Rozstanie, zdrada... kij ją wie

[Drizzt]

21 godzin temu, Gekoneks napisał:

A, jeszcze mi napisała wczesniej, ze te 5 lat to byly dla niej 5 lat przyjazni nie zwiazku (najmocniejszy pocnisk jaki mi zasadzila).

Chyba ją za słabo ruchałeś. One w łóżku nie chcą delikatności. Masz być pierdolonym zwierzem, bestią   Kiziu miziu to dopiero po fakcie.

 

Na koniec bym ją wygrzmocił tak jak nigdy wcześniej, żeby nie wiedziała jak się nazywa i więcej się nie odezwał. End of story. Może byś przynajmniej poczuł, że to TY kończysz ten cały bajzel.

 

Nie będę dublował wpisów, resztę masz wyżej. Słuchaj chłopaków to może drugi raz się nie dasz tak urobić. Szkoda, że trzeba dostać po dupie żeby do tego dojść...

 

Pozdro,

.d

[Gekoneks]

Pozwolę sobie odświeżyć temat. 

 

Mam krótkie pytanie - Czy takiej kobiecie, która mnie zdradziła, spała z innym facetem gdy jeszcze się nie rozstaliśmy i zraniła mnie tak mocno dwa razy wypada w ogóle składać życzenia na dzień kobiet?

 

Nie pytam, bo targają mną emocję typu "czy zrobić z siebie jeszcze większego psa, bo może wróci" tylko ciekawi mnie zdanie prawdziwych samców. Wśród moich znajomych zdania są dość mocno podzielone, bo z jednej strony była ona dla mnie najważniejszą osobą przez te 3 lata i spędziliśmy razem wspaniałe chwile. Z drugiej zaś skurwiła się z gościem poznanym 3 tygodnie temu i wpada do niej co tydzień sobie poruchać laseczkę, a ona głupia wpatrzona w niego jak w obrazek. Ciekawe co powie za 3 miesiące, jak jej motylki z brzucha spierdolą.

 

Inaczej sprawa by wyglądała gdybyśmy się rozstali za obustronnym porozumieniem "w zgodzie". Ale w takiej sytuacji? 

 

Tak więc jakie jest wasze zdanie panowie?

 

 

Tak btw. Minął trochę ponad miesiąc od tego jak mnie wyruchała i muszę wam powiedzieć, że mój mózg fukcjonuje zupełnie inaczej. Jest mi teraz szkoda, na prawdę bardzo szkoda, że tak fajna osoba tak się zjebała i zrobiła z siebie kurwę. Po prostu. Jak ona w ogóle może patrzeć w lustro codziennie rano. Posrane kobiety, pozdrawiam

 

[Mosze Red]

1 minutę temu, Gekoneks napisał:

Mam krótkie pytanie - Czy takiej kobiecie, która mnie zdradziła, spała z innym facetem gdy jeszcze się nie rozstaliśmy i zraniła mnie tak mocno dwa razy wypada w ogóle składać życzenia na dzień kobiet?

 

Z kobietą, która cię zdradziła lub zrobiła inne "ciężkie" świństwo kontaktów się nie utrzymuje żadnych, chyba że zmusza do tego posiadanie wspólnego potomstwa.

[parafianin]

Praktycznie każda kobieta ma coś w sobie z kurwy. Raz, że uwielbia seks i myśli o nim częściej niż my, bo ma mniej inteligencji, mniej logiki w sobie, więc żyje emocjami, a pożądanie to najsilniejsza pozytywna emocja u kobiety. Ona ciągle myśli o emocjach. Pustka doprowadza ją wścieklizny.

Dwa, w związkach zazwyczaj jest tak że to my dajemy więcej, po naszej stronie jest inicjatywa, a kobieca oferta jest naprawde nikła. Ona niejako płaci rozkładaniem nóg za zasoby, czasem jeszcze robiąc proste czynności w domu "żeby nie było że tylko seks" (sama utwierdza siebie, że nie jest kurwą). Czyli rozkłada nogi za zainteresowanie, adorację, kasę, inne zasoby, bezpieczenstwo. No i daje towarzystwo, ale czym to się różni od "płatnej panienki do towarzystwa"? Jedynie tym że nazywa to związkiem i mówi że kocha. Słówka nic nie znaczą, czyny - jak wyżej. Związek dla nas, to wielka inwestycja i wychodzi o wiele drożej niż dziwka, a potrafi poczynić o wiele więcej szkód, zawieść nas najczęściej w najmniej oczekiwanym momencie.

Trzy. Praktycznie każda kobieta zamiast zakonczyc związek kiedy oboje ludzi wypełnili już wszystkie swoje naznaczone cele, wcześniej przygotowuje sobie grunt do odejscia do innego, gdy tylko zwietrzy interes, że ta opcja jest lepsza niż obecna. Z którą szybciej osiągnie coś lepszego, bogactwo, status, poszanowanie koleżanek i inne bajery. Zdradza najpierw emocjonalnie, a potem jak małpka zmienia gałąź i zdradza fizycznie.

Cztery. Zdrada kobiety to nie tylko seks, ale też łamanie postanowień, przyrzeczeń i obietnic. Brak zasad. Liczy się tylko interes kobiety i jej zakochanie w sobie. Dlatego mówi się że robią kurwę z logiki i z nimi w kłótniach się nie dogadasz. Roboty sterowane emocjami, które zawsze usprawiedliwią swoją kurewską naturę.

Proste i logiczne. Tyle ,że kobieta ma tyle osobowości w sobie - że ukaże ci ileś z nich - te które zapewnią jej interes. Te które ty zaakceptujesz, jeśli cię ceni. Inne bedzie ukrywać.

DO CZASU, bo jesteś tylko opcją. Z wyrachowania. Jak się pojawi "lepszy" wg niej, wykalkuluje że sie bardziej opłaca z nim związek to jemu powie że "kocha", piśnie wiele słodkich słówek by zmanipulować swój nowy cel i zacznie płacić rozchylaniem nóg.

[Nomorepanic]

Tak na logikę, pomijając dumę, honor itp.

 

To czego chcesz jej życzyć? Zdrowia? Szczęścia? Ona cię zraniła a Ty miałbyś chcieć czegoś dobrego dla niej? Jedyne życzenia jakie miałyby sens to te z kategorii rychłej krzywdy, ale ja bym dał sobie spokój dla własnego spokoju. A jeżeli sytuacja by mnie zmusiła do kontaktu (typu nieplanowane spotkanie) to zwyczajnie bym powiedzial, że nie mam dla niej żadnych życzeń, albo że nie życzę jej nizego dobrego i tyle.

Edytowane 8 Marca 2016 przez Nomorepanic

[Tarnawa vel Lancelot]

A składaj co ci szkodzi najwyżej dostaniesz po bani jeszcze raz ,najwidoczniej dwa razy to mało.

 

Niektórzy lubią pomykać z posmakiem obcego kutasa w ustach.

[wroński]

Możesz życzyć, moje propozycje;

- żebyś zdechła,

- żebyś wolniutko zdechła,

- żebyś wolniutko zdechła z pełną świadomością zdychania,

- żebyś wolniutko zdechła z pełną świadomością zdychania w możliwie dużych cierpieniach.

 

Możesz też to pierdolić coby jej nie dawać satysfakcji, że o niej myślisz.

 

Chuj z nią i stado ciapatych na dokładkę

[Oświecony]

Nie wiem, czy jestem prawdziwym samcem, ale dorzucę swój grosz. Gekoneksie, w tym momencie przebijasz nas wszystkich na tym forum. Wszystkich tych, którzy popełnili jakieś błędy z kobietami, dużo się z nich nauczyli i więcej nie zamierzają ich popełniać. Dostałeś rady od chłopaków (ja też się wypowiadałem), ale to widocznie za mało. Chyba niczego się nie nauczyłeś ani ogólnie, ani z tego forum.

 

 

 

[Damian]

A ja dam Ci radę prostą i skuteczną zarazem.

Nie składasz żadnych życzeń, nie pomagasz, absolutnie nic, nigdy

żadnej babie, która nie jest Twoją (teraz) partnerką.

[ReddAnthony]

Kurwa,,,,....aż mnie mdli po przeczytaniu historii Gekoneksa. Nożesz kurwa mać ja pierdole brak mi słów. Gekoneks, nie obraź się ale najchętniej to bym wpadł na Wasz kwadrat spuścił wpierdol jej, Tobie wyjebał dwa proste w kichawe, a temu co ruchał Twoją laskę sierpa w szczene, potem poprawił kolanem ( tak ze dwa razy, jakby za pierwszym nie siadło) a na koniec odlałbym się do szafy i wyszedł bez słowa....taka sytuacja :D:D:D

[Brzytwa]

18 godzin temu, Gekoneks napisał:

Pozwolę sobie odświeżyć temat. 

 

Mam krótkie pytanie - Czy takiej kobiecie, która mnie zdradziła, spała z innym facetem gdy jeszcze się nie rozstaliśmy i zraniła mnie tak mocno dwa razy wypada w ogóle składać życzenia na dzień kobiet?

 

Nie pytam, bo targają mną emocję typu "czy zrobić z siebie jeszcze większego psa, bo może wróci" tylko ciekawi mnie zdanie prawdziwych samców.

Chcesz znać zdanie prawdziwego samca - spytaj siebie. <--- Taki powinien być tok Twojego rozumowania.

Wśród moich znajomych zdania są dość mocno podzielone,

Chuj Cię obchodzi zdanie Twoich znajomych i chuj ich obchodzą Twoje decyzje życiowe. Prościej się chyba nie da.

bo z jednej strony była ona dla mnie najważniejszą osobą przez te 3 lata i spędziliśmy razem wspaniałe chwile.

I'M GONNA FUCKING CRYYYYY

Z drugiej zaś skurwiła się z gościem poznanym 3 tygodnie temu i wpada do niej co tydzień sobie poruchać laseczkę, a ona głupia wpatrzona w niego jak w obrazek.

To normalne i prawidłowe zachowanie jak na młodą siksę przystało. Pytanie dlaczego jeszcze sobie nie odbiłeś tej niuni ruchając sam jakieś panieny?

Ciekawe co powie za 3 miesiące, jak jej motylki z brzucha spierdolą.

Co Cię to KURWA MAĆ obchodzi??? Nie masz lepszych zajęć w życiu? Przyjedź do mnie, mam piwnicę do remontu. Dam Ci pędzel, wałek, kubeł farby i będziesz dygał za murzyna. Przynajmniej coś konkretnego zrobisz.

 

Inaczej sprawa by wyglądała gdybyśmy się rozstali za obustronnym porozumieniem "w zgodzie".

NIE.

 

Ale w takiej sytuacji? 

 

Tak więc jakie jest wasze zdanie panowie?

Zdania są jak tyłki - podzielone. Ważne jakie są fakty. A fakty są takie że nadal masz mokro w gaciach jak pomyślisz o tej pannie. Nie odrobiłeś lekcji, więc albo jesteś leń i nieuk albo nadal jesteś pod wpływem silnych emocji więc nie myślisz trzeźwo i piszesz takie farmazony jak ten, zacytowany przeze mnie tekst.

 

Tak btw. Minął trochę ponad miesiąc od tego jak mnie wyruchała i muszę wam powiedzieć, że mój mózg fukcjonuje zupełnie inaczej. Jest mi teraz szkoda, na prawdę bardzo szkoda, że tak fajna osoba tak się zjebała i zrobiła z siebie kurwę.

Kurwę, ale w imię wyższego dobra zwanego przetrwaniem gatunku! Do chuja pana, trochę szacunku do biologii! W końcu między innymi dzięki jej prawom żyjesz na tym świecie.

Po prostu. Jak ona w ogóle może patrzeć w lustro codziennie rano.

Normalnie. Bo nie ma takich rozkmin jak Ty w tej chwili. Dla niej w tej chwili najważniejsze jest znalezienie 'rokującego' samca, a nie bawienie się w takie drugorzędne z jej perspektywy 'pierdoloty' jak uczucia wyższe czy moralność tym bardziej względem byłych fagasów. Dla niej już nie istniejesz.

A jedynego mężczyznę którego twoja ewentualna kobieta będzie w stanie pokochać bezwarunkowo do końca życia będzie wasz ewentualny syn. Handluj z tym.

Posrane kobiety, pozdrawiam

Nie posrane, tylko nieświadome. Tak samo nieświadomy byłeś i do pewnego stopnia nadal jeszcze jesteś - Ty.

 

[maruda]

Siemka Gekoneks. Wiesz, pomyslalem, ze warto cos napisac. Z gory zaznaczam: nic zlosliwego ani wymierzonego w Twoje ego.

No wiec.

1 - nie jestes wyjatkowy ! Czyli juz przestan sie mazac. Mojemu bratu baba wyslala maila (wtedy jeszcze nie dzialal FB.) , ze ma sie natychmiast wyprowadzic, doskonale wiedzac, ze beda sie widziec 2 godz pozniej po powrocie z pracy.

Tak, tak, dobrze kminisz. Nowy pan juz czekal za rogiem.

2 -  Twoja historia to nie Twoja osobista porazka pt. ''co powiedza koledzy'', ''na kogo ja wyszedlem'' ? itp, itd.

3 - gosc co Tobie ''odbil'' dziewczyne to nie cwel tylko Twoj osobisty COACH (dalej w tekscie COACH) ROZWOJU ! Razem z Twoja dzieczyna (celowa literowka) daja Tobie zajebisty i darmowy cykl szkolen. Korzystaj ! Spora ilosc Braci tu obecnej zaplacila i placi wysokie rachunki.

4 - zapros COACH'A na piwo i dowiedz sie jak on to robi, zrobil tym razem i zrobi w przyszlosci. 400 km to jednak dobry wynik, ''nie sadzisz Watsonie'' ? 

5 - no wez Gabryska zacznij kurwa pisac po mesku. Nie ''nie tylko zdjecia z twarza'' tylko CIPA TO CIPA, CYCEK TO CYCEK, KUTAS W PASZCZU TO KUTAS W PASZCZU. PANIATNO ? BTW. Gwarantuje Tobie, ze COACH nie ma dylematu pt. ''ile wackow miala w dziobie''. Po prostu robi swoje w kazdej z mozliwych dziurek . Oooleeee !!!

6 - to nie Twoja dzieczyna Ciebie oszukala tylko CHEMIA. Jestes wbrew wlasnej woli zwyklym dzielnicowym cpunkiem na niezaplanowanym odwyku. Poczytaj forum, a zatrybisz dlaczego tak to nazwalem.

7 - ciekaw jestem jakie frakcje pogladowe mozna wyroznic wsrod Twoich znajomych. Obstawiam:

a.  WALCZAKI czyli ''walcz o ten zwiazek''

b.  ZABIJAKI czyli ''zajeb cwe... oopss sorki COACH'A

c.  MEGA ZABIJAKI czyli ''zajeb ich oboje''

d. jest tego wiecej ?

 

8 - DUMA I HONOR na bok ! Przeciez to nasze slabosci. To oczywiscie moja prywatna opinia. Taka furtka do wplywania na nasze stany emocjonalne i decyzje.

9- i jeszcze mnie ciekawi bardzo jak wytrzymales CAAAAALA noc na przytulaniu. Mnie by pekly jajca . Brrrrrrrr, az strach pomyslec.

[Tomko]

8 godzin temu, Gekoneks napisał:

Pozwolę sobie odświeżyć temat. 

 

Mam krótkie pytanie - Czy takiej kobiecie, która mnie zdradziła, spała z innym facetem gdy jeszcze się nie rozstaliśmy i zraniła mnie tak mocno dwa razy wypada w ogóle składać życzenia na dzień kobiet?

Mozesz zlozyc, ale po chuj skoro bedzie miec je w dupie i na 90% nie dostaniesz odpowiedzi? Mozesz tez przybiec z bukietem, ale po chuj skoro wezmie kwiaty, powie ci ze jestes taki dobry i nie zasluguje na ciebie a jak pojdziesz do domu, to bedzie wypieta czekac na kolesia, z ktorym cie zdradzila?

Wiesz jak moze patrzec w lustro codziennie rano? Bo ona sobie wszystko usprawiedliwi po swojemu. Bo ty na nia nie zasluzyles. Bo ty byles nieokreslony. Bo byles dzieciak. Bo cos tam, srostam. Kobieta nie mysli mozgiem tylko uszami, szyja, ustami, plecami, cyckami i cipka. Na pewno nie raz miales tak, ze rzeczowo rozmawialo ci sie z kobieta, bylo fajnie itp itd a gdy wsadziles jej palec w cipke albo zaczales ja dymac i mowic do niej to przytakiwala albo powtarzala po tobie. Chocbys powiedzial "kochanie mam klaki w pepku i dupa mi smierdzi" to z kutasem w niej ona tylko powie "tak, klaki, och w pepku". I ty sie pytasz jak ona sie mogla skurwic i patrzec w lustro? Ona sama nie wie, ale sie juz usprawiedliwi, nie boj zaby.

Co powie za 3 miesiace jak sie skapnie, ze koles sie juz znudzil? Powie, ze bardzo cie kocha i moze byscie sprobowali jeszcze raz naprawic "wspolnie wasz zwiazek?". Ale spokojnie, zacznie od "czesc, co slychac u ciebie? Moze bysmy na kawe poszli? Daj znac kiedy masz czas (tak, tak teraz twoj czas bedzie sie liczyl - ot taki etap podplaszczenia sie zebys sie napuszyl, ze masz nad dupa kontrole)" Nie daj sie na to gowno naciac. Standardowa zagrywka. Mam nadzieje, ze dostaniesz od chlopakow do tego czasu srogi wpierdol na forum i od razu zweszysz sucza manipulacje. Pozdr!!

 

Edytowane 8 Marca 2016 przez greturt

[Gekoneks]

Drodzy bracia! Chyba zrozumiałem jak głupi byłem. Przeleciałem chyba przez całe forum i gdy teraz czytam mojego pierwszego posta sprzed dwóch miesięcy to jest mi żal samego siebie. Zrozumiałem, że ona jest kobietą - stworzeniem, które nie patrzy na mnie poprzez pryzmat lojaności, miłości i innych uczuć którymi kierowałem się ja.

 

Dla niej liczy się tylko to co mogę jej dać i zaoferować. Na chwilę obecną nie mogłem jej nic dać. Dopiero będę zaczynał studia, nie pracowałem, więc uciekła do kolesia o trzy lata starszego, który już studiuje i pracuje. Trochę głupio z jej strony, bo za 3 lata mam zamiar być dużo wyżej niż ten gość. Ciekawe czy gdy zobaczy gdzie dojdę w życiu to się odezwie. Na prawdę, bardzo mnie to ciekawi, ale tylko jako potwierdzenie tego, że po protu jest kobietą i liczą się dla niej zupełnie inne wartości niż dla mnie.

 

Tak jak mówiliście. Po czasie będę patrzył na tą sytuację zupełnie inaczej. I oczywiście, mieliście racje. Dobrze, że was posłuchałem i przestałem za nią latać jak najwierniejszy piesek. Dopiero teraz sobie uświadamiam, że ta "jedyna", "najwspanialsza", "druga połówka" i niezastąpiona kobieta okazała się być po prostu płytką laską, która zamiast porozmawiać ze mną o naszych problemach to po prostu przeskoczyła na inną gałąź, bez żadnych skrupułów teraz rozsyła wszystkim jaka to ona nie jest szczęśliwa w nowym związku. Żałosne. Nie wiem czy robi to, aby oszukać samą siebie? Bo na pewno nie mnie, lol. Przecież ja wiem jak bylo, ona wie, więc nie rozumiem jej postępowania.

 

Dobra, a teraz jadę w las w końcu szkoda tracić takiego pieknego dnia.

 

Dziękuje bracia!

[Mosze Red]

3 minuty temu, Gekoneks napisał:

stworzeniem, które nie patrzy na mnie poprzez pryzmat lojaności, miłości i innych uczuć którymi kierowałem się ja.

Tez się nimi nie kierowałeś, ale to temat na zupełnie inne rozmowy, na innym forum, to jest wyprofilowane na rozmowy o kobietach

 

W każdym razie cieszę się iż wyciągnąłeś z forum coś pozytywnego dla siebie i rozjaśniło ci trochę drogę.

 

 

[Grzegorz]

Gekon.

 

   Kiedy w końcu wyrzucisz z głowy tą pannę? Co Cię obchodzi jej los? Pierdol ją, zajmij się sobą. 

[parafianin]

Gekoneks ona robi tak, rozpowszechnia swe "szczenscie na fotkach", by uzyskać atencję (tak samo jak inne promują się na instagramach, praktycznie golizną i zbierając masę lajków). Lepiej pochwalić się czymś i górować nad innymi, wywyższyć się, dlatego tak ważny dla kobiet jest status i opinia społeczna :> Nie myśl że "miłość". Miłość to przy okazji, jak tamte wszystkie inne warunki będą spełnione.

 

Dopisuje:

kobieta "która zamiast porozmawiać ze mną o naszych problemach to po prostu przeskoczyła na inną gałąź" - bo tak jest łatwiej, a dziś nie ma karania bycia łatwą i postępując w ten sposób. One są tymi oczekującymi. Ty masz rozwiązywać te problemy wg nich. Ich "wsparcie" to nakaz i roszczenie zrobienia tego czego chcą. A jak nie to inna gałąź czeka, która da to wszystko szybciej.

" Dopiero będę zaczynał studia, nie pracowałem, więc uciekła do kolesia o trzy lata starszego, który już studiuje i pracuje. Trochę głupio z jej strony, bo za 3 lata mam zamiar być dużo wyżej niż ten gość."

Kobietki są pragmatyczne i kierują się raz że wyrachowaniem (ona nie wie czy na pewno za 3 lata będziesz studiował i pracował, a jej uroda przecież mija) oraz emocjami - a emocja jest tylko TU I TERAZ, a nie za 3 lata.
Uczucie to coś głębszego, zasada, zobowiązanie, przyrzeczenie. Trochę to odbywa się na innych warunkach.

I oczywiście, jeśli zwiększysz zasoby to zobaczysz że więcej kobiet się będzie kręcić wokół. Ona też może sie odezwać, tylko z jednej strony po co? Jak pisał Adolf - olej to.
Z drugiej pamiętaj że nawet jakby chciała wrócić z jakiegoś powodu to

a) musiałbyś być dużo lepszy niż poprzednik (kalkulacja nie pozwoli jej odejść do kogoś zbliżonego poziomem)
musiałaby mieć emocje w twoją stronę, widzieć w tobie coś wyjątkowego, a nie szaraka który miał "zapewnić życie poprzez status"

[Tomko]

Wydaje mi sie, ze kurestwo do pewnego stopnia trzeba pietnowac. Po prostu. Gdy ktos cie zapyta, czemu nie jestescie razem, ja bym od razu odpowiedzial, ze zdradzila, oszukala i poszla w chuj a ty poniewaz nie tolerujesz takich zachowan, to odstawiles sciere. Dokladnie takich slow bym uzyl gdyby mnie kobieta zdradzila. Nie toleruje zdrady, gardze takimi kobietami.

To tak jak z byciem lesbijka. Ponoc 80% kobiet ma ukryte fantazje albo sklonnosci lesbijskie, ale nie wykazuja. Tak samo jest z kurwami. 80% ma ukryte sklonnosci do skoku w bok ale jednak jedne to robia a inne nie.

[aras]

.

Cytat

Co zrobić, kopnąć w dupsko?

 

Nie. Wybacz jej, pomyśl sobie o fiucie tego typa w jej ustach i pomyśl sobie, że każdy popełnia błędy. A następnie wysyłaj co tydzień kwiaty i czekoladki, kup sobie skrzypce i graj jej pod oknem i błagaj ją na kolanach żeby wróciła, jak będzie trzeba to zliż gówno z jej butów, zrób z siebie totalną ścierę, na którą będzie się brzydziła nawet zrzygać.

 

[Grzech]

Jest taka ładna stronka http://www.hypergamydoesntcare.com/
Z samym pojęciem hipergamii też warto się zapoznać. Z naukowej strony, znaczy, bo praktyczne podejście już zaliczyłeś.

Do przemyślenia zostawiam tylko cytat, który i mnie pomógł w podobnych sytuacjach:

 

The truth shall set you free. It still stings like a bitch tho.

[ZdzisławBeton]

Dnia 5.04.2016 at 10:31, Gekoneks napisał:

(...)

 

Trochę głupio z jej strony, bo za 3 lata mam zamiar być dużo wyżej niż ten gość. Ciekawe czy gdy zobaczy gdzie dojdę w życiu to się odezwie. Na prawdę, bardzo mnie to ciekawi, ale tylko jako potwierdzenie tego, że po protu jest kobietą i liczą się dla niej zupełnie inne wartości niż dla mnie.

 

(...)

 

Adolf Ci dobrze napisał. W ogóle nie powinieneś myśleć takimi kategoriami, jak to co przytoczyłem powyżej. Ciebie nie powinno obchodzić co ona teraz robi i co myśli, a co dopiero mówić za 3 lata. Nie powinieneś też myśleć o zemście, choćby w taki sposób, że jak już się czegoś tam dorobisz i była zacznie się odzywać, to wykorzystasz swoją pozycję (dorobek, doświadczenie, etc.). Nie idź tą drogą. W tym momencie ta panna powinna dla Ciebie nie istnieć. Wyrzuć to ścierwo z głowy i zajmij się sobą oraz planami na przyszłość, które pomogą Ci w samodoskonaleniu i realizacji.