Skocz do zawartości

Sen który daje siłę na jawie


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Znałem kiedyś takiego gościa, któremu wprawdzie bym dał radę, ale się go bałem. Bardzo nieciekawy człowiek, mniejsza z tym. I dziś śniło mi się, jak mnie zaczepia na schodach (szedłem z chorym jak w realu tatą pod górę) bo mój tata nie powiedział mu dzień dobry - po chwili wątpliwości podszedłem do niego i powiedziałem "no to chodź". W snach tak naprawdę słowa się niezbyt liczą, obrazy bardziej - ale najważniejsze są stany emocjonalne.

 

Czułem w sobie siłę, brak strachu, spokój. Nie jakiś mistyczny szał zabijania - taki zwyczajny spokój, luz, czułem że jestem silniejszy od niego w każdym aspekcie swojej istoty. W śnie przestraszył się, usiadł na schodach. Stanąłem nad nim, zastanawiając się czy go uderzyć pięścią w głowę, mając cały czas poczucie dużej przewagi. Nie zrobiłem tego, udawał że nie wie o co chodzi, skrywał strach. Darowałem mu, bo i po co było go bić.

 

I gdy teraz o tym myślę, to ten stan braku lęku i odwagi, poczucia siły - ale nie demonicznej dominacji, tylko po prostu spokojnej siły, bardzo mnie wzmacnia, daje przyjemność i otuchę. Znajduję w nim zaciszną przystań ducha. Boję się jednak że zniknie, zostawiając mnie z moimi lękami. Chciałbym tak właśnie żyć. Nie bać się, odczuwać spokój.

 

 

Codziennie od lat mam sny, całe scenariusze - wszystko notuję. Niektóre sny potrafią uzdrowić sytuację, dać potrzebne uczucia i emocje. Czyli mamy je w sobie, siła jest w nas. Niesamowite.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiadomo zostałem napadniety jakiś czas temu, wczoraj wracam z pracy sam, widze dwóch gości którzy ida na przeciwko mnie, typowe bujaki, ciemno, zimno, myśle sobie no pieknie, w momencie jak Ci goście sie zbliżali poczułem dziwna siłe, odwage, bałem sie ale byłem tak zdeterminowany ze bym im spokojnie nastukał...

Nie wiem skąd ta odwaga sie wzieła, ale wystarczy dosłownie kilka sekund żeby zmienić kable w głowie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się kiedyś śniło, że uciekłem z obozu koncentracyjnego w czasie II Wojny Światowej, w tramwaju spotkałem samego Stalina  :D a potem zacząłem niby pracować dla Niemców przy kolei, ale tak naprawdę to miała być dywersja, działanie dla polskiego podziemia. Pierwszego dnia nowej "pracy" spotkałem swojego ojca i wujka, też robiących w polskiej dywersji, mocny sen  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.