Skocz do zawartości

Zbyt wielki indywidualista?


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Spotykam się od pewnego czasu z jedną laską. Oczywiście nie myślcie sobie, że chodzi mi o jakikolwiek związek, czyste zamoczenie nic więcej. Jest całkiem atrakcyjna, kobieca, subtelna (nawet jeśli to tylko gra) i ma piękne dłonie, tak niesamowite, że aż wzroku nie mogę oderwać. Długie, smukłe palce, kształtne paznokcie, sam byłem w szoku, że taka część ciała może przyciągnąć moją uwagę.

 

Ale do rzeczy. Pańcia jest od dwóch lat ze swoim chłopakiem, sama liczy sobie 23 wiosny. Ich związek przechodzi właśnie fazę krytyczną. Wypalenie, znużenie, słowem klasyczne opadnięcie hormonów i tego haju emocjonalnego. Więc ona szuka wrażeń, emocji i prawdopodobnie seksu, jednocześnie nie chce odejść od swojego faceta, jak jej radziłem, bo jak sama utrzymuje - boi się zmian. Ja obstawiam, że chodzi o $$$ i nie chwyciła się jeszcze dobrze innej gałęzi, więc woli asekuracyjnie pozostać przy tym co ma. Skarży się do mnie na swojego chłopaka, że jest cipką, a ona szuka prawdziwego, stanowczego faceta, że jej nie pomaga, że całymi dniami leży w łóżku ze słuchawkami na uszach i laptotem. Nie muszę chyba dodawać, gdzie spuszczam takie pierdolenie...

 

Nie bacząc na jej gadkę, postanowiłem troszku zatem przyświrować. Spotykaliśmy się jakiś czas, wczoraj natomiast po dwóch godzinach ulotniła się nagle, bo rzekomo była umówiona z przyjaciółką. Zjebałem ją za to jak burą sukę, jasno zaznaczyłem, że nie życzę sobie takiej nagłej zmiany planów i chce, żeby szanowała mój czas. Dzisiaj napisała do mnie dwa smsy o dość nietypowej treści.

 

Podobno jestem największym indywidualistą jakiego spotkała w życiu, podobno rónież bardzo się wyróżniam z tłumu (wiem, ze tak jest, powiem to nieskromnie - słyszałem to milion razy od ludzi w swoim życiu). Wcześniej, jak się pierwszy raz spotkala ze mną, powiedziała że związała się kiedyś z indywidualistą i to była dla niej gehenna i droga przez mękę.
Podobno ja go bije na głowę w tym indywidualiźmie i on się nie umywa do mnie pod tym względem...

 

Słyszałem, że taki typ faceta to udręka dla kobiety. Coś mi mówi, że nie zarucham, ale zasad dla niej nie nagnę, po moim trupie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale przeciez ty tego nie potrzebujesz.wiele razy ci gadałem.a ty swoje"nie pika ja tego nie potrzebuje"skad ta zmiana?%-)

 

Bo taka jest prawda, ale to nie znaczy żeby od czasu do czasu nie zachachmęcić. Ale podchodzę do tego na zasadzie, że co będzie to będzie. Na pewno nie dam się jej urobić. A czuje, że już próbuje ze mną lecieć w kulki. Nie mam na to takiego ciśnienia jak... dobra już nic nie mówię. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vinc poudawaj trochę, zamoczysz i wtedy się zdystansujesz. Sobą to możesz być przy kumplu, a przy babie to wieczny teatr. Ja jak jestem zafasycynowany kobietą szukam jakichś jej wad, i jak się już napatrze jak na filmie "Sami Swoi", to oczarowanie pęka jak mydlana bańka. Wiadomo przecież nie ma ludzi idealnych. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie umiem udawać. Nie umiem włazić w odbyt z wazeliną. Sorry, wysiadam po prostu. Ja zawsze jestem sobą.

 

Ale wiecie, co? Jak poszła sobie na to spotkanie z przyjaciółką, to dorwałem w Antykwariacie rzadką książkę "Magistrala Węglowa" i cieszyłem się z niej jak dziecko. Przepełniała mnie istna promienista radość, a o niej od razu zapomniałem. :) Taki ze mnie podrywacz i ruchacz :D

 

Dopiero dzisiaj mi się przypomniała smsem.

 

Teraz jej dziękuję, że się urwała wczesniej, bo nie trafiłbym na tą książkę.

 

http://www.matras.pl/slask-porty-magistrala-weglowa,p,60147

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mimo Twojego "indywidualizmu" ona dalej szuka z Tobą kontaktu - niczego nie zmieniaj. Pokaż, że masz gdzieś jej seks, to jeszcze bardziej ją nakręci i będzie Tobą zainteresowana. 
Emocje mimo wszystko będą ją pchały w Twe romantyczne delikatne ramiona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kobietą nigdy przecież nie osiągniesz przyjemności z rozmowy z nią, nawet jak zgadzacie się w jakichś kwestiach (muslimy), ona i tak intelektualnie będzie odstawała. Wspólne tematy to Vinc masz tu z nami.   :) Z nimi można tylko o pierdołach. A może lubi Metal, lub Death Metal ? Pewnie nie. I już dupa ugotowana.  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kobietą nigdy przecież nie osiągniesz przyjemności z rozmowy z nią, nawet jak zgadzacie się w jakichś kwestiach (muslimy), ona i tak intelektualnie będzie odstawała. Wspólne tematy to Vinc masz tu z nami.   :) Z nimi można tylko o pierdołach. A może lubi Metal, lub Death Metal ? Pewnie nie. I już dupa ugotowana.  :D

 

Mówisz death metal? Powiem tak - za daleka od wszelkich mrocznych panienek, słuchających cięższej muzyki. Z takim popierdoleniem emocjonalnym nigdy się nie spotkałem. Takie dziewczyny powinno się ładować w kaftan i do Tworek w try-mi-ga jak to zwykł mawiać pewien bohater powieści Tadeusza Dołęgi-Mostowicza. Baby się powinny trzymać z daleka od ekstremy muzycznej! Zresztą to dla mnie niekobiece.

 

Proszę Cię TPakalu, żadna laska nie ma do mnie startu intelektualnie, choć wiem że brzmi to irytująco. Mogę je orać dowolnie. Argumenty się kończą po 2 minutach. Kiedyś się świetnie tym bawiłem i robiłem im na złość demaskując ich nędzę intelektualną. Teraz mam w to wyjebane, szkoda czasu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Święty Tomasz, twierdził, że ,,kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.”

Masz rację, że te odjechane laski słuchające metalu, to albo udawaczki, aby się przypodobać, albo pier...nięte. Ostatnio w rozmowie z pewną babką dowiedziałem się, że lubi jazz, pytam, a co lubisz? a ona smooth jazz,a najbardziej Chrisa Botti i Kenny G. I już sobie z dupką pogadałem o jazzie. :D Ja niestety mimo wszystko mam dużą słabość do kobiet (taki trochę pies na baby), i jak już trafię jakąś to robię wszystko aby ją bzyknąć, jednak nie płaszczę się i nie proszę, potrafię być cierpliwy i urabiać laskę. Poza tym cel uświęca środki - ponoć w tzw. miłości jak na wojnie - wszystkie chwyty dozwolone. :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, że te odjechane laski słuchające metalu, to albo udawaczki, aby się przypodobać, albo pier...nięte. Ostatnio w rozmowie z pewną babką dowiedziałem się, że lubi jazz, pytam, a co lubisz? a ona smooth jazz,a najbardziej Chrisa Botti i Kenny G. I już sobie z dupką pogadałem o jazzie. :D

 

Norma. Powiem więcej - tak klasyczny przypadek, że można hafta puścić. Z tych nudów, z tej przewidywalności, z tej bylejakości, z tego marazmu, z tego braku orginalności... ja pierdole...aż mi ich czasami żal. Wszystkie takie same, wszystkie jakby poklonowane.

Oczywiście nie muszę chyba ukrywać, że św. Tomasz w sprawie umysłowości kobiet jest moim autorytetem.

 

Kobieta przesiąka poglądami mężczyzny z którym sypia.

 

Janusz Korwin-Mikke.

 

Od siebie rozwinę ten cytat i dodam:

 

"Bo na własne poglądy jest zbyt nędzna i marna intelektualnie".

 

P.S Smooth jazz to nie jazz, to nawet nie jest muzyka. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo klony mają jedno zadanie, znaleźć reproduktora i zajść w ciążę, potem urodzić i tak na okrągło. Z uwagi na taką rolę kobiet, normą jest, że ich Natura nie mogła obdarzyć intelektem. Bo jeszcze zaczęłyby za dużo myśleć, i odejść od realizacji głównego planu Natury.  :)

A swoje braki w zakresie myślenia nadrabiają pozorami, dużą ilością zbędnych, pustych słów. Wystarczy zadać kilka pytań i zaczynają się schody. 

W okresie ostatnich kliku miesięcy umówiłem się z kilka paniami. Już na pierwszym spotkaniu dwie z trzech poinformowały mnie, że tak się śpieszyły na randkę, że zapomniały portfela. Oczywiście deklaracja, że przy następnym one będą stawiały. Mocno się tym prymitywizmem zniechęciłem i sobie następne razy odpuściłem. Nie miałem siły.  :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bacząc na jej gadkę, postanowiłem troszku zatem przyświrować. Spotykaliśmy się jakiś czas, wczoraj natomiast po dwóch godzinach ulotniła się nagle, bo rzekomo była umówiona z przyjaciółką. Zjebałem ją za to jak burą sukę, jasno zaznaczyłem, że nie życzę sobie takiej nagłej zmiany planów i chce, żeby szanowała mój czas. Dzisiaj napisała do mnie dwa smsy o dość nietypowej treści.

 

Podobno jestem największym indywidualistą jakiego spotkała w życiu, podobno rónież bardzo się wyróżniam z tłumu (wiem, ze tak jest, powiem to nieskromnie - słyszałem to milion razy od ludzi w swoim życiu). Wcześniej, jak się pierwszy raz spotkala ze mną, powiedziała że związała się kiedyś z indywidualistą i to była dla niej gehenna i droga przez mękę.

Podobno ja go bije na głowę w tym indywidualiźmie i on się nie umywa do mnie pod tym względem...

 

Słyszałem, że taki typ faceta to udręka dla kobiety. Coś mi mówi, że nie zarucham, ale zasad dla niej nie nagnę, po moim trupie.

 

 

Gdy nie robisz tego co chce kobieta, słyszysz że jesteś:

 

Indywidualistą

Pusty

Płytki

Gówniarz

Mizogin

Egoista

Aspołeczny

Gnojek

Prymityw

Żal mi Ciebie

Niedojrzały emocjonalnie

Emocjonalny kaleka

Edytowane przez Damianut
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.