Skocz do zawartości

Dotyczy: "Czego szukają mężatki w klubach dyskotekowych?"


Rekomendowane odpowiedzi

Raczej liczy się żeby porozmawiać z kumplami, o rzeczach, z którymi nie da się rozmawiać z kobietami.

 

Flaszka to tylko taki dodatek rozluźniający.

 

Bo jak facet ma chęć się "napierdolić" zazwyczaj robi to w takim miejscu i takim towarzystwie, aby nie zrobić z siebie publicznego pośmiewiska.

Dokładnie, mielismy zjazd w Sopocie i poruszalismy bardzo ciekawe tematy, mina barmanki i innych kobiet słuchajacych o czym rozmawiamy- bezcenna. Dla nich rozmowa na takie a nie inne tematy to jakas abstrakcja, dno i wodorosty...

Mam porownanie, piziom i jakość rozmowy miedzy prawdziwymi samcami z krwi i kosci wtedy w Sopocie, a to co slysze na codzien pomiedzy kobietami w pracy...

Warto dodac ze srednia wieku, tu i tu jest podobna, ale intelektualna przepasc!! PRZEPAŚĆ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, mielismy zjazd w Sopocie i poruszalismy bardzo ciekawe tematy, mina barmanki i innych kobiet słuchajacych o czym rozmawiamy- bezcenna. Dla nich rozmowa na takie a nie inne tematy to jakas abstrakcja, dno i wodorosty...

Mam porownanie, piziom i jakość rozmowy miedzy prawdziwymi samcami z krwi i kosci wtedy w Sopocie, a to co slysze na codzien pomiedzy kobietami w pracy...

Warto dodac ze srednia wieku, tu i tu jest podobna, ale intelektualna przepasc!! PRZEPAŚĆ...

 

No wiesz, jak na codzień słyszą non stop o meczach, siłowni, kto ile zaruchał i ile obalił... dziwisz im się? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dyskusji ile obalił i ile zaruchał zazwyczaj faceci wyrastają w okolicach 20 roku życia.

 

Panie nadal myślą że tak wyglądają męskie rozmowy, ponieważ utrwaliły sobie ten wzorzec będąc nastolatkami, obserwując swoich nastoletnich kolegów.

 

Zakładają że skoro one nie rozwijają się intelektualnie, to faceci mają tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A poza tym co oznaczają te babskie "kółeczkowe" pląsy - bo z tańcem to raczej nie ma nic wspólnego?

 

 

 

http://kwejk.pl/obrazek/268111/ges.html

 

Na środku parkietu jest Królowa Balu, czyli wypicowany lachon pierwszego sortu, a wokół szare myszki, polujące na resztki z pańskiego stołu.

 

A co masz na myśli pisząc o kółeczkowych pląsach?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co masz na myśli pisząc o kółeczkowych pląsach?

 

 

Miałem przez pewien czas w życiu do czynienia z takimi klimatami imprez, klubów itp. i z tego co zaobserwowałem, panny zbierają się w kółko składające się wyłącznie z przedstawicielek swojej płci, aby ukazać, jakie to one są niezależne i samowystarczalne. Niech Franek patrzy, co stracił! Nie chciał mnie, to teraz ja go nie chcę i pokażę mu, jak mi dobrze bez niego! - mija trochę czasu, o jedno piwo czy kieliszek za dużo i... Siła i samowystarczalność zanika, a rzeczone delikwentki siedzą gdzieś w kącie albo w samochodzie i płaczą, jakby im ktoś rodzinę wybił.

 

Sporo takich akcji widziałem. Oczywiście nie zabrakło rycerstwa skaczącego wkoło zapłakanych panienek jak pajac w cyrku.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W klubie byłem może z 3 razy ze znajomymi i zdecydowanie nie jest to mój ulubiony sposób na spędzanie piątku czy soboty, wolę pub lub jak tylko da radę domówkę u kogoś. W klubie (przynajmniej w SQ) nie ma chuja byś normalnie usiadł i pogadał z ludźmi (btw słyszałem ochy i achy o tym miejscu, a w rzeczywistości miejsce małe, głośnie i syf na podłodze pełnej szkła), po imprezie wychodzisz przygłuchy do końca następnego dnia. A ruchanie to miał mój portfel jak już :P (chociaż wtedy to byłem zwykłym białym rycerzykiem, także nic dziwnego).
Ale każdy ma swoje gusta co do rozrywki, nie każdemu musi odpowiadać kameralna atmosfera domówki :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Czego szukają mężatki? Tego samego co wolne, tyle że w tej sytuacji mają porównanie z mężem i szukają tego co on nie daje.

Atencja, zainteresowanie, dowartościowanie, ewentualna zdrada, zmiana gałęzi (z mężem oczywiście jest trudniej).

Zabawy dla samej zabawy to akurat mało kiedy, kiedy rządzone są emocjami. Musi być ten poklask, musi być uwielbienie i akceptacja ze strony grupy.

Rzadko bo rzadko jest to po prostu szukanie jakiegokolwiek miejsca społecznego, bo to w koncu owieczki, które lubują się w życiu grup. Po pijaku mniej oporów, mogą sobie pooglądać, poobserwować, porównać.

Czasem idą też z pomysłu męża, bo mąż to też taki klon karyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.09.2015 at 22:33, Pikaczu napisał:

ja juz w przedszkolu doszedłem do wniosku ze tańczenie jest
1 sztuczne
2 przygłupie

A ze jest to jedna z najbardziej prymitywnych form okazywania zadowolenia spolecznego/w społeczenstwie to inna kwestia%-)

kobiety po tańcu samca halucynuja jak sie rusza w wyrze i na odwrót,czesto sa to bardzo błedne halucynacje%-)


Zgadzam sie w 100%. Zwlaszcza taniec towarzyski i samby, rumby i inne gowna. Co za frajda ruszac sie w rytm muzyki wyuczonymi przez lata krokami?

Jedyna muzyka, do ktorej zajebiscie sie bawie i zawsze tancze to 80's disco. Dlatego jak ide to zawsze wybieram takie kluby gdzie mozna sie do Jacksona pobawic i innych kawalkow.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie stary! Muzyka lata 80- te to piękny klimat, a tam wiele kobiet 30-40 lat które przychodza spragnione młodego kutasa...

Osobiscie, najlepsze balety mialem wtedy, kiedy robilem samotne, spontaniczne wypady, z mysla aby sie po prostu dobrze bawic i napić...?

Bez mysli typu "Musze cos dzis wyrwac"

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mężatki / zajęte szukają w klubach bolca / dowartościowania się. To samo jeśli chodzi o portale typu Badoo / Instagram (nie mówię o Sympatii bo to już stricte randkowe) gdzie niby chodzi o networking a prawda jest taka, że podbija sobie ego i szuka przygód.

 

Jakakolwiek Panna na poważnie i portale randkowo / network'owe / kluby = żegnamy się. Seks ok ale nie relacja. Sorry ale szkoda czasu na coś takiego.

Edytowane przez OnTakiJakis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, OnTakiJakis napisał:

Mężatki / zajęte szukają w klubach bolca / dowartościowania się. To samo jeśli chodzi o portale typu Badoo / Instagram (nie mówię o Sympatii bo to już stricte randkowe) gdzie niby chodzi o networking a prawda jest taka, że podbija sobie ego i szuka przygód.

 

Jakakolwiek Panna na poważnie i portale randkowo / network'owe / kluby = żegnamy się. Seks ok ale nie relacja. Sorry ale szkoda czasu na coś takiego.

Jestem wasnie swieżo po imprezie gdzie tzw "milfow" było od groma...Panowie, milfy to napalone, bezwzgledne i otwarte na wszystko kobietki...Wspominam tu o paniach 35-40 lat...

Same zagadują, ocieraja sie, moze drinka? Skad przyjechales? I tak dalej...

 

Szukanie wrazen, mlodego kutasa, emocji, oderwania sie od dnia codziennego...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Najłatwiejszy sposób na "seks pogotowie" vel "darmową prostytutkę" - Sympatia / Badoo ---> sortuj według wieku -----> +33.

 

Trzeba tylko choć średnio wyglądać i być stanowczym. To jest dokładnie to samo co w klubach tylko że w "realu" większa szansa na "czynną" mężatkę.

 

Rzygać się chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, OnTakiJakis napisał:

Oczywiście. Najłatwiejszy sposób na "seks pogotowie" vel "darmową prostytutkę" - Sympatia / Badoo ---> sortuj według wieku -----> +33.

 

Trzeba tylko choć średnio wyglądać i być stanowczym. To jest dokładnie to samo co w klubach tylko że w "realu" większa szansa na "czynną" mężatkę.

 

Rzygać się chce.

Wystarczy isc z przekonaniem na "piwko" miec totalnie wyjebane, wtedy mowa ciala inna, zapach, postawa...Desperata na imprezie poznac można nawet z zamknietymi oczami, paradoksalnie od razu mozna wyczytac po co kto przyszedl ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
Dnia 18.12.2015 o 12:59, Assasyn napisał:

 

Dokładnie, mielismy zjazd w Sopocie i poruszalismy bardzo ciekawe tematy, mina barmanki i innych kobiet słuchajacych o czym rozmawiamy- bezcenna. Dla nich rozmowa na takie a nie inne tematy to jakas abstrakcja, dno i wodorosty...

Mam porownanie, piziom i jakość rozmowy miedzy prawdziwymi samcami z krwi i kosci wtedy w Sopocie, a to co slysze na codzien pomiedzy kobietami w pracy...

Warto dodac ze srednia wieku, tu i tu jest podobna, ale intelektualna przepasc!! PRZEPAŚĆ...

 

Nie zauważyłam, żebym w pracy rozmawiała na tematy typu serial (nie oglądam), paznokcie (malować maluję, ale po co o tym gadać), dziecięce kupki (nie posiadam). 

Nie generalizujmy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.