Skocz do zawartości

Dotyczy: "Czego szukają mężatki w klubach dyskotekowych?"


Rekomendowane odpowiedzi

Odp w temacie-szukają bolca-i albo tylko bolca, albo bolca wraz z jego właścicielem, tzn. nie chcą, by na jednej nocy był koniec, trzeba przygruchać sobie faceta jako zdobycz i gwarancję stabilności materialnej. Oczywiście zapytane o powód, wymienią sto argumentów, ale dziwnym trafem nie powiedzą wprost, że chodzi o chłopa-a jedynie ''idę sama dla siebie'', ''jestem niezależną singielką i chcę się zabawić'', ''chcę się odstresować'', ''lubię muzykę klubową-jakby poza klubem jedna z drugą słuchała takiej muzyki'', itd.

 

Ubierają się dla facetów, ruszają się na parkiecie dla facetów-jakby z boku popatrzeć kluby to  takie targi, gdzie wyszukuje się kandydatów na niewolników (czyli mężów) albo kandydatki na niewolnice-żony.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, bo ja wrażliwa i empatyczna jestem i dlatego czuję, że coś jest z Tobą nie tak. Powiem inaczej: ja wiem lepiej, jak ty się czujesz. :P

 

Pod moją kopułą nie dzieje się dzisiaj najlepiej - strasznie mnie boli głowa. :P Tak sobie piszę, gdyby to kogoś przypadkiem interesowało. Ibuprom wejdzie jak złoto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pika, nie wstydź się. Zwierz się wszystkim publicznie - na forum. Może pomoże. :D

 

Na mnie dobrze działają, tylko, że podejrzewam, że jestem gdzieś 2x lżejsza od Ciebie, więc jak wezmę 2 Ibupromy, to aż dziw, że jeszcze ręce czuję. :P

Nigdy nie byłam pod narkozą, mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas nie będę się musiała przekonać na własnej skórze. :) Czym Cię naćpali?

 

Adriano, zgadzam się w całej rozciągłości. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najpierw poleciała jakas tableta po której mówiłem jak wyjezdzałem z kwadratu na sale "żegnajcie ziemianie"potem dostałem jakas szpryce.gadałem z aneztezjologiem o cyklach sterydowych.potem dali mi mache z gazem.wiec tak sobie lezałem i lezale. i usłyszałem"hm...dobrze sie trzyma.podkręć"no i podkrecili gaz i przydusili mi mache do ryja%-)

kazdy sie budził chwile beret po zabiegu aja po całym dniu%-)ogólnie to udawałem ze spalem.pamietam wszystko co slyszałem tylko mi sie klepki w bani nie zderzyły zby oczy otworzyc%-)

po narkozie 2 tyg pózniej wypicie krowy burbonu to nie był mądry pomysł%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Żegnajcie Ziemianie" wygrywa. Powiem tak na łożu śmierci, dzięki za inspirację. :D

 

Co do perypetii szpitalnych - współczuję. To okropne uczucie, gdy masz wrażenie, że nie panujesz nad swoim ciałem. I nie mam na myśli stanu upojenia alkoholowego, tylko faktycznej choroby - gdy martwisz się, że coś mocno nie gra. Zdrowie już dopisuje? :)

 

Pikacz, a co odnośnie mojego przypadku jest niby do zakumania? :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ja wolę chodzić do klubu z mężem, wtedy mogę spokojnie potańczyć nie tłumacząc się żadnemu mężczyźnie że jestem zajęta, co bywa czasem uciążliwe. Z resztą mąż nie lubi jak chodzę sama, a zdarza się to niezwykle rzadko . Zazwyczaj jak widzi że chcę się wybrać potańczyć to nawet jak mu się nie chce idzie ze mną. Z drugiej strony czasem wychodzi na balet z kolegami beze mnie i też nie mam o to pretensji, grunt to się dogadywać. Na imprezie dobrze się bawimy razem bez żadnego kwasu. Z resztą przeżyliśmy razem kilka wyjazdów na festivale techno gdzie były naprawdę grube balety i mamy z nich super wspomnienia. Czego jako mężatka szukam w klubie ? Dobrej muzyki przy której mogę się dobrze bawić, o co niezwykle rzadko w moim mieście, komercja niestety rządzi ehhh ;/ Kiedyś do jednego wybrałam się z koleżanką o 6 lat ode mnie starszą, na miejscu towarzystwo raczej młode (przewaga studentów), koleżanka zawiedziona że żaden facet nie zwraca na nią uwagi chciała zmienić miejsce, nawiasem mówiąc była w stałym związku, nie sadzę żeby chciała kogoś wyrwać myślę że się raczej dowartościować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolisz chodzić z mężem. ponieważ zainteresowanie obcych mężczyzn wzbudza jego zazdrość. Łaskoczesz własne kobiece ego.

 

Jak zacznie ci się nudzić w związku, psuć itp. Oczywiście, wszystko z winy męża :lol: Zaczniesz chodzić sama, bo tobie przecież należy się trochę odpoczynku od szarej rzeczywistości.

 

Generalnie, kiedy wasz związek wejdzie w etap ustatkowania, emocje opadną to będziesz chodziła do klubów w takim celu jak opisana starsza koleżanka, w poszukiwaniu dowartościowania na początek.

 

Później aby ten cel (dowartościowanie poprzez zainteresowanie mężczyzn) osiągnąć i konkurować z młodszymi lalkami, będziesz musiała być od nich łatwiejsza ;) 

 

Młode laski chodzą do klubów w poszukiwaniu bolca, mężatki "szczęśliwe" i z małym stażem chodzą z partnerem (i tak dokładnie skanują czy się coś lepszego nie trafi), stare mężatki i panny chodzą w tym celu co młode.   

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mawiał klasyk: "ta­niec to piono­we odzwier­cied­le­nie po­ziome­go pożąda­nia". Nie ma znaczenia czy zrealizowanego w rozumieniu technicznym. Mężatki deklarują, że chodzą niby potańczyć a tak naprawdę idą zebrać trochę dodatkowego zainteresowania, nasycić się serią potwierdzeń własnej atrakcyjności itd. Próżność i pycha, pod płaszczykiem umiłowania dla sztuki.

Swoją drogą, tańce godowe (nie mylić z wojennymi) w wykonaniu faceta odbieram jako coś ekstremalnie infantylnego, rezygnację z części męskości na rzecz wyrwania laski.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolisz chodzić z mężem. ponieważ zainteresowanie obcych mężczyzn wzbudza jego zazdrość. Łaskoczesz własne kobiece ego.

Jak zacznie ci się nudzić w związku, psuć itp. Oczywiście, wszystko z winy męża :lol: Zaczniesz chodzić sama, bo tobie przecież należy się trochę odpoczynku od szarej rzeczywistości.

Generalnie, kiedy wasz związek wejdzie w etap ustatkowania, emocje opadną to będziesz chodziła do klubów w takim celu jak opisana starsza koleżanka, w poszukiwaniu dowartościowania na początek.

Później aby ten cel (dowartościowanie poprzez zainteresowanie mężczyzn) osiągnąć i konkurować z młodszymi lalkami, będziesz musiała być od nich łatwiejsza ;)

Młode laski chodzą do klubów w poszukiwaniu bolca, mężatki "szczęśliwe" i z małym stażem chodzą z partnerem (i tak dokładnie skanują czy się coś lepszego nie trafi), stare mężatki i panny chodzą w tym celu co młode.

Jak jestem na imprezie z mężem żaden mężczyzna nie podchodzi, więc nie wzbudzam zazdrości. W naszym związku emocje już dawno opadły, jesteśmy razem 8 lat.

Jak mawiał klasyk: "ta­niec to piono­we odzwier­cied­le­nie po­ziome­go pożąda­nia". Nie ma znaczenia czy zrealizowanego w rozumieniu technicznym. Mężatki deklarują, że chodzą niby potańczyć a tak naprawdę idą zebrać trochę dodatkowego zainteresowania, nasycić się serią potwierdzeń własnej atrakcyjności itd. Próżność i pycha, pod płaszczykiem umiłowania dla sztuki.

Swoją drogą, tańce godowe (nie mylić z wojennymi) w wykonaniu faceta odbieram jako coś ekstremalnie infantylnego, rezygnację z części męskości na rzecz wyrwania laski.

Właśnie o tym napisałam, na przykładzie koleżanki, że laski się dowartościowują zainteresowaniem mężczyzn. Kiedyś też mi to imponowało, teraz już nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stronka,

 

Jako mąż własnej żony i przyjaciel wielu żonatych mężczyzn muszę przyznać dużo racji temu, co napisali powyżej Red i Rnext. Akurat moja małżonka jest mało 'tańcząca' ale w opowieściach przyjaciół wielokrotnie przewijał się motyw żon, które szykują się na 'tańce' dwie godziny w łazience - później idą z koleżankami i niezwykle cieszy je zainteresowanie, które budzą w facetach. Nawet jak świadomie tłumaczą sobie, że idą z koleżankami wyłącznie potańczyć - to podświadomość cały czas każe im łowić choć cień męskiego zainteresowania. Praktycznie nigdy 'idę potańczyć z koleżankami do klubu' nie znaczy 'idę potańczyć z koleżankami do klubu'.

 

Gdy my - mężczyźni - umawiamy się na strzelnicę czy nawet na przysłowiową butelkę w klubie - idziemy postrzelać czy się napić i porozmawiać, nie ma u nas tej specyficznej 'dwoistości' - będę strzelał czy pił ale jednocześnie rozglądał się dookoła czy wrażenia ja jakiejś pannie nie robię - bo kto wie, co może się zdarzyć ...

 

S.

 

PS. Przeczytaj podstawy regulaminu.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.