Skocz do zawartości

...


Assasyn

Rekomendowane odpowiedzi

Jako że Vincent odszedł a Adolf cierpi z powodu wyjazdu syna, postanowiłem dorzucic pare groszy...

Dziś jest taki dzień w którym wszystko pierdolneło...

Od bardzo dawna czytam forum, widze w sobie poprawe...

Niestety, wychowałem sie w rodzinie DDD...

Pewne schematy, przekonania są tak twarde że nie ma szans ich ruszyć.

Przyznaje sie tutaj przed wami, ze zazdroszcze ludziom sukcesów.

Zazdroszcze im siły przebicia, pewnosci i wręcz galaktycznego zdecydowania...

Wczoraj nie spałem całej nocy, dzis chyba będzie to samo...

Zastanawialem sie nad swoimi marzeniami, życiem i przeszłoscia ..

To kurewsko boli, odniosłem wrażenie że chyba nie dam rady przeskoczyć pewnych rzeczy...

Tym samym jestem skazany na taką chujnie jako mam teraz...

Nie mam na siebie pomysłu, nie wiem gdzie go szukać, mimo wylanych łez i samotnosci nie potrafie sie pozbierać...

Nie mam takiej siły przebicia, pewnosci i przedewszystkim wiary w siebie aby cokolwiek sie zmienilo. Tym samym jestem skazany na tą chujnie która mam teraz w życiu...

Ogólnie chciałem podziekować braciom za wiele słów otuchy i tłumaczenia pewnych spraw. Ale z pewnymi rzeczami trzeba sie urodzić, nie dość ze bylem dyskryminowany na każdym kroku od dziecka, przez dwadziescia lat, to musze teraz wybrnąć z tego syfu który nieświadomie dostałem...

Dziś uświadomilem sobie że to chyba nie ma sensu...

Nie wiem dokąd życie mnie zaprowadzi, ale mimo moich usilnych starań praktycznie niewiele się zmienia...

W dodatku oprócz was, nie mam żadnego wsparcia...

Moje życie mi ucieka i człowiek wreszcie chciałby coś ogarniać, ale nie wie co i nie wie jak a także nie ma ku temu możliwości...

To boli cholernie, boli ta niemoc...

Tekst ten nie jest w formie żalu, ale raczej niemocy...

Przyda sie chyba dłuższy rozbrat z forum i kontaktami z ludzmi w świecie rzeczywistym...

Ahoj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn powiem krótko acz po męsku.

 

Nie pierdol tylko w listopadzie browara napijemy się, poczujemy chłodny świt na naszych zarośniętych mordkach i świat stanie się piękny.

 

Zrozumiemy, że to wszystko pozór. Zaczniemy śmiać się z własnej naiwności. Poczujemy że wszystko co ważne nie jest ważne a co nie ważne ma w sobie wartość.

 

Wydaje Ci się, że nic w Twoim życiu nie zmienia się, bo odnosisz to chorych ideałów.

 

Nie masz pojęcia co dalej? Pocieszę Cię- ja też. A wiesz czemu? Bo wyrwaliśmy się z matrixa. Przyjedź, pogadamy, napijemy się. Zrobi się ciepło to wpadnij na żagle czy w góry. Później zahaczymy jakiś klub by pośmiać się z samych siebie, że tez tacy byliśmy.

 

Nie twórz rozbratu, bo to do niczego nie poprowadzi a tylko pogłębi Twój stan.

 

No to tyle na poczatek :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawialem sie nad swoimi marzeniami, życiem i przeszłoscia ..

To kurewsko boli, odniosłem wrażenie że chyba nie dam rady przeskoczyć pewnych rzeczy...

Tym samym jestem skazany na taką chujnie jako mam teraz...

Nie mam na siebie pomysłu, nie wiem gdzie go szukać, mimo wylanych łez i samotnosci nie potrafie sie pozbierać...

Nie mam takiej siły przebicia, pewnosci i przedewszystkim wiary w siebie aby cokolwiek sie zmienilo. Tym samym jestem skazany na tą chujnie która mam teraz w życiu...

Ogólnie chciałem podziekować braciom za wiele słów otuchy i tłumaczenia pewnych spraw. Ale z pewnymi rzeczami trzeba sie urodzić, nie dość ze bylem dyskryminowany na każdym kroku od dziecka, przez dwadziescia lat, to musze teraz wybrnąć z tego syfu który nieświadomie dostałem...

Dziś uświadomilem sobie że to chyba nie ma sensu...

 

 

Nawet nie wiesz jak mi czasami było żal, że się nie urodziłem taki czy sraki, że nie mam tego czy tamtego.

Ile razy żałowałem, że w przeszłości nie byłem taki czy owaki, nie zrobiłem czegoś, albo zrobiłem coś, czego nie powinienem.

Ile razy zazdrościłem ludziom, że mają coś, czego ja nie mam. Nie była to typowa polska zawiść, po prostu było mi przykro, że nie mam tego, czego oni mają (absolutnie bez negatywnego wydźwięku w ich kierunku).

 

Teraz już podchodzę do tego inaczej. Charakter i wygląd można wypracować, trzeba tylko chcieć i być twardym w zamierzeniach.

Rzeczy materialnych można się dorobić.

Po tym wszystkim ludzie też nabierają szacunku. Przeszłość traci znaczenie, bo ona już nie istnieje. Była kiedyś, to niczego nie zmienia. Kiedyś tu była wojna i krew, teraz rośnie zielona trawka i płynie szumiąca rzeczka, wiesz o co chodzi. Fakt, że była tu pożoga nie zmienia tego, że teraz może być pięknie.

 

Wiesz na co jesteś skazany? Na swoje własne ograniczenia, które sobie narzucisz takim myśleniem.

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Jesteś młody, zdrowy, to już ogromne zalety - wielu ludzi chciało by być na takim etapie życia. Nie mogą, bo albo leżą przykuci do łóżka, albo 2 metry pod ziemią.

 

Życie jest jedno, nie ma zapisu stanu gry, nie ma powtórek. Nie marnujmy tego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem...chyba straciłem nadzieje...

Nie mam panowie siły ani motywacji. Xhyba juz taki jestem, przeznaczony do dupy...

Cale moje życie to pasmo nieszczesc i porażek w każdej dziedzinie...

I jak to wierzyc?

Nie da sie, nie chce probowac żeby sie nie zawieść, bo to moze byc ostatni zawód...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Męskość a kobiecość. Kobiecość to biadolenie i ćwierkanie bla bla bla, męskość to siła zdolna rozpierdalać mury, tworzyć rzeczywistość, więc masz wszelkie atuty:)

 

Podałem Ci świetną książkę, a Ty dalej się użalasz...oj, oj.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasyn za dużo babskich cech ci wpojono. Wyłącz to czyli... przestań być sobą. Tworem np Twojej matki.

Pierdol to i idź na ostrzał. Bez tego będziesz dalej w dupie.

Kobiety nie powinny w ogóle mieć prawa głosu, ponieważ powodują takie nieszczęścia jak to tutaj powyżej. Myślą że są dobroduszne ale wychowują człowieka na podczłowieka.

Sie ciesz, że chłopców nie wolisz przez te babskie wychowanie i zrównanie cie z ziemią hehehehehe

Edytowane przez parafianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E... Tym razem robisz z siebie niepotrzebną ofiarę.

 

Każdy ma doła i taki moment w życiu w którym uważa, że wszystko jest złeeeee... i w ogóle to chuuujnia... i życie jest beee....

 

Słuchaj, chciałbym mieć takie pasmo nieszczęść jak Ty:

1. Wyrwać się z domu, stanąć na własnych nogach i znaleźć przyzwoitą pracę w przyzwoitych warunkach.

2. Zrozumieć swoją sytuację i zacząć nad tym pracować

3. Mieć kilka dup, które ślinią się na Twój widok

4. Mieć kilku kumpli i do meczu i do flaszki i do poważnych rozmów.

 

Itd. Wymieniać dalej?

 

Przesadzasz teraz i baba z Ciebie wychodzi :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba to została mi zainstalowana...

I to mnie wkurwia. Problem polega na tym ze nie czuje sie wolny, ciagle slysze glosy w glowie domownikow...

Nie potrafie zrobic z siebie mężczyzny, nie znam swoj atutow potencjału i nie mam sily przebicia. To wkurwia i boli...

Arox i chłopaki, mimo wszystko dziekuje!

Arox wisze Ci dobry trunek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można by nakręcić "depresję Assasyna", ale kiedyś byłem taki jak Ty i jeszcze pewnie po części jestem. Zmiana miejsca pracy czy mieszkania po początkowej euforii nie daje efektów, jakich człowiek sobie wcześniej zakłada w głowie. Po jakimś czasie wszystko wraca w swoje koleiny. Zawsze spotkasz sporo qrev, krętaczy, naciągaczy, podpierdalaczy, ogrzewających się w czyimś blasku. Najczęściej jest to mix cech powyższych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróćcie uwagę na to co napisał Assasyn - "nie mam praktycznie wsparcia, poza tym forum."

 

- to akurat nic złego, najlepiej wybudować w sobie takie poczucie wartości, żeby nie liczyć na jakiekolwiek wsparcie, tylko mieć swój system wartości.

- to co Assasyn uzyskuje na forum, bo poszedł życiowo do przodu, wyszedł albo wychodzi z Matrixa wpieprzając białą papkę przeciętny Rysiek z Klanu dostaje od garkotłuka i np jej rodziny.

 

Problem zawsze leży w nas samych a im więcej świata zewnętrznego potrzebujemy do życia, tym bardziej needy jesteśmy.

Nie ma się co przejmować, depresja jesienna a już szczególnie w UK każdemu się może zdarzyć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dzięki...

Ten post nie był w sensie żalu i cierpiętnctws, chodz na pierwszy rzut oka tak wygląda...

Chodzi o kwestie rozwiązywania problemów z dzieciństwa, tego jebanego szamba w które mnie wrzucono...

Każdy chcialbym poprawić jakość swojego życia, a jesli nie stane sie odważniejszy, pewniejszy nic si szczegolnie nie zmieni...

Aras, chciałbym wrócic, mam troche oszczędnosci ale co ja tam bede robił? Nie mam pomysłu na siebie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zadam inne pytanie:

 

Co TY chcesz robić? Jaka praca Ci się marzy. Napisz szczerze, choćby w Twoim odczuciu była najdiotyczniejsza (no nie wiem, np. kierowca śmieciarki). Nawet z okresu dzieciństwa. Co Cię fascynowało wtedy?

 

Zacznijmy od tego. I nie uwierzę, że nie miało coś takiego miejsca.

 

Ty mi nie wiś dobrego alkoholu, tylko jak to chłopaki powiedzieli już a ja się powtórzę: Biegiem na siłownie i handrę zostawiasz wypoconą na kilogramach. Potem prysznic, pod którym wyobrażasz sobie jak wszystkie bolączki po Tobie spływają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj, dziś basen. Po powrocie w listopadzie stara znajoma zapowiedziala mi że chce ze mna pobiegać :)

Hmmm...

Zawsze lubiłem i pociagały mnie tematy mocne;

Służby, detektywistyka, wywiad i tak dalej...

Nie chce wracac do PL i szuka© pracy z 1k...Chce tam mieszkac ale rozwijac swoj potencjał, sam dla siebie...

Problem w tym ze nie znam potencjału, a moze poprostu mało kocham i akceptuje siebie, stad te problemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.