. Wszedłem do środka z kamerką go pro.

Chciałem uchwycić jak najwięcej ciekawych/niepokojących rzeczy, wyjść i już tam nie wracać.

 

Absolutnie nikogo nie było w środku, głucha cisza, także buszowałem bez większych obaw.

Schodziłem coraz głębiej do piwnic. Okazało się, że było nieskończenie wiele poziomów w dół.

W pewnym momencie spadłem przez jakiś niezauważony właz w podłodze piętro niżej i absolutnie nie wiedziałem jak się stamtąd wydostać.

Spojrzałem w górę i zrozumiałem, że już tam zostanę.
Obudziłem z szybkim biciem serca i spiętymi mięśniami.

 

Przejebane uczucie, jeszcze o tym myślę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że za bardzo chciałem się wgłębić w mechanizmy psychiki i motywy postępowania swoje i innych ludzi(stąd psychiatryk).

 

Podświadomie czuję, że rozkminianie wszystkiego wg. matematycznych modeli może mnie doprowadzić tylko do pustki i rozpadu osobowości. Analizuję za bardzo, a czas ucieka.

 

Złodziej czasu podzieli sekundę przez dwa, będzie tak dzielił dopóki nie skończy się ta gra.

 

Przerażony, zamknięty w jego szklanej bryle, ludzie biegną a ty pozostajesz w tyle.

Nieświadomy świata w życiowym autyzmie, wyjebki wyuczone na nikodemie dyźmie.

 

Ale ciężko stwierdzić jednoznacznie, jeszcze tego nie przetrawiłem.

 

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

 

Ale to i tak jeszcze lajtowa wersja , mojego kumpla dręczył przez całe lata sen gdzie był uwięziony w płonącym domu.

 

^Mocne, przypomniała mi się scena z ekranizacji książki Kinga "Smętarz dla zwierzaków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.