Skocz do zawartości

Złapać na dziecko - metody Pań w praktyce


Rekomendowane odpowiedzi

Dnia 27.10.2015 o 20:29, Eredin napisał:

W moim przypadku podziałało. I możesz pomyśleć, że jestem zła i okrutna i że wcale K. nie kocham. To nieprawda. Kocham go bardzo. Tak bardzo, że nie chce go stracić. 

 

:lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:  :lol: 

 

Komentarz spod drugiego adresu

 

 

Schemat potwierdzony po raz 7489634786934768347687834. Chuj z chłopem, ja chcę mieć bachora. Narzędzie wykorzystane, odkładamy do szafki. 

 

 

 

Gdybyś kogoś naprawdę kochała, to pozwoliłabyś mu odejść, gdybyś wiedziała, że będzie szczęśliwszy gdzie indziej/z kim innym.

A tak - to zwykły egoizm.

Pozdrawiam,

bezdzietna mężatka z przeszło 20-letnim stażem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Miałam koleżankę z którą zerwał narzeczony 3 lata temu. Powiedziała mi w potoku wina i słów, że mogła go złapać na dziecko robiąc mu loda trzymając spermę w buzi i w łazience wziąć się do rzeczy. Żałowała, że nie zrobiła tego. 

 

Wtedy pierwszy raz dowiedziałam się, że takie rzeczy się dzieją na świecie :D Byłam w szoku. Opowiadała o tym ze stanowczością i spokojem w głosie jakoby dawała mi przepis na kotlety schabowe.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedne dziewczynki, jakże musi im w życiu brakować przyjemności i dobrych pomysłów, skoro z byle kim chcą robić dzieciaka; macierzyństwo nie jest kolorowe, no ale co począć skoro nic innego poza ustawką i odwalaniem archetypowych schematów nie przychodzi do głowy :( Wciąż mam nadzieję, że to niewielki procent kobiet, jakoś w moim otoczeniu każda robi uniki, bo matka, babcia, ciotka czy nawet mąż chcieliby już potomka, tylko one jakoś nie bardzo, czują zew, ale nie macierzyński.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wywołałeś wilka z lasu :-)  Powyżej, a co? Zdarza się w przyrodzie, zdarza, zaskoczę Cię - nawet u zdrowych osobników. Mam teraz dylemat, ale w zasadzie pasuje do tematu jako uzupełnienie z kobiecej perspektywy, chociaż fajniejsze byłyby historyjki o podstępnych pipach i zapładnianiu nasieniem zgromadzonym w ustach.

Trochę dziwi mnie, co poniektórzy tutaj wypisują, cofacie się do czasów prymitywnych- jaskiniowców i tak dalej- uznając, że determinują nasze zachowania w teraźniejszości. Jasne, pewne archetypowe wzorce pozostają, człowiek też zwierzę.

 

Tylko dlaczego zmiana jest zarezerwowana na samczyków, jedynie Panowie dostosowali się(odpuścili sobie?) do 21 wieku i nagle mamy wszechobecną postać beta, jak nie dalej(nie-e, to nie tylko brak selekcji naturalnej) zamiast konkretnego, męskiego alfa, a kobiety w dalszym ciągu są niereformowalnym automatem i tylko wyczekiwać, aż niemalże ze zgodnością co do roku, wybije im na powierzchnię mityczna potrzeba namber łan - płodzenie dziecka?

 

To wątek o łapaniu faceta na dzieci, zatem pierwsza rzecz - te delikwentki to przebiegłe zarazy, wykorzystujące przeciwko mężczyźnie strategię udupienia, a nie matule, które poczuły pragnienie posiadania dzidziusia; też znam takie przypadki - niskie, prymitywne energie, dla mnie margines,degradacja.

 

Drugie, z perspektywy kobiety, ale każdy z Was słyszał podobne historie - są fajne czasy szczególnie dla przebojowych, pomysłowych ludzi, dużo mówi się o rozwoju osobistym czy duchowym, kobiety też rzucają się w ten wir, ewoluują, zmieniają się priorytety (niż demograficzny, przypominam), one nierzadko nie odczuwają w sobie żadnego, biologicznego przymusu, przymus pochodzi z zewnątrz - straszą mnie, że potem nie zajdę, później urodzę inwalidę i jełopa, matka mi dupę truję, koleżanki w pracy bla bla bla; cisną kobitę ze ślubem i dzieciakiem nawet latami, aż tak pocisną, że zacznie sobie racjonalizować ten obcy twór i w końcu polegnie, na dodatek strach, aby nie urodzić potwora, ewentualne dylematy aborcyjne.

 

Tylko, że to przyszło z zewnątrz, nie miało nic do biologii, a niektórzy z Was wierzą w jakieś legendarne dzwonki, które mają zamontowane wszystkie ziemskie kobiety. Niewiele jest fajniejszych rzeczy od radosnego macierzyńska, tego w odpowiednim czasie, w odpowiednich warunkach; mężczyźni tez zyskują taką gotowość, szczególnie wszechobecny samiec beta, to nie jest odruch jak kiedyś, tylko nowy i potencjalnie odlotowy etap życia, nie wzór na samicę, a wzór na kompletny związek. Problem gdy traficie na zarazę ukierunkowaną na łapankę lub zagubione dziewczę, które dzieckiem próbuje odbudować sens swojego życia, zamiast skupić się na problemie, próbują zagłuszyć wewnętrzny skowyt, nim się obejrzą pożałują :-)

 

Ludzie gniją w matrixie, obłożeni są masą programów, wśród nich uniwersalne, ale patrząc z bardziej mikroperspektywy okazuje się, że kobiety to równie często ofiary oczekiwań swoich rodzinek, co mężczyzna. O człowieku mówią intencje, nie same owoce, intencja jest ważnym składnikiem kontekstu. Czemu to piszę? Bo niektórzy z Was mocno wierzą, że odkryli prawa sterujące kobietami, taki tam robot i pozamiatane. Ludzie są zombie, więc trafia jedno zombie na drugie zombie, wyprawiają to, co mają w głowie, czyli prowadzą się bez głowy, potem jest żal za grzechy u obojga, ale pewnych spraw odkręcić nie sposób.

 

Pisałam coś o znudzonych dziewczynkach bez pomysłów na życie - matrix zrobił w główkach takie kuku, że niektórzy nie przeliterują słowa 'postęp', chyba, że z 'd' po środku. Ewolucja osobista nie ma końca, im wyżej jesteś, tym bardziej wyzwolony, tym chętniej chcesz realizować siebie i swój potencjał i na tym etapie to Ty władasz swoimi potrzebami i ustalasz priorytety, a nie legendarne i niezmienne wzorce biologiczne - spektrum możliwości jest ogromne, kto chce ten bęzie rozwijać się i zmierzać do boskości.

 

A w dzisiejszych czasach kobitki po 40 mają możliwość, aby zawracać czas i wyglądać lepiej niż dwudziestka przykazała, abstrahuję, że mądry, fajny facet szuka mądrej, fajnej kobiety do życia, nie tylko atrakcyjnego mięska, nie zdziwię się jak za parę nastąpi trend in vitro i skończy się ta gonitwa za dziećmi, strach przestanie popychać kobiety do rzeczy, na które nie są gotowe. Mogą, ale nie muszą. Te kobiety zwykło się tutaj traktować jak wybrakowany egzemplarz, i tak źle, i tak niedobrze :-)

 

Jeśli off to pseplasiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Patia napisał:

Ludzie gniją w matrixie, obłożeni są masą programów, wśród nich uniwersalne, ale patrząc z bardziej mikroperspektywy okazuje się, że kobiety to równie często ofiary oczekiwań swoich rodzinek, co mężczyzna. O człowieku mówią intencje, nie same owoce, intencja jest ważnym składnikiem kontekstu. Czemu to piszę? Bo niektórzy z Was mocno wierzą, że odkryli prawa sterujące kobietami, taki tam robot i pozamiatane. Ludzie są zombie, więc trafia jedno zombie na drugie zombie, wyprawiają to, co mają w głowie, czyli prowadzą się bez głowy, potem jest żal za grzechy u obojga, ale pewnych spraw odkręcić nie sposób.

I rodzą się następne pokolenia nieszczęśliwych ludzi, którzy nie wiedzą co zrobić z własnym życiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Patia napisał:

Wywołałeś wilka z lasu :-)  ...

Ojejku :o... o wiek tych kobiet tylko spytałem a tu taka ściana nieczytelnego tekstu.

Na spokojnie to przeczytam i może się odniosę - jeśli zrozumiem ... ;).

 

49 minut temu, Patia napisał:

Bo niektórzy z Was mocno wierzą, że odkryli prawa sterujące kobietami, taki tam robot i pozamiatane.

Tego to chyba jeszcze nikt do końca nie odkrył - nawet Wy same.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, zostaw bazgroły, chodź zatańczyć ku chwale bezdzietności ; )

Nikt nie odkrył i może tak ma być. Są lisy i lisice, zombice i zombiakosy, ale mój inteligetny kolega wieszczył ze szkolnej ławki - Nie ma odpowiedzialności zbiorowej! To był przekaz dla nauczycielki :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

,,złapałam go na dziecko,,  - zgadza się kobiety w większości tak robią, ale jak to się ma, gdy kobieta zostaje złapana na dziecko przez faceta? Dlaczego i czym się kieruje taki mężczyzna?

Moja droga.
Twoje słowa to nic innego, jak loszkoracjonalizacja popędów pierwotnych i próba przerzucenia odpowiedzialności za swoje decyzje prokreacyjne.

 

Nie istnieje takie pojęcie, jak 'facet mnie złapał na dziecko'.

Technicznie jest to... awykonalne.

 

Decyzja o urodzeniu dziecka leży w 100% po stronie kobiety. Jeśli nie będzie chciała - nie urodzi. Facet - o ile nie zamknie jej w piwnicy na okres 9+ m-cy - nie ma w tej materii nic do gadania.

Ot, "poroniłam podczas wycieczki na Słowację, jakaż to straszna strata!"

 

Działa też w drugą stronę - choćby facet wściku dostał, jak niunia stwierdzi "ojej będzieMY mieli dzidziulka, CIESZYSZ SIĘ?!" - słowo ciałem się stanie.
A w dzisiejszym systemie prawnym to za samą sugestię terminacji ciąży można pójść pierdzieć w pasiak...
Tzn facet może, bo babka to bezkarna, jak zawsze...



Także ten, no...

Chcesz wiedzieć "czym kieruje się mężczyzna", to podobnie racjonalizujących "przypadkowe" zaciążenie koleżanek popytaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

,,złapałam go na dziecko,,  - zgadza się kobiety w większości tak robią, ale jak to się ma, gdy kobieta zostaje złapana na dziecko przez faceta? Dlaczego i czym się kieruje taki mężczyzna?

Wtedy kobieta bierze pigułkę po, środki wczesno-poronne, aborcja. Mężczyznę można złapać na dziecko bo on przekazuje materiał genetyczny. Dalsze postępowanie kobiety zależy tylko od niej. Jednak to mężczyzna ponosi konsekwencje jej decyzji bo to ona może usunąć ciążę wbrew jego woli albo "złapać go na dziecko". 
Inna sprawa to to ,że to kobieta wybiera z kim uprawia sex pośrednio wybierając ojca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet łapiący kobietę na dziecko... fiu fiu, cóż za piękny pokaz loszkologiki i odwracania kota ogonem. Niedługo będzie tak (a może nawet już jest... tego nie wiem), że to samica łapiąca faceta na dziecko będzie przed społeczeństwem zgrywała niewinną i mówiła, że to on ją tak złapał pomimo tego, że nie chciał być ojcem. Coś zalatuje mi to feministycznym pierdzeleniem i zrzucaniem na mężczyzn winy za wszystko.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Nefertiti napisał:

,,złapałam go na dziecko,,  - zgadza się kobiety w większości tak robią, ale jak to się ma, gdy kobieta zostaje złapana na dziecko przez faceta? Dlaczego i czym się kieruje taki mężczyzna?

Ban roku się należy, za brak logiki.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Ramzes napisał:

 

Wtedy kobieta bierze pigułkę po, środki wczesno-poronne, aborcja. Mężczyznę można złapać na dziecko bo on przekazuje materiał genetyczny. Dalsze postępowanie kobiety zależy tylko od niej. Jednak to mężczyzna ponosi konsekwencje jej decyzji bo to ona może usunąć ciążę wbrew jego woli albo "złapać go na dziecko". 
Inna sprawa to to ,że to kobieta wybiera z kim uprawia sex pośrednio wybierając ojca. 

zgadzam się, ale - będąc w związku kobieta mówi otwarcie poczekajmy, zobaczymy jak się będzie nam układać i wrócimy do rozmowy , bo nie wzbrania się by nie mieć dziecka z partnerem, a on pomimo tego robi to wbrew jej woli, ona oznajmia, że  odchodzi od niego i usuwa ciąże , ale on ją wtedy szantażuje - co wtedy, co myśleć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie może się tak stać bo żadna kobieta nigdy nie będzie miała oporów przed usunięciem ciąży, ani nie będzie się przejmowała szantażem mężczyzny bo wie, że społeczeństwo jest po jej stronie. Dodatkowo mężczyzna nie ma powodu łapać kobiety wystarczy, że zaproponuje dziecko albo małżeństwo. Ona się zgodzi tak działa kobieca psychika - czysta biologia ewolucyjna i schematy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro ustalili ,że nie chcą mieć dziecka to stosowali antykoncepcje.

14 minut temu, Nefertiti napisał:

mówi otwarcie poczekajmy, zobaczymy jak się będzie nam układać i wrócimy do rozmowy

 Na razie nie kopnę cię w dupkę zobaczę może nawinie się ktoś lepszy

 

14 minut temu, Nefertiti napisał:

nie wzbrania się by nie mieć dziecka z partnerem

vs

15 minut temu, Nefertiti napisał:

 odchodzi od niego i usuwa ciąże

Jeśli chcesz mieć dziecko to nie zabijasz go bo przyszło nie w porę. Czyli ta kobieta nie chciała z nim dziecka. 

 

18 minut temu, Nefertiti napisał:

ale on ją wtedy szantażuje

 Trudno być oazą spokoju gdy ktoś zabija twoje dziecko :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ramzes napisał:

skoro ustalili ,że nie chcą mieć dziecka to stosowali antykoncepcje.

 Na razie nie kopnę cię w dupkę zobaczę może nawinie się ktoś lepszy

 

vs

Jeśli chcesz mieć dziecko to nie zabijasz go bo przyszło nie w porę. Czyli ta kobieta nie chciała z nim dziecka. 

 

 Trudno być oazą spokoju gdy ktoś zabija twoje dziecko :) 

ona chce poczekać, bo za wcześnie / chce dziecka, ale nie w formie manipulacji - karta przetargowa, szantaż z jego strony taki - urodzisz - nie pracujesz nie masz kasy więc cię wyrzucę, a dziecko zabiorę , drugi zaś zgadza się na aborcję , po połowie płacą za aborcję niby zgodnie, ale po fakcie okazuje się, że zgłosi to do sądu a co za tym idzie kobieta jest skazana , i boi się odejść itd - co w tej sytuacji , i tak źle i tak nie dobrze 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Decyzja o urodzeniu dziecka leży w 100% po stronie kobiety. Jeśli nie będzie chciała - nie urodzi

Jasne bo skrobanka to pikuś....

 

Resztę podsumowała @Selqet

34 minuty temu, Selqet napisał:

Pierwsze co przyszło mi do głowy to audycja Marka - Hit lata, ściąganie prezerwatywy podczas stosunku :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ramzes napisał:

skoro ustalili ,że nie chcą mieć dziecka to stosowali antykoncepcje.

 Na razie nie kopnę cię w dupkę zobaczę może nawinie się ktoś lepszy

 

vs

Jeśli chcesz mieć dziecko to nie zabijasz go bo przyszło nie w porę. Czyli ta kobieta nie chciała z nim dziecka. 

 

 Trudno być oazą spokoju gdy ktoś zabija twoje dziecko :) 

trudno być oazą spokoju gdy zabija się swoje dziecko 

co to znaczy - twoje - moje  to przecież nasze wspólne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Złapać na dziecko - metody Pań w praktyce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.