Skocz do zawartości

A czy TY wiesz że coś się dzieje?


Mosze Red

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem.

 

To tylko luźne skojarzenie....................................................................................................................

....................................................................................................................................................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szatan nie istnieje, to tylko dobry materiał na metalowe utwory  :D. Jest jedna rzecz za którą szanuję satanistów, naprawdę dobry gust literacki. Z tego co widzę na stronce satan kropka pe el na propsie: Nietzsche, Ayn Rand, Machiavelli, Lovecraft, Markiz De Sade, jestem na tak  :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko że Ci wszyscy "szataniści" kompletnie opatrznie pojmują teorię Nietzsche. Wystarczy im często, że założą koszulkę z jego wizerunkiem i napisem Gott is Tot.

Nie rozumieją natomiast i nie chcą zrozumieć podłoża nietzscheańskiej krytyki np. chrześcijańskiej moralności, której jestem gorliwym wyznawcą.

 

Pozerstwo w większości Panie... podobnie jak Adam Darski i cały jego pseudomroczny wizerunek który tak skrupulatnie sobie przez lata budował. A przyszło co do czego, to czytał w telewizji śniadaniej dzieciom książeczki. Ot znak naszych czasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Pan broni interesów potężnej korporacji, jest lobbystą. Wzbudzanie strachu przed czymkolwiek, co nie wiąże się z wiernością korporacji, to podstawa jej działania. Ci straszą niewidzialnymi bytami, a inne korporacje byciem niemodnym, obciachowym i nie na czasie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, tak w sumie i sam La Vey jest pozerem, patrz ściemnianie na temat własnego życiorysu itp. Tak po prawdzie to on skleił kilka różnych filozofii, i nadal mroczny klimat wraz z kontrowersyjnym nazewnictwem. Trochę to zbyt rozkopane, żeby przyjąć jako konkretną ideologię. 

 

Red, a tak swoją drogą postać z "Krowy i kurczaka" oraz "Jam Łasicy", którą masz w avatarze wyraźnie przypomina diabła. Zwróćcie uwagę że kiedyś nikt się do takich rzeczy nie przywalał. Pamiętam też z dzieciństwa "Hrabię Kaczulę", były tam pentagramy itp. Była też taka baja, "Sylvan, dzielny rycerz" czy jakoś tak. I był tam taki świniak, który wraz z zaprzyjaźnioną wiedźmą i czarnym rycerzem parali się czarną magią. Pamiętam jedną scenę jak wpadł do jeziora, a po wyjściu rzucił tekst w stylu: "wybacz mi Panie Wiecznego Ognia za ten przypadkowy chrzest w wodzie"  :D . I nikt się niczego nie czepiał, kiedyś to jednak były mniej popierdolone czasy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniales dodac ze od dziecka siany jest w sercach strach, potem taki człowiek chodzi jak po sznurku...

Szczytem lęku jest zasianie strachu przed szatanem ale jeszcze potezniejszy jest strach przed gniewem Bożym i strachiem przed samym Bogiem ktory podobno jest miłoscia, taki czlowiek nie ma mozliwosci manewru, cokolwiek bedzie chcial zrobic na przeciw, dostanie piorunujaca dawke lęku przed kara, nasaczone potwornymi wyrzutami sumienia...

Oj pamietam ten pot i drgawki dzien w dzien po przebudzeniu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, tak w sumie i sam La Vey jest pozerem, patrz ściemnianie na temat własnego życiorysu itp. Tak po prawdzie to on skleił kilka różnych filozofii, i nadal mroczny klimat wraz z kontrowersyjnym nazewnictwem. Trochę to zbyt rozkopane, żeby przyjąć jako konkretną ideologię. 

 

Powiedziałbym raczej że zarówno on jak i jego Biblia to cwany chwyt marketingowy, aczkolwiek odpowiednio wykorzystany, może posłużyć jako dobra baza wypadowa dla dalszej eksploracji naprawdę wartościowych i ambitnych treści. W tym zakresie, facet odwalił dobrą robotę. Pytanie tylko jaki % jego czytelników pójdzie dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym raczej że zarówno on jak i jego Biblia to cwany chwyt marketingowy, aczkolwiek odpowiednio wykorzystany, może posłużyć jako dobra baza wypadowa dla dalszej eksploracji naprawdę wartościowych i ambitnych treści. W tym zakresie, facet odwalił dobrą robotę. Pytanie tylko jaki % jego czytelników pójdzie dalej?

 

Mądrzejsi pójdą dalej, mniej mądrzy pójdą w coś w stylu "Ave Satan na 99%, bo na 100% trochę się boję"  :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno dowodzenie, że symbole mają moc to straszenie, zabobony itd. Ciekawe w takim razie, czemu wrogowie Kościoła sprytnie przemycają mnóstwo dziadostwa tego typu, skoro to takie nieważne i dziecinne.

 

http://www.chiesaviva.com/381%20mensile%20pol.pdf

 

Plus na początek próba znakomitego pióra Malachi Martina:

 

http://www.proroctwa.com/Dom-smagany-wiatrem.htm

 

To jest prawda o Kościele, moim zdaniem, a nie antyklerykalne bajdurzenia o tym, że Kościół jako taki jest zły. Jest ogarnięty chorobą, którą należy wytępić, ale nie można Go utożsamiać z chorobą.

 

Poza tym wieeelu ludzi gadu-gadu, że Kościół be, że olewamy, że mity, a przed śmiercią i po niej kiszka stolcowa szaleje od nadmiaru emocji.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.