Skocz do zawartości

Rozmowa z żoną


Rekomendowane odpowiedzi

Adolf, nikt Ci nie każe przecież siedzieć w pokoju z Nią.

Wnioskuję, że jesteś na jakimś urlopie, więc idź sobie gdzieś na miasto, wynajmij samochód, pojedź gdzieś i tyle.

Ja podczas poprzedniego urlopu jak mnie żona wkurzyła czymś to sobie wychodziłem na miasto na kilka godzin, teraz podczas ostatniego urlopu - praktycznie ani razu mnie nie wkurwiła ... może leciutko, aż w szoku normalnie byłem (nadal jestem) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę @Adolf, że ma gorsze chwile. Zdarza się, zdarza każdemu. Nawet herosi kina akcji lat 90tych wymiękali sobie od czasu do czasu.

Co do klawiatury - skoro to android-szpiegoid to możesz klawiaturę zainstalować jaką chcesz - nie musi być z podpowiedziami w angielskim bo faktycznie tworzy

się straszna kaszanka i bełkot. A pewne rzecz które starasz się przekazać wymagają treściwie, zwięźle i poprawnie zredagowanego tekstu - inaczej

robi się z próby odczytania quasikryptografia wierszy Leśmiana. I kombinuj to co autor miał tak na prawdę na myśli...

 

Na tyle na ile odcyfrowałem Twój przekaz, to Twoja żona faktycznie potwierdza wszystkie forumowe spostrzeżenia co do zachowania kobiet. Jej nastawienie

jest zdecydowanie ukierunkowane na branie, eksploatację i zarządzanie. Wizja związku damskomęskiego nie wykracza poza ramę tyrającego i przynoszącego do domu zasoby (pieniądze) samca, samca który adoruje i skacze wokół samicy pragnąć jej się przypodobać oraz kobiety. Kobiety która nadzoruje całość, motywuje i pogania samca, wymaga i żąda a gdy samiec zasłuży - w akcie największego poświęcenia kobiety dla mężczyzny - łaskawie raz na jakiś czas wyraża zgodę na fizyczną miłość. Za co samiec ma skomleć z radości i posikiwać jak szczeniak ze szczęścia. O podwojeniu starań na rzecz 'uszczęśliwienia kobiety' nie wspomnę.

 

Ale czemu tu się dziwić takiej jej reakcji? Treści forum godzą bezpośrednio i wprost w taki układ rzeczy! To tak jakbyś nagle żydowskim bankierom powiedział, że od poniedziałku nie wolno im pożyczać pieniędzy na procent - toż zawyją z rozpaczy bo jak będę mieli odnaleźć się nowej rzeczywistości? Zabierasz im pozycję - pozycję wygodną i uprzywilejowaną. Reakcja jest oczywista i w pełni przewidywalna. Partiom politycznym w Polsce, że nie są potrzebne bo od 1 grudnia rządzi Superkomputer - toż aż zachłystną się z oburzenia ośmiorniczkami i winkiem za 1k/butelka w Sowie i Przyjaciołach ...

 

Kobieta sprzedaje swój czas, urodę i dostęp do siebie temu co zaoferuje więcej - z tych wszystkich którzy się wokół niej kręcą. Podkreślę - SPRZEDAJE - kwestie miłości w wykonaniu pań są mocno wtórne i jeszcze mocniej nieistotne - na pierwszym planie zawsze jest KALKULACJA. Jak kalkulacja da pozytywny wynika - to się u kobiety załączy program 'miłość'. My mężczyźni jak ci ostatni durnie działamy porywami serca i miłością - kalkulujemy zyski-straty dopiero po latach jak już jesteśmy w czarnej murzyńskiej d__ie. Przepraszam - czasami kobieta się 'zapomni' w 'miłości' jak ją hormonalnie do jakiego badboya przypili. Ale w poważnym związku 'miłość'? Wolne żarty. Biznes to biznes! Biznesplan musi się zgadzać !!!

 

Kobieta w 'poważnym związku' zawsze będzie stała na straży zasysania przez nią dóbr wszelakich (zasoby,emocje,zaangażowanie,czas itp), podtrzymywała 'dawcę' w poczuciu 'że tak być powinno' i jednocześnie od czasu do czasu sypała nieco swoich wdzięków by utrzymywać go w zależności. Ale nie za dużo i nie za często! Bo się przezwyczai lub mu spowszednieje - ha! ila razy ja to słyszałem od wielu pań, że wdzięków należy po pewnym czasie używać nie za często - by się delikwent nie zbiesił. Co zabawne - na mój argument, że w takim razie i mężczyzna powinien rozważyć 'ograniczanie w czasie' transferu dóbr 'by i kobieta się nie przezwyczaiła' - wybuchały świętym gniewem i płomieniem oburzenia.

 

Panowie, tak reasumując.

Wiemy doskonale na czym polega 'matrixowy-społeczny-powszechnie przyjęty' układ damsko-męski. Kto układem tym zarządza, kto zasuwa a kto jest na uprzywilejowanej pozycji (przynajmniej dokąd młoda i jędrna, później następuje kraksa ze ścianą...). Na straży tego układu stoi biologia, układ hormonalny - który nas chłopców i mężczyzn piramidalnie ogłupia w stanie tzw. miłości oraz społeczeństwo i dobro 'nowych pokoleń' dla których kobieta i kwestie reprodukcji są o niebo ważniejsze niż jakieś nieistotne poczucie zadowolenia i pewnej sprawiedliwości po stronie mężczyzn-dawców.

 

Kijem Wisły nie zawrócisz. Ale nie musimy godzić się na taki stan rzeczy - każdy jest kowalem swojego losu. Po to mamy szarą masę w głowie by jej używać.

 

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo 'tak jest przyjęte w społeczeństwie'.

Bo tak jesteśmy uczeni i to obserwujemy. Wszyscy skaczą i nadskakują jak psy? No to i my musimy identycznie. Ptaki latają po niebie, ryby

pływają w wodzie, po dniu jest noc a facet ma nadskakiwać i łasić się do kobiety 'zasypując ją' zaangażowaniem osobistym i możliwościami materialnymi.

Bo fundamentem jest system hormonalny, który ZMUSZA nas non-stop, dokąd pracuje, do 'ślinienia' się na widok apetycznych kobiet.

Bo tak jest łatwiej, skaczemy to generujemy zadowolenie u kobiety (nagroda!). Nie skaczemy - generujemy negatywy (kara!). Taki automat.

 

Zaobserwujesz to już od wieku gimnazjalnego, kiedy hormony zaczynają generować pryszczowe pola minowe na twarzy a przy okazji zwracają

uwagę na krągłe tyłeczki i długie nogi u kobiet. Zwykły, zwierzęcy system - nie ma tu nic nadzwyczajnego i uduchowionego.

 

Przełamanie tego schematu zachowań wiąże się z

 

1)łatką dziwaka - co najmniej dziwaka

2)niezrozumieniem u innych samców działających wg w/w reguł.

3)masą mniejszych czy większych nieprzyjemności w reakcji zwrotnej od kobiet - trzeba mieć silną psychikę by to cały czas znosić.

 

S.

 

PS. Powyższy schemat może nie dotyczy garści, może kilku procent mężczyzn, którzy mają taką genetyczną pulę zajefajnego twarzowego, sylwetki apolla i miłej gadki - że kobiety same będę łasić się do nich. Reszta mężczyzn nie mająca prawie 100% w tabelce: twarzowe, sylwetkowe, bajera - musi sobie kompensować czymś innym...

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Chlopaki I prosze o zrozumienie.

Zostalem wyrwany z naturalnego srodowiska I zaczynam fisiowac. Nie mà do kogo geby otworzyc. A ile mozna krecic sie bez celu po miescie.

Malta nie jest duza. I juz mi sie znudzila, a nie bede zaczepial obcych ludzie zeby pogadac. Zreszta przy mojej znajomosci j. Obcych to rece bola
Od gadania.

Wczoraj poszedlem na zywiol, wyszlo jak wyszlo, mial byc sponton.

Subiektywny dzieki za tlumaczeniem, generalnie wszystkie sie zgadza.

Na koniec powiem Wam Bracia ze macie u mojej baby przejebane za skrzywienie mojego swiatopogladu.

Nastepnym razem jak bedziecie u mnie to ona Wam wytlumaczy jak macie myslec. Serio, serio.

Hahaha %-).

 

 

 

Adolf czy możesz zaproponować swojej żonie aby ze mną porozmawiała na pw, bo też jest matką syna i mam inne zdanie, a pasożyta nie wychowuję.

Pokorna- NIE

Sorry ale nie pozwole aby baba wlazila na moje forum. Sama nie wejdzie bo obrzydzenie ja bierze.

A tak naprawde nie zrozumie co przeczyta.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adolf, nikt Ci nie każe przecież siedzieć w pokoju z Nią.

Wnioskuję, że jesteś na jakimś urlopie, więc idź sobie gdzieś na miasto, wynajmij samochód, pojedź gdzieś i tyle.

Ja podczas poprzedniego urlopu jak mnie żona wkurzyła czymś to sobie wychodziłem na miasto na kilka godzin, teraz podczas ostatniego urlopu - praktycznie ani razu mnie nie wkurwiła ... może leciutko, aż w szoku normalnie byłem (nadal jestem) :P

Chopie jaki samochód przecie wypity jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To siedz z baba w hoteu, pokoju od 8-iu dni I sprobuj sie nie odzywac. To jest koszmar. Jak cela wiezienna.

Akurat więzienie to zbiorowisko cwaniaków, którzy wciskanie kitu mają opanowane lepiej niż niejedna samica. Jeśli ktoś sobie ceni ciszę i spokój, to lokum w zakładzie penitencjarnym nie jest do tego najlepszym miejscem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat więzienie to zbiorowisko cwaniaków, którzy wciskanie kitu mają opanowane lepiej niż niejedna samica. Jeśli ktoś sobie ceni ciszę i spokój, to lokum w zakładzie penitencjarnym nie jest do tego najlepszym miejscem.

 

W polskich więzieniach akurat karmią lepiej niż w szpitalach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie przekazuje zdania kobiety w związku.

Ona to pisze po rozmowie ze mną w oparciu o swoje zdanie.

Zaczynajmy.

Jestem pod wpływem forum. Jestem opiekuńczy i tak naprawdę ona dobrze się czuje w moim towarzystwie. Jestem gentelmenem. Jeżeli coś mówię, co odbiega od jej wizji mnie jako faceta, twierdzi, że jest to pod wpływem forum.

Liczą się czyny nie słowa. Tak naprawdę ona mnie kocha za to co robię, a nie mówię. Jak jestem trzeźwy. Wg mojej kobiety forum odbiega daleko od rzeczywistości. Ona zakłada ze jestem człowiekiem spełnionym, więc tym samym nie powinienem być człowiekiem cynicznym i nie powinienem tego przekazywać innym, a w szczególności synom. Oni maja swoje marzenia i pewną wizję świata/związków wg niej. Nie powinienem tego zmieniać, bo mogę synów zepsuć.

Twierdzi, że coraz więcej jest Panów którzy chcą zaruchać bez odpowiedzialności. Rodzi się się nowe pokolenie - "loża samców". Tak jej mówią w TV. Statystyki podobno wskazują, że więcej jest samotnych facetów niż kobiet. Rodzi się się nowe pokolenie mężczyzn pasożytów. Zaruchać bez konsekwencji, a zarobione przez pieniądze tylko dla siebie. A ja niby źle mówię synom, oni maja polegać tylko i wyłącznie na związku, czyli matrixie wg. niej.

Ale tak naprawdę jestem zadowolony ze mam dwóch synów i pracującą żonę. Z kolei jej zdaniem, szkoda że, synek ma tylko pieniądze dla siebie. On nie znajdzie akceptacji w społeczeństwie. Przychodzą święta i jest samotny. Ona gratuluje nam wszystkim tej samotności, padła też z jej ust (a jakże) nieśmiertelna szklanka wody w szpitalu.

Następne spotkanie - ona zaprasza do mnie na dyskusje twarzą w twarz, rzekomo celem wymiany poglądów.

Pisałem na szybko. Nawet nie czytam. Nie mam gdzie uciec i z kim porozmawiać. Niech to będzie moją chęcią wylania żalu.

Przeczytała potwierdza. Wysyłam.

Dalej - uważa, że w "loży samców" są chorzy ludzie którzy potrzebują pomocy, zgorzkniali, to jest smutne. Ludzie Ci są nieszczęśliwi, przez swoją samotność, trzeba im pomóc.

Jej opinia - facet jest tylko do pieniędzy, to właśnie spojrzenie mojej kobiety.

Jest to opinia poparta jej doświadczeniem. Ogólnie ogromny chaos, przekazałem na bieżąco. Ona wróży zanik małżeństwa z powodu materializmu, ponieważ faceci chronią swoje zasoby przed kobietami.

Więcej nie pisze, nie przekazuje. To jest chore.

Vince!

Szacun I dziekuje.

Jota w jote, co chcialem przekazac na forum klawiatura

Wypowiedz swojej kobiety. Rozmawialismy, zaproponowalem wypowiedz ktora ja przepisze na forum.

Wyciagnales esencje. Doceniam.

Mialem jej przedstawic odpowiedzi. Ale to nie mà sensu. Teraz spi po winku I chrapie (glosno). Zycie, nie mà sensu dyskutowac z osoba uposledzona

Intelektualnie. To jest tak jak bys sie kopal z koniem.

Niech mà dobre sny.

Edytowane przez Vincent
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie przekazuje zdania kobiety w związku.

Ona to pisze po rozmowie ze mną w oparciu o swoje zdanie.

Zaczynajmy.

Jestem pod wpływem forum. Jestem opiekuńczy i tak naprawdę ona dobrze się czuje w moim towarzystwie. Jestem gentelmenem. Jeżeli coś mówię, co odbiega od jej wizji mnie jako faceta, twierdzi, że jest to pod wpływem forum.

 

Liczą się czyny nie słowa. Tak naprawdę ona mnie kocha za to co robię, a nie mówię. Jak jestem trzeźwy. Wg mojej kobiety forum odbiega daleko od rzeczywistości. Ona zakłada ze jestem człowiekiem spełnionym, więc tym samym nie powinienem być człowiekiem cynicznym i nie powinienem tego przekazywać innym, a w szczególności synom. Oni maja swoje marzenia i pewną wizję świata/związków wg niej. Nie powinienem tego zmieniać, bo mogę synów zepsuć.

 

Twierdzi, że coraz więcej jest Panów którzy chcą zaruchać bez odpowiedzialności. Rodzi się się nowe pokolenie - "loża samców". Tak jej mówią w TV. Statystyki podobno wskazują, że więcej jest samotnych facetów niż kobiet.

Niech Twoja małżonka zapozna się z fundamentami statystyki - jeżeli jest więcej mężczyzn singli to analogicznie jest też więcej kobiet singli = stosunek procentowy jest ten sam. Matematyka szkoły podstawowej się kłania.

Rodzi się się nowe pokolenie mężczyzn pasożytów. Zaruchać bez konsekwencji, a zarobione przez pieniądze tylko dla siebie.

Chciałem coś sensownego napisać, ale chuj z tym :> Gdyby to pisał mężczyzna to może i bym się postarał, ale to są słowa kobiety więc nie będę tego traktował poważnie.

A ja niby źle mówię synom, oni maja polegać tylko i wyłącznie na związku, czyli matrixie wg. niej.

To Ty wiesz lepiej co przekazać synom, nie ona. Ona jest od rodzenia, opieki dzieci do lat 6 i mniej wymagających prac domowych typu sprzątanie.

 

Ale tak naprawdę jestem zadowolony ze mam dwóch synów i pracującą żonę. Z kolei jej zdaniem, szkoda że, synek ma tylko pieniądze dla siebie.

Jasne. Lepiej żeby tą kasa zamiast synka rządziła jakaś larwa.

On nie znajdzie akceptacji w społeczeństwie. Przychodzą święta i jest samotny. Ona gratuluje nam wszystkim tej samotności, padła też z jej ust (a jakże) nieśmiertelna szklanka wody w szpitalu.

Typowe. Społeczeństwo, szacunek społeczny, co ludzie powiedzą, bo sąsiedzi, bo oni mają, bo nie mają. Dość kurwa.

Co to jest? Hurtowni gaci? Synowie to mężczyźni. Ich to nie będzie obchodzić, o ile im ktoś tego do główki nie wbije na siłę. Mają swój rozum. Największe wynalazki, dzieła i odkrycia nie brały się z trzymania społecznych norm ale z ich przekraczania!

Swojej babie tego nie musisz mówić, bo ona i tak tego nie zrozumie.

Następne spotkanie - ona zaprasza do mnie na dyskusje twarzą w twarz, rzekomo celem wymiany poglądów.

Ale że w sensie Nas jako społeczność forum zaprasza? Jeżeli tak, to od razu możesz jej przekazać moje osobiste stanowisko - ja z nią rozmawiać nie będę bo ona nie do rozmowy została stworzona, a tego do czego została stworzona robić z nią nie zamierzam, bo nie tykam kobiet kolegów/znajomych zarówno bliższych jak i dalszych. Game over.

Pisałem na szybko. Nawet nie czytam. Nie mam gdzie uciec i z kim porozmawiać. Niech to będzie moją chęcią wylania żalu.

Nic złego się nie stało :)

 

Przeczytała potwierdza. Wysyłam.

Dalej - uważa, że w "loży samców" są chorzy ludzie którzy potrzebują pomocy, zgorzkniali, to jest smutne. Ludzie Ci są nieszczęśliwi, przez swoją samotność, trzeba im pomóc.

Mi może od razu pomóc - niech przeleje 3 tysiące na podane przeze mnie konto. Potrzebuję na nowy monitor :> Bez niego czuję się taki samotny :>

Jej opinia - facet jest tylko do pieniędzy, to właśnie spojrzenie mojej kobiety.

I w zasadzie każdej. Część tylko się dobrze kryje. Dlatego nie możemy się poznać.

Jest to opinia poparta jej doświadczeniem. Ogólnie ogromny chaos, przekazałem na bieżąco. Ona wróży zanik małżeństwa z powodu materializmu, ponieważ faceci chronią swoje zasoby przed kobietami. 

Dość trafna prognoza, ale tylko w odniesieniu do forum. Adolf, popatrz - przecież tu ludzi którzy chcą wrócić pod ołtarz to jakiś promil. Przyczyn jest kilka - niekorzystne dla mężczyzn prawo, jakość materiału rozpłodowego - fatalna i wciąż spada.

Natomiast jeżeli chodzi o tak zwany tłum - to myślę że lata indoktrynacji jednak jeszcze trochę będą działać. Może niezbyt długo ale jednak. Podobno przekleństwo idzie siedem pokoleń :>

Więcej nie pisze, nie przekazuje. To jest chore.

Podpowiem, że jak małżonka chce sobie z nami 'porozmawiać' to niech się zarejestruje. Zaraz ja otagujemy jako 'samica' i będzie miała możliwość poznania naszego punktu widzenia z perspektywy rezerwatu :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf

 

 

Jak ty ześ się qwra tak wpierdolił. Na wakację , czy urlop z żoną :P . Nie mogę tego pojąć.

Moja na wczasy od kilku lat jeździ sama, tzn. z "mamusią", hahahaha :lol:

Jesli chodzi  o podanie szklanki wody w szpitalu to mogę coś napisać, a ty z moim błogosławieństwem możesz ten wpis pokazać rzonceeeee :lol: .

Juz Ja jej opiszę dosadnymi słowami jak mi moją przyniosła szklankę wody do szpitala jak wylądowałem tam z przepracowania :lol: .

To może się qrwa mać łobudzi.

Zreszta u mnie to była chwila przełomowa w której się przebudziłem,(szklanka wody :D  -no nie qrwa mać).

Houk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy miałem zlamana noge po wypadku w pracy,ledwie z zżyciem uszedłem...

moja pierwsza slubna tak się o mnie troszczyla ze z głodu bym jebnol,wykorzystywala sytuacje i popychala,larwa jedna....

a teraz sobie pluje w brode, :D

dobrze się stało,bo kaszalot się z niej potworny zrobil :D:D:D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.