Skocz do zawartości

Karta do parkowania dla inwalidy/wkurwiłem się strasznie


Rekomendowane odpowiedzi

No wkurwiłem się konkret! Wprowadzili nowe przepisy odnośnie przyznawania kart parkingowych dla inwalidów, tata taką miał od wielu lat - no i dziś dzwoni do mnie że mu nie dali. Bardzo ciężkie POCHP i astma, przejście dwóch, trzech kroków to max - musi poruszać się na wózku wszędzie. No i uznali że skoro w domu może np. podejść do czajnika bez wózka to ma inwalidztwo w stopniu umiarkowanym, więc karta do parkowania mu się nie należy.

 

A sytuacja wygląda tak, że jak jadą gdzieś z mamą matizem, to tata wychodząc z auta MUSI usiąść na wózek. Przecież to się w głowie nie mieści - nie chciał hajsu ani nic, tylko tę pieprzoną kartę żeby bliżej zaparkować.

 

A mówiłem ojcu - kłam ile wlezie, bo sam mam dwie komisje rentowe za sobą, i oczywiście nic mi nie dali. Na trzecią już nie miałem sił, nie dojechałbym ze swoim zdrowiem.

 

Gdybym miał nóż w kieszeni, to by mi się właśnie otworzył. Państwo teoretyczne w praktyce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, takie realia przecież muszą na kimś oszczędzać (kimś w domyśle szary obywatel), teraz chce kartę do parkowania, a za chwile będzie chciał jakiś dodatek do renty - takie rnozumowanie chore. Nie będą oszczędzać na sobie, swoich partiach, biznesach kumpli, rodzinach prawda, a na kimś trzeba? 

 

Mnie już nic nie dziwi w tym kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka prawda, państwo Polskie rucha w dupę tych, którzy nie są w stanie się bronić, ani zarabiać na siebie. No bo bądźmy szczerzy, ile taki inwalida może? Może się do sądu na wózku doturla, ale ciągnięcie latami sprawy z multum odwołań jest nierealne. Twój ojciec ma CIebie, żonę, sam nie został. Ale przecież nie wszyscy mają rodzinę. Wyobrażasz sobie gościa na wózku, który musi codziennie popierdalac do pracy albo umrzeć z głodu?

 

O ile nie masz urwanej nogi, a jesteś chory w sposób "niewidoczny", przyznanie renty można praktycznie uznać za cud. A człowiek płacił przez całe życie składki na to gówno, obowiązkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale chociaż muslimów póki co nie mamy, trzeba myśleć pozytywnie :)

 

A właśnie apropo, idzie ktoś może: tu protest w Warszawie: https://www.facebook.com/events/1487457864881242/

                                                                                             https://www.facebook.com/events/1632734233659321/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam póki co daje radę z tatą, ale co będzie jak coś się stanie? Ja nie dam sobie rady na pewno - dla mnie często wyjście do sklepu jest niemożliwe. No i renty też mi nie dali, a zdaniem lekarzy powinienem mieć ją od dawna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie psychiatra, wkręcasz opowieść o cieniach i omamach, potem obserwacja, diagnoza, komisja, rynta i hulaj dusza.

Ale nie chciałbym mieć żółtych papierów, w razie jakiegoś sporu np. w sądzie myślę, że jesteś na straconej pozycji.

 

Ten sąsiad ciekawie sobie dorabia jak na schizofrenika - prowadzi punkt wymiany butli z gazem.

 

W tym kraju spokojny jest tylko wariat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wkurwiłem się konkret! Wprowadzili nowe przepisy odnośnie przyznawania kart parkingowych dla inwalidów, tata taką miał od wielu lat - no i dziś dzwoni do mnie że mu nie dali. Bardzo ciężkie POCHP i astma, przejście dwóch, trzech kroków to max - musi poruszać się na wózku wszędzie. No i uznali że skoro w domu może np. podejść do czajnika bez wózka to ma inwalidztwo w stopniu umiarkowanym, więc karta do parkowania mu się nie należy.

 

A sytuacja wygląda tak, że jak jadą gdzieś z mamą matizem, to tata wychodząc z auta MUSI usiąść na wózek. Przecież to się w głowie nie mieści - nie chciał hajsu ani nic, tylko tę pieprzoną kartę żeby bliżej zaparkować.

 

A mówiłem ojcu - kłam ile wlezie, bo sam mam dwie komisje rentowe za sobą, i oczywiście nic mi nie dali. Na trzecią już nie miałem sił, nie dojechałbym ze swoim zdrowiem.

 

Gdybym miał nóż w kieszeni, to by mi się właśnie otworzył. Państwo teoretyczne w praktyce.

Marku,

 

jeżeli chodzi o karty parkingowe, to wydają je teraz nie ze względu na stopień niepełnosprawności, a kod choroby. Masz rację trzeba było opowiadać ile wlezie, że nogi odmawiają posłuszeństwa itd.

 

Tak, zamysł zmiany przepisów był taki ażeby osoby, które np. nie mają ręki, ale poruszają się swobodnie, nie zajmowały msc dla niepełnosprawnych ruchowo, oraz by wyeliminować cwaniaczków, którzy podjeżdżali na msc dla niepełnosprawnych na kartę babci, która nigdy z domu nie wychodzi bo jest obłożnie chora.

 

No ale co jak co, zamysł to jedno, a realizacja to drugie ...

 

Przy jakiejkolwiek zmianie stanu zdrowia złóż ponownie wniosek o zmianę orzeczenia, m.in. dla potrzeb karty parkingowej, a dalej (na komisji) wiecie już co robić.

 

ps. jeżeli będzie potrzeba podrzucę nazwy chorób, które należy w tym temacie wykazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.