Eleanor Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Chlopaki nie mam za bardzo kogo sie zapytac, wiec moze tutaj ktos z panow mi poradzi.Moj syn ma 6 lat i zauwazylam ze jest bardzo wrazliwy..latwo sie zasmuca jakimis pierdolkami..np. zbil niechcacy sobie ostatnio takie delfinki w kuli i strasznie plakal...w ogole czesto z byle powodu..nie wiem..chcialabym go nauczyc twardosci..wiem ze ma dopiero 6 lat, ale chcialabym znalezc jakis sposob zeby nie byl az tak placzliwy.Probuje mu tlumaczyc, ale to chyba nie pomaga.Z ojcem widuje sie rzadko, ale tez jak u niego jest to on traktuje go jak malusie dziecko..piesci sie z nim za bardzo..nie rozumiem tego..eh macie chlopaki jakies zlote rady? Czy mimo iz jestem kobieta moge miec na to wplyw? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NEO Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 A w jakich sytuacjach tak płacze? Może nabył niepotrzebne wzorce i dobrze by było dojść do ich źródła. Dlaczego płacze, czego mu w tym momencie brakuje i jak można zaspokoić tę potrzebę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Passion Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Droga Sylwio:) znam ten problem z autopsji. Mój chrześniak zachowuje się w identyczny sposób a ma dopiero 4 lata. Gdy w ciągu dnia ja się nim zajmuje wszystko jest pod kontrolą, lecz gdy moja siostra wraca do domu z pracy on się zmienia nie do poznania - staje się płaczliwy i nie odstępuje jej na krok. Sytuacja inaczej kształtuje się gdy przyjeżdża jego ojciec - jest typowym chłopcem - bez płaczu i tego typu podobnych akcji:) może wynika to z faktu iż jego ojciec wprowadza żelazną dyscyplinę i nie pozwala mu się mazgaić. Liczę na to,że gdy pójdzie od września do przedszkola i zacznie więcej czasu przebywać w towarzystwie innych chłopców to zmieni się jego nastawienie. Wspomnę jeszcze o innej sytuacji, mojej koleżanki synek jest mega płaczkiem i zachowuje się bardziej jak dziewczynka - widziałam na własne oczy. Nawet jego ojciec - rozstali się - uważa,że jego eks partnerka zrobiła z niego ciepłą kluchę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 A w jakich sytuacjach tak płacze? Może nabył niepotrzebne wzorce i dobrze by było dojść do ich źródła. Dlaczego płacze, czego mu w tym momencie brakuje i jak można zaspokoić tę potrzebę.Placze gdy ktos jest dla niego niemily, gdy cos mu sie nie udaje..gdy przegrywa w jakiejs zabawie..tak ostatnio bylo na judo..cos tam z jakims chlopakiem sie klocil i przegapil kolejke i zaczal sie mazac..a potem foch ze on nie bedzie cwiczyl...Nie wiem..nikt z nas tzn.rodzicow jak jeszcze bylismy razem nie dawal mu takich wzorcow..odkad pamietam taki byl...a jego tata zamiast po mesku to jak np.cos bylo nie po jego mysli albo cos chcial a nie powinien dostac to tatus mu dawal bo synek zaplakal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ttform Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Sylwia, a czy nie jest tak, że trochę go dopingujesz do tego, żeby tak było. Chłopak powinien rozwiązywać do końca swoje problemy. Zgaduję, że z każdym niepowodzeniem pocieszasz go. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 No wlasnie nie..gdyby tak bylo wiedzialabym w czym tkwi problem..Gdy probuje wymusic cos na mnie placzem to mowie zeby nie plakal bo na mnie to nie dziala..gdy placze bo mu sie cos nie udaje to mowie tylko zeby sie uspokoil bo nie ma powodu do placzu i tlumacze...ale to na nic on jest strasznie wrazliwy..nie wiem..nie znam metody zeby inaczej reagowal, a moze nic nie robic..moze samo przejdzie..moze jak dorosnie to sam zacznie dostrzegac i rozumiec..moze ta slabosc zamieni sie w atut? Czy w ogole kobieta moze nauczyc chlopca twardosci? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NEO Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Bo on pewnie chce nadal zwrócić uwagę na siebie tym płaczem i chce żeby go pocieszyć. Ale nie wiem co trzeba zrobić bo to pewnie brak ojca tak działa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Nie sadze to o to chodzi bo on sie tak zachowywal jak ojciec jeszcze byl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ttform Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 No wlasnie nie..gdyby tak bylo wiedzialabym w czym tkwi problem..Gdy probuje wymusic cos na mnie placzem to mowie zeby nie plakal bo na mnie to nie dziala..gdy placze bo mu sie cos nie udaje to mowie tylko zeby sie uspokoil bo nie ma powodu do placzu i tlumacze...ale to na nic on jest strasznie wrazliwy..nie wiem..nie znam metody zeby inaczej reagowal, a moze nic nie robic..moze samo przejdzie..moze jak dorosnie to sam zacznie dostrzegac i rozumiec..moze ta slabosc zamieni sie w atut? Czy w ogole kobieta moze nauczyc chlopca twardosci?To w dodatku histeryk. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzimi Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Może potrzebuje więcej uwagi albo jest wrażliwy. Powiedz mu że jak chce to niech popłacze ale tak żeby inni nie wiedzieli, bo to wstyd i chłopaki nie będą go lubić. Może za jakiś czas to pomoże. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 To w dodatku histeryk. Haha nie..az tak to nie..po prostu jak czasem cos chce to akurat mysli ze jak zaplacze to mu sie uda')) ale jak mowie ze nie i ze placz nie dziala to daje spokoj..histerii nie ma:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ttform Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Haha nie..az tak to nie..po prostu jak czasem cos chce to akurat mysli ze jak zaplacze to mu sie uda')) ale jak mowie ze nie i ze placz nie dziala to daje spokoj..histerii nie ma:)ok:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NEO Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Może potrzebuje więcej uwagi albo jest wrażliwy. Powiedz mu że jak chce to niech popłacze ale tak żeby inni nie wiedzieli, bo to wstyd i chłopaki nie będą go lubić. Może za jakiś czas to pomoże.o to brzmi dobrze i jeszcze, że mu będzie wstyd, że taki był jak będzie starszy i sobie przypomni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aras Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Sierpnia 2014 Wiesz co akurat na forum to się tego nie dowiesz, poza tym wielu facetów z forum miało odrzucające mamuśki i widzisz, nie szanują kobiet Brak ojca na bank ma wpływ, fakt w dzisiejszych czasem mamuśki są bardziej męskie od ojców, popierdoliły się role strasznie i to jest złe. Za chuja matka nie nauczy syna twardości, co najwyżej zależności i poczucia bycia odrzuconym. W tym wieku to matka jeszcze powinna dodawać otuchy, ojciec wprowadzać w świat. Wspomniałaś o tym karate, ja myślę, że akceptując to, że synek płacze można było mu dodać otuchy i poprosić trenera, żeby go wziął na stronę, bardzo fajnie że judo, dobra sztuka walki dla małego chłopca. Wszyscy tu jesteśmy mądrzy, wielu przeczytało wiele książek z zakresu psychologii duchowości, co niektórzy mają własne dzieci, ale przynajmniej ja nie czuję się na siłach by udzielać rad, bo rad można udzielać, chłopakom, którzy już skończyli te 16 lat i rówieśnikom, ale to jest sześciolatek. tutaj myślę, że z tym pytaniem warto by było się skierować gdzieś indziej, do jakiegoś większego autorytetu. Tutaj jedynie mogę polecić książkę "Żyć w rodzinie i przetrwać" która być może w jakiś sposób Cię nakieruje, jak podejść do tematu. Nie bądź też zbyt ambitna w swoim podejściu jeśli chodzi o szybkość nauki twardości, Twój syn może mieć teraz fazę, że chciałby być twoim mężem i nie widzi rywala, który mu przeszkodzi w tych fantazjach. Ale tak jak mówię, to są niebezpieczne spekulacje, bo można dziecku zryć psychę. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Sierpnia 2014 Dziekuje aras..tak tez zrobie..poczytam i poobserwuje syna:)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Man Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 Bo on pewnie chce nadal zwrócić uwagę na siebie tym płaczem i chce żeby go pocieszyć. Ale nie wiem co trzeba zrobić bo to pewnie brak ojca tak działa. Po raz pierwszy moge sie z Toba zgodzic... Chlopak potrzebuje ojca - potrzebuje kogos kogo moze podziwiac i troche sie bac - sam pamietam ze bedac dzieckiem niekiedy terroryzowalem mame swoimi histerycznymi zagrywkami (jak mnie wkurzala) - ale przy ojcu bym sie nie odwazyl na takie numery bo by mi po prostu mowiac po mesku 'przypierdolil' i bylby koniec zabawy, krotka pilka. Zrobilas ogromny blad (za ktory zaplaci Twoj syn) rozstajac sie z jego ojcem i oddzielajac go od silnej, meskiej reki. Nie jestes w stanie zastapic ojca lub udawc ojca... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 15 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Błąd to zrobiłam, że za niego wyszłam...decyzja rozstania była najlepszą jaką podjęłam...na pewno brak ojca ma wpływ na mojego syna, ale akurat mój były mąż nie jest typem " męskiej, silnej ręki" i nie sądzę żeby autorytet ojca alkoholika był lepszą opcja dla dziecka.Wiem, ze błędu nie cofne, ale staram się zminimalizować jego negatywne skutki:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
The_Man Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Błąd to zrobiłam, że za niego wyszłam...decyzja rozstania była najlepszą jaką podjęłam...na pewno brak ojca ma wpływ na mojego syna, ale akurat mój były mąż nie jest typem " męskiej, silnej ręki" i nie sądzę żeby autorytet ojca alkoholika był lepszą opcja dla dziecka.Wiem, ze błędu nie cofne, ale staram się zminimalizować jego negatywne skutki:) W sumie niewazne - blad zwiazany z rozstaniem czy tez rozmnozeniem sie z niewlasciwa osoba - to Twoj blad. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 15 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Oczywiście że tak;) jestem tego świadoma, proszę pana:)Już nie musi mi Pan tak dobitnie tego wykładać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi