Skocz do zawartości

Straszna racjonalizacja kobiet: historia zdrady pewnej mężatki


Rekomendowane odpowiedzi

Dawno, dawno temu poznałem w klubie mężatkę, chociaż się tym specjalnie nie chwaliła i nie nosiła obrączki.

 

Pewnego dnia zaprosiła mnie na imprezę, dużo piliśmy, wylądowaliśmy u niej.

 

Nie wykorzystałem okazji. Dałem jej natomiast możliwość wyspowiadania się i przytulenia do piersi najebanego samca (oj tak, wzbudzam głębokie zaufanie u kobiet - wybaczcie im, bo nie wiedzą, co czynią :)).

 

Oto bracia samcy kurewskie zachowanie, jakie mi objawiła.

 

Twierdziła, że spotkała się ze swoim obecnym mężem kilka lat temu. On prawiczek i ona dziewica. Przespali się ze sobą, ale ona chciała być od niego lepsza w sprawach łóżkowych, więc go zdradziła z dyskotekowym bolcem podczas narzeczeństwa. Teraz czuje się w małżeństwie lepiej, bo ma świadomość posiadania o jednego partnera seksualnego więcej niż jej mąż.

 

I ona wcale tego za błąd nie uważa. Zakłada, że zrobiła mężowi przysługę, bo się teraz dobrze czuje :)

 

Czy potraficie to objąć umysłem? :)

 

Mam nadzieję, że wskazana historia pomoże "narzeczonym" i "mężom" sprawdzić (przetestować) wiarygodność partnerki.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Urzekła mnie Twoja historia" :) A tak poważnie, to w "logice" kobiet nie zdziwi mnie już nic. Mężatka z którą kiedyś się spotkałem, śmiała się z męża który zapierdalał na nią i dzieciaki w Irlandii. Kolejna mówiła jak bardzo męża kocha, a mówiła to gdy jej lizałem cycki - obie dały bez gumy, chociaż tylko jedna pozwoliła mi do środka. Do tej pory mam obrzydzenie do siebie. No ale nieznane mi kobiety, raz i papatki.

 

ED - ta pierwsza dodała, że jest mega zazdrosny o nią i bawi ją to.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety Mac, okazując jej pogardę nie zmienisz jej, a mówiąc mężowi jak mówi Assasyn - doszłoby do przemocy. Albo wyjść, albo słuchać bo to cenna wiedza dla Ciebie i dla nas, albo po wszystkim ją przelecieć. Nie Ty, to ktoś inny, a męża nie znałeś i nie kumplowałeś z nim.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadząc jeszcze pewną witrynę na FB byłem nagabywany, przez pewną 18to letnią dziewczynę, która wymyśliła sobie, że chce z takim romantykiem jak ja stracić dziewictwo, bo ona się wstydzi wśród znajomych, że jeszcze tego nie robiła. Pytam, dlaczego nie chcesz zrobić tego z jakimś fajnym rówieśnikiem? No co Ty, oni by mnie za kurwę mieli. Nie przespałem się z nią ale nie dlatego, że jestem dobrym człowiekiem tylko była po prostu ujmijmy to tak - mocno nie w moim typie. Później pisała jeszcze, że ona tylko przyjedzie, ja ją bzyknę i zapominamy o sobie - wytrwała była, trzeba przyznać. Tak myślą współczesne kobiety - tej chodziło o to, żeby się puścić ale żeby nikt ze środowiska nie wiedział. Później pani tworzy legendę jak to na wakacjach przeleciał ja model od Szablewskiej czy innej blaci i już jest cool ! Dobra to fota co Pikaczu wrzucił w drugim poście...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką miałem pierwszą myśl po prostu. Nie uczyniłem nic. Wiedza okazała się bezcenna :) Macie rację z aspektem reakcji.

 

Nie okazałem jej pogardy. Raczej zrozumiałem, że mężczyzna od kobiety różni się bardziej niż zakładałem. Smutno mi się tylko zrobiło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrada jest zdradą, puszczanie się jest puszczaniem i po co do tego dorabiać ideologię.

 

Ale napisałaś. Nie ma tu żadnej ideologii. Jest natomiast powtarzalny mechanizm zachowania. Gdyby każdy myślał podobnie do ciebie "po co" to by nic na świecie nie powstało, więc proszę o pozwolenie do wypowiedzi. Rozpocznij normalną dyskusję, a nie walisz pustymi sloganami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z moją znajomą:

 

Stan cywilny - rozwódka, miesiąc przed kolejnym zamążpójściem

 

Potomstwo - 2 dzieci z pierwszym mężem

 

Wiek - 30 lat

 

Pozycja społeczna/ stan majątkowy - główna księgowa w banku spółdzielczym, dom po dziadkach, auto, przyzwoite zarobki

 

Aktualny narzeczony (teraz już mąż) - wyjazd służbowy do Niemiec 

 

Sytuacja: Impreza u kumpla, poderwał ją gość i wylądowali w sypialni, było tak głośno iż wszyscy obecni ich słyszeli

 

Sytuacja 2: Cztery dni później, jej imieniny, wszyscy już byli dobrze zaprawieni (dzieci u rodziców), wpadł jej były mąż złożyć życzenia, skończyło się to długa nieobecnością obojga (sypialnia)

 

Sytuacja 3: Dwa dni później, wieczór w klubie, zaliczył ją perkusista

 

Podsumowanie: Trzech facetów w ciągu jednego tygodnia (w tym eks mąż) na miesiąc przed kolejnym ślubem

 

Wiedziała że ja tam byłem w każdej sytuacji (+ jeszcze 2 znajome osoby) i zaczęła się przed nami później usprawiedliwiać (pewnie  z obawy że dojdzie do nowego misia), skrócę temat do samego sedna bo dużo gadała :

 

Sytuacja 1: oj wypiłam każdemu może się zdarzyć, ale żałuję xD

 

Sytuacja 2: wypiłam, były mąż, wspólne dzieci, sentyment po prostu, nic znaczącego

 

Sytuacja 3: bardzo tęskniłam za moim misiem i czułam się samotna....

 

Oceńcie sami :lol:  

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdrada jest zdradą, puszczanie się jest puszczaniem i po co do tego dorabiać ideologię.

 

Ja nie mam z tym problemu pod warunkiem, że laska na początku powie, że chce się dymać. Niestety w 90% wypadków doopa jest drabiną do panowania emocjonalnego nad mężczyzną i tak naprawdę to władza nade mną jest fetyszem dla takiej kobiety. Podejście jest klasyczne, och, ach, zainteresowania, rozwój, pomysły, chęć poświęcania czasu, seks urywa dupę - jak okazuję zainteresowanie to następuje wycofanie aż do totalnej odcinki. I tu mamy sedno - facet nie mający wiedzy jak to działa zaczyna nadskakiwać, prosić, błagać, wysyłać kwiaty - chce zrobić wszystko, byle sielanka wróciła i nie chodzi tu o ciśnienie w prywatnej fabryce jądrowej, jak pisze Marek tylko głównie o pewnego rodzaju bliskość, która już się wytworzyła. W moim wypadku taki zakręt kończy się rozstaniem bo pani nie dostaje tego czego chce (czyli poczucia triumfu nad facetem) w takiej ilości jakby chciała natomiast w przypadku Leszka z ulicy Słusznej kończy się totalnym upokorzeniem i marskością wątroby, po czym następuje next target please i schemat się powtarza. To jest chore na poziomie wsadowym i bez pracy nad sobą (rzeczywistej) ze strony delikwentki nie da się z tym NIC zrobić. To jest jak rak toczący współczesnych, przy czym zauważę dla porządku, ze takie egzemplarze znajdują się też wśród mężczyzn. Przyczyna jak zwykle ta sama - tragiczne poczucie własnej wartości i konieczność wyrównania go poprzez transfer tegoż z dawcy, w tym wypadku nieświadomego samce. Są naprawdę genialne specjalistki w te klocki, które swój fach opanowały do perfekcji. Nie potrafią tylko jednego - zmierzyć się z gównem we własnej głowie, które skazuje je na ciągłą szarpaninę emocjonalną. Cóż zrobić? Znak czasów :/

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sytuacja 1: oj wypiłam każdemu może się zdarzyć, ale żałuję xD

 

Sytuacja 2: wypiłam, były mąż, wspólne dzieci, sentyment po prostu, nic znaczącego

 

Sytuacja 3: bardzo tęskniłam za moim misiem i czułam się samotna....

 

Oceńcie sami :lol:  

a ile ja sie nasłuchałem pierdolenia.ten nie ten to kolega.a ten to były,a z tamtym sie nie liczy.gała to nie sex.fiut mi opadał poprostu

potem spierdoliłem od lalki.to był dziwny zwiazek%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysiek jak dwoje wolnych ludzi chce się tylko kochać, nie ma w tym nic złego, jasne reguły gry.

 

Jak jedno już gra drugim to patologia jak opisujesz. Tu świetnie to opisałeś.

 

Mac, ale jak mamy do czynienia z związkiem i zdradą (zdrada to jest świadome działanie), nikt mi nie powie, że jakieś wybielanie to usprawiedliwi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.