Skocz do zawartości

Dziary


aras

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam nie rozumiem lęku przed oszpeceniem tatuażem. Jak się już nie podoba bierze się żyletkę i go wycina. Pozostaje po tym taka lansiarska blizna. Bliznę oczywiście można w późniejszym czasie zatatuować żeby ją przykryć.

A jak się tatuaż znudzi ... .

 

Kiedyś jak byłem młodszy marzył mi się tatuaż z Justynem Biberem, ale mi przeszło.

Edytowane przez wroński
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, wroński napisał:

Kiedyś jak byłem młodszy marzył mi się tatuaż z Justynem Biberem, ale mi przeszło.

 

O jezuniu, gdybyś miał coś takiego dziś na sobie - to żadna historia z kobietą na naszym forum byłaby niczym w porównaniu do tego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie większość ulicznych tatuaży nie wyraża dla mnie niczego, poza demaskacją słabości nosiciela (potrzeba akceptacji, wyróżnienia się, przyozdobienia, przyjęcia pozy...) jak również łatwości poddawania się modzie i promowanym medialnie wzorcom. Łatwi do klonowania. 

 

W kwestii unikania czy nie - lasek z tatuażami, przytoczę pewną anegdotę. Impreza, flirtuję sobie z jedną taką i podchodzi znajoma ze słowami:

- możesz odpuścić, ona ma chłopaka

- martwiłoby mnie to, gdybym sam chciał nim zostać...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.