Skocz do zawartości

Gromadzenie zasobów


orbital

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Poziom napisał:

Mysle, ze jedna z lepszych i bezpieczniejszych lokat kapitalu sa nieruchomosci. W duzych miastach za wynajem jest bajeczna stopa zwrotu, na zadnej lokacie, bitcoinach czy innych bzdetach tyle nie zarobisz, o ile w ogole cokolwiek zarobisz. Mieszkanie zawsze mozesz sprzedac i zrobisz to zapewne po wiekszej cenie za m2 niz kupiles. Polecam w to wejsc.

 

Cały czas mnie zastanawia kiedy dokładnie pierdolnie cały rynek nieruchomości w Polsce, bo zgodnie z naszym przyrostem naturalnym to za 10-20 lat będzie więcej mieszkań niż ludzi ;) no chyba, że zaczniemy sobie sprowadzać ciapatych i tym podobnych. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Poziom napisał:

Mysle, ze jedna z lepszych i bezpieczniejszych lokat kapitalu sa nieruchomosci. W duzych miastach za wynajem jest bajeczna stopa zwrotu, na zadnej lokacie, bitcoinach czy innych bzdetach tyle nie zarobisz, o ile w ogole cokolwiek zarobisz. Mieszkanie zawsze mozesz sprzedac i zrobisz to zapewne po wiekszej cenie za m2 niz kupiles. Polecam w to wejsc.

 

Brzmi logicznie, ale to nie wygląda tak różowo. Na wynajmie mozna sie też zdrowo przejechać. Mało to jest sytuacji gdzie ktos wynajmuje, nie płaci, zadłuża mieszkanie, dewastuje, a na koniec trzeba się po sądach szarpać żeby go wywalić? Bo ciąża, bo dzieci... Niby można się zabezpieczyc spisując precyzyjną umowę wynajmu.

Jako sposób na inwestycję i zarabianie OK, ale nerwy ze stali i szczęście też potrzebne, a każdy miesiąc jak mieszkanie stoi puste to jakby nie patrzeć strata (czynsz i rachunki stałe trzeba płacić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Matti napisał:

 

Brzmi logicznie, ale to nie wygląda tak różowo. Na wynajmie mozna sie też zdrowo przejechać. Mało to jest sytuacji gdzie ktos wynajmuje, nie płaci, zadłuża mieszkanie, dewastuje, a na koniec trzeba się po sądach szarpać żeby go wywalić? Bo ciąża, bo dzieci... Niby można się zabezpieczyc spisując precyzyjną umowę wynajmu.

Jako sposób na inwestycję i zarabianie OK, ale nerwy ze stali i szczęście też potrzebne, a każdy miesiąc jak mieszkanie stoi puste to jakby nie patrzeć strata (czynsz i rachunki stałe trzeba płacić).

 

rozw. -> wynajm okazjonalny

 

http://muratordom.pl/prawo/formalnosci-budowlane/czym-rozni-sie-najem-okazjonalny-od-zwyklego-najmu,132_4836.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością jest to ciekawe rozwiązanie, z tym że trzeba to zgłosić do US, a wynajmujący nie lubią się ujawniać a tym bardziej dzielić zyskiem z państwem ( bo zakładam że państwowa łapka będzie wyciągnięta po kasę z automatu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GluX napisał:

Czy mógłbyś @red  coś napisać jeśli chodzi o wynajem nieruchomości?

 

Już w jakichś wątkach wspominałem o tym, dość pobieżnie, ale jednak.

 

To bardzo obszerny temat, więc proszę o konkretne pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Matti said:

 

Brzmi logicznie, ale to nie wygląda tak różowo. Na wynajmie mozna sie też zdrowo przejechać. Mało to jest sytuacji gdzie ktos wynajmuje, nie płaci, zadłuża mieszkanie, dewastuje, a na koniec trzeba się po sądach szarpać żeby go wywalić? Bo ciąża, bo dzieci... Niby można się zabezpieczyc spisując precyzyjną umowę wynajmu.

Jako sposób na inwestycję i zarabianie OK, ale nerwy ze stali i szczęście też potrzebne, a każdy miesiąc jak mieszkanie stoi puste to jakby nie patrzeć strata (czynsz i rachunki stałe trzeba płacić).

 

Mieszkam na osiedlu w Krakowie, gdzie bardzo duzo, nawet powiedzialbym 70% mieszkan jest pod wynajem, takze studentom. Srodmiescie, osiedle nie najnowsze ale z tych nowszych. Cicho i kulturalnie, rzadko jakiekolwiek problemy. Ludzie, ktorzy tam mieszkaja ryzykownie powiem cos soba reprezentuja. Oczywiscie mozna zakladac czarny scenariusz i jest on jak najbardziej prawdopodobny. Mam zamiar wynajmowac od pazdziernika, o nerwy sie nie martwie bo sporzadze umowe w odpowiedni sposob i zadam kilka pytan kontrolnych przyszlym lokatorom. Jesli chodzi o to, ze mieszkanie bedzie stac puste, wynajecie w dobrej lokalizacji to kwestia 2-3tyg. Mowie z perspektywy Krk jak juz powiedzialem. Niech kazdy oceni sobie to sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, red napisał:

 

Już w jakichś wątkach wspominałem o tym, dość pobieżnie, ale jednak.

 

To bardzo obszerny temat, więc proszę o konkretne pytania.

 

5 godzin temu, Matti napisał:

 

Brzmi logicznie, ale to nie wygląda tak różowo. Na wynajmie mozna sie też zdrowo przejechać. Mało to jest sytuacji gdzie ktos wynajmuje, nie płaci, zadłuża mieszkanie, dewastuje, a na koniec trzeba się po sądach szarpać żeby go wywalić? Bo ciąża, bo dzieci... Niby można się zabezpieczyc spisując precyzyjną umowę wynajmu.

Jako sposób na inwestycję i zarabianie OK, ale nerwy ze stali i szczęście też potrzebne, a każdy miesiąc jak mieszkanie stoi puste to jakby nie patrzeć strata (czynsz i rachunki stałe trzeba płacić).

 

5 godzin temu, Nieugięty napisał:

 

7 godzin temu, radeq napisał:

 

Cały czas mnie zastanawia kiedy dokładnie pierdolnie cały rynek nieruchomości w Polsce, bo zgodnie z naszym przyrostem naturalnym to za 10-20 lat będzie więcej mieszkań niż ludzi ;) no chyba, że zaczniemy sobie sprowadzać ciapatych i tym podobnych. 

 

 

Te 3 rzeczy @red

 

-Wynajem okazjonalny

-Trudni lokatorzy

-Czy pierd lnie rynek za kilka lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miastach wojewódzkich zawsze będzie praca i dalej będą zasysać młodych, perspektywicznych jak i zwykłych roboli z wsi i małych okolicznych miast. Kraków, Wrocław, Poznań nawet Rzeszów - nowootwierane centra outsourcingowe (finanse, IT), w końcu jesteśmy Bangladeszem Europy.

Na sukces z wynajmu uważam że będzie ważna:

- lokalizacja

- lokalizacja

- czynnik losowy

Jeśli ktoś dysponuje kasą 300-400k to warto kupić gdzieś norkę (150k) celem dywersyfikacji portfela.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dywersyfikacja portfela, podoba mi sie to okreslenie i jest bardzo trafne. Nieruchomosci w tym przypadku to jedna z opcji. I zgadzam sie, centra outsourcingowe rosna, poki co jestesmy konkurencyjni w stosunku do Hindusow gdzie tego jest najwiecej.

Edytowane przez Poziom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, GluX napisał:

Te 3 rzeczy @red

 

-Wynajem okazjonalny

-Trudni lokatorzy

-Czy pierd lnie rynek za kilka lat?

 

1 Najem okazjonalny, najłatwiej będzie podać link:

 

http://muratordom.pl/prawo/formalnosci-budowlane/czym-rozni-sie-najem-okazjonalny-od-zwyklego-najmu,132_4836.html

 

+ zapoznaj się z linkami w tym artykule.

 

 

2 Trudni lokatorzy - tu wszystko zależy od formy najmu i od tego w czym są trudni, co innego gość, który nie płaci najmu i dewastuje lokal, a co innego taki, który robi imprezy i przeszkadza sąsiadom.

 

Drugą grupę stanowią zazwyczaj studenci,  no ale takie rzeczy to sobie trzeba planować na etapie zakupy nieruchomości. Jak planujesz wynajmować mieszkanie studentom to nie kupujesz go na osiedlu zamieszkałym przez staruszków :P

 

Jak przypuszczam, tobie chodzi o grupę pierwszą, nie płacących, utrudniających usunięcie i niszczących twoją własność. 

 

I tu się kłaniają następujące kwestie, z perspektywy lat mogę powiedzieć, że powinno się iść w stronę nieruchomości przeznaczonych pod różne formy działalności: magazyny, garaże, miejsca parkingowe, place pod małą zabudowę handlową - rynek ;). Ewentualnie nieruchomości, które wynajmuje się pod cudzą działalność gospodarczą. Jeśli nabędziesz np. dom w dobrej okolicy w centrum miasta (nie musi być jakieś strasznie wielkie 20 - 30 k mieszkańców), zaadaptujesz go i wynajmujesz pomieszczenia różnym firmom na biura lub jakieś niewielkie zakłady usługowe typu fryzjer, stomatolog itp.

 

W skrócie najlepiej nie iść w stronę najmu mieszkaniowego. Ale jeśli już musisz, bo np. nie stać cię na sfinansowanie większej inwestycji to:

 

a ) Zakup lokalu - po pierwsze kup tanio, licytacje komornicze, zakupy okazjonalny typu: ktoś musi szybko zmienić miejsce zamieszkania, wyjeżdża na stałe zagranicę, lokal jest częścią spadku i rodzina chce szybko sprzedać aby podzielić się pieniążkami, lokal wymagający gruntownego remontu (tyle, że tu musisz już sobie dobrze koszty kalkulować). Kupując tanio, poniżej wartości rynkowej już na starcie jesteś zarobiony, ja celuję w nieruchomości, które nabywam 20-30% poniżej rynkowej wartości.

 

Dodatkowo kupiłeś tanio + włożyłeś trochę środków na remont, wystrój itp. może się okazać że mieszkanie, które nabyłeś i zmodernizowałeś zwiększyło wartość o 40 -  50% ;) . Np. kupiłeś tanio mieszkanie w dobrej lokacji za 250k pln, włożyłeś 50k pln w remont, a sprzedajesz za 400- 450k. < Opisana metoda jest lepsza na szybką kasę niż dla mieszkań pod wynajem, jak chcesz wynajmować to tnie się maksymalnie koszta remontowe i dostosowania lokalu, bo wiadomo lokator cudzego nie szanuje zazwyczaj. 

 

b ) Dostosowanie lokalu - najemca jest istotą ludzką, która nie szanuje cudzej własności, pogódź się z tym i jak szykujesz lokal rób to w określony sposób. W pewnym stopniu zabezpiecza cię przed skutkami negatywnych działań kaucja. Niestety, tylko w pewnym stopniu, zdarzają się jednostki patologiczne. Jasne można iść do sądu, tracić czas i środki, żeby szkody się zwróciły ..... tyle, że twój były lokator może okazać się nieściągalny. Więc lokal należy dostosować tak, żeby ewentualne szkody były jak najtańsze do naprawienia. Przy szykowaniu lokalu kierujemy się zasadą jakość/ cena. 

 

Na podłogi dajemy deski podłogowe sosnowe, nie żaden gówno panel, który w wypadku poważniejszych uszkodzeń trzeba wymieniać. A deska sosnowa, jest tania, chodzi z metra kwadratowego w cenie tanich paneli. Na dodatek można ją uszlachetnić nadając dowolną barwę. Efekt dobry, w przypadku uszkodzeń są preparaty do wypełniania ubytków w drewnie itp. Raz na 10 lat zdjęcie starego lakieru,  konserwacja, nowy lakier.

 

Meble kuchenne, nie bawimy się w żadną zabudowę, dajemy tani zestaw mebli kuchennych, za kilkaset złotych, jak coś zniszczą wymieniasz komplet i masz w d. Kuchenka elektryczna, lub gazowo/ elektryczna, też nie szalejemy, jakiś tani model, przyzwoitej firmy. 

 

Okna, tu są dwie drogi, albo najtańsze plastiki (najtańsze dla tego, że lokatorzy lubią kiepować na ramach pety, masz potopione, ramy z czarnymi dziurami - tak kurwa ludzie robią takie rzeczy, bo to nie ich), albo okna drewniane. Tani plastik ma zaletę taką, że jest tani i zwyczajnie wymienisz uszkodzone okno. Drewno ma taki iż okna/ framugi/ ramy można naprawiać.

 

Glazura do łazienki i do kuchni nie żadne pizdowzorki tylko proste najlepiej jednokolorowe płytki. Zawsze łatwiej dobrać jak ktoś coś zniszczy. A ludzie potrafią niszczyć takie rzeczy z premedytacją, co ciekawsze im coś ładniejsze, droższe i fajniej wygląda tym chętniej to niszczą. Kumpel kiedyś położył w mieszkaniu pod wynajem elegancką włoską, bardzo fantazyjną i drogą glazurę. Jeden z lokatorów nim się wyprowadził potraktował prawie wszystkie płytki młotkiem, 20k pln w samym materiale poszło się pierdolić.

 

Wszelkiego typu urządzenia takie jak baterie, prysznic, sedes itp. bierze się najprostsze konstrukcyjnie modele znanych marek. Łatwa naprawa - tanie części zamienne.

 

Nie bawimy się w kabiny prysznicowe gdyż.... szkło kruche jest ;)  Można postawić prysznic w formie brodzika z zasłoną lub tradycyjną wannę.

 

Nie wstawiamy żadnych sprzętów elektronicznych i elektromechanicznych typu TV lub pralki, to prawie zawsze zostaje uszkodzone lub zniszczone. Niech sobie lokator kombinuje we własnym zakresie swoje będzie szanował.

 

Meble w lokalu - jak najmniej, jakaś szafa, fotele, łózko, regał w salonie. Meble kupujesz albo proste drewniane (łatwa naprawa i konserwacja jak w przypadku podłogi) lub w sklepie z meblami używanymi retro, znajdziesz za grosze, będzie fajnie wyglądało, jak ktoś zniszczy zutylizujesz i zastąpisz mebel innym. 

 

Dywany - zawsze ktoś coś wyleje czy kawę czy wino, upuści peta itp. Generalnie unikasz, ale jak już musisz w jakimś pomieszczeniu położyć dywan to kupujesz dywany używane, za grosze na alledrogo wełniane lub jedwabne, później pranie i konserwacja odpowiednim środkiem do odpowiedniego materiału. Koszt niski, efekt dobry, jak zniszczą - wymiana.

 

Zasada jest prosta w tym kraju lokator traktuje cudza własność jak mienie państwowe za komuny. Wszytko musi być zrobione jak najniższym kosztem przy jak najlepszym efekcie z zachowaniem zasady łatwości naprawy lub wymiany.

 

c ) Dobór lokatorów - klucz do sukcesu. Po latach doświadczeń stwierdzam, że najlepsi lokatorzy to następujące grupy:

 

- studenci - zazwyczaj trochę głośni, ale nie wybredni, płacą regularnie (płeć męska)

- starsi ludzie z dobrą opinią, tacy, którzy dla społeczności nie są anonimowi - typu. emerytowani żołnierze/ policjanci/ nauczyciele , tacy ludzie muszą utrzymywać swój wizerunek w społeczności, więc płacą regularnie, są spokojni

- lekarza, którzy dojeżdżają na prywatną praktykę - często jeżdżą do 2-3 miast gdzie przyjmują pacjentów, więc np. pan doktor woli wynająć kawalerkę w mieście X niż płacić tam 8x w miesiącu za pokój hotelowy

 

Komu nie wynajmujemy:

 

- studentkom, wieczne kłótnie, stwarzanie problemów, to się pokłócą, któraś się wyprowadzi, pozostałym brakuje kasy bla bla bla... same problemy 

- samotnym paniom - zaraz zaciąży, gach spierdoli, przestanie płacić czynsz, ewentualnie będzie to tzw. utrzymanka lub zwyczajna prostytutka - same problemy, inni mieszkańcy się skarżą itp.

- młodym małżeństwom lub parom, problemy z płatnościami, trudności w ewentualnej eksmisji

- cwaniaczkom - jest taki typ ludzi, który zawsze próbuje wyruchać innych, ot tak dla sportu lub zasady

 

d )  Lokalizacja - wiadomo, że tu musisz dobrać stosownie do przeznaczenia, nie kupisz mieszkania dla studentów w okolicy, która jest odległa od np. uniwerku bo będzie mało chętnych, lub w okolicy zamieszkałej głównie przez starsze osoby, bo zaczną się problemy. Tak samo nie kupisz domu na zadupiu z myślą o wynajmowaniu w nim lokali małym zakładom usługowym. Przy lokalizacji trzeba myśleć i tyle.

 

e ) Problemy prawne i eksmisje - tu już się nie rozpisuję na te tematy są setki informacji w sieci, wystarczy posadzić cztery litery przed monitorem i poszperać.

 

f ) Obsługa techniczna lokalu - fajnie jest mieć kogoś kto załatwi za nas sprawy drobnych napraw i czasem zerknie na to co wyczyniają lokatorzy. Jeśli masz jakiś nieruchomości w mieście, którym nie mieszkasz na stałe i jest ich kilka, opłaca sił wynająć pana "złotą rączkę". Tutaj celujecie np. w kogoś kto jest na emeryturze i był przykładowo konserwatorem w szkole lub urzędzie. Taki pan "Zenek" będzie potrafił naprawić kran, czy wymienić gniazdko, pomalować ścianę itp. Jednocześnie raz w miesiącu zrobi obchód po nieruchomościach i sprawdzi co wymaga naprawy i zrobienia, który lokator jest typowym dewastatorem. Macie w ten sposób oczy i uszy na miejscu + naprawę wszystkiego + jest to tanie. Taki pan "Zenek" często się nudzi i za niewielką sumkę wypłacaną co miesiąc chętnie czasem coś naprawi i regularnie dogląda twojego dobytku. Starszy pan ma dodatkową kaskę, czuje się potrzebny, ma trochę ruchu, a ty jako boss masz spokojną głowę i nie musisz każdym drobiazgiem zajmować się osobiście.

 

 

3. Czy rynek pierdzielnie za kilka lat? Pokombinuj sobie:

 

- zmniejsza się ilość ludzi w kraju, młodzi wyjeżdżają, a starzy wymierają

- pogłębia się rozwarstwienie społeczne, więc żeby utrzymać ludzi w ryzach władza będzie musiała zabezpieczać ich socjalnie oczywiście kosztem właściciela nieruchomości), będzie jeszcze trudniej pozbyć się niechcianego lokatora  

- nowa ustawa o najmie już w drodze, wynajem mieszkania spółdzielczego - własnościowego stanie się prawie niemożliwy, mógł bym napisać do czego to doprowadzi, ale poczekam aż uchwalą, w każdym razie przekręt taki sam jak ochroną lasów i ochroną ziemi rolniczej ;) 

 

Co z tego wynika?

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest w tym dużo racji. Ale niedostatek rąk do pracy czy wyludnianie Polski może być niwelowany przez chociażby Ukrainców.

A druga sprawa: bloki za komuny mimo, że solidne, może się okazać, że pójdą do przymusowej rozbiórki za np 30-50lat. Jedna ustawa, i developy zatrą rączki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Nieugięty napisał:

A druga sprawa: bloki za komuny mimo, że solidne, może się okazać, że pójdą do przymusowej rozbiórki za np 30-50lat. Jedna ustawa, i developy zatrą rączki.

 

Heh, nawet nie wiesz co się teraz dzieje w "mieszkaniówce" i jakie będzie miało konsekwencje przez najbliższe dwie dekady. Numer na "wielką płytę" to kropla w morzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@red dzięki za pouczający tekst. Jak możesz to dopisz, co miałeś na myśli o konsekwencjach blokady najmu mieszkań spółdzielczo - własnościowych.

 

btw. ostatnio chyba przeszła już ustawa, mówiąca o tym, że jak właściciel odetnie media niepłacącemu najemcy, to z automatu dokonuje przestępstwa!

 

Miałeś kiedyś przypadek, że musiałeś siłą lub sposobem zmusić kogoś do opuszczenia Twojego lokalu?

Edytowane przez von.hayek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 17.02.2016 at 2:31 PM, orbital said:

Zastanawiam się nad jakąś dywersyfikacją oszczędności, w końcu jak to mówią, nie trzyma się wszystkich jajek w jednym koszyku;

Raptem masz 2 jajka wiec wszystkie to szumnie powiedziane :D

 

Inwestuj w siebie. Jesteś programistą więc kasę przeznaczaj na rozwój samego siebie: naukę języków, certyfikaty, konferencje, szkolenia. To jest jedyna pewna lokata, która łatwo się zwróci. Jak będziesz ciągle się rozwijał to całe życie możesz pracować za dobrą kasę bez problemu. Jak nie będziesz się rozwijał to niedługo zaczniesz zarabiać mniej niż obecnie. W razie wojny jak będziesz naprawdę dobry to pracę znajdziesz w nowym kraju i nie musisz się martwić komu sprzedać to co nagromadziłeś. Na pewno nie stracisz na tym i w razie rozwodu samiczka nic Ci nie zabierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, von.hayek napisał:

@red dzięki za pouczający tekst.

 

Nie ma sprawy, tyle że to jest raczej takie zagajenie bardzo obszernego tematu. O zarabianiu na nieruchomościach i ich nabywaniu w polskich warunkach można by książkę napisać.

 

39 minut temu, von.hayek napisał:

btw. ostatnio chyba przeszła już ustawa, mówiąca o tym, że jak właściciel odetnie media niepłacącemu najemcy, to z automatu dokonuje przestępstwa!

 

Tylko to w praktyce dotyczy jedynie właścicieli kamienic. Problemy konstrukcyjne. 

 

Zobacz na konstrukcję bloków mieszkalnych wszystko idzie pionem, odcinasz jednego = odcinasz wszystkich wyżej, niewykonalne.

 

Na dobrą sprawę jeśli jesteś właścicielem pojedynczego mieszkania, a nie budynku to możesz odciąć tylko prąd. Wody i gazu już nie bardzo.

 

42 minuty temu, von.hayek napisał:

Jak możesz to dopisz, co miałeś na myśli o konsekwencjach blokady najmu mieszkań spółdzielczo - własnościowych.

 

Weź pod uwagę, że większość mieszkań w RP ma taki status. Jeśli nie będzie można wynajmować na dotychczasowych dość dogodnych zasadach, tylko trzeba będzie spełnić szereg kosztownych warunków i zapłacić wysoki podatek, skończy się nabywanie przez zwykłych ludzi (nie bogatych, ale ciut lepiej sytuowanych) mieszkań jako lokaty kapitału, czy też zabezpieczenia na starość, na zasadzie dziadek mieszka w kawalerce a duże mieszkanie wynajmuje i ma w ten sposób dodatek do emerytury.

 

Doprowadzi to do tego że zwykły Kowalski, który gdyby się uparł mógłby się zabezpieczyć na starość we własnym zakresie. Będzie miał jedno mieszkanie czy dom i na starość odda to instytucji kościelnej w zamian za opiekę w domu spokojnej starości lub bankowi jako odwróconą hipotekę. Ci którzy mieli dość pokaźne nieruchomości, mogą sprzedać i kupić coś mniejszego, a różnicę wydać na swoją jesień życia.

 

W ten sposób uniemożliwia się kumulowanie kapitału w rodzinie przez wiele pokoleń. Nie ma możliwości wybicia się do wyższej klasy społecznej za pomocą tradycyjnych mechanizmów praca > oszczędzanie > inwestycja. 

 

Takie opcje ludziom pozostaną. Te zmiany w prawie będą prowadziły do przejmowania nieruchomości tylko przez określone grupy. Oczywiście prócz mieszkań spółdzielczych istnieją jeszcze tzw. wspólnoty mieszkaniowe, działające na trochę innych zasadach ale to margines. Nie będą zbyt licznie powstawać gdyż do tego np. wszyscy lokatorzy budynku muszą się dogadać, aby wyjść ze spółdzielni.

 

Finałem tego działania będzie przejmowanie wszystkiego przez banki i kościół, a na inwestycja w mieszkania będzie się opłacała jak sam wybudujesz lub wykupisz np. cały blok 30 mieszkań i wyjdziesz ze spółdzielni. Czyli będzie to inwestycja dla bogatych ludzi jedynie.

 

Skutkami będzie pogłębiająca się bieda w społeczeństwie, brak możliwości awansu społecznego (awans tylko dla kliki i wiernych przydupasów), pogłębienie się rozwarstwienia społecznego do poziomu Meksyk. Jeszcze kilka innych skutków, no ale one są wtórne wobec powyższych, więc nie chce mi się rozpisywać. 

 

Generalnie w tej chwili dzieją się rzeczy, które nie przeszły wprost pod rządami PO, pod rządami PIS przechodzą pod płaszczykiem dobra społecznego i narodowego, ale rzeczywiste skutki nowych ustaw będą dokładnie takie same jak  tych proponowanych przez PO tyle, że rozłożone w czasie. Do powolnych zmian negatywnych obywatel się łatwiej przyzwyczaja, przyjmuje to jako normalność.

 

Ja nie twierdzę, że wszyscy PiSowcy są źli, czy to planują, wiele osób jest przekonanych, ze robią dobrze, postępują słusznie itp. Tak naprawdę, to z działania tych mechanizmów zdają sobie sprawę nieliczni politycy i grupy nacisku/ zainteresowane, które te zmiany podszeptują zza kulis.

 

Ustawa o szczególnej ochronie lasów państwowych też jest "zajebista" i będzie prowadziła do licznych nadużyć i patologii.

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, red napisał:

 

Heh, nawet nie wiesz co się teraz dzieje w "mieszkaniówce" i jakie będzie miało konsekwencje przez najbliższe dwie dekady. Numer na "wielką płytę" to kropla w morzu. 

Chodzi Ci o to, że obecnie budowana mieszkaniówka jest robiona "na odwal" + słabe materiały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się szukać, ale zdaje się ktoś wypowiadał się negatywnie na temat "wielkiej płyty".

Jakby to grzecznie ująć, ździebko się myli.

To diabelstwo ze swoimi plusami i minusami postoi jeszcze dobrych 30/50 lat.

Nowe budownictwo to kpina.

 

@Nieugięty" Chodzi Ci o to, że obecnie budowana mieszkaniówka jest robiona "na odwal" + słabe materiały? "

To dopiero początek, niedoróbki można poprawić, materiałów nie da się "zlepsić". Do tego dochodzi makabryczne planowanie przestrzenne. Między blokami jest chociaż jakiś odstęp.

W "nowych blokach", przepraszam, apartamentowcach czy innym chujstwie swobodnie mógłbym napluć sąsiadowi na balkon.

Jeszcze słówko o materiałach.

Tak się składa, że w moich okolicach ziemia trzęsie się kilka razy w tygodniu, norma.

Czasem jakieś dziecko zaginie wskutek tego, że ziemia się rozstąpiła. Też norma.

Że się ściana w tym czy tamtym budynku zarysuje, asfalt ułoży się w nowe acz niezwykle interesujące wzorki też norma.

 

Ale żeby nowo budowane cosie, czy to "apartamentowce czy biurowce pękały już w czasie budowy to już normą nie jest.

Bloki wytrzymują, kamienice wytrzymują, mój ukochany stalinowskiego sznytu były dworzec nieruszony (zanim go rozpieprzyli).

Natomiast opłacone kredytami nowoczesne, rodzinne i singlowe budynki z każdym tąpnięciem stanowią coraz większe ryzyko.

 

Ja tam mieszkania w "mieszkaniu" prawdę powiedziawszy nie znoszę, ale niech mnie chuj strzeli jeśli zamieniłbym swoją norę na 2-3 razy większe lokum w "nowoczesnym budownictwie".

 

ps. Znam dwóch typa, którzy stawiają te chałupki. Ich życie przypomina kabaret ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie się czyta o wynajmie w Polsce. Nikomu nie polecałbym inwestycji w mieszkanie do wynajęcia w kraju - sam wynajmowalem mieszkanie,  siostra wynajmowala swoje.. posprzedawalismy.

Jeśli ktoś ma ochotę,  niech zainteresuje się kupnem w Anglii. Są agencje nieruchomości którym można zlecić wynajem i obsługę. Panstwo socjalne - w razie czego mieszkaniec tracący pracę dostanie benefit na opłaty. Eksmisje bez wielkiego problemu - pracownicy miejscy pomagają w wyprowadzce do hotelu chociażby.  Jest rozwinięty rynek ubezpieczeń dla właścicieli. Zawsze jakieś ryzyko istnieje,  ale duża część społeczeństwa wynajmuje i wszystko jest uregulowane w miarę z głową. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynajmować można jak najbardziej, to jest jak pisał m.in. red jeden z lepszych sposobów na osiąganie dochodów pasywnych. Są już firmy w Polsce które tego pilnują spraw wokół tematu jak np. Mzuri, a przynajmniej się reklamują że wszystkiego dopilnują. Wielu ludzi pracuje na Zachodzie, a po co ich polskie mieszkanie ma stać puste. Ono wtedy też niszczeje. Po drugie kasa ze sprzedaży, która zazwyczaj jest spora ma tendencję taką, że szybko się rozchodzi.

Moim sposobem na najemców jest udostępnianie chałup tylko i wyłącznie znajomym bądź ich znajomym. Biorę wtedy od nich 70-80% ceny rynkowej, ale za to śpię spokojnie. Ciekawostka, że lepiej współpracować z cudzoziemcami (miałem takich dwóch, zachodnich oczywiście), gdyż Polak przeważnie szuka dziury w całym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Radziłbym omijać USD.

Cytuj


The world’s top oil importer, China, is preparing to launch a crude oil futures contract denominated in Chinese yuan and convertible into gold, potentially creating the most important Asian oil benchmark and allowing oil exporters to bypass U.S.-dollar denominated benchmarks by trading in yuan, Nikkei Asian Review reports.

 

 

http://www.zerohedge.com/news/2017-09-02/de-dollarization-accelerates-china-readies-yuan-priced-crude-oil-benchmark-backed-go

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.