Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Ta odpowiedź cieszy się zainteresowaniem. Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Nie sugerujcie się tytułem, nie będzie to rozkmina o telenoweli ...... W dniu wczorajszym w stadninie będąc spotkałem swoją pierwszą miłość. Byliśmy razem przez 2 lata (3 i 4 klasa liceum). Nie widzieliśmy się od lat 14. Było to ajlowiu że hej świata poza sobą nie widzieliśmy, wielkie plany, wspólna przyszłość, dzieci itp. Oczywiście obydwoje zawrotna kariera zawodowa ..... Dziewczyna za młodu była ogarnięta umysłowo (jak na kobietę oczywiście), niepijąca, niepaląca, zdrowo się odżywiająca i wysportowana (gimnastyka artystyczna). Była działaczką społeczną, promowała zdrowy styl życia, organizowała różne akcje, "palenie zabija", "jak zdrowo gotować" itp... do tego prymuska, ulubienica nauczycieli, można by rzec królowa balu Gdy poszliśmy na studia do różnych miast , jakoś rozeszło się samo, poznaliśmy nowych ludzi, zmienił się punkt widzenia. Poznałem smak innych cipek Jak miała 22 lata poznała na studiach jakiegoś gościa i zaobrączkowała go, od tego czasu nie widziałem jej ani razu, przeprowadziła się do Poznania. Wiem że bywała u rodziców na święta, ale jakoś nie spotkaliśmy się przez te lata. Wczoraj gdy wybrałem się na koniki, patrzę i oczy przecieram, na barierce padoku siedzi ona, tylko jakby trochę inna. Moja pierwsza miłość w jednej ręce snickers w drugiej cola, spodnie jakby "trochę" przyciasne i bluzeczka przykrótka, fałdki się wylewają ze spodni...... Zauważyła mnie i się zaczęło ochy i achy jak się dawno nie widzieliśmy , jak to nic się nie zmieniłem, co porabiam zawodowo i prywatnie co tam u mnie, czy kogoś mam? Koleżanka zabrała ją na koniki..... Wyprowadziłem konia zacząłem szczotkować, dałem marchewkę (niech ma rekompensatę w końcu wraz ze mną musiał słuchać tego słowotoku). Powolutku nie śpiesząc się, wyczyściłem kopytka, zarzuciłem derkę (cały czas prowadząc konwersację - z kobietą nie koniem). Zostałem uraczony historią, jak to po urodzeniu pierwszego dziecka zaczęła mieć problemy zdrowotne i musiała przestać ćwiczyć. Później miała pierwszy kryzys małżeński, bo mąż "dużo wyjeżdżał służbowo i mnie zaniedbywał". Okazuje się że 4 lata temu urodziła drugie dziecko i mąż nie jest tatusiem , bo "miałam chwilę słabości, jak nam się nie układało, potrzebowałam bliskości i tak naprawdę nie byłam pewna czy to jego czy kochanka i myślała że jego bo podobne". Czyli facet chował nie swoje dziecko przez 4 lata. Oczywiście mąż był nieświadomy że nie jego, a jak sprawa niedawno wyszła wniósł sprawę o rozwód..... No i przyjechała w rodzinne strony wypłakiwać się rodzicom i dawnym znajomym, których widywała przez ostatnią dekadę tylko na pejsbooku czy innych NK..... bo wiadomo w środowisku gdzie mieszkała ostatnie lata po takiej akcji jest spalona. Oczywistą oczywistością jest że wina nie jej, tylko męża i niech teraz płaci na dzieci (oboje, nie swoje też), bo to on ją pchną w ramiona innego i jest generalnie całym złem tego świata i jak mógł księżniczce nie wybaczyć i nie chować cudzego potomka..... Na koniec stwierdziła, że nie wie jak ,mogła dopuścić żebyśmy się rozstali, przecież tak bardzo się kochaliśmy i to ja powinienem być teraz jej mężem bo byłem jedyną prawdziwą miłością jej życia... największą ze wszystkich. Akurat skończyłem siodłać konia, włożyłem nogę w strzemię, jednym płynnym ruchem zasiadłem na wierzchowcu i patrząc z góry (naprawdę z góry, koń rasy śląskiej i na dodatek wyrośnięty w chuj) omiotłem ją spojrzeniem. Słowa same wypłynęły z mych ust "teraz widzę że ty była byś największym błędem mojego życia" (specjalnie wyraźnie podkreśliłem słowo największym, żeby dotarło do niej że mówię o tych 25 kilogramach nadwagi). I dotarło, zobaczyłem najpierw zdumienie, później łzy w oczach, po chwili nienawiść.......... I rycerz obrócił konia i odjechał w siną dal śmiejąc się głośno z poczuciem nie kłamanej satysfakcji, koń wtórował rycerzowi wesołym rżeniem (inteligentna bestia).Rycerz nie spojrzał ani razu za siebie (mimo iż obawiał się o akt zemsty w postaci porysowanego BMW), śmiał się długo i szczerze. 53 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
von.hayek Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Jesteś przekozak.A w jaki sposób maż po 4 latach się dowiedział, że to nie jego dziecko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Brawo red. Po Tobie akurat takiego zakończenia się spodziewałem.Jeszcze raz brawo i może coś się jeszcze wydarzy dalej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 A w jaki sposób maż po 4 latach się dowiedział, że to nie jego dziecko? - przy jakichś sprawach medycznych wyszło, nie wnikałem w szczegóły Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 @ red nie dość, że panny to jeszcze i byłe w dodatku rozwódki na Ciebie polują bo nie wierzę, że tak "przypadkiem" przyszła konie oglądać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Prędzej bym rozdał majątek biednym i strzelił sobie w łeb niż związał się z rozwódką z dwójką dzieci. Efekt byłby ten sam, a zaoszczędził bym sobie powolnego dożynania. 9 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 I już staje mi przed oczami obraz matek Polek, z białymi od mąki dłońmi w przerwie miedzy lepieniem pierogów z jednoznacznym i stanowczym wyrazem twarzy mówiącym jaki z Ciebie kurwa męski płytki szowinistyczny cham...Jak mogłes zrezygnować z takiej miłości??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Prawdziwe matki Polki nie siedzą w internetach na takich stronach promujących ZUOOO tylko lepią pierogi i bawię dzieci (nie wnikam, męża, sąsiada czy listonosza). 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Jadłem tosta w trakcie czytania. Ze śmiechu pobrudziłem się sosem Największy błąd życia. O kurwa, genialne Laska do końca swoich dni nie zapomni tej zniewagi (prawdy) Przez ciebie na bank utyje jeszcze 10 kg. Humor na cały dzień poprawiony. Dzięki Red. Jesteś mistrzem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atras Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Jakby panna miała strzelbę to byś nie uszedł z życiem. Strzał w plecy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Największy błąd życia. O kurwa, genialne Laska do końca swoich dni nie zapomni tej zniewagi (prawdy) W celu wyjaśnienia nie zrobiłem tego bo jest teraz gruba.... zrobiłem to ponieważ wyszła z niej zwykła świnia z tendencją do złodziejstwa (płać nie na swoje dziecko).Ale gdybym wyjaśnił jej powyższe i tak by sobie zrelatywizowała (już to zrobiła) i nie zapamiętała by nic z nauki.Uderzyłem w niski babski instynkt (wygląd, brak atrakcyjności) bo wiem że zapamięta do grobowej deski. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 (edytowane) miałam chwilę słabości, jak nam się nie układało, potrzebowałam bliskości aż mi się przypomniała 'miłosna historyjka' koleżki poznanego gdzieś na jakimś forum Mistrzowskie rozegranie. Oby więcej takich sytuacji. Edytowane 12 Października 2015 przez Vercetti Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 (edytowane) red, Coś mi mówi, że Ty nie umrzesz spokojną śmiercią ze starości. Na wszelki wypadek zainwestuj w lekką kamizelkę kulo i nożoodpornąoraz uważnie sprawdzaj co jesz i pijesz Swoją drogą te wszystkie 'pierwsze miłości i miłostki' po latach w 9 przypadkach na 10 - pisząc krótko - straszą wyglądem.Jedynie ze dwie czy trzy panny, w których podkochiwałem się w ogólniaku trzymają jakiś poziom. Resztę dyplomatycznie przemilczę.O dziwo koledzy z tych lat, o ile się nie zapuścili i nie zapaśli jak tuczniki (a kilku stucznikowało się deluxe) - generalnie trzymają jakiśpoziom. S. Edytowane 12 Października 2015 przez Subiektywny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Sam sobie gotuję no chyba że jem na mieście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZdzisławBeton Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Jedzenie na mieście to jednak ryzyko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 red-i jak cie nie lubic "mordo ty moja" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Dobra robota, red. A laska tak na Ciebie liczyła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eredin Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Sam sobie gotuję no chyba że jem na mieście. Niektóre gotowe będą nawet zostać kucharkami w jakiejś restauracji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Jedzenie na mieście to jednak ryzyko Jadam w zaufanym lokalu Czasem pizzeria no ale nie sądzę żeby któraś tak mnie nienawidziła aby wytruć kilka osób jedną pizzą, chociaż kto wie............. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damian Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Słowo l Dobra robota, red. A laska tak na Ciebie liczyła. Słowo liczyła należało by pogrubić i podkreślić 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Red! Lubię Cię po wpisach. Jesteś taki bezpośredni, i wygadany. Na wszystko masz radę . Tylko pozazdrościć . Odnośnie bab, zgoda, ale trochę szacunku do tych, bliskim nam istot. Jak dla mnie pojechało trochę wywyższeniem się, nie potrafię tak. Mam szacunek do ludzi. Po co kopać leżącego? Można sprawić przyjemność dobrym słowem, nie dając jednocześnie wyrazu zniesmaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 12 Października 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Adolf to nie był leżący to był pasożyt,, który przez naście lat eksploatował faceta, czego 4 ostatnie na obce dziecko i nadal chce eksploatować na to dziecko. Coś takiego musi być pokarane. Nic, absolutnie nic w niej nie zostało z dziewczyny, którą kiedyś znałem. 8 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
overkill Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Adolf to nie był leżący to był pasożyt,, który przez naście lat eksploatował faceta, czego 4 ostatnie na obce dziecko i nadal chce eksploatować na to dziecko. Coś takiego musi być pokarane. Nic, absolutnie nic w niej nie zostało z dziewczyny, którą kiedyś znałem.Dobrze zrobiłeś. To co ona robi to czyste skurwysyństwo i zobacz jak sobie racjonalizuje chwilami słabości, niby nic się nie stało. Syf totalny. Brawo red Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrBroken Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 Mogę tylko napisać, że zacząłem dostrzegać masę takich historii dookoła mnie. Nie szukając daleko kuzyn, kolega, znajomy z pracy. Nie mam pojęcia czy tak było zawsze czy to efekt naszych pojebanych czasów ale faktem jest, że to się dzieje naprawdę, Przerażające? Już nie tak bardzo od kiedy czytam Marka i Was. Staram się tylko nie uciekać w nienawiść i wybaczyć tym biednym pokrzywdzonym przez naturę i świat istotom :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wroński Opublikowano 12 Października 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2015 (edytowane) Mogę tylko napisać, że zacząłem dostrzegać masę takich historii dookoła mnie. Nie szukając daleko kuzyn, kolega, znajomy z pracy. Nie mam pojęcia czy tak było zawsze czy to efekt naszych pojebanych czasów ale faktem jest, że to się dzieje naprawdę, Przerażające? Już nie tak bardzo od kiedy czytam Marka i Was. Staram się tylko nie uciekać w nienawiść i wybaczyć tym biednym pokrzywdzonym przez naturę i świat istotom :> Oj tam, nienawiść to zwykle zbyt duże słowo. Bardziej odpowiednie to pogarda. A historii wokół również widzę dużo. Wystarczy usiąść w knajpce i poobserwować parki, posłuchać rozmów, przyjrzeć się zachowaniu panienki.Nie raz wybuchnąłem śmiechem. Dodam, że niezbyt przyjemnym Edytowane 12 Października 2015 przez wroński 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi