Skocz do zawartości

Jak podrywa bum? :) - dziwna historia z życia 5.


mac

Rekomendowane odpowiedzi

Znacie na pewno hasło „Kierownikuuu! Poratuj zecikiem” :D

 

Czasami mam dobry humor i robię z żulikami układ. Ja wam kupię tanie winko, a wy mi opowiecie ciekawą historię z życia.

 

No i tak pewnego słonecznego dnia poznałem przypadkowego żulika. Nazwijmy go czerwony nosek. Zaproponowałem mu winko plus jakieś drobne zakupy (bułka + kawał kiełbasy) :D

 

Czerwony nosek rozpakował żarcie i zadaje pytanie „a co ty pewnie myślisz, że ja nie rucham?”

 

Przyznam, zaskoczył mnie mocno.

 

Stwierdziłem, że szczerze mówiąc to nie bardzo sobie wyobrażam, żeby mógł wyrwać normalną kobietę skoro zwykli kolesie też mają z tym problemy.

 

Czerwony nosek zaśmiał się pod nosem i odpowiedział, że nieźle kombinuję, a u niego załatwianie ruchania odbywa się w następujący sposób:

 

Nie opisuję całej rozmowy. Po prostu chcę wam przedstawić ciekawostkę.

 

1. Czerwony nosek (facet w okolicach 50 lat, twarz alkoholowa, maksymalnie szczupły) zbiera hajs i część odkłada na używane garnitury, koszule za zecika, spodnie. Ma zaprzyjaźnioną babkę z lumpeksu, która mu średniej klasy rzeczy odkłada i udostępnia. Wyjaśnił mi, że w ciuchach używanych zmiana wizerunku kosztuje go w okolicach kilkunastu złotych.

2. Ubiera się w zaprzyjaźnionej melinie, goli się i idzie na imprezę dla samotnych dorosłych (szukają po mieście z kumplami, co się dzieje).

3. Podbija do każdej laski przedstawiając się jako bankrutujący przedsiębiorca z problemem alkoholowym. Z tego najbardziej się śmiałem. Czerwony nosek mega sprytny gość.

4. Mówi, że nie zawsze mu się udaje wyruchać, ale często satysfakcjonuje go pobyt w czyimś mieszkaniu na noc lub nawet na kilka.

5. Twierdzi, że da się poruchać, tylko trzeba chcieć, a jego ciśnie non stop.

 

Pośmialiśmy się naprawdę grubo z tej historii. Na końcu mu powiedziałem, że ma bogatsze życie seksualne od mojego i gratuluję mu kreatywności.

 

Wypiłem łyk wina na zdrówko i się pożegnaliśmy z mocno poprawionym humorem.

 

Czerwony nosek nie miał powodów, aby mnie oszukiwać i wydawał się wiarygodny :)

 

Później nawet szukałem artykułów o podrywających bezdomnych (nie mogłem do końca uwierzyć, że mu wchodzi) i faktycznie można znaleźć mocno podobne akcje, a raczej podejście, że gość na co dzień wygląda strasznie i po wyjściu do ciuchów używanych zamienia się w amanta za dyszkę.

 

Macie może podobne potwierdzenia życia seksualnego bumów, bezdomnych? :D Chciałbym potwierdzić, czy to nie przypadek :D

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś o tym wspominałem, ale kiedyś nienajbrzydsza laska na wiejskiej dyskotece lizała się z wąsatym, na oko około 60-letnim sprzątaczem, który zmywał wcześniej rzygi z podłogi i zbierał puszki po piwie. Panienka na oko 20-22 lat, wyglądem nie odstraszała, a zważywszy na to, jacy ludzie tam jeżdżą - mogła by być obracana przez młodszego i 'czystszego'. Genezy tamtego zjawiska nie poznałem, ale widzę, że mają dziadki sposoby. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja czerwononosego amanta przypomniała mi tematy opisane w  "Na dnie w Paryżu i Londynie" Orwella. Chodzi  m.in. o niemożność lub trudność w zaspokojeniu popędu przy b. ograniczonych środkach materialnych ...

 

A co do tego co pisze Vercetti to przypomniała mi się rozmowa nastolatek chcących uprawiać po koncercie seks z członkami znanego zespołu pop. Stanęło na tym, że z zespół szybko się zmył, jedna z dam chwaliła się później, że dorwała wiekowego ochroniarza, druga miała kontakt z pijanym oświetleniowcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.