Enemy Opublikowano 12 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2015 No właśnie małżeństwo bez intercyzy w obecnych czasach mija się z celem. Co z tego że wspólnota sprawia że wszystko jest wspólne a w razie czego dzieli się wszystko na pół, skoro jedna ze stron może kombinować jak tu zyskać więcej. W przypadku rozwodu robi się dylemat więźnia:https://pl.wikipedia.org/wiki/Dylemat_wi%C4%99%C5%BAnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qwerty79 Opublikowano 12 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2015 I uwaga na zadłużanie się przed rozwodem. Bierzesz kredyt czy pożyczkę to musisz miec zgodę małżonki lub ona tez musi być we wniosku. Jak nie masz jej zgody później może sie wybronić i zostajesz z długiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 13 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2015 @redJesteś teoretykiem Spróbuj zgłosić na policję fakt sprzedaży motocykla przez żonę, kiedy stanowi od majątek wspólny. Podaj mi sposób na nabycie ruchomości na wyłączną własność w sytuacji, gdy nie masz rozdzielności majątkowej. Proste przedmiot kupuje np rodzic a później przepisuje notarialnie na wyłączną twoją własność Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 13 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2015 Zaciągając kredyt czy pożyczkę w czasie trwania małżeństwa - z reguły odpowiada się 'solidarnie', nawet po rozwodzie.Oznacz to, że wierzyciel ma swobodną rękę od kogo ów dług ściągnie, trochę od tego, trochę od tamtego. A jakuzna, że ściągnie wyłącznie całość od męża - to może tak zrobić.Dłużnikowi, który spłacił większą część długu przysługuje później roszczenie regresowe do pozostałych dłużnikówo wyrównanie 'udziałów w spłacie długów'. Acha! Bo często tu ludzie się mylą - to że mąż z żoną się umówią, nawet w formie aktu notarialnego, że żona bierzemieszkanie ale spłaci resztę kredytu hipotecznego - DLA BANKU NIE MA ZNACZENIA ! Machanie takim aktem przedbankowcami czy nawet sądem nie ma sensu - bo to wyłącznie umowa między mężem i żoną i ich zobowiazuje!Dla banku dłużnikami nada są oboje i nadal może żądać spłaty od obojga a sąd to przyklepie. S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Achilles Opublikowano 13 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2015 (edytowane) Wy się spieracie o ten szczegół dot. sprzedaży. Jeżeli Wam się chce to ok. Ja raczej ominąłem wiele postów bo nie mam na to czasu teraz, tak jak pewnie nie będzie miał na to czasu ani głowy znerwicowany koleś który jeszcze musi pracować po 8-10 godzin dziennie.Policja ma wywalone, nie chce im się droczyć z nikim i nie będą się zajmować osobistym szambem dwojga dorosłych ludzi.Pamiętam jak mój ojciec przywiózł do domu pistolet i robił awanturę (straszak, dobrą atrapę) po czym matka mu go zabrała i zadzwoniła po policję. Policja przyjechała, zobaczyła pistolet, zabrali ojca na 2 godziny po czym odwieźli go bo niby nie stwarzał problemów. Wrócił do domu i jeszcze większy kocioł robił. Moja matka nie lepsza od niego.Matka wyprowadziła z konta ojca 20 tyś bo się dowiedziała, że można wypłacić pieniądze w banku jako małżonka. Co zrobił ojciec? Awanturę i nic nie odzyskał. Ogólnie artykuł życiowy. Czytając opis 15 minutowej szamotaniny z telefonem stwierdzam, że to już widziałem na żywo. Ojca laptop też był schowany ze dwa razy. Ale ostatecznie sąd (facet był sędzią w ostatniej rozprawie) po około 5 ważniejszych sprawach rozwodowych orzekł rozwód z winy matki. Powód - Zdrada.Matka tłumaczyła się, że zdrada była przyczyną zachowania ojca i że on ją do tego doprowadził. Sąd stwierdził, że nie rozsądza na podstawie procentu udziału danej winy w całości ale o tym czy wina była. Stwierdzam też, że kobiety mają broń w walce z wielkimi życiowymi pytaniami/problemami- tabletki antydepresyjne które lekarz rodzinny przepisuje jak pojebany.Moja matka, matka kolegi, koleżanka matki latają na antydepresantach jak zaczyna być "ciepło". Edytowane 13 Grudnia 2015 przez Achilles Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser48 Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Proste przedmiot kupuje np rodzic a później przepisuje notarialnie na wyłączną twoją własność Wplatasz w to osoby trzecie. Nie ma rodziców. Kuzyn ma mi kupić i przepisać? Ufasz kuzynowi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 (edytowane) Podałem ci tylko opcjeNie ufam już chyba nikomuPozatym jednego takiego poznałem co żonie zaufał nic na siebie nie miał chata 300m auta itp wszystko na żone i teściową kombinator jest i wrazie wpadki sie tak zabespieczył Teraz nie ma gdzie mieszkać Edytowane 14 Grudnia 2015 przez Tarnawa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kic-anty Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 (edytowane) Z własnego i moich kumpli doświadczenia. Posiadać jak najmniej wspólnych tematów ( samochody itp. ). Warto próbować się dogadać, ale nie zawsze jest to możliwe. Np. kolega jakieś 7 lat dzielił się sądownie majątkiem ze swoją ukochaną, ale niezbyt wierną małżonką. Poszło na to mnóstwo kasy i jego zdrowia. Jeśli z jakichś względów małżeństwo ma trwać, to tylko rozdzielność majątkowa u notariusza ( 400 PLN ) za kwit. Albo po prostu pozew o rozwód i definitywnie zamknąć temat, co w mojej ocenie jest najlepszym wyjściem. I to im szybciej, tym lepiej. Kupowanie składników majątkowych na osoby trzecie w trakcie trwania małżeństwa jest zbyt ryzykowne. Warto też pamiętać, że wycena nieruchomości dokonana przez biegłego sądowego, a jej rzeczywista wartość to nie zawsze jest to samo. Można na tym nieżle popłynąć. @ Tarnawa. Ten twój znajomy to nie kombinator, tylko idiota był. Jeśli chcesz stosować jakieś manewry oskrzydlające, to warto wcześniej zasięgnąć porady prawnej ( 100 do 150 PLN ) u kompetentnej papugi. Niewiele to kosztuje, a można sobie oszczędzić wielu problemów. Edytowane 14 Grudnia 2015 przez kic-anty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Ten poradnik rozwodnika to niezła motywacja, aby od małżeństwa trzymać się z daleka. Zniszczyliście moje marzenia o wiecznej miłości i kochającej żonie. Bydlaki 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toreador Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Czyli zgodnie z poniższym jeśli mam firme na siebie to dochód z niej nie podlega wspólnocie majatkowej?7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków; Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kic-anty Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Ten poradnik rozwodnika to niezła motywacja, aby od małżeństwa trzymać się z daleka. Zniszczyliście moje marzenia o wiecznej miłości i kochającej żonie. Bydlaki No nie przesadzaj! Przecież wiadomo, że podstawą szczęścia małżeńskiego jest badanie DNA potomstwa i rozdzielność majątkowa ( intercyza ). Tylko w takich warunach miłość może rozkwitać, bo przecież pieniądze w życiu nie są najważniejsze. @torreador O ile mi wiadomo, to w trakcie trwania ustawowej wspólnoty majątkowej wszelkie dochody małżonków są wspólne i wydaje mi się, że twoja firma jest waszą wspólną firmą. Idż do papugi. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Tarnawa +1, ale to nie wszystko, dalej kombinować proszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Czyli zgodnie z poniższym jeśli mam firme na siebie to dochód z niej nie podlega wspólnocie majatkowej?7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków; Podlega wspólności. Wierzytelność to nie to samo co dochód z pracy/działalności gospodarczej. To roszczenie o zapłatę nieuiszczonych zarobków, które można dochodzić na drodze sądowej. S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Tarnawa +1, ale to nie wszystko, dalej kombinować proszę.Sprawa o rozdzielność zaraz po ślubie i niech sama zapierdala jak coś chce miećLepiej panie psorze:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Dalej nie to. Jeszcze nikt się nie wstrzelił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Level up: rozdzielność tuż przed ślubemLevel up: brak ślubu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Cały czas operujemy w obszarze zawartego związku bez rozdzielności majątkowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Od Game Over trudno zrobić zrobić Level up . Ale tak poważnie, oczywiście takie rady i wiedzę warto zbierać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Niech osoby trzecie robią ci prezenty za twoją kaske 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianoPeruggio Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 (edytowane) A ja mam takie pytanie, bo prawa rodzinnego nie cierpię od zawsze, a pytanie proste-czy ślub zawarty w Kościele katolickim wywołuje automatycznie skutki jak ślub cywilny? Bo może kiedyś zastanowiłbym się nad kościelnym, ale bez cywilnego-czyli inaczej, niż większość- i cały majątek pozostaje u mnie. Pytam, bo może wśród nas są wierzący, ale w religię, a nie w uczciwość żony. Edytowane 14 Grudnia 2015 przez AdrianoPeruggio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 http://www.rp.pl/artykul/1157316-Kosciol-dopuszcza-slub-bez-skutkow-cywilnych.html Tu masz coś takiego opisane. Przyznam że pierwszy raz się z tym tematem zetknąłem, ale widzę że opisany w kilku miejscach jest. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Uuu, nie słyszałem o czymś takim wcześniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
AdrianoPeruggio Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 (edytowane) Dzięki, to, że to wyjątek, świadczy o głupocie facetów, bo jak brać ślub, to tylko bez skutków finansowych, a kościelny przecież ma sam w sobie tylko skutki religijne, mylę się? Z tego, co pamiętam ze studiów-a już wtedy na prawie rodzinnym nudziłem się strasznie-zasadą jest, ze kościelny wywołuje skutki cywilne, czyli zgoda na niewywołanie skutków cywilnych (czyli WOLNOŚĆ) jest właśnie wyjątkiem. Już wtedy tematyka podziału majątku, intercyz, wspólności mocno mi nie pasowała:) Jak widzę z artykułu, są minusy podatkowe-np. darowizna, ale uważam, że plusy przeważają, co red o tym myślisz? Edytowane 14 Grudnia 2015 przez AdrianoPeruggio Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 Po spełnieniu określonych przesłanek z KRO - tak. Sam taki miałem, zwany jest czasem konkordatowym bo reguluje toart 10 konkordatu. Tak czy inaczej najpierw potrzebne są dokumenty z USC, bez nich nic nie załatwisz (zaświadczenie).Później duchowny przesyła odpowiednie własne dokumenty do USC a USC rejestruje zawarcie aktu małżeństwa. S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Enemy Opublikowano 14 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2015 (edytowane) No i właśnie upadł kobiecy argument o życiu w grzechu (bez ślubu), czy tam o nieślubnym dziecku. Dobre, trzeba promować taką dobrą nowinę u religijnych samców Edytowane 14 Grudnia 2015 przez EnemyOfTheState 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi