Skocz do zawartości

46 letnia dziewica szuka męża


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, AdrianoPeruggio napisał:

A ja cały czas nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie-po co komu baba, jak jest własna graba:)

 

Nie wypowiadam się za innych, ale dla mnie seks z kobietą jest dużo bardziej satysfakcjonujący niż onanizm, chociaż od tego drugiego też nie stronię.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

30 minut temu, Pikaczu napisał:

juz ci wyjaśniam ten prosty mechanizm.chodzi tu o hormony a w głównej mierze o psychike.jezeli ktos nie jest w stanie stworzyć zwiazku albo relacji zwiazkowo podobnej gdzie jest seks jest po prostu niedojebany. Ciekawa teoria

chodzi tu o całkowity brak inicjacji jak w przypadku 46letniej dziewicy.zreszta juz ci Red o tym pisał ale jakos czytanie ze zrozumieniem idzie tobie jak w zespołach kobiecych które maja cos wykonac%-)

kobieta dziewica a nawet i kobieta z niedosytem tego seksu ma spierdolony garnek bo...napiecie seksualne.

 

Nie wiem, czy wiesz, ale ja piszę, że napięcie można rozładować samemu-więc nie ma napięcia, argument 1 obalony bardzo łatwo

 

bo brak odpowiedniego unormowanego poziomu hormonów chodzi tu o estrogen oraz oksytocyne.

 

Nie wiem, czy wiesz, ale ja piszę, że napięcie można rozładować samemu-więc nie ma napięcia, argument 2 obalony bardzo łatwo

 

samobiczowanie sie bo jest taka owaka a inne nie sa takie jak ona,u faceta tez to jest tak grane.

 

Nie wiem, czy wiesz, ale ja piszę, że napięcie można rozładować samemu-więc nie ma napięcia, argument 3 obalony bardzo łatwo, nie wspominałem o samobiczowaniu, dodałeś to od siebie

 

brak odpowiedzialnosci

 

Tak, brak uzależnienia od dostępu do piczy. Świetnie! W to mi graj. Jeśli twój argument na to, że coś jest złe, bo skutkuje brakiem odpowiedzialności, to ja odpowiadam-wręcz odwrotnie, to jest piękne! Argument z dupy nr 4 obalony. Przy okazji-dążenie do odpowiedzialności to samobiczowanie jak dla mnie w tym kontekście  

 

= niski poziom wazopresyny=pizdowatosc=sfeminizowana budowa ciała jak i twarzy.

Znowu swobodna twórczość-dopowiadasz jakieś bzdety, robisz z tego regułę. Argument nr 5 nie obalony-bo go tu nie ma:)

 

cos jeszcze co rozpisac?%-)ale spokojnie dla takich facetów jest ratunek.nowa moda na bycie pizda w rurkach%-)

 

 

a dla kobiet no cóz albo taka moze zostać nauczycielka albo biurwą%-)

Swobodna twórczość nie na temat cd.

 

Redbull-mój narcyzm osiągnął tak wysoki level, że nie rajcują mnie żadne gierki, schadzki, dotyki, chemie itd. Wiem, ciężko to zrozumieć:) Nie potrzebuję drugiego ludzia do parzenia się, prymitywne ruchy zwierzęce nie sprawią, że poczuję się ''panem świata''hahaha:)

 

Po prostu-w pewnym momencie jedni patrzą szerzej i z dystansem, drudzy pozostają w ludzkich prostych namiętnościach. Mam też namiętności, ale zupełnie inne-nie zrodzone z prymitywizmu.

 

Nie potrzebuję poczucia, że jestem dla kogoś ważny-bo sam jestem dla siebie ważny-niby proste, ale większość musi to w sobie wypracować:) Zresztą ciągle piszę o narcyzmie-a czynię źle-to jest normalność-a nie narcyzm-że nie mam nikogo z ludzia nad sobą, że jestem samowystarczalny w sensie mentalnym.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AdrianoPeruggio patrzysz wyłącznie z własnej perspektywy i przelewasz nawet na drugą płeć. Ty jako mężczyzna masz predyspozycje do bycia niezależnym, a więc babie EWENTUALNIE możesz dać to co sam wypracujesz w swojej niezależności. To nawet dla nich jest atrakcyjne. Kobieta zawsze jest zależna, zawsze bierze i potrzebuje (człowieka/uczuć), a jeśli nie to ma zryte pod maską i to bardzo mocno.

Z doświadczenia powiem żeby nie tykać panien które nie uprawiały seksu i nie miały związków własnie wtedy kiedy miały największe możliwości. Kobieta ma tendencje do obwiniania wszystkich o wszystko, tylko nie siebie, nie rozumie tego. Dlatego baba która zmarnowała sama siebie będzie tylko problemem i nic pozytywnego nie da. Bo co moze dac jak z seksem problem, dzieci już nie? Już dawno kobieca i niewinna nie jest (albo nigdy nie była?). Głupia, zastygmatyzowana, problemy emocjonalne, wszystko z 10x mocniejszą siłą niż u standardowej kobiety! Albo lesbijka...

Jakby była atrakcyjna to by samcy się zabijali o nią i jej słaba moralność nie mogłaby sobie odmówić "zaliczenia" siebie pod pretekstem "miłości". Dlatego mamy tak mało dziewic teraz, bo kobiety są wolne, w końcu ich natura wychodzi - ta prawdziwa.

Stare panny "z kotem" to najgorszy towar zaraz po samotnych "skrzywdzonych" matkach i testosteronowych karierowiczkach.

Z resztą uważam że z nami jest to samo. Jak nie ruchamy, nie mamy styczności z podstawowymi potrzebami to dziczejemy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, parafianin napisał:

AdrianoPeruggio patrzysz wyłącznie z własnej perspektywy i przelewasz nawet na drugą płeć. Ty jako mężczyzna masz predyspozycje do bycia niezależnym, a więc babie EWENTUALNIE możesz dać to co sam wypracujesz w swojej niezależności. To nawet dla nich jest atrakcyjne. Kobieta zawsze jest zależna, zawsze bierze i potrzebuje (człowieka/uczuć),

 

no patrz, nie widziałem, przecież kobieta tez ma rączkę i może samemu sobie dogodzić, czy nie? Czy nie istnieją kobiety aseksualne, które patrzą podobnie jak ja na świat? To słabo.

 

a jeśli nie to ma zryte pod maską i to bardzo mocno.

Z doświadczenia powiem żeby nie tykać panien które nie uprawiały seksu i nie miały związków własnie wtedy kiedy miały największe możliwości. Kobieta ma tendencje do obwiniania wszystkich o wszystko, tylko nie siebie, nie rozumie tego. Dlatego baba która zmarnowała sama siebie

 

Zmarnowała? Schemat narzucony przez system-kto nie rucha, ten marnuje życie. Prostacka teza-jakby nie było wyższych kwestii, a wszystko sprowadzało się do tarcia dwóch osobników...Gdzie samorozwój (bo już nie spytam, gdzie zaawansowany samorozwój). Panowie, jesteście mentalnie na etapie fascynacji maluchami, a mnie zajmuje kwestia mesiów:)

 

będzie tylko problemem i nic pozytywnego nie da. Bo co moze dac jak z seksem problem, dzieci już nie? Już dawno kobieca i niewinna nie jest (albo nigdy nie była?). Głupia, zastygmatyzowana, problemy emocjonalne, wszystko z 10x mocniejszą siłą niż u standardowej kobiety! Albo lesbijka...

Jakby była atrakcyjna to by samcy się zabijali o nią i jej słaba moralność nie mogłaby sobie odmówić "zaliczenia" siebie pod pretekstem "miłości". Dlatego mamy tak mało dziewic teraz, bo kobiety są wolne, w końcu ich natura wychodzi - ta prawdziwa.

Stare panny "z kotem" to najgorszy towar zaraz po samotnych "skrzywdzonych" matkach i testosteronowych karierowiczkach.

Z resztą uważam że z nami jest to samo. Jak nie ruchamy, nie mamy styczności z podstawowymi potrzebami to dziczejemy.

Cały Twój post to założenie z góry, że wszystkie samice nie mogą sobie poradzić bez tarcia z samcem. Przyznam, że aż tak źle o nich nie myślałem.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adriano, nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań...

A one są kluczowe, bo być może gadamy ze ślepym o kolorach...

 

 

Jesteś prawiczkiem ?

Ile miałeś kobiet w łóżku ?

Jak określiłbyś jakość swoich stosunków seksualnych , o ile w ogóle były ?

Czy kochałeś (lub chociaż LUBIŁEŚ)  którąś kobietę, z którą miałeś seks ?

Czy kobiety, z którymi miałeś seks, pożądały Cię, czy były to przypadkowe flądry lub prostytutki ?

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z podejścia psychiatrycznego narcyzm też jest zaburzeniem. Kochasz siebie samego zbyt mocno więc nie jesteś w stanie czerpać satysfakcji z tworzenia więzi międzyludzkich (jakichkolwiek), więc... racjonalizujesz "po co mi baba?".

Aseksualność też jest zaburzeniem - ten prawdziwy aseksualizm, a nie np zamaskowany inną chorobą (np narcyzmem, innymi zaburzeniami psychiki, kryptohomolstwem), ale to jest bardzo nikły % w społeczeństwie. Do 1%. Jeśli istnieją takie kobiety to powinny się wiązać ze swoimi odpowiednikami, zaspokajając inne obszary potrzeb.

A kobiety takie są, zależne, szukają akceptacji, miłości, rodzicielstwa, dotyku (oksytocyna) - sterowane hormonami. Tylko chore "hormonalnie" są inne, najczęściej wiążąc to z dużym skrzywieniem psychicznym na wielu podłożach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru-bo widzę, że mimo szumnych i częstych deklaracji o uświadomieniu, wielu z Was tkwi baaardzo głęboko w systemie. Sposób myślenia dużo mówi o ludziach. Jednego życie toczy się w oczekiwaniu na dymanko i rzekome psychologiczne/biologiczne doznania, innego (jakiś promil chyba) nie- ja tego po prostu już nie kupuję. Spotkania w celach konsumpcyjnych z samicami i towarzysząca im otoczka są dla mnie nudne, nic nie wnoszą, stanowią formę prymitywnej rutynowej czynności, której rzekome wielkie zalety wychwala większość tkwiąca w systemie.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, parafianin napisał:

Z podejścia psychiatrycznego narcyzm też jest zaburzeniem. Kochasz siebie samego zbyt mocno

Napierdala kapucyna i jest milionerem czego ty chcesz%-)

tylko rodzi sie pytanie i to powazne,jezeli juz otym wiemy.a według prawa jak tego nie zgłosimy a otym wiemy to pójdziemy siedzieć.Adriano zarabia sam na sobie.czy to juz jest sutenerstwo czy prostytucja to juz sądy beda rozpatrywać%-)

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypierasz, wypierasz, wypierasz. To są naturalne potrzeby takie same jak jedzenie, picie. Jeśli coś nie halo z naturą, to jesteś nie halo. Możesz zostać bogatym księdzem, uduchowiony będziesz i masz swoją role w świecie.

Nie kumasz też tego że kobieta naturalnie - biologicznie, obwinia innych o wszystko to co wydarzyło się w jej życiu, odpowiedzialność za jej błędy zrzuca na innych. Taka która się skapnie że zmarnowała swoje najlepsze lata poznając dopiero seks w wieku 46 lat - będzie pluła najbardziej na najbliższą osobe, czyli najpewniej tego który podejmie sie rozdziewiczenia i wejdzie z nią w związek.

Wiedza jedno, a biologiczne imperatywy to drugie. Coś czego wiedzą nie przeskoczysz. Własnie w tym momencie wypierasz istnienie czegoś takiego jak biologia płci, coś jak 98% społeczeństwa która nie wie jakie są kobiety, ale też my też się jakoś charakteryzujemy. I też głównie dzięki odpowiednim hormonom, które albo działają dobrze albo nie - Pikachu napisał. Odpowiedzialność męska - wazopresyna. Kobiece dążenie do rozpłodu i relacji - oksytocyna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja unikam wszelkiej odpowiedzialności, życie to dla mnie wielka przygoda,widocznie stał się cud i nie podlegam prawom natury:)

 

Zawsze byłem bardzo pewny siebie, nie potrzebuję od jakiegoś czasu nikogo (nie oznacza to, że niczego, np. chętnie przytulę sztabeczkę złotka:)) To jest istota szczęścia-być samowystarczalnym mentalnie-kto nie czuje się 100 procentowo dobrze sam ze sobą, potrzebuje koniecznie kobity, aby życie miało sens i   jak pee catch you ujada wskutek podświadomej zazdrości, że nie mam jego plebejskich potrzeb:) Jako wierny sługa systemu traktuje wyzwolenie się z prostackiej niewoli jako nienormalność i zaleca kaftany-system działa i ma się dobrze, żółty ludziku:)

 

To syndrom klatki-więzień zazdrości wolnemu, ale sam nie ucieknie z klatki, bo jest ograniczony/boi się.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tak karpet diem chuje muje.Marysiu opusc dusze Adriana

Wsioku mój ulubiony.z plebsem tyle mam wspólnego co ty z kobietami.pisz dalej bo jest zabawnie na forum.z kogos trzeba wkońcu łacha podrzec jak nowych samic typu Marysia niema%-)

Edytowane przez Pikaczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, AdrianoPeruggio napisał:

Jednego życie toczy się w oczekiwaniu na dymanko i rzekome psychologiczne/biologiczne doznania, innego (jakiś promil chyba) nie- ja tego po prostu już nie kupuję.

 

To że ktoś lubi seks i jest on regularną częścią jego życia nie oznacza, że jego życie toczy się w oczekiwaniu na dymanko. Są sprawy ważne i ważniejsze.

 

17 minut temu, AdrianoPeruggio napisał:

Nie mam zamiaru-bo widzę, że mimo szumnych i częstych deklaracji o uświadomieniu, wielu z Was tkwi baaardzo głęboko w systemie.

 

Wszyscy tkwimy w systemie, jest tak rozbudowany że nie da się w nim nie tkwić.

 

Różnica jest taka iż poznajemy mechanizmy funkcjonowania systemu, ta wiedza pozwala nam funkcjonować w systemie jak najmniejszym kosztem własnym, przy maksymalizacji korzyści. Możemy też świadomie rezygnować częściowo z udziału w "matrixie", ale nie całkowicie. 

 

11 minut temu, AdrianoPeruggio napisał:

To jest istota szczęścia-być samowystarczalnym mentalnie-kto nie czuje się 100 procentowo dobrze sam ze sobą, potrzebuje koniecznie kobity, aby życie miało sens

 

Oczywiście, że nie potrzebuje kobiety, żeby życie miało sens.

 

Już kiedyś pisałem, że kobieta nie ma mi nic do zaoferowania poza seksem, przynajmniej na tym etapie życia. Może kiedyś będę chciał potomka, więc będę potrzebował kobiety jako jego matki- nie mylić z potrzebował żony ;)

 

 

Tak w ogóle to nie wiem czemu się napinacie, że Adriano nie ma chęci na seks? jest zniechęcony do interakcji z kobietami? Nic w tym nie ma złego. Nie ma potrzeby, nie rucha, będzie miał to sobie to zorganizuje. Przypominam nie jest jedyną osobą z takimi zapatrywaniami w tym gronie. Choćby Vincent (aktualnie zesłany na Sybir), który spokojnie żyje po kilkanaście miesięcy bez seksu i zajmuje się poważniejszymi sprawami, a jak ma chęć to ją realizuje i coś wyrywa, żeby się rozerwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

                      Czytam ten wątek i własnym oczom nie wierzę. Seks jest bardzo ważną potrzebą biologiczną, to oczywiste. Bez zaspokojenia tej potrzeby nie da się moim zdaniem dobrze żyć. To fizjologia. Długotrwały brak seksu ryje totalnie mózgi zarówno kobietom jak i mężczyznom. Wiem coś o tym, bywało, że długie miesiące spędzałem w robocie bez dostępu do kobiet. To był koszmar! Stukać należy tyle, ile organizm potrzebuje. Patrząc z mojej perspektywy, samotność nie wydaje mi się najlepszym sposobem na życie. No, ale żyjemy w wolnym kraju. Nie znam nikogo, kto mając wysokie SMV dobrowolnie rezygnowałby z tej sfery. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac Adriano i jego posty w tym watku, przypomina mi sie pewna Pani X...Pani x ma prawie 30 lat, ma faceta pietnascie lat starszego, z ktorym zwiazala sie po miesiacu znajomosci...

 

Pani x zapiera sie ze z seksem tylko i wylacznie do slubu...Nie!!! Po prostu jest osoba zakompleksiona, bardzo zakompleksiona, jesli mam byc szczery to nie porywa uroda ani intelektem, a jej rzekome dziewictwo to tylko PRETEKST do tego ze nikt jej tak naprawde nie chcial...

 

Malo tego, jak wchodzi.y na tematy seksualne to po kilku glebszych slychac jak jej piszczy w majtach...

 

Jesli czujesz sie samowystarczalny, takze w kontekscie sexualnym(co dla mnie jest niemozliwe) to spoko...

 

Jako mezczyzna masz wieksze predyspozycje do tego niz kobieta, ktora dana nam zostala jako towarzysz i zeby sie bylo do czego przytulic, poszczypac i pobzykac...

 

To jest naturalna kolei rzeczy, sex z kobieta, do tego zostalismy stworzeni...

 

Teraz zauwazylem jest ogromna moda na "samowystarczalnosc"...A nieswiafomi ludzie sie na to lapią bo;

 

Nie chce odpowiedzialnosci i zwiazanej z tym wazopresyny o ktorej wspomnial Pikacz

Media i inne szatanskie wynalazki

Bo inni tak robia...

 

To cos jak z silownia..."Nie chce mi sie chodzic, ale ze inni chodza to i ja ide"...

 

Grunt to zgoda z samym soba...

Uwazam osobiscie ze kobieta jak i mezczyzna u ktorych strefa sexuslnosci nie poszla we elasciwym kierunku, to delikatnie mowiac "wybrakowane" elementy...

 

Oczywiscie nie winiac ich za to, byc moze silny nacisk religii, kompleksy, pornografia, dyskomfort podczas dotykania, brak przekazania prawidlowych wzorcow poprzez rodzicow..

 

Z calym szacunkiem, ze mna na temat seksu nie rozmawial nikt, ani ojciec ani matka, w ten sposob moj seksualny rozwoj nie poszedl tam gdzie trzeba, nie liczac ruchania od czasu do czadu i przelotnych romansow, ale na dzien dzisejszy zwiazku stworzyc nie potrafie, pracuje nad tym...

 

Chce stworzyc zwiazek, ale najpierw musze ogarnac sam siebie...

 

Powodzenia! A i sorry ale nie kreca mnie 46-letnie dziewice :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, red napisał:

Tak w ogóle to nie wiem czemu się napinacie, że Adriano nie ma chęci na seks? jest zniechęcony do interakcji z kobietami?

Przeczytaj temat od poczatku.bo jego gra sie tobie udzieliła a nam nie gdzie pozmieniał sens rozmowy w myśl jednego z demotywatorów typu rozwaznaia na za wartosc gówna w gównie prosze mi udowodnic ze krzesło na którym siedze nie istnieje.poprawna teza że krzesło nie istnieje to jakie krzesło?

albo na tym forum gadamy konkretnie jak jest albo zacznijmy pierdolić filozoficzne wywody bo czakra nie potrzebuje seksu a mojo jest kwadratowe ze względu na owal trójkatu a w 12 marca 2010 roku spadł na pustyni rózowy snieg.a tak wogóle to sprowadzajmy taborety z hondurasu albo truskawki z bułgarii.jak Marysia pierdoliła głupoty to był ubaw a jak kolejny pierdoli głupoty to juz na powaznie sie go bierze

zaczyna byc tu niezły kurwa kabaret%-)

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.