Skocz do zawartości

To czego chcą kobiety?


Brzygot

Rekomendowane odpowiedzi

Za dużo się tłumaczysz Vercetti, a kobiety słysząc takie rzeczy, zaczynają odczuwać pogardę. 

Nie dawaj się wpuszczać w żadne gadki czy próby przekonania, a broń Boże żeby ktoś na Tobie wymuszał tłumaczenie się ze swojego żywota.

 

Żyj we własnym rytmie i tak jak lubisz. Resztę olewaj, a już szczególnie to czego chcą kobiety - ich potrzeby, pragnienia itp. itd.

Jak ktoś próbuje się ładować z butami na Twoje podwórko - krótki, słowny strzał ostrzegawczy w ryj, celem zaznaczenia swojego terytorium i nietykalnego obszaru prywatności.

 

Dzięki. Jeszcze się uczę, cenię sobie takie rady. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Małżeństwo z definicji jest złe i to cholernie złe! Rozwody wśród moich kumpli i rodziny, to zwykle gehenna dla facetów. Bardzo często oznaczają też ruinę finansową dla nich. Słyszałeś, że alimenty są związane z tzw. możliwościami zarobkowymi faceta. Wiesz jak to w praktyce wygląda? Rozwodowy podział majątku, to zwykle koszmar.

 

 

Rodzice mojego znajomego dorobili się sporej firmy, która generowała naprawdę pokaźne zyski. Przepraszam błąd ON się tego wszystkiego dorobił, żona całe życie siedziała w domu i niańczyła dzieci, a gdy dzieci były już dorosłe owej Pani zaczęło się w główce przewracać skutkiem czego był oczywiście rozwód.

.

Jako, że szanowna Pani całe życie siedziała w domu z dziećmi oczywistym jest, że nie miała żadnego doświadczenia zawodowego (trudność w znalezieniu jakiejkolwiek pracy), co bardzo umiejętnie wykorzystała potem w sądzie powołując się właśnie na taki argument.

 

Sąd okazał się dla niej bardzo przychylny i oprócz sporej części majątku, którą dostała wziął również pod uwagę zarobki męża, które są bardzo wysokie skutkiem czego przyznał jej również 11 000zł alimentów MIESIĘCZNIE.

Teraz ojciec kumpla ma na głowie utrzymanie pasożyta do końca życia.

 

To jest oczywiście dość ekstremalny przykład, ale znam wiele podobnych historii w mniejszej skali.

 

Tak wiec jeśli ktoś jest przedsiębiorczy łatwo dojdzie do wniosku, że małżeństwo to naprawdę słaby biznes.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Sąd okazał się dla niej bardzo przychylny i oprócz sporej części majątku, którą dostała wziął również pod uwagę zarobki męża, które są bardzo wysokie skutkiem czego przyznał jej również 11 000zł alimentów MIESIĘCZNIE.

Teraz ojciec kumpla ma na głowie utrzymanie pasożyta do końca życia.

 

To jest oczywiście dość ekstremalny przykład, ale znam wiele podobnych historii w mniejszej skali.

 

Tak wiec jeśli ktoś jest przedsiębiorczy łatwo dojdzie do wniosku, że małżeństwo to naprawdę słaby biznes.

 Właśnie na tym polega słabość tego interesu, że rozwód = katastrofa finansowa dla faceta. Im dłużej trwa małżeństwo, tym większe straty przy rozstaniu z ukochaną małżonką. Dlatego małżeństwo z definicji jest złe.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instytucja małżeństwa w świetle obecnego ustawodawstwa to narzędzie redystrybucji dóbr od beta-providerów do kasty matron i księżniczek.

Jest złe dla NASZYCH interesów. Małżeństwo samo w sobie to tylko i wyłącznie prawny świstek nie wart funta kłaków o ile nie stoi za nim uzbrojona ręka państwa.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                Gdyby małżeństwo zaczynało się od intercyzy, to też jest porażką, ale nieco mniejszą, ale nie znam nikogo, kto by tak zrobił ( ślub+ umowa u notariusza ).

Kumpel w pięknym stylu zakończył swój około dwudziestoletni konkubinat ( jego ukochana partnerka waliła się na boku i to się tak jakoś  wydało ), a on jest taki spokojny, bardzo porządny misiek i przewidywalny do bólu. Jego " rozwód " polegał na, cytuję: " Pakuj się, jedziesz do mamusi " + wymiana zamków w drzwiach. Pani miała parcie do siedzenia w domu, i życia z niego, a nie z nim a on tyrał. Ma dobrą głowę( jak zwykł mawiać Izrael Poznański) i dzięki temu jest zamożny. Pani pod względem materialnym wyniosła ze związku dokładnie tyle samo ile w niego wniosła, czyli nic.  Wtedy zrozumiałem, dlaczego mój kumpel (jeszcze z przedszkola) jest bogaty, a ja nie. Kolega wyrażnie góruje nad mną inteligencją ( ja się ożeniłem), co nie jest dla mnie żadną ujmą, no i jest on przykładem białego rycerzyka, ale mocno nietypowego. Patrzę na niego z podziwem i szacunkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The_Man czemu to robisz? Dałeś największą prawdę objawioną, teraz to już Marek może tylko zamknąć forum..... :D

 

Juz szkoda mi czasu na siedzenie i pierdolenie tutaj glupot. Ja robie kurs spadochronowy, kurs na pilota, remontuje mojego roadstera, prowadze kilka firm, podrozuje, uprawiam sporty, bzykam dwudziestolatki, spotykam sie z NAWALTem, wybieram i konfigureje supercara. Nie mam czasy by leszczom tlumaczyc krok po kroku ze biale jest czarne a czarne jest biale. Wale juz prosto z mostu - nie chca sluchac Sandmana i Alexa oraz Diany. Trudno. Chuj z nimi - niech se znajda zonke i niech zonka ich dupczy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz szkoda mi czasu na siedzenie i pierdolenie tutaj glupot. Ja robie kurs spadochronowy, kurs na pilota, remontuje mojego roadstera, prowadze kilka firm, podrozuje, uprawiam sporty, bzykam dwudziestolatki, spotykam sie z NAWALTem, wybieram i konfigureje supercara. Nie mam czasy by leszczom tlumaczyc krok po kroku ze biale jest czarne a czarne jest biale. Wale juz prosto z mostu - nie chca sluchac Sandmana i Alexa oraz Diany. Trudno. Chuj z nimi - niech se znajda zonke i niech zonka ich dupczy.

Szanowny Panie The Man

To jest FORUM DYSKUSYJNE i kazdy może sie wypowiedziec,prowadzi pan bardzo ciekawe zycia i żaden z tych LESZCZY nie bedzie cie tu na siłe zatrzymywał

Z poważaniem

Lesscz Tarnawa

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ożenić się można, aczkolwiek in general  to dość kiepski interes. Sam zdecydowałem się na ten krok przed czterdziestką, kiedy większość znajomych facetów w moim wieku miało już mocno spierdzielone życie bądź sprawę rozwodową: zakończoną albo w trakcie. Miałem kogo obserwować i przynajmniej częściowo wiedziałem z jakich sytuacji wyciągać wnioski. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Man, gratuluje. Nie jeden spodlony samiec bedzie zazdrościl, podziwiał i pluł se w brodę ze slub wziął zamiast robić to wszystko. Gdyby wszyscy robili to co Ty to ciezko byłoby te firmy prowadzić. Potrzebujesz konsumentów, żon i mężów z dziećmi...

Prowadzicie spór empiryczny - kto i kiedy nabył właściwe doświadczenia i wiedze. Jeden przed ślubem, drugi po.

Zmieńmy temat na: czemu mężczyźni narzucają innym swoje pragnienia.

The Man, mi sie wydaje ze jednak pragniesz własnej rodziny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się zastanawiam jak sprawy z Themanem wyglądają w rzeczywistości. Podstawowe możliwości są dwie;

 

a ) Wali ściemę aż się kurzy,

 

b ) Dorastał i żyje w mocno odrealnionym świecie, po prostu w normalnej reality pewne postawy kończą się zestawem obrażeń a on nie wydaje się mieć odpowiednio rozwiniętego instynktu samozachowawczego.

 

Nawiązując do punktu b. , zastanówmy się w jakim czasie Theman na zlocie obleciałby wpierdol, nie daję mu więcej niż pół godziny.

Edytowane przez wroński
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz szkoda mi czasu na siedzenie i pierdolenie tutaj glupot. Ja robie kurs spadochronowy, kurs na pilota, remontuje mojego roadstera, prowadze kilka firm, podrozuje, uprawiam sporty, bzykam dwudziestolatki, spotykam sie z NAWALTem, wybieram i konfigureje supercara. Nie mam czasy by leszczom tlumaczyc krok po kroku ze biale jest czarne a czarne jest biale.

 

Mi jednak nie zaimponowałeś, sorry Man :P

Jakbys jednak mi pokazał , że umiesz banany prostować albo dzikie owce strzyc, to szacun wielki :D .

To wielka by była umiejetność. :lol:

 

P.S. Niecałe 1000 postów a już wszedłeś na taki poziom świadomości, półBóg - co najmniej :lol:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The_Man

 

Jaki typ licencji? samoloty ultralekkie czy coś "grubszego"? Kurs w Polsce czy poza granicami np. na terenie Czech?

 

Też mam w planach, chętnie dowiem się więcej.

@Red, może spróbuj lotniarstwa (nie mylić z paralotnią) Możesz ją zapakować na samochód i polatać w górach gdziekolwiek są do tego warunki. Możesz się holować za wyciągarką lub motolotnią. Czujesz wiatr na twarzy, wolność. Po prostu wyjątkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The_Man

 

Jaki typ licencji? samoloty ultralekkie czy coś "grubszego"? Kurs w Polsce czy poza granicami np. na terenie Czech?

 

Też mam w planach, chętnie dowiem się więcej.

 

Myślę, że na F-22 Raptor i to nawet bez skafandra :lol: , z możliwością latania w przestrzeni komicznej , tfu. kosmicznej znaczy się :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od tego czy The_Man podkoloryzowuje swój świat czy nie to muszę przyznać, że swoją działkę na to forum wniósł i są to wartościowe tereny. Apeluję o powrót do tematu, a jeżeli ktoś czuje się urażony formą jego wypowiedzi zawsze może to zgłosić jednemu z moderatorów. Osobiście polecam z jego wpisów wyciągać esencję, a przymykać oko na to co Was drażni.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.