Skocz do zawartości

Narkotyki - czyli co?


Rekomendowane odpowiedzi

Narkotyki - większość ludzi oraz media mają tu na myśli środki tylko i wyłącznie nelegalne. Nic dziwnego, o to chodzi, społeczeństwo ma być niedoinformowane żeby siedziało cicho. Alkohol (alkohol etylowy-etanol) ? Ależ skąd. To nie narkotyk, tylko ALKOHOL. Media piszą: "kierowca był pod w pływem alkoholu i prawdopodobnie narkotyków". Tak...sprzedawcom w monopolach się to bardzo podoba.

Otóż, wszystkie substancje chemiczne wywierające pobudzające działanie na układ nerwowy to według toksykologii narkotyki. I właśnie alkohol jest narkotykiem! I to jednym z najgroźniejszych. Nikotyna również jest narkotykiem, którego dawka śmiertelna wynosi ok. 100 mg, nawet mniej. To samo dotyczy kofeiny.

Straszne jest to zakłamanie w edukacji szkolnej i w mediach. Alkohol  jest spoko. Nikotyna też może być. Ale marihuana (THC)? Ło boże! To narkotyk!

Nie daj panie ecstasy. A już LSD to największe zło. Po czym grono pedagogiczne udaje się na zakrapianą imprezkę.

Etanol, nikotyna, kofeina - to narkotyki. Jedne z groźniejszych. Kofeina - najbardziej popularna substancja psychoaktywna na świecie, słyszał to ktoś w szkole, w tv??  Niedawno rozmawiałem z młodym chłopakiem uzależnionym od alkoholu, który prosił mnie o drobne. Chciałbym mu jakoś pomóc, ale gość jest w ostatniej fazie uzależnienia. Ojciec alkoholik właśnie mu przedwcześnie zmarł....

A chłopaki za gram zioła mają problemy z prawem. A alkohol to ciągle ALKOHOL. 

 

Powiedzcie komuś z rodziny żeby rzucił fajki...albo pomóżcie alkoholikowi wyjść z bagna. To jest przesłanie tego wpisu.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra w związku z tym, że napisałeś coś takiego, to ja napisze trochę z innego kontekstu, o tym co ja myślę, o używkach, bo mam bardzo bogate doświadczenie...

 

nikotyna - przepierdolony nałóg

alkohol - odbiera kontrolę

kofeina - w smaku ok, do sportu ok, ale nałogowo piję kawę i jestem zbyt pobudzony i zmienia to moją percepcję, za dużo myślę

trawa - natręctwa i sprzeczne wizje wywołujące konflikty osobowości

amfa - straszne zwały, rujnowanie organizmu, może sprzyjać schizofrenii, ale jak wciągniesz połówkę będziesz wiedział co to jest moc

ecstasy - mistrzowska bajera, tryb lovelas, poczucie boskości, skutków dłuższego zażywania nie znam

lsd - rzekłbym że zmieniła osobowość, na szczęście na lepsze tak mi się wydaje, ale podobno jak się śróbeczka nie w tą stronę odkręci to skutki mogą być opłakane

flex - jak dla mnie podróba, amfy i dziwny spokój

jakieś 3mdm czy coś takiego - pobudzenie, brak zwały

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra w związku z tym, że napisałeś coś takiego, to ja napisze trochę z innego kontekstu, o tym co ja myślę, o używkach, bo mam bardzo bogate doświadczenie...

nikotyna - przepierdolony nałóg

alkohol - odbiera kontrolę

kofeina - w smaku ok, do sportu ok, ale nałogowo piję kawę i jestem zbyt pobudzony i zmienia to moją percepcję, za dużo myślę

trawa - natręctwa i sprzeczne wizje wywołujące konflikty osobowości

amfa - straszne zwały, rujnowanie organizmu, może sprzyjać schizofrenii, ale jak wciągniesz połówkę będziesz wiedział co to jest moc

ecstasy - mistrzowska bajera, tryb lovelas, poczucie boskości, skutków dłuższego zażywania nie znam

lsd - rzekłbym że zmieniła osobowość, na szczęście na lepsze tak mi się wydaje, ale podobno jak się śróbeczka nie w tą stronę odkręci to skutki mogą być opłakane

flex - jak dla mnie podróba, amfy i dziwny spokój

jakieś 3mdm czy coś takiego - pobudzenie, brak zwały

Co do ecstasy, mogę potwierdzić. Bajera mistrzowska. Jedna laska w klubie w Holandii była pod wrażeniem tego co i jak mówię. Wzięła mnie za Holendra. Ja sam byłem pod wrażeniem siebie. Angielski u mnie średni, ale wtedy nie miało to znaczenia :D

Hazard, seks, wszystko co pobudza wydzielanie endorfin, czyli naturalnych opioidów ( opioidy to np. morfina, heroina) to również narkotyki. Większość ludzi oczywiście nie popada w te uzależnienia, ale świadomość co do tego też jest kiepska. Są ludzie uzależnieni od biegania (długotrwały wysiłek skutkuje wydzielaniem endorfin - tzw. euforia biegacza), którzy wyniszczają swoje organizmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może w ogóle zrezygnować z przyjemności? Jakiś depresyjny temat wkręcacie panowie :P Każda substancja nadużywana staje się narkotykiem wg takiej definicji a to nie o to chodzi. Niezdrowe jest zwalczanie problemów za pomocą używek i wtedy z używki robi się narkotyk. to jest moja definicja i wydaje mi się najbardziej rozsądna. Aras masz chyba mózg niepodatny na marihuanę i kofeinę :P Z tymi używkami trzeba naprawdę ostro przesadzić albo nie mieć predyspozycji żeby szkodziły. Alkohol jednocześnie jest najmniej szkodliwy i najbardziej przejebany, a to zależy od tego czy używa się go z rozsądkiem. Uzależnienie jest bardzo silne ale żeby do tego doprowadzić naprawdę potrzeba wiele. Znam dużo pijaków, którzy nie są alkoholikami, sam sporo piłem i byłem uzależniony psychicznie ale leciutko, 4 piwka dziennie, które i tak mnie nie klepały i to było jedynie przyzwyczajenie :D Endorfiny właśnie pozytywnie jest wydzielać w naturalny sposób np przez medytację, słuchanie muzyki, sport, seks, miłość - to są wszystko te endorfiny i to powoduje, że organizm lepiej pracuje i dłużej żyje. Mi marihuana zlikwidowała właśnie nerwicę (tzn ja ja zlikwidowałem ale dzięki jaraniu uzyskiwałem wglądy wgłąb siebie i na zewnątrz co dawało 2 punkty widzenia i to nie są wcale sprzeczności tylko szersza perspektywa). Teraz jedynie mam dylemat moralny co do jedzenia mięsa i nie potrafię go rozwikłać umysłem.

 

Równie dobrze każde jedzenie to narkotyk, powietrze to narkotyk itd. Dlatego nie szukajmy pod definicję tyko twórzmy definicję na podstawie obserwacji a tu pewnie każdy będzie miał swoją :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę w nie taki sposób podszedłeś do tego co napisałem NEO niż chciałem. Wcale nie postuluję za rezygnowaniem z zażywania substancji psychoaktywnych. Chodzi o to, że wytworzył się straszny kontrast pomiędzy alkoholem a np. marihuaną. Dlatego marihuana to społeczne zło. Niewiedza powoduje, że ludzie boją się marihuany jako narkotyku. I właśnie jestem jak najbardziej za, wszystko jest dla ludzi i tylko ja powinienem decydować co chcę zażywać, a nie banda polityków. Tylko zrównanie odbioru społecznego takich używek, zrównanie z alkoholem, spowoduje, że marihuana i inne nie będą złem nie z tego świata.

Gdyby ludziom uświadomić, że picie alkoholu to zażywanie narkotyku, zmieniło by się nastawienie do samego tego słowa. Zrozumiano by, że to coś zupełnie normalnego dla człowieka i rozsądnemu człowiekowi nie robi krzywdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Narkotyki powinny byc dostepne bez zadnych konsekwencji karnych ale za to z duza kampania uswiadamiajaca co jest czym i cczym grozi uzaleznienie. Moze rowniez jakis nadzor nad iloscia konsumowana przez konkretnych osobnikow? To trudne do realizacji.

 

Nie sa legalne bo na wszystkim co nielegalne tajne sluzby i politycy moga zarobic ogromne pieniadze, mozna rowniez zalozyc organy panstwa do walki z tymi 'nielegalnymi' rzeczami, uzyskac miliardy na ich finansowanie oraz ogromne grupy wiernych wyborcow skladajace sie z pracownikow tych organow i ich rodzin.

 

Osobiscie nie jestem uzalezniony od zadnego narkotyku (nie pijam kawy ani coli), nie pale maryski, nie wciagam niczego - probowalem haszyszu, trawy i amfetaminy. Na codzien popijam piwko (ale potrafie zrobic miesieczna przerwe) jednak uwazam ze ludzie sa wolni i powinni moc decydowac o tym co dla nich dobre.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

 

 

trawa - natręctwa i sprzeczne wizje wywołujące konflikty osobowości

Wiem, że temat wiekowy. Jednak czy mógłbyś to doprecyzować?

Czy nie chodzi czasem o konflikty z własnym ego? ;) Dobre zioło sprawia, że "ja" wypływa na wierzch jak kropla tłuszczu w misce wody...

THC wpędza nas w głęboką medytację...(100% sativa bez uczucia senności).

Najciekawsze jest to, że większość z nas ma kontakt z kannabinoidami już we wczesnym dzieciństwie. 

http://www.naturalnews.com/036526_cannabinoids_breast_milk_THC.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.