Skocz do zawartości

Jak toksyczna kobieta robi Ci pranie mózgu?


Rekomendowane odpowiedzi

Wiek tu nie ma nic do rzeczy. Tego typu kobiety "dorastają" na skutek spadku zainteresowania ze strony mężczyzn grubo po trzydziestce. Póki ona ma 30 chętnych na: (podwiezienie, zapłacenie, pocieszenie, wydymanie, pomoc) to nic z tym nie zrobisz. Możesz nauczyć się obsługiwać system i ruchać póki się da jednocześnie gnojąc ją za styl życia. Oczywiście odpysknie Ci, będzie drzeć mordę ale w nocy się poryczy i rano masz pięknego smoka. Szkoda czasu panowie, serio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu rodzi się poważny problem.

 

W bólu, krzyku, nie rzadko we krwi, gównie i innych mało romantycznych skojarzeniach.

 

Cały problem Panowie Bracia- czytając ten jak i inne tematy, to powielane przez nas hasło "Przywiązania do cipki!"

 

I proszę mi tu nie mydlić oczu hajem hormonalnym, bo wystarczy przeczytać parę tematów jeżących włos na głowie choćby z działu "Manipulacje kobiet"czy też "Moje doświadczenia ze związku", gdzie często wypowiadają się Bracia w długoletnich i stałych związkach(!).

 

Nie poruszanym a głównym problemem naszej enklawy jest brak pracy nad opanowaniem popędu i hormonów. I nie mówię tu o wytłumieniu, co jest całkowicie niezdrowe a o kwestii opanowania tego.

 

Człowiek, który opanował swój popęd, potrafi zawalczyć o siebie bez względu na to czy dana panna ma bordeline czy po prostu jest ograniczona i jest zwykła Karyną z wypizdowa wielkiego.

 

Tu chodzi o odruch Pawłowa. Jesteśmy w tych związkach uczeni, że dobry seks, ba- boski seks jest dopiero po spełnieniu kilku warunków- odsyłam do postów powyżej. W każdym przypadku działała ta sama zasada. Może samo nasilenie czy sposób realizacji delikatnie różnił się np w ramach czasowych, ale schemat ten sam. 

 

Wybaczcie Panowie, ale uważam, że Wasz problem wynika z tego, że cicho liczyliście po każdym takim cyklu na cudowny seks. I mimo pełnej świadomości poczynań partnerki, godziliscie się na to za mglistą wizję doskonałego seksu.

 

Moja rada po przeczytaniu tego- zapanujcie nad swoim popędem, a problem bordeline przestanie Was dotyczyć w tym wymiarze. Co najwyżej od czasu do czasu będzie kontakt z taką w FF Zone

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to. Łatwo chyba tylko na odległość jak się swej panci nie widzi i nie wabi.

 

Nie wszystko zależy od nas, a od tego jak nasza pani jest seksowna dla nas. Można wybrać mniej seksowną do związku i dzięki temu mieć kontrolę nad swoim popędem, ale to jakaś wyszłaby babska kalkulacja.

 

Jest jeszcze sprawa braków z dzieciństwa. One świetnie manipulują raz chwaląc, raz ganiąc, co tworzy huśtawkę emocji, jak wtedy gdy rodzic kochał tylko za coś i było się pod nieusannym ostrzałem z czego większość werdyktów i ocen rodzica była negatywna. Wystrzał hormonu pochwały, do tego nieziemski seks buduje chęć ponownego przeżycia.

 

Raz cukierek, raz lakierek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Arox napisał:

Nie poruszanym a głównym problemem naszej enklawy jest brak pracy nad opanowaniem popędu i hormonów. I nie mówię tu o wytłumieniu, co jest całkowicie niezdrowe a o kwestii opanowania tego.

 

 

1 godzinę temu, Mordimer napisał:

dobrze ujęte jesteśmy zakładnikami swoje popędu z drugiej strony łatwo się piszę opanować popęd - ciężko

 

Ja o tym temat założyłem, choć - może w innym kontekście - ale jednak. Byłem ciekaw przemyśleń innych. Wypowiedzi niewiele było, bo te moje "oczywiste oczywistości" były oczywiste, ale chyba nie dla wszystkich. A - być może - nie wszyscy sobie jeszcze z tego zdają sprawę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uwazam ze da sie opanowac poped seksualny. Cwicze to caly czas. A ze zacytuje klasyka: "jestem ciut przystojniejszy od diabla", cos w zyciu osiagnalem i na codzien mam kontakt w pracy z przekrojem wiekowo-atrakcyjnym kobiet i dziewczat to mniej wiecej widze po sobie jak sie zachowuje. 

 

Nie jest to sprawa prosta, gdyz juz 3 lata cwicze ta kwestie i zdarza mi sie ulec w kwestiach malo istotnych, ale w kwestiach powaznych to nawet jak taka 10/10 w moim odczuciu zrobi mi loda ze przescieradlo nosem wyciagam, to nieulegne. 

 

Uwazam ze to wszystko jest polaczone z samoocena. Jakos panie typu bordeline omijaja mnie szerokim lukiem, sporadycznie uprawiamy seks, ale uwazam ze moze nie za wysoka, ale dosyc stabilna i mocna ja mam. 

 

Kazdy z Was pisze, ze gdy zaczal uswiadamiac sobie te mechanizmy i budowac wlasna samoocene, to przestal ulegac tym zagrywkom i zwiazek bardzo szybko zaczal rozpadac.

 

Osobiscie uwazam, ze po zderzeniu sie ze sciana i podniesieniu samooceny na pewien poziom, kwestia seksu traci na waznosci priorytetu. Nie odmawiamy sobie jej, ale mamy swiadomosc jej taniosci i potrafimy zrezygnowac gdy jej wartosc jest zawyzona. 

 

A wszystko to przez samoocene sie stalo. 

 

P.S. przepraszam za ortografie. Pisane z "chomika".

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ThePowerOfNow napisał:

Nie da rady opanować popędu seksualnego, a Ci co tutaj piszą że laski 9/10 by kijem nie tknęli, to może 50 lat mają i problemy z gospodarką hormonalną.

 

 

45

obrzydzałem sobie sex oraz partnerkę w myślach, unikałem oglądania golizny i porno i dało się

nie na długą metę, ale na tyle żebym to ja jej odmawiał, a nie ona mi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Brat Jan napisał:

obrzydzałem sobie sex oraz partnerkę w myślach, unikałem oglądania golizny i porno i dało się

 

Można i tak :D Przypomniało mi się, że pewien Święty i znany spowiednik miał problem ze spowiadaniem kobiet.

Jest opisane w Żywotach Świętych, co robił przed spowiedzią: zatyczki do nosa, zimna kąpiel i ograniczenie spowiedzi do 1 godziny tygodniowo dla kobiet :D.

Dodam, że DUŻO energii go to kosztowało :D

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ThePowerOfNow napisał:

 

Można i tak :D Przypomniało mi się, że pewien Święty i znany spowiednik miał problem ze spowiadaniem kobiet.

Jest opisane w Żywotach Świętych, co robił przed spowiedzią: zatyczki do nosa, zimna kąpiel i ograniczenie spowiedzi do 1 godziny tygodniowo dla kobiet :D.

Dodam, że DUŻO energii go to kosztowało :D

 

 

Trochę odbiegamy od tematu, ale trzeba zdać sobie sprawę, że to MATRIX w znacznym stopniu kreuje zachowanie młodych mężczyzn względem atrakcyjnych zewnętrznie kobiet,

typowy przykład : cipka to "pyszna brzoskwinka" a to tylko narząd płciowy u kobiety śmierdzący moczem i kałem albo  innymi przykrymi zapachami gdy złapie jakąś drożdżycę i ropieje. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popęd seksualny, ale do tego jeszcze trzeba dodać silny haj hormonalny.

Można sobie logicznie to tłumaczyć, ale z tak silnymi emocjami ciężko wygrać.

Nie dziwię się chłopakom, którzy ulegają toksycznym kobietom.

 

4 godziny temu, Brat Jan napisał:

na tyle żebym to ja jej odmawiał, a nie ona mi.

 

Gorzej jakbyś trafił na kobietę, która Cię zdradza albo ma niskie libido. To byś jej nie wziął na przeczekanie ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie panowania nad popędem dorzucę swoje trzy grosze: 

 

Ja mam tak, że jak nie porucham, to się nic nie stanie. Porucham innym razem albo inną laskę albo nawet wcale. Dla mnie to żaden priorytet. Lubię to, mam swoje pewne upodobania i tyle. Nie oddałbym niczego w zamian za seks (chyba, że banknot u profesjonalistki, żeby mieć to co chcę bez zbędnych kombinacji).

 

Nie wpadam w żadne frustracje z braku seksu i tak dalej. Jestem spokojny, opanowany... Nie mam nałogów po prostu, nawet tych uwarunkowanych biologicznie. 

 

Są osoby na forum, które w to nie wierzą, ale wcale nie muszą. Tylko pamiętajcie, że są różni ludzie. Mężczyźni nie są schematyczni jak kobiety i mają różne podejścia do życia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przychodzi w życiu faceta taki wiek /oczywiście nie wszystkich/ że nabieramy doświadczenia, wiedzy i rozumu, i wtedy rozum nie mieszcząc sie w główce wedruje na własciwe miejsce czyli do głowy.

I wtedy wszystko staje sie proste , bo wszystko zaczyna sie w głowie, oczywiście trzeb cos w tej głowie mieć.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Arox napisał:

A ja uwazam ze da sie opanowac poped seksualny. Cwicze to caly czas. A ze zacytuje klasyka: "jestem ciut przystojniejszy od diabla", cos w zyciu osiagnalem i na codzien mam kontakt w pracy z przekrojem wiekowo-atrakcyjnym kobiet i dziewczat to mniej wiecej widze po sobie jak sie zachowuje. 

 

Nie jest to sprawa prosta, gdyz juz 3 lata cwicze ta kwestie i zdarza mi sie ulec w kwestiach malo istotnych, ale w kwestiach powaznych to nawet jak taka 10/10 w moim odczuciu zrobi mi loda ze przescieradlo nosem wyciagam, to nieulegne. 

 

Uwazam ze to wszystko jest polaczone z samoocena. Jakos panie typu bordeline omijaja mnie szerokim lukiem, sporadycznie uprawiamy seks, ale uwazam ze moze nie za wysoka, ale dosyc stabilna i mocna ja mam. 

 

Kazdy z Was pisze, ze gdy zaczal uswiadamiac sobie te mechanizmy i budowac wlasna samoocene, to przestal ulegac tym zagrywkom i zwiazek bardzo szybko zaczal rozpadac.

 

Osobiscie uwazam, ze po zderzeniu sie ze sciana i podniesieniu samooceny na pewien poziom, kwestia seksu traci na waznosci priorytetu. Nie odmawiamy sobie jej, ale mamy swiadomosc jej taniosci i potrafimy zrezygnowac gdy jej wartosc jest zawyzona. 

 

A wszystko to przez samoocene sie stalo. 

 

P.S. przepraszam za ortografie. Pisane z "chomika".

 

dalej cieżko np. tak jak u mnie podniesiony poziom hormonów przed treningi i zdrowe odżywianie (natomiast widzę mega różnicę jak odpuszczę dietę na pare dni),

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znow moje zdanie brzmi ze poziom tescia we krwi nie ma wiekszego znaczenia jezeli chodzi o opanowanie. To jak kazda rzecz trzeba wycwiczyc. 

 

Mozesz miec i maly poziom tescia a nie radzic sobie, gdyz uwazasz, ze nie znajdziesz juz innej. Samoocena lezy i kwiczy. Cwiczac regularnie masz podstawy do systematycznosci. A ta jest wazna przy cwiczeniach samooceny. Kupuj ksiazke Marka i do przodu. Uczciwie  rzec ujmujac to za jakies 1,5-2 lata bedziesz sie tym wszystkim bawil bez zadnej presjii

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6.06.2016 at 9:06 PM, Arox said:

Wybaczcie Panowie, ale uważam, że Wasz problem wynika z tego, że cicho liczyliście po każdym takim cyklu na cudowny seks. I mimo pełnej świadomości poczynań partnerki, godziliscie się na to za mglistą wizję doskonałego seksu.

Przyznaję, że nie liczyłem na seks. Byłem tak zmanipulowany, że sam nie wiem po co z nią byłem. Szkoda mi było jej zostawić bo wydawało mi się, że potrafię jej pomóc. Ale im bardziej się starałem tym bardziej się pogrążałem. Miałem wiele partnerek i spora część z nich była o wiele lepsza niż tamta borderka, która zmarnowała mi część życia. Gdyby chodziło tylko o seks to wybrał bym sobie jedną z tych naprawdę dobrych lasek. Z borderką sam do końca nie wiem o co chodziło. To była jakaś pułapka, która nie do końca wiem jak działa. Na szczęście mam to już za sobą i moja rada: jak macie tylko podejrzenia, że spotykacie się z borderką to od razu "kopas w dupas". Nie pchajcie się w seks i inne sprawy bo możecie mieć potem problem sami ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Z moich doświadczeń wynika, że na ogół spotykany schemat jest następujący:

 

1) ,,Pokochała cię'' (poza tym, że jej się fizycznie podobałeś) z jakiegoś innego powodu. Najczęściej przywoływane to hobby/zainteresowania (czyli jesteś ,,ciekawy'', nie nudny), tzw. ,,zaradność'' (np. prowadzisz własną działalność i dobrze zarabiasz). Z początku ważne też jest, że podobasz się większości kobiet - nawet rzuci od czasu do czasu ,,ale się na ciebie gapiła'', oczywiście po uprzednim złapaniu cię za rękę albo wtuleniu się w ciebie co jest w przypadku tych istot niejako podpisem kancelaryjnym potwierdzającym akt własności - innych sposobów nie znają.

2) Z czasem uprzytamnia sobie, że te wszystkie twoje zalety nie biorą się znikąd tzn. wymagają czasu, którego nie masz dla niej. Ona wciąż chce żebyś dobrze zarabiał, pielęgnował swoje pasje a nie zamieniał się w przeciętnego Janusza, dla którego jedynym świętem jest mecz Ligi Mistrzów oglądany z fotela z piwkiem w dłoni. Tyle że jej pokrętna ,,logika'' prowadzi do wniosków, że skoro trafiła na taki ideał to powinien być w mocy zmienić dla niej całą czasoprzestrzeń i z 24-godzinnej doby zrobić 36-godzinną.  I tak zabija w tobie powoli to za co cię rzekomo ceniła.

Co do podobania się innym kobietom to jest to twoją zaletą tylko na początku związku. Obydwoje się starzejecie, z tym że w jej przypadku wiąże się to z proporcjonalnym do wieku spadkiem liczby adorujących, a u ciebie niekoniecznie ; czasem jest wręcz przeciwnie. Jeśli w miarę dbasz o swój wygląd, dobrze zarabiasz i nie dałeś się ujadającej codziennie kwoce wsadzić pod pantofel to nawet grubo po trzydziestce jesteś atrakcyjny dla dwudziestolatek i nie musisz się szczególnie wysilać żeby je zaliczać - same się niejednokrotnie narzucają. Twoim problemem może być co najwyżej, że się taka młódka w tobie ,,zakocha''. 

Tymczasem partnerce w zbliżonym do ciebie wieku zostają ,,kochankowie'' czyli rozwodnicy, wieczne niebieskie ptaki, nieszczęśliwi w związkach ulegli, starsi panowie, czasem może jakiś prawik, który zaliczy takiego MILFa a w kilka godzin później opowie o tym z dumą na ławeczce przed wspólnym podwórkiem.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Herbu Mizogin napisał:

Obydwoje się starzejecie, z tym że w jej przypadku wiąże się to z proporcjonalnym do wieku spadkiem liczby adorujących, a u ciebie niekoniecznie ; czasem jest wręcz przeciwnie. Jeśli w miarę dbasz o swój wygląd, dobrze zarabiasz i nie dałeś się ujadającej codziennie kwoce wsadzić pod pantofel to nawet grubo po trzydziestce jesteś atrakcyjny dla dwudziestolatek i nie musisz się szczególnie wysilać żeby je zaliczać - same się niejednokrotnie narzucają. Twoim problemem może być co najwyżej, że się taka młódka w tobie ,,zakocha''. 

Tymczasem partnerce w zbliżonym do ciebie wieku zostają ,,kochankowie'' czyli rozwodnicy, wieczne niebieskie ptaki, nieszczęśliwi w związkach ulegli, starsi panowie, czasem może jakiś prawik, który zaliczy takiego MILFa a w kilka godzin później opowie o tym z dumą na ławeczce przed wspólnym podwórkiem.  

I to jest jeden z głównych powodów, z których osobiście nie uznaję związków 'na całe życie'.

Każdy związek ma swój początek i powinien mieć swój koniec. To samo dotyczy związków z matkami potencjalnych dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co z mężczyznami, którzy zwyczajnie chcą mieć dzieci? Dla mnie osobiście jedyną motywacją do stworzenia tzw. trwałego związku było tak naprawdę wychowanie potomstwa. A że przez wychowanie rozumiem coś innego niż zapłodnić i płacić alimenty (a na ten wariant stać mnie)...Zgadzam się, zawsze jest jakiś koniec. Dlatego zaliczam sobie spokojnie na boku i już nawet z czasem przestało mnie interesować co w tym czasie robi żona, ;) Ważne, że dla syna jest dobrą. czułą matką, a ja jestem dobrym, zarabiającym na jego uciechy ojcem, który pilnuje przy tym żeby te wszystkie brudy nie trafiały do jego uszu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jestem po 10 letnim zwiazku z psychopatka typu borderline. Juz 5 lat wczesniej podejrzewalem u niej to zaburzenie zgodzila sie isc do psychologa.

Psycholog stwierdzil z tego co mowila, (nie wiadomo czy byla to prawda) ze jesli nie ma prob samobojczych, to nie ma bordera. I ze to niby psycholog stwierdzil, ze to ze mna by sie spotkal bo ja mam ponoc cos z glowa. Wtedy odpuscilem a wlasciwie uspione zostaly moje podejrzenia.

Ostatnio sam poszedlem do dobrej klasy psychiatry, po okolo 15-20 minutach rozmowy i pytan dostalem szybka diagnoze mojej EX, mocne zaburzenie osobowosci borderline, z mozliwymi elementami psychopatii. ( Ja uwazam ze ma wszystkie elementy psychopatii) Tutaj chyba byla celowa odstroznosc psychiatry...

Moja ex skonczyla psychologie na elitarnej UK uczelni, rollercoster zycia, byl wiec mocno rozpedzony a zakrety ostre i mocno w gore i w dol. Bo przeprowadzane dyskusje byly rzeczowe, niby uporzadkowane, logiczne...ale gdy sie spojrzalo na te dyskusje bez emocji, byly to tylko gry drapieznika, ktory znal potezna wiedze psychologiczna dotyczaca ludzkich zachowan, a idea tego bylo odwracanie kota ogonem i robienie idioty z rozmowcy, ona zawsze miala racje, nawet biale bylo czarne, a jak nie.... psychiczna przemoc!

Jedyna rada dla innych, ja tez probowalem leczyc, ludzilem sie ze mozna cos z tym zrobic, ze jakos to bedzie... nie bedzie!

Jedyna rada: UCIEKAC, jak najszybciej uciekac, zmienic nr telefonow, odciac kontakty, wyprowadzic, pracowac nad soba, medytowac, znalezc inna fajna dupcie.

Tego nie da sie wyleczyc, z kazdym rokiem bedzie tylko gorzej i gorzej, bedzie az tak zle ze poczujesz ze za chwile umrzesz, moze wlasnie wtedy odstawisz swoj narkotyk, ja odstawilem.

Troche jeszcze boli boli te 10 zmranowanych lat ( chociaz co cie nie zabije to cie wzmocni), ale jaka potezna ulge teraz czuje, to nie jest do opisania, warto Panowie WARTO!

Ci ludzie sa zli, do szpiku kosc zli, wysysaja energie karmiac sie twoim nieszczesciem. Nie daja nic prawie w zamian oprocz fantastycznego sexu. NIE WARTO, CENA JEST ZA WYSOKA!

Trzymajta sie chlopy i nie dajcie sie tym babskim psycholom, badzcie dzielni, nie dajcie takim szmatom satysfakcji, ze cie rozwalila, bo o to, tym psycholom glownie chodzi.

 

Pozdrawiam Wszystkich

Edytowane przez Stasiop
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No moim zdaniem jednak to trzeba szczegolowo sprawdzic bo zaburzen teraz cala masa. Wiele normalnych osob ma roznego typu zaburzenia i elementy bordera czy tez psychopatii. Taka osoba wcale nie musi byc zaburzona, kazdy z nas ma cos z psychopaty i bordera.

Aby stwierdzic ze ktos jest stale zaburzony musza te wszystkie symptomy tego zaburzenia pojawiac sie cyklicznie i byc bardzo wyraziste.

Doradzam dobrej klasy specjaliste a nie zabawe w psychiatre, bo mozna kogos skrzywdzic.

Ja bylem 10 lat bo tyle zajelo mi aby rozszyfrowac tego babskiego i do szpiku zlego babskiego osobnika. Ciezko w to uwierzyc ze ktos moze byc do szpiku kosci zly, niestety tacy ludzie sa na tej planecie, taka ich moim zdaniem karma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Stasiop napisał:

Witam.

 

Jestem po 10 letnim zwiazku z psychopatka typu borderline. Juz 5 lat wczesniej podejrzewalem u niej to zaburzenie zgodzila sie isc do psychologa.

Psycholog stwierdzil z tego co mowila, (nie wiadomo czy byla to prawda) ze jesli nie ma prob samobojczych, to nie ma bordera. I ze to niby psycholog stwierdzil, ze to ze mna by sie spotkal bo ja mam ponoc cos z glowa. Wtedy odpuscilem a wlasciwie uspione zostaly moje podejrzenia.

 

Border ma różne odmiany, co za ignorancja. Próby samobójcze to ostateczna forma zwrócenia na siebie uwagi, kiedy już nie ma do wytoczenia innych dział.

Przerzucanie winy na innego to akurat u kobiet normalne i to prędzej one z kogoś zrobią nienormalnego, niż przyznadzą że one mają coś z głową.

 

Cytat

Ostatnio sam poszedlem do dobrej klasy psychiatry, po okolo 15-20 minutach rozmowy i pytan dostalem szybka diagnoze mojej EX, mocne zaburzenie osobowosci borderline, z mozliwymi elementami psychopatii. ( Ja uwazam ze ma wszystkie elementy psychopatii) Tutaj chyba byla celowa odstroznosc psychiatry...

Moja ex skonczyla psychologie na elitarnej UK uczelni, rollercoster zycia, byl wiec mocno rozpedzony a zakrety ostre i mocno w gore i w dol. Bo przeprowadzane dyskusje byly rzeczowe, niby uporzadkowane, logiczne...ale gdy sie spojrzalo na te dyskusje bez emocji, byly to tylko gry drapieznika, ktory znal potezna wiedze psychologiczna dotyczaca ludzkich zachowan, a idea tego bylo odwracanie kota ogonem i robienie idioty z rozmowcy, ona zawsze miala racje, nawet biale bylo czarne, a jak nie.... psychiczna przemoc!

Jedyna rada dla innych, ja tez probowalem leczyc, ludzilem sie ze mozna cos z tym zrobic, ze jakos to bedzie... nie bedzie!

Jedyna rada: UCIEKAC, jak najszybciej uciekac, zmienic nr telefonow, odciac kontakty, wyprowadzic, pracowac nad soba, medytowac, znalezc inna fajna dupcie.

Tego nie da sie wyleczyc, z kazdym rokiem bedzie tylko gorzej i gorzej, bedzie az tak zle ze poczujesz ze za chwile umrzesz, moze wlasnie wtedy odstawisz swoj narkotyk, ja odstawilem.

Troche jeszcze boli boli te 10 zmranowanych lat ( chociaz co cie nie zabije to cie wzmocni), ale jaka potezna ulge teraz czuje, to nie jest do opisania, warto Panowie WARTO!

Ci ludzie sa zli, do szpiku kosc zli, wysysaja energie karmiac sie twoim nieszczesciem.

 

Polecam wszystkim unikanie wszystkich psycholożek i kobiet które mają duże zdolności w tym względzie. Kiedy jest to ich pasja. Każda z nich jest zaburzona!

Kobiety nigdy nie robią w życiu niczego co nie jest związane bezpośrednio z nimi (przez narcyzm, zapatrzenie w siebie), a jeśli jest związana z chorobami psychicznymi to je sama posiada i chce jak najsilniej nauczyć się postaw manipulacyjnych, albo uznaje że dzięki nauce tej profesji sama się wyleczy. To sie nie udaje, więc jedyne co sie uczy to sprytnie ukrywać swoje choroby.

 

Cytat

Nie daja nic prawie w zamian oprocz fantastycznego sexu. NIE WARTO, CENA JEST ZA WYSOKA!

 

A które dają?

Edytowane przez M.Dabrowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć jestem tu nowy, ale wpadłem na to forum liżąc rany po związku z kobietą zaburzoną narcystycznie (trochę odmienne od borderline), ale tez zmieniające mózg w papkę. Wychodzę powoli i w ramach terapii tłumacze artykuły ze strony shrink4men poświęconej kobietom toksycznym, z którego jeden został przetłumaczony i umieszczony na początku tego wątku. Byłoby milo, gdybyście skomentowali moje wysiłki.

 

Link usunięty przez moderatora

 

Z góry dzięki.

 

- brak avatara

- brak postu powitalnego

- brak znajomości regulaminu

- promowanie zewnętrznego blogu bez zgody administracji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.