Skocz do zawartości

Czytaj dzieciom ojcze-bracie


Endeg

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy z Harvardu zawstydzają matki: dziecko korzysta więcej gdy czyta mu tata"

 

http://o2.pl/hot/naukowcy-zawstydzaja-matki-dziecko-korzysta-wiecej-gdy-czyta-mu-tata-5931825438622849a

 

Akurat dla nas tu na forum to nie zaskoczenie ...

W radiu pamiętam wywiad z autorytetem, który twierdził że dzieci lepiej rozwijają się intelektualnie

i społecznie przy ojcu, także samotnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie. Dzieki mojemu tacie znam bardzo dobrze angielski praktycznie odkąd pamietam -

jak bylem malym dzieciakiem, zamiast polskich kanalow włączał mi angielskie cartoon network (To chyba bylo amerykańskie..w każdym razie w wieku 3 lat już znałem podstawowe słówka itd).

Później czytał mi mnóstwo książek - zarówno po polsku (podróżnicze itd) - Juliusa Verne, Szklarskiego itd, jednocześnie wyjaśniając co i jak (głównie historie i polityke oraz geografie), dzieki czemu mialem bardzo duzo wiedzy jeszcze przed pojsciem do szkoly, wyksztalcilem sobie slownictwo, jezyk i nauczylem sie czytac (w pierwszej podstawowce czytalem juz plynnie w takim samym tempie jak teraz- zawsze wodzil palcem po linijce tekstu ktora akurat czytal). Zaszczepilo to u mnie tez ciekawosc swiata (ksiazki podroznicze).

Nastepnie zaczął czytać mi książki po angielsku - m.in Agathe Christie, Cliva Cusslera itd. Dzieki temu mimo ze w szkole angielski zaczal sie dopiero w 3 gimnazjum (zmienilem szkołe) i odrazu zaczela sie dosc ostra jazda (moja pierwsza lekcja to byly conditionale a nigdy wczesniej nie uczylem sie oficjalnie angielskiego, zadnych kursow, korepetycji, podrecznikow, nic, wszystko ze sluchu i czytania) to poradzilem sobie z tym bardzo szybko i przescignalem inne dzieciaki.

 

OJCOWIE CZYTAJCIE SWOIM DZIECIOM (BO JAK NIE TO GPSA MAM, DŁUGO WAS ZNAJDĘ?)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też czytam i dzięki temu słownictwo dziecka rozwija się znacznie szybciej, niż bez czytania :-) Pierwsze 6-7 lat to lata "formatywne" i to, co zostanie w głowie przez ten czas jest fundamentem pod dalszy rozwój. Mózg i świadomość dziecka w tym okresie można porównać do dysku komputera, który chłonie dane.

W tym czasie otoczenie malucha powinno być jak najbardziej stabilne, bezpieczne i pozbawione traum, które mogą warunkować całe przyszłe życie dziecka. Nie należy jednak mylić tego bezpieczeństwa z "bezstresowym wychowaniem". Dziecko musi wiedzieć, że czyny pociągają konsekwencje i mądry system wychowawczy warto wprowadzać już od około dwóch lat. Powinien być spójny przekaz od obojga rodziców, dziecko uczy się najlepiej na przykładach i jeśli widzi patologię, będzie ona warunkować dalsze życie i może być gigantycznym problemem w wieku lat 20-kilku. Można sobie z tymi problemami poradzić, ale wymagają niekiedy gigantycznej pracy nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieciom nie czytam bo ich nie mam, za to z całą dzieciarnią familijną staram się rozmawiać dużo, głównie zdaniami z użyciem "co myślisz o...", "dlaczego...". Pamiętam, że głównie matki na początku próbowały rozmawiać ze mną w imieniu swoich pociech, wyręczając je, ale dostawały wówczas wzrokową reprymendę.

Po początkowym oporze materii i tekstów "o nie, znów się zaczyna", same przyłażą i się garną do takich rozmów, bo w domu tylko "odrobiłeś lekcje", "wyniosłeś śmieci", "obiad" a spodobały im się skutki po latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.