Skocz do zawartości

Mocni w grupie... Moja historia


hermes

Rekomendowane odpowiedzi

Antonio to w telenowelach:) Albo lepiej  Leoncio z Niewolnicy Isaury. Adriano, buongiorno, ciao!

 

Te ciapate rozwydrzyły się, i rozjebały jak Rosja na mapie. Żeby Europejczycy nie musieli tęsknić za Hitlerjugend...I gdzie są stadionowi kibole? Ich miejsce jest przy pacyfikacji tych rzezimieszków. Może się boją? Wobec siebie to kozaki, a jak ciapatych 10 razy tyle, to honor chowają do kieszeni.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast zakazu poruszania się w mundurach powinni wprowadzić nakaz poruszania się z naładowaną bronią służbową. Zawsze myślałem że Angole jakieś wnioski z walki z IRA wyciągneli , ale wychodzi na to że nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adriano - nie masz racji mówiąc, że używanie gazu, czy innego sprzętu jest niehonorowe. Inne są warunki gdy bijesz się z kimś w szkole, z kolegą czy nawet z łobuzem, którego widzisz codziennie, a inna sytuacja na ulicy. Na ulicy oceniasz zagrożenie i jeśli nie da się załagodzić konfliktu i podejrzewasz zagrożenie życia (np. nabity byczek vs. Ty, gdzie wiesz, że nie masz szans w uczciwej walce) masz moralne prawo wyciągnąć nóż/gaz/pałkę/spluwę/cokolwiek i go zabić. Tak po prostu. Obrona konieczna.

 

I nie ma tu mowy o honorze, jest układ zero-jedynkowy. Jeden z was jest martwy, a drugi żywy. Nie Ty dokonujesz wyboru żeby się bić, tylko napastnik. On może mieć farta i trafić na kogoś "gołego", może trafić na kogoś z gazem, co generalnie nie jest pechowe, albo może trafić na kogoś z prawdziwą bronią, i wtedy ma pecha. Natomiast tobie zależy, żeby wyjść z tego spotkania z życiem, a najlepiej nie trafić od razu do więzienia za przekroczenie granic obrony koniecznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już pisałem-jak ktoś jest widocznie słabszy, to łagodzi sytuację albo ucieka. Jak się nie ma czołgów, to się nie bawi w wojnę. Nie masz szans w uczciwej walce, to nie walczysz-proste? Po co ryzykować, że gaz nie spełni funkcji?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

red

teraz teczami się walczy

a nie kulka w bandziora.....nie zauwazyles

 

- ja nie wiem czym się teraz walczy :P  generalnie unikam przemocy poza salą treningową, no ale jak już komuś przypierdoliłem to zawsze dobrze było :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kryss - tak naprawdę to jeśli nie czuł bym realnego zagrożenia zdrowia lub zycia nigdy bym nie przywalił z pełną parą ani w niektóre miejsca..... bałbym się prawnych konsekwencji w naszym pięknym kraju, natomiast gdybym czuł takie zagrożenie zrobił bym swoje i poszedł w pizdu nawet nie zadzwonił po karetkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze możesz uciec. Nie zawsze masz możliwość uniknięcia walki. Co wtedy? Ginąć nadaremno, bo nie ma się przy sobie żadnego "wyrównywacza szans" (broni)? Bandzior, który Cię napada to człowiek przygotowany do walki, Ty taki nie jesteś, tak jak większość normalnych ludzi. Masz szanse bliskie zeru przy starciu na pięści.

 

Poczucie, że Twoje życie jest zagrożone daje Ci prawo do zneutralizowania zagrożenia w DOWOLNY sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''Ty taki nie jesteś, tak jak większość normalnych ludzi. Masz szanse bliskie zeru przy starciu na pięśc''-chłopak powinien ''umieć się bić''-i jeśli choć trochę umie, to najwyżej dostanie w łeb, i tyle. Nie chcę tego znowu wywlekać, ale moim zdaniem społeczeństwo męskie jest zbyt zniewieściałe, boi się tego, tamtego, kobiet...Kto tu mówi o ginięciu? Jeśli nie jesteś wątłym mikrusem, powinieneś umieć się obronić . Jeśli ktoś jest normalnego wzrostu, niech weźmie się za naukę jakiejś samoobrony, jeśli w szkole na własnych błędach się nie nauczył.

 

Najwięcej siedzi w głowie-z takim podejściem od razu lepiej się poddać, ja chcę widzieć w facetach ikrę i podejście ''najwyżej dostanę w łeb, i tyle''-tak kiedyś mówili chłopacy, gdy baby obok lamentowały, że coś niebezpieczne itd. Czasy się zmieniły-na gorsze. Czemu zakładasz, że bandzior ma większe szanse? Bo to leży w psychice-męskie podejście spowodowałoby, że pokazałbyś mu, gdzie raki zimują, a jeśli nie, to...chyba nie polecisz, by dziewczyna Cię przytuliła? Brak woli walki sprawia, że my, faceci, ''leżymy'' na ulicy, w życiu rodzinnym, w pracy.

 

Oby nie przyszli muzułmanie, bo wtedy pieprze i inne nie pomogą zbyt wiele. I nie znaczy to, ze każę każdemu się bić. Bicie się to głupota, samo w sobie, rozumiem intellektualistów, którzy tym gardzą, mają rację, nie każdy moze się przemóc i wyrosnąć z dziecka prześladowanego w szkole, ale męskość rozumiana tradycyjnie to rzecz, którą popieram. Punkowy zespół śpiewał :''aby przetrwać końca, bić się trzeba''.

 

 

W każdym facecie budzą się, czasem czy często, instynkty samcze. Jeden pod butem żony odkryje w sobie chęć męskiej przygody, drugi słuchając muzyki zmotywuje się i przestanie być pipą. Nie zrozumcie mnie źle.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adriano-walniesz takiego nie tam gdzie trzeba,albo upadnie niefortunnie i może już nie wstanie....

znasz ciag dalszy.....,a jeszcze niech kolega zezna ze ty zaatakowales.....     pierdel na długie lata

i tam będziesz mogl się wykazywać.......ja mam inne plany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze są jakieś ale...jak ktoś wyzywa faceta, to ten zastanawia się, co będzie, czy wali w ryj? Niektórzy nie rozumieją języka zgody i miłości. Nie można dać sobie pluć w twarz, trzeba się szanować, z reguły jak 2 honorowych gościów się bije, to po łomocie podają sobie nawet ręce, skoro ktoś wyzywa na 1vs1, to jest przesłanka, że w razie wpierdolu nie poleci ze skargą, ale to trzeba wyczuć, jasne. Wszystko jest możliwe, ale jak ktoś Ci wchodzi na głowę, i się nie odczepia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaz wskazany, jakas pała też...

Ktoś tu wspomniał o Anglikach...pff...

To cioty nie z tej ziemii, atakują w grupach, można trafic na pare kozaków ale to promil...

Rządza Słowianie; Polacy, Rosjanie i Serbowie.

Mocni sa takze Turcy i Łotysze w takich zabawach...

O południowcach sie nie ma sensu wypowiadać...

Zawsze uwazalem ze dwoch badz trzech na jednego to ciotyzm, no ale sa takie przypadki, żywe jak ja..

Edytowane przez Assasyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fakt, murzyni zabijaja samym zapachem, szczegolnie jak sie wchodzi na siłownie po nich...

Ciapaki sa tchórzami, dlatego atakuja grupą...

Hindusie, pakole i inni egzotyczni wirtuozi...

Sranie w banie że sie umieja, media ich przedstawily jako super- hiper kozaków...

Załoze sie że zebrac 10 przypadkowych Polaków i tylu samo Angoli, gwarantuje ze by sie obsrali...

W 1996 roku podczas meczu Anglia- Polska otrzymali solidny wpierdol...

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w latach 80 wymiatali, na tle Europy są mocni, na tle słowiańskich krajów już nie tak bardzo, zgadzam się. Byli znani z największej liczby wyjazdowej oraz robienia wszędzie zadym, zresztą słynni angielscy turyści w Krakowie:) Bałkany, Rosja, Polska są krajami o tradycyjnej agresywnej męskości.O 1996 wiem, nawet było na youtubie. Z reguły w historii było tak, że Polacy dawali popalić mocniejszym i słynniejszym.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i byli mocni bo huliganka w tych czasach nie była zbyt rozwinięta, w zwiazku z tym Angole nie mieli zbytnio konkurencji, stąd wyrosla o nich legenda...

Teraz to w wiekszosci wymoczki, mijam ich dzień w dzień...

Całkowicie wykastrowani przez tolerancje, lewactwo itp, zreszta jak cały Zachód...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adriano - Dlaczego bandzior na większe szanse niż ja? Doświadczenie w prawdziwej walce, którego ja nie mam. Uważaj sobie co chcesz, bycie rycerzykiem jest spoko, do czasu. Wolę skutecznie zniechęcić przeciwnika do walki niż ryzykować życie i zdrowie tylko dlatego, że... właściwie z jakiego powodu? Bo tak trzeba?

 

Ja nie chcę się napierdalać na ulicy. Ale jeśli ktoś wybierze za mnie, ja mam być górą. Zawsze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie Grzesiek!

W obronie życia własnego w sytuacji w której jestes atakowany używasz wszelkich możliwych sposobow aby sie obronić...

Agresor nie ma wyrzutów atakujac Ciebie, dlaczego Ty masz mieć wyrzuty odpierajac atak wszelkim możliwym sposobem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i byli mocni bo huliganka w tych czasach nie była zbyt rozwinięta, w zwiazku z tym Angole nie mieli zbytnio konkurencji, stąd wyrosla o nich legenda...

Teraz to w wiekszosci wymoczki, mijam ich dzień w dzień...

Całkowicie wykastrowani przez tolerancje, lewactwo itp, zreszta jak cały Zachód...

Na ulicy większość społeczeństwa tak...ale np. kibice Chelsea to nie są ułomki.

 

Mówicie ''w obronie życia'', ''ratunek'' itd. -używacie zbyt mocnych słów na określenie zwykłej, prozaicznej bójki, wychodzi strach i lęk,  ale w zwykłej bójce, jeśli nie jesteś kujonem-tchórzem, taka postawa jest dziwna.

 

Grzesiek nie masz doświadczenia-nie wierzę. Dorastałeś w Polsce? Chodziłes do szkoły? Nigdy się nie biłeś? Jeśli byłeś klasowym kujonem to zrozumiem, że już do końca będziesz stronił od wszelkiej agresji, ale gorączkowe słowa o  ochronie życia i zdrowia właśnie używają rozdygotane szkolne kujony. Jak to możliwe, ze nie masz doświadczenia? Ojciec Ci nie pokazał, jak się bić, czy nie nauczyłeś się sam? Nie popieram bójek, ale facet powinien umieć to, bo jest facetem, chyba że pracuje w Oksfordzie i jego życie to praca przy dokumentach, pykając fajką w wygodnym fotelu. Nie odbierz tego jako atak, tylko jako zdumienie. Wiem, że dziś nie ma spartańskiego wychowania, ale w życiu sa różne sytuacje.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.