Skocz do zawartości

Buty męskie na codzień (na jesień/wiosnę)


Tamten Pan

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli nie umiesz napisać, czym się różnią, a dowodzisz, że znacznie, to wpisz w wikipedię hasło ''sztyblety'', zobacz zdjęcie i może coś zatrybi w mańce.

 

Nie będziesz miał ogólnie łatwo, bo jak napisałem w innym temacie, wydzielonym dla nas przez reda, zamierzam wskazywać Twoje rzucanie pustych haseł na wiatr, by Forum nie było zaśmiecane ogólnikami bez dowodów, argumentów, wyssanymi z palca. A to już niezliczony z tematów, w których piszesz bzdury, których nie umiesz uargumentować. Jest ich bardzo dużo.

 

Także nauki ciąg dalszy:)

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdrianoPeruggio napisał:

Nie macie racji-sztyblety pierwotnie używane w jeździectwie, przyjęły się na ulicach. Skóra jest? Jest. Cholewa ponad kostkę? Jest. Guma po bokach? Jest. Więc o co chodzi?

 

Ja wyraziłem swoją prywatną opinię. Mi ten typ obuwia kojarzy się z jeździectwem i tyle. Nie podchodzi mi jako buty do chodzenia.

 

Dodatkowo irytuje mnie ta moda niesamowicie. Dwa lata temu gdy pisałem w google sztyblety bo potrzebowałem nowej pary, to na pierwszej stronie wyskakiwały mi sklepy ze sprzętem jeździeckim, później pojawiła się nowomoda i zaczęły wyskakiwać buciki dla pań, teraz już wyskakują dla panów. Żeby zamówić sztyblety do jazdy konnej muszę przewalić kilka stron w wyszukiwarce, ewentualnie wpisać "sklep jeździecki, sztyblety" lub "sztyblety do jazdy konnej". Same "sztyblety" owocuje rewią mody obuwniczej :mellow:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje propozycje:

Berwick 320 Country Brown

Berwick 948 Cafe

Barker Harrison Cedar

Yanko 080Y (kolor sam wybierz)

 

i jak naprawdę byś chciał coś ekskluzywnego:

Yanko 525Y Cordovan (np. Cognac)

 

W kwestii sztybletów itp. chodzenie w nich na co dzień jest pretensjonalne.

Sztyblety - na konia

Buty do biegania - do biegania

Gumowce - do chlewni

...itd.

Edytowane przez Rnext
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, red napisał:

 

Ja wyraziłem swoją prywatną opinię. Mi ten typ obuwia kojarzy się z jeździectwem i tyle. Nie podchodzi mi jako buty do chodzenia.

 

Dodatkowo irytuje mnie ta moda niesamowicie. Dwa lata temu gdy pisałem w google sztyblety bo potrzebowałem nowej pary, to na pierwszej stronie wyskakiwały mi sklepy ze sprzętem jeździeckim, później pojawiła się nowomoda i zaczęły wyskakiwać buciki dla pań, teraz już wyskakują dla panów. Żeby zamówić sztyblety do jazdy konnej muszę przewalić kilka stron w wyszukiwarce, ewentualnie wpisać "sklep jeździecki, sztyblety" lub "sztyblety do jazdy konnej". Same "sztyblety" owocuje rewią mody obuwniczej :mellow:

A mnie irytuje noszenie kaloszy po mieście przez kobity.

Wrócę do oficerek-to też buty na koń, ale z uwagi na swoją elegancję  były noszone na co dzień choćby przez Wehrmacht, obecnie noszą je kobity, moim zdaniem choćby epoka Napoleona pokazała, jak pięknie się komponują z ciasnymi białymi spodniami (rajtuzami chyba)-ciekawe, dziś to podobno niemęskie, nie dość że najciaśniejsze spodnie, to i białe, a jednak...

 

Podobnie można by patrzeć, że kurtki dla pilotów mają być tylko dla pilotów, okulary aviatory tak samo, kowbojki tylko dla kowbojów itd.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Rnext napisał:

W kwestii sztybletów itp. chodzenie w nich na co dzień jest pretensjonalne.

Sztyblety - na konia

Buty do biegania - do biegania

Gumowce - do chlewni

...itd.

Ciekawe, bo myślałem, ze jak mi pasuje coś do chodzenia w danej sytuacji, czy też terenie, to jest ok.

A tu wychodzi, że to pretensjonalne.

Co może oznaczać, że zakazane jest noszenie kowbojek.

Dałbym spokój takim sztywnościom.

Pasuje mi chodzenie w jakimś stylu obuwia, to sobie go noszę, i nic nikomu do tego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, nie zaznaczyłem że to mój subiektywny ;) odbiór. Podobnie jak nie plucie na mijanych przechodniów. Choć to chyba oczywiste.

Mnie najwygodniej byłoby w worku po kartoflach. Gdyby nie to wieczne zimno ;)

Edytowane przez Rnext
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rnext napisał:

No tak, nie zaznaczyłem że to mój subiektywny ;) odbiór. Podobnie jak nie plucie na mijanych przechodniów. Choć to chyba oczywiste.

Mnie najwygodniej byłoby w worku po kartoflach. Gdyby nie to wieczne zimno ;)

Nie rozumiem.

Jak może ci być w czymś wygodnie, gdy jest Ci w tym zimno?

To jakaś zagadka, czy bawisz się w haiku?

Zeszliśmy od wygody obuwia w meandry poezji?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, spróbuję tak:

- cylinder i laska nie czynią lordem

- buty Nike nie czynią sprinterem

- sztyblety nie czynią koniarzem

- worek na ziemniaki nie czyni kartoflem

śmieszność ma wiele twarzy po prostu.

Jeśli ktoś tego nie dostrzega, tym żałośniej.

Edytowane przez Rnext
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rnext napisał:

OK, spróbuję tak:

- cylinder i laska nie czynią lordem

- buty Nike nie czynią sprinterem

- sztyblety nie czynią koniarzem

- worek na ziemniaki nie czyni kartoflem

śmieszność ma wiele twarzy po prostu.

Jeśli ktoś tego nie dostrzega, tym żałośniej.

Czyli ktoś, kto nie biega a nosi buty Nike jest śmieszny?

Ja dodam, że noszenie jeansów nie czyni z nikogo amerykańskiego farmera, noszenie aviatorów nie czyni pilotem, tylko pytanie, czy noszący chce być uznawany za sprintera/farmera/pilota?

Dodam dla kobiet-noszenie spodni nie czyni mężczyzną (bo spodnie są męskie z założenia, od początku).

 

Dla sprawiedliwości-sam miałbym w sobie odruch sprzeciwu, gdy bym widział kogoś, kto nie jest maklerem, a nosi czerwone szelki, no ale bardziej ewidentnego wejścia w cudzą sferę zawodową chyba nie ma.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, AdrianoPeruggio napisał:

Racja, tyle że od razu stały się przeznaczone dla mężczyzn-rycerzy, aż do końca XIX wieku, kiedy wojował feminizm.

Najstarsze znane spodnie mają ponad 3 tys. lat a wtedy nie było jeszcze rycerzy.

Spodnie to po prostu bardzo praktyczna i wygodna odzież i nie dopisywałbym do nich płciowości czy feminizmu i innych izmów (gender!).

Jeżeli coś zostało przeznaczone typowo dla mężczyzn to rozporek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja piszę o cywilizacji europejskiej, czyli naszej.

 

https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2013/09/22/o-zgubnych-skutkach-noszenia-przez-kobiety-spodni/

 

https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2013/09/24/kobiece-spodnie-sa-atakiem-na-kobiecosc-kobiety/

 

Nie rozpatruję tu spodni w oderwaniu od kontekstu-a kontekst jest taki, że to aż do końca XIX wieku męski ubiór.

Proszę o wydzielenie tematu pod nazwą ''spodnie męskie czy kobiece''.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 10 miesięcy temu...

Skoro sztyblety i oficerki tylko do jazdy konnej, to dlaczego eksperci od mody, znawcy obuwia, już małolatom, sugerują, że oficerki to najlepsze buty. A każda kobietka, nawet ze wsi w imitacji butów muszkieterów królewskich czy rajtarów jest emancypantką z wyższym wykształceniem? Buty z wysokimi cholewami noszone przez kobiety od epoki baroku to symbol prostytutek, nie emancypantek i coś co z równouprawnieniem nie ma nic wspólnego. Kobietka w wysokich butach to ktoś kto sprzedaje się panom. Tak było, jest i będzie. To znak rozpoznawczy prostytutek, świadczący o podległości kobiet. I co gorsza współczesna moda na prostytutkę skutkuje przemocą na tle seksualnym. A potem panie protestują. Tylko po co naśladują pospolite tirówki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.