Skocz do zawartości

Dylemat: zamiana pokoju.


lupele

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie! Gdzieś tak w połowie lipca wyemigrowałem za pracą do miasta Łodzi. Wynająłem tam (dość w ciemno) pokój w mieszkaniu. Pokój dwuosobowy, z balkonem wynajmowany solo, cena dość atrakcyjna. Z racji tego, że ostatnio hajs mi się zaczął zgadzać - a i pojawiło się pewne pragnienie poprawy estetyki pomieszczenia zaplanowałem sobie mały remoncik : w sensie pomalowanie, wyszpachlowanie ścian, dodanie jakiejś grafiki na ścianie oraz ręczne wykonanie jakiegoś fikuśnego żyrandola. Wszystko pięknie wymyślone, termin akcji zaplanowany Nagle małe bum w świetle moich planów. Współlokator rzuca propozycji zamiany pokojów, bo ma tylko jedynkę a chciałby zamieszkać z kolegą. No i naszły mnie wątpliwości, W skrócie 

 

Opcja zostaję na swoim: pokój jest fajny i przestronny, ma balkon, pomysł na aranżację wydaje mi się dość konkretny i jeżeli nie wymięknę bedę miał zajebity kwadrat. Minus - ładuję więcej kasy (ok 270 zł/miesięcznie różnicy) za wynajmowanie pokoju w nie swoim mieszkaniu, w mieście, w którym planuję pozostać max 2 lata. 

 

Opcja zamiany: więcej sosu zostaje w kieszeni, brak pomysłu na mniejszy(i ciaśniejszy) pokój, no i jeszcze na 80% ten koleś jest pedałem i dlatego chce sobie z kolegą zamieszkać. 

 

Także panowie: jak macie jakieś sensowne rady to dawajcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jeżeli stać Cię na utrzymanie oraz ewentualny remont obecnego mieszkania, to powinieneś w nim pozostać i zrealizować swój projekt. 2 lata to kawał czasu, a podobno tyle +/- planujesz tam jeszcze pomieszkać. Trudno wycenić komfort przebywania w miejscu, które sam zaaranżowałeś i z którego aż nie chce się wychodzić, natomiast chce się do niego wracać, bo tak zajebiście się tam czujesz.  :)

 

Osobiście zamieniłbym się wyłącznie w sytuacji "gardłowej", czyli takiej, w której zostanie przy dwu-osobówce zagrażałoby najwyższym priorytetom (no, chyba, że byłyby nimi metraż + balkon :P ), a te 270 zł robiło realną różnicę. Nie zamieniałbym się na pewno dla dodatkowych oszczędności rzędu 3 tysi rocznie.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś doradziłbym żebyś przyoszczędził i się wyniósł do mniejszego.
Ale że priorytety mi się zmieniły to powiem, że jak masz perspektywy na kasę to będziesz żałował tej zamiany.
Komfort psychiczny to podstawa.
Pytanie - czy lepiej będziesz się czuł w dużym przestronnym, wyremontowanym pokoju czy w mniejszym + do tego parka pedziów będzie ci umilać czas łomocąc łóżkiem za ścianą.
Jak dla mnie rachunek prosty.

Poza tym jak będziesz widział że nadchodzą chude czasy to zawsze możesz szukać czegoś tańszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lupele

Jak zdecydujesz się wyprowadzić, to daj mi znać na p/w gdzie masz ten pokój, może sobie wynajmę i będę miał gdzie się w spokoju przespać jak mnie żona wkurzy, bo hotele nie są najtańsze, a tak to miałbym stałe miejsce :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.