Skocz do zawartości

Mocni w grupie... Moja historia


hermes

Rekomendowane odpowiedzi

Nie nazwałem, skonkretyzuję-jesteś sam na kilku-może być i gaz, jeśli oni byli pierwsi i zaatakowali. Jesli 1 na 1, lub agresor sam zaczepia większą grupę, to wielki wstyd z gazem. Prawdziwy facet bije się na pięści, wśród chuliganów są zasady, że bez ''sprzętu'', a że druzyny z Krakowa to olewają, to są pośmiewiskiem.

 

Jakie to szczęście, że nie jestem idiotą ani kibicem. Czy 1/1 czy więcej/1 zawsze idzie gaz.

A. nie będę podnosił byle chama do swojej godności,

B. nie będę ponosił jakiś tam kosztów zdrowotnych bo koleś jest lepszy,

C. sprawiedliwość ma być po mojej stronie i chuj :D

 

Drogi Adriano, gra fair to po prostu nie mój styl. A "cwel ten kto na ziemi leży" B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek-to chyba oczywiste, że 2 na 1 to wstyd, ale tak samo używanie sprzętów, choćby to była deska z piwnicy ciotki, kiedyś to było oczywiste, dziś mamy zniewieściałe pokolenie. Ludzie! Co się porobiło, że chłop przy akcji 1 na 1 potrzebuje gazu?

 

Przez szacunek i żałość nie skomentuję dalej. Szok. Tylko co do punktu B-jak koleś jest lepszy, to warto zachować się mniej niehonorowo i po prostu zwiać, naprawdę.

 

Ten cytat z cwelem to rozumiem, że ''mądrości'' jakichś ''piosenkarzy'' hiphopowych, któzy są ''charakterni'' na swój, sobie tylko znany, sposób? Chatakter, właśnie, dawne pojęcie.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten cytat z cwelem to rozumiem, że ''mądrości'' jakichś ''piosenkarzy'' hiphopowych, któzy są ''charakterni'' na swój, sobie tylko znany, sposób? Chatakter, właśnie, dawne pojęcie.

 

Nie drogi Adriano. To cytat z wcale sympatycznego, starego garusa. Poleciał bodajże za dwie głowy B)

Taka sytuacja, rozumiesz.

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie pisałem o złodziejach, tylko o tym, że np. dwóch facetów źle na siebie spojrzało, i tyle. Jeśli ktoś jest na tyle słaby, że przeciwnik go rozniesie, niech ucieka albo łagodzi sytuację, a nie zgrywa bohatera z gazem pod pachą. I niech jeszcze odbędzie się to na oczach kobiet. Zachowanie godne lizusa w szkole-''co tam, pokonam najsilniejszego, bo mam gaz''.

 

Dawniej dostanie łomotu było dla faceta czymś wkalkulowanym w ryzyko-tym się różni facet od dzieciaka, że facet staje twardo do ''walki'', licząc się z konsekwencjami, a dzieciak ucieka od konsekwencji pod płaszcz mamusi albo pod opiekę różnych urządzeń. No ale są różni faceci, także intelektualiści, co robią wszystko, by nikogo nie urazić, takie przedłużenie kujona ze szkoły.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzytwa, lumpy i wieski z wąsem nie wiedza co to honor...

Wracajac do mojego wydarzenia, zastanawiam sie czy zlikwidowac pojedynczo tych gosci którzy wtedy mnie napadli? Rzekomo przez pomyłke? le sie z tym czuje, mam odpuscic? W imie czego? Szacunek do siebie to podstawa, nie moge cale zycie poblazac bo pewnego dnia przyjdzie ktos z nozem i bedzie chcial kase, a jak nie to wytnie mi rodzine?

Brzytwa, jak sie odniesiesz do tej sytuacji?

Tu nie chodzi o zemste, ale szacunek i nauczke a takze sprawiedliwosc. Ja sie jakos wybronilem, ale jak trafia na kogos kto nie umie sie bronic i dostanie fobii? To co?

Tu jest honor, bo chce zalatwic sprawe sam na sam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Adriano. Ja też nie pisałem o złodziejach ;)

 

W sytuacji kiedy dwóch na siebie "źle spojrzało" a ten większy czuje się kozakiem z racji rozmiarów, słusznym i sprawiedliwym zachowaniem jest neutralizacja takiego gnojka. Gdyby był na poziomie wiedziałby, że atakowanie "słabszego" jest niehonorowe.

Ale przecież podobne osobniki to zwykłe chamstwo jest a nie ludzie.

Nachajki i szpicruty wyszły niestety z użycia toteż szmaciarza do poziomu gleby sprowadzić należy w inny sposób.

Gazikiem, tak jak psa B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jeśli ktoś zagrozi twojej rodzinie będziesz się zastanawial czy uzyc rury,ja nie

agresor niech zawsze liczy się z tym ze będę go lomotal gasnica,koszem na smieci,krzesłem ,popielniczka,butelka,

nie szukam zwady,ale jeśli ktoś szuka ....powodzenia

 

"wszystko wokół może być bronia"

kto to powiedział?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faceci nie różnią się od bab. Jest zagrożenie, sięga się do torebki po gaz i tyle w temacie:) Ludzie, jeśli nie widzicie, jak komicznie to wygląda z boku, to ja wysiadam na tej stacji i życzę miłej podróży.  Już widzę oczami wyobraźni akcję w szkole, gdzie na nasiadówce zbiera się grupa kujonów i dowodzą swojego ''męstwa'', mówiąc: ''Damy radę! Mamy gaz! Mamy taborety! Mamy mamusie!''

 

Dawniej to by takie coś wyśmiano, teraz to popularne wśród chłopa. Apel do reszty forumowiczów-nie piszcie, że to normalne, bo stracę wiarę w Waszą ''samczość''. ''Gdzie ci mężczyźni...''

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano tu.

nie będę się zastanawial czy palant zaraz nie wyciągnie noza

i nie zrobi moich dzieci sierotami,

to nie ja jestem agresorem,a wobec takiego nie mam oporow

zejdz na ziemie,dzis nie maja zasad,nie da rady pięściami,wezmie kostke,wyjmie noz,gaz,.....

wole być pierwszy,bez skrupułów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, Adriano po raz wtóry próbuje marnować czas ludzi na głupie dywagacje. Jak nie chrześcijańskie bzdety to kibolska maczomania.

 

Wiara w naszą samczość przez akurat ciebie guzik kogokolwiek obchodzi.

 

Z tego co piszesz jasno wynika, że jesteś półgłówkiem.

To takie smutne :D

 

"ja wysiadam na tej stacji i życzę miłej podróży."

 

W imieniu całego forum dziękuję.

 

A teraz spadaj B)

 

Apeluję o darowanie sobie w przyszłości takich osobistych wycieczek, tym razem słowne upomnienie, następnym razem poleci warn. Q

Edytowane przez Quizas
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkały mnie już z 1 strony epitet, z drugiej ogólnik. Was 2, ja 1-teraz mogę użyć gazu, czy mam iść ze skargą do nauczycielki? :)

 

Podchodzi szczawik-kujon do chuligana i mówi:" Mam gaz i...yyy...eee...nie zawaham się go użyć!"

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej to by takie coś wyśmiano, teraz to popularne wśród chłopa. Apel do reszty forumowiczów-nie piszcie, że to normalne, bo stracę wiarę w Waszą ''samczość''. ''Gdzie ci mężczyźni...''

 

Prawdziwy facet bije się na pięści, wśród chuliganów są zasady, że bez ''sprzętu'', a że druzyny z Krakowa to olewają, to są pośmiewiskiem.

 

Czyli pojęcie honoru prawdziwego mężczyzny została zdefiniowane według Ciebie przez lumpenproletariat? Nie wiem dokąd sięga Twoje dawniej, ale jeszcze za czasów II RP swego rodzaju pismem świętym dla młodych mężczyzn był Kodeks Honorowy Boziewicza, gdzie pojedynki na pięści uważano za dyshonor i wskazywano, że to aktywność dla plebsu i chłopa - czyli ogólnie ujmując społecznych stanów niższych. Czyli właśnie dawniej takie pojedynki 1-1 w stylu pod remizom uważano za chłopskie w ujemnym tego słowa znaczeniu.

 

Rozumiem do czego nawiązujesz, ale takie honorowe pojedynki na pięści to mogą mieć miejsce na macie, w ringu czy klatce. Tam są jasno określone zasady, jest sędzia pilnujący przestrzegania ich, wreszcie jest dwóch przeciwników świadomie stających do walki, bez żadnej presji w stylu "ta zniewaga krwi wymaga" i prześmiewczych tekstów gawiedzi "patrz nazwał go ciotą, a ten lamus to olał". Jest też pełna gwarancja, że przegrany po walce nie będzie szukał odwetu w jakiś inny sposób.

 

Ktoś, kto się rzeczywiście potrafi dobrze bić używając kończyn, to będzie starał się za wszelką cenę uniknąć walki, zdając sobie sprawę jakie konsekwencje mogą spowodować. Osobiście gdybym poczuł, że moje życie lub zdrowie jest zagrożone, to wychodzę z założenia - lepiej siedzieć niż leżeć (kilka metrów pod ziemią) i w dupie mam wtedy jakieś uliczne gadki o honorze.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Boziewicza to rozumiem, że były pojedynki na pistolety czy szable, a facet zaczepiony czy zaatakowany przez innego na ulicy mówił: ''to plebejskie, odbieram Ci zdolność honorową, możesz pluć mi na twarz, ja rezygnuję''? Hołota kibolska to nie autorytet, ale nawet oni wiedzą, co jest elementarzem, o to mi chodziło.

 

No właśnie-a jak w szkole ktoś do Was podszedł czy zaatakował, to były bójki, czy unikaliście walki i jak to ''unikanie'' wyglądało i wygląda? Do pierwszego naplucia w twarz czy zwyzywania matki, a może nie ma takiej granicy?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę wtrącić swoje 2 groszę... w ciągu ostatnich 6 miesięcy miałem 2 sytuacje konfliktowe. Pierwsza z pijanym walijczykiem któremu nie przypasowała moja polska gęba.

Osobiście staram się unikać konfliktów zwłaszcza w obcym kraju ale starcie było nieuniknione. Tubylec dostał pare razy i przeszła mu ochota na zwadę.

Jego kolega nie uczestniczył w zajściu, przeprosił za kumpla potem pomógł mu wstać i poszli sobie.

Druga sytuacja zdarzyła się kilka tygodni temu w okolicy Birmingham. Firma zasponsorowała mi kurs. Wieczorem pakowałem pokrowiec z gajerem do bagażnika i usłyszałem że ktoś podchodzi od tyłu. Pieprzony czarnuch łamaną angielszczyzną zaproponował mi oddanie portfela, telefonu i kluczyka do samochodu. Na szczęście w bagażniku zawszę wożę długiego Maglite - na 6 baterii D. Padł po pierwszym razie. Drugi i trzeci raz dostał profilaktycznie i ku pamięci. Potem się opamiętałem i odjechałem. 5 minut później musiałem zatrzymać auto bo

zaczeło mnie telepać jak adrenalina opadła. Do domu dojechałem bardzo powolutku.

Edytowane przez Doc Sithicus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''Jego kolega nie uczestniczył w zajściu''-jakże rzadkie w naszym kraju...

 

Czemu murzyn żądał dóbr, skoro nie miał broni czy narzędzi i był sam? Wystarczyło strzelić mu w pysk, ale z drugiej strony takim chamom sprzęt zrobi dobrze-tu widzę jeden z wyjątków dla swojego stanowiska-co innego murzyn  Cię wyzywa i fika 1vs1, a co innego, jak chce okradać innych, wtedy na przyszłość niech ma solidną nauczkę od Pani Latarki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.