Skocz do zawartości

Tatry 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Wrzucam foty z mojej ostatniej wyprawy w Tatry.
Ogólnie wypad bardzo udany. Z planowanych trzech punktów (Orla Perć, Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem i Rysy) nie zrobiłem tylko ostatniego - niestety przez dzikie tłumy walące asfaltową ceprostradą od Palenicy począwszy.

Zdjęć wrzucam ponad 40. Tu w poście jedynie kilka na zachętę, reszta na końcu w linkach.
Niestety część zdjęć niemiłosiernie poprzepalana. Ograniczyłem masę 'garbu' i miałem do dyspozycji tylko telefon, którym dość ciężko pstryka się meeega-szerokie w kontrastach przy ostrym słońcu górskie widoki.

Widok z Przełęczy pod Chłopkiem na słowacka stronę:
Podejście na Kozi Wierch:
Orla Perć:

Niezdobyta dotąd dla mnie najwyższa góra kraju, blednie jednak w porównaniu do rzadkiego zjawiska, które miałem okazję zobaczyć kilkanaście metrów za przełęczą Zawrat - mowa o widmie Brockenu, które to widmo całkowicie mi wynagrodziło wszelkie niedogodności górskich wojaży w postaci kapryśnej pogody, czy przymusowej wizyty u dentysty w Zakopanem celem nagłego leczenia kanałowego:

Wszystkie foty:

Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem (2307 m n.p.m.)
Kozi Wierch (2291 m n.p.m.)

Orla Perć
Makro roślinek

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paroletnie dzieci, laputity w czółenkach, lovelasy w hipsterskich okularach, stare i grube baby w koszulkach 'beautiful', nachlane cebulowe janusze rzucające puszki w las, pedały w rurkach ze stickami do robienia słifoci i cała reszta dobrodziejstwa inwentarza tzw 'projektu człowiek' lub 'cywilizacja białego człowieka XXI w.'
Psychologia stada baranów: "Somsiad wszed gorszy nie bede"

Zaczynam tęsknić do czasów kolonialnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzecie zdjęcie najlepsze, czuć "to coś". Zawsze kochałem morze i fale, ale powoli przekonuję się do gór, ich mistycyzmu, piękna i majestatu. Tylko czy dałbym radę chodzić po nich cały dzień? Jak byłem młody to się było, chodziło z kolegami, wódkę zimną piło nawet, ale teraz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzecie zdjęcie najlepsze, czuć "to coś". Zawsze kochałem morze i fale, ale powoli przekonuję się do gór, ich mistycyzmu, piękna i majestatu. Tylko czy dałbym radę chodzić po nich cały dzień? Jak byłem młody to się było, chodziło z kolegami, wódkę zimną piło nawet, ale teraz?

 

Moja Ś.P babka chodziła po górach do wieku 75 lat.

 

Na Maratonie Solidarności w Gdańsku rozmawiałem z najstarszym uczestnikiem - 86 lat na karku.

 

Przebiegł cały dystans - 42 km i 195 m w palącym słońcu i ogromnym upale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.