Skocz do zawartości

System Oceniania Wiarygodności - sprawdź czy kobieta mówi Ci prawdę


Rekomendowane odpowiedzi

Nie od dziś wiadomo, że kobiety potrafią kłamać lepiej od nas. A to na temat partnera, którą ją rzekomo krzywdzi, a to że wcale dnia tego i tego nie dopuściła się zdrady, przykłady chyba wszyscy znacie. Dlatego też pozwolę sobie w tym miejscu przytoczyć System Oceniania Wiarygodności (SOW) - system opracowany przez niemieckich psychologów, mający za zadanie zweryfikować czy opowiedziana historia jest prawdziwa. Co prawda został on stworzony w celu weryfikacji zeznań dzieci w sprawach o molestowanie, ale jest on na tyle uniwersalny że można go stosować względem każdego człowieka bez względu na wiek czy płeć.

 

Założenia systemu:

1. Chaotyczna konstrukcja. Prawdziwe opowieści, o ile nie są powtarzane wielokrotnie, charakteryzuje narracja zawierająca różnorodne przeskoki w czasie. Opowiadający jest bardzo zaangażowany w swoją historię i zazwyczaj musi cofnąć się w czasie, aby stworzyć tło dla wątku, który właśnie się pojawia. Chociaż zdajemy sobie sprawę, że w ten sposób można zepsuć całą opowieść, jest to niezwykle pospolity wzorzec. Równie dobrze ktoś może zacząć opowiadanie nie od początku, ale najpierw objaśnić zasadniczą kwestię, którą chce zakomunikować, a dopiero potem wypełnić tło i przejść do fabuły. Najprawdopodobniej chronologia będzie zaburzona, zwłaszcza w przypadku emocjonujących i stosunkowo świeżych relacji.
2. Bogactwo detalu. Im więcej szczegółów, tym bardziej prawdopodobne, że historia jest prawdziwa. Jak już stwierdziliśmy, typowy kłamca zapytany o dokładny przebieg wydarzenia nie będzie się wdawał w szczegóły. Raczej powtórzy swoją opowieść. Skłonność do podawania dodatkowych informacji jest oznaką prawdomówności. 
3. Osadzenie w kontekście. Ma ono miejsce, kiedy dana osoba umieszcza opisywane wydarzenia w swoim codziennym życiu, zamiast przedstawiać je, jak gdyby zaszły w próżni. Na przykład: „Właśnie siedziałam w ogrodzie, żeby trochę odpocząć po sprzątaniu kuchni. Słońce już zaszło, a ja nie miałam ochoty jak zwykle oglądać telewizji, więc pomyślałam, że posiedzę przez chwilę na tarasie". Takie bogactwo odniesień zwykle nie występuje, kiedy historia nie jest prawdziwa.
4. Opisy interakcji. Autentyczne historie częściej zawierają szczegóły dotyczące interakcji narratora z innymi osobami. Na przykład: „Zapytałam go, co tu robi, a on roześmiał się upiornie, więc trochę się zlękłam i cofnęłam się".
5. Odtworzenie wypowiedzi. Niewielu kłamców w swoich opowieściach przytacza dosłownie fragmenty dialogu. Preferują oni relacjonowanie tego, co zostało powiedziane. Na przykład zdanie „Powiedziałem mu: «Nie rób tak, bo to zepsujesz*" jest bardziej typowe dla prawdziwej opowieści niż: Powiedziałam mu, żeby tak nie robił, bo to zepsuje".
6. Niespodziewane komplikacje w trakcie wydarzenia. Jeśli w historii nie występują żadne przeszkody ani niespodziewane wypadki, które zakłócają jej bieg, jej wiarygodność jest mniejsza.
7. Niezwykle szczegóły. Są to pojawiające się w opowieści elementy, które odbiegają od normy. Na przekład fakt, że jedna z opisywanych postaci miała złoty ząb. Owe detale mogą być zbyteczne dla głównego wątku historii.
8. Dokładne opisanie szczegółów bez ich zrozumienia. Jest to typowe dla dzieci, które są zbyt młode, aby zrozumieć zachowania seksualne i opisują takie czynności, używając naiwnych sformułowań. Może to jednak dotyczyć również innego kontekstu, kiedy znaczenie jakiegoś wydarzenia jest obce osobie, która je opisuje, ale pozostaje jasne dla słuchacza.
9. Subiektywne spostrzeżenia. Możemy się spodziewać, że narrator nawiąże do tego, jak czuł się w trakcie opisywanych wydarzeń albo jakie myśli pojawiały się wówczas w jego głowie.
10. Przypuszczenia co do wewnętrznego stanu bohaterów. Osoba relacjonująca wydarzenia opisuje, co jej zdaniem mogły odczuwać inne osoby. Na przykład: „Był wyraźnie zdenerwowany, ponieważ zdjął okulary i mówił podniesionym głosem".
11. Spontaniczne poprawki. Drobne poprawki oraz liczne wtręty czynią historię bardziej wiarygodną. Poniższa wypowiedź zawiera oba przykłady: „Pisał na laptopie — miał jednego z tych małych Sony Vaio — i siedział tam całymi godzinami, tylko raz zamówił kawę. Chociaż nie, wtedy kupił ciastko, ale tkwił tam całe wieki".
12. Przyznawanie się do luk w pamięci. Osoba mówiąca prawdę bez obaw przyznaje się do tego, że nie może sobie przypomnieć jakiegoś szczegółu. Jest zupełnie normalne, kiedy powie coś w tym rodzaju: „Nie pamiętam, co tam robiliśmy, ale wszyscy zatrzymaliśmy się w tym hotelu". Kryterium to nie jest jednak spełnione, gdy na bezpośrednie pytanie otrzymujemy odpowiedź: „Nie wiem".
13. Wątpliwości dotyczące własnego oświadczenia. Osoba prawdomówna może przyznać, że pewne elementy jej opowieści mogą być nieprawdziwe lub niedokładnie odtworzone z pamięci.
14. Obniżanie własnej wartości. Osoba relacjonująca wydarzenia może nawiązać do szczegółów, które ją obciążają lub ośmieszają. Na przykład: „To była moja wina. Wiem, że powinnam go zostawić w spokoju". Czasem może się posunąć do całkowitego rozgrzeszenia winowajcy.
 
Źródło: "Sztuczki umysłu." Derren Brown
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podchodziłbym z naprawde dużym dystansem do jakiegokolwiek zgeneralizowania jak sie kłamie, można przyjąć jako ogóle ramy ale nic wiecej.Najgorzej jak nie potrafisz wyczuć kłamcy wtedy będą cie robić w bambuko jak ktoś podłapie.

 

Bo nie ma czegoś takiego jak jednoznaczne oznaki kłamstwa. Są tylko sygnały ostrzegawcze, które trzeba jeszcze umiejętnie wpasować w kontekst. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nie ma czegoś takiego jak jednoznaczne oznaki kłamstwa. Są tylko sygnały ostrzegawcze, które trzeba jeszcze umiejętnie wpasować w kontekst.

Mniej więcej to miałem na myśl a tam jest napisane jako o narzędziu do weryfikacji. Ale prawde mówiąc chciałbym zobaczyć czy to się sprawdza w akcji czy to tylko jakiś psajchologiczny wymysł .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby to wprowadzić w życie trzeba trochę ruszyć głową. Np. bogactwo detali rzeczywiście świadczy raczej o mówieniu prawdy, ale może też być tak, że człowiek ma starannie przygotowaną wersję. Z tego co czytałem policja robi tak, że każe podejrzanemu opowiedzieć także np. dzień przed lub po zdarzeniu i nagle okazuje się że podejrzany wykazuje się bardzo dobrą pamięcią jeśli idzie o dzień przestępstwa ale w inne dni nagle jego pamięć jest radykalnie gorsza  :P . Tematyka wykrywania kłamstw jest dość skomplikowana, na to trzeba sporej literatury. To co tu wstawiłem to ledwo prowizorka, ale zestawienie ogólnie fajne. Pod większością punktów z miejsca bym się podpisał. Przypomnij sobie jak tobie zdarzyło się kogoś opicować. Nie jest tak że człowiek kłamiąc opowiada wszystko jakoś tak bezłpłciowo, bez kontekstu, konkretów, opisów interakcji bohaterów opowiadania, subiektywnych spostrzeżeń i własnych odczuć?  ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem.psy jak mnie gnebiły pytaniami typu co pan robił tego i tego to nie pamietałem.jak sie nic godnego zakodowania nie działo to za chuj sobie nie mogłem przypomniec%-)nawet nie kodowałem ze tego i tamtego dnia otej i o tej dawałem komus na łeb%-)

dzieki technikom nlp da sie zapedzić kogos w kozi róg ze sie przyzna.odczytywanie zachowania do tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wypełniłeś 12 punt, przyznawanie się do luk w pamięci, co świadczy o mówieniu prawdy  ;) . Generalnie to jest tak że bogactwo detali = prawdopodobnie mówienie prawdy, ale brak szczegółów jeszcze nie świadczy o kłamstwie, tutaj trzeba wiele rzeczy uwzględnić i dopasować. Najskuteczniejszą metodą rozpoznawania kłamstwa jest odczytywanie mowy ciała to fakt. Najlepsze efekty daje rozpoznawanie mikroekspresji na twarzy, ba to nawet lepsze niż wariograf, bo ten jeszcze można oszukać, a mikroekspresje wyskakują całkowicie nieświadomie, człowiek praktycznie nie ma możliwości tego kontrolować. No ale nie oszukujmy się, rozpoznawanie mikroekspresji jest whooj trudną sztuką, wyższa szkoła jazdy, wersja hard. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interesujące... Użyję na pewno.

 

Chociaż temat jest dużo szerszy niż to. Sama mowa ciała kłamcy i prawdomównej osoby to materiał na osobną książkę. Nawet rzeczy typu ilość kontaktu wzrokowego, ustawienie gałek ocznych w czasie przypominania sobie wydarzeń, wspomniane mikroekspresje są niesamowicie ważne. Naprawdę duże wyzwanie żeby się nauczyć to wszystko opanowywać, jednocześnie tworząc na poczekaniu spójną historię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii wykrywania kłamstw w szerszym kontekście polecam serię prezentacji:

 

Gość naprawdę ładnie zebrał wszystko co trzeba w jedno miejsce. Z literatury polecam przede wszystkim Paula Ekmana, zwłaszcza "Kłamstwo i jego wykrywanie w biznesie polityce i małżeństwie" oraz "Emocje ujawnione".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.