Skocz do zawartości

Szwankująca pamięć


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz to naprawdę zaczynam się bać.

 

Zacznę od tego, że zawsze miałem hujową pamięć. Tyle książek co ja przeczytałem, to powinienem być omnibusem, a nie jestem. Np. parę miesięcy temu, ponieważ lubię mapy i geografię, nauczyłem się niemal wszystkich rzek, gór i większości miast w Europie. Teraz tak wykułem na maksa, bo zawsze zapominałem - użyłem do tego mnemotechnik czyli kojarzenia z kolorami, obrazami i emocjami.

 

No i minął tydzień, siadam na klopie i biorę mapę do ręki... i nic nie pamiętam. No nic kurwa. Wiadomo że stolice ogarniam, ale nic poza tym. Wszystkie rzeki, góry - obudziłbym się w nocy i bym je znał, a tu nic. Strasznie mnie to podłamało, bo zawsze chciałem znać geografię dobrze. To był taki ostatni wyskok żeby się tego nauczyć, ale nie mam już siły i motywacji, nic nie działa, nawet książki o pamięci kupowałem żeby to poprawić.

 

A angielski? Znałem swego czasu trzy tysiące słówek - i zapominałem wszystko. Kilkadziesiąt razy uczyłem się OD NOWA tego samego. Przecież to szaleństwo!

 

 

A dziś wyczyściłem piec, wracam i nie mam kluczy do domu. Szukam w piecu, w węglu, coś do śmietnika wrzucałem więc i tam grzebię, nie ma. Ja w panice - a okazało się że klucze miałem w tylnej kieszeni. Przed chwilą się przebieram, patrzę nie ma komórki i kluczy - demony? Zostawiłem w kuchni na blacie pół minuty wcześniej, zero wspomnień tego. Dziś wysyłałem czytelnikom książki, panna mnie prosi o nr telefonu swój - zapomniałem na śmierć. Musiałem szukać w komórce.

 

Jestem tym naprawdę przestraszony. Miałem duże ambicje związane z nauką, ale to zadanie ponad moje siły. Dobrze że chociaż pamiętam 1 września datę - ale innych ni huja. Setki razy uczyłem się dat powstań i wielu innych, od lat kocham historię - ale to gehenna. Muszę zrobić jakieś badania, poważnie ogarnąć ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pytasz - jeśli zawsze miałeś takie problemy to nie dziwo że się pogłębiają z wiekiem, to raz.
Dwa - witaminy, a raczej ich brak.

Pisałeś że masz zajechane totalnie szkliwo na zębach.

Z czym związane? Z upośledzonym wchłanianiem. Stres, kortyzol + alkohol.

Np taki brak witaminy D (25) potrafi wywołać parkinsona i alzheimera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwas DHA+EPA, dobra b kompleks (ale w polszy większość to gówno, ciężko nawet o aktywną formę b12 czy inozytol), lecytyna/cholina to 1-sze co przychodzi do głowy. 

 

No i biorąc pod uwagę jelitowe kwestie to przewlekły stan zapalny i złe wchłanianie składników odżywczych może mieć wpływ na pamięć, ale to tylko luźna myśl, mogę się mylić.

 

Może zrób w biomolu analizę pierwiastkową włosa kiedyś, będzie tam rozpisane czego jest niedobór/nadmiar, propozycja diety i suplementacji + jak funkcjonuje tarczyca, nadnercza czy jest dominacja sympatycznego czy parasympatycznego układu nerwowego itp/

 

Mnie to trochę rozjaśniło jakiś czas temu przyczyny moich problemów.

 

Tak btw to ja mam coś ze łbem jeżeli chodzi o pamięć, długotrwała pamięć idealna, pamiętam np. szczegółowo treść rozmów sprzed ponad 10 lat, ale nie jestem w stanie wrzucić do pamięci skojarzenia symbolu z nazwą, np. w socjonice w modelu A każdy element informacyjny jest tak powiązany, Ne (ekstrawertyczna intuicja) to czarny trójkąt, Ni (introwertyczna intuicja) to pamiętam. Ale reszta po czasie zaczyna mi się pierdolić.

 

Tak samo po jakimś czasie zapominam kolory kart i jak ktoś mi proponował zagranie w karty to odmawiałem bo wiedziałem, że żenada będzie, chyba, że w pokera.

 

 

 

Edytowane przez Pogromca_wdów_i_sierot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, powiedz prawdę, pewnie się wreszcie zakochałeś i stałeś się po prostu roztargniony. :)

Zdjęcia pięknych kobiet 2
A tak poważnie. To próbowałeś siemienia lnianego?

Ma niesamowite działanie z uwagi na składniki, które zawiera. Chociażby lecytynę, świetnie działającą na pamięć.

Spróbuj siemienia mielonego zalewanego ciepłą (nie gorącą ani zimną wodą), można dodać też mielonego sezamu. I trzy razy dziennie. A jak po tym kuśka stoi. :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mnemotechnikami jest ten problem że jak się zapomni całą sekwencję, to wszystko szlag trafia. Na krótką metę to bajka, na dłuższą, temat bardziej skomplikowany, nie jest to niestety takie proste. Powiem Ci jako człek wykształcony, który niejeden egzamin w życiu przeszedł, że proces zapamiętywania można podzielić na dwa etapy:

-pakowanie informacji do głowy

-utrwalanie

 

I tak np. załóżmy że za 2 tygodnie miałbym jakiś egzamin. Przez pierwszy tydzień naumiałbym się materiału. I powiem wprost, jakbym miał zdawać pod koniec tygodnia, to bym nie zdał, pomimo że teoretycznie wszystkiego się nauczyłem, wydaje się jakby wiele uleciało z pamięci, ale to wszystko gdzieś siedzi, głęboko w głowie, nie wiadomo gdzie. Natomiast drugi tydzień poświęcamy na utrwalanie, czyli jakby uczenie się tego, czego się już wcześniej nauczyło. I okazuje się, że wtedy da się to wszytko zapamiętać, już jakby łatwiej. Pierwszy tydzień to była taka podpórka, jakby wstęp. Jak przypominam sobie studia, to pamiętam, że wręcz dzień przed egzaminem był najważniejszym do nauki, a czasem miałem wrażenie, że wręcz na godzinę przed, przeglądając notatki nauczyłem się najwięcej. Coś jak szlifowanie diamentu.

 

Liczy się pamięć długotrwała, albo coś do niej wejdzie albo uleci z głowy prędzej czy później. Jak przeczytałeś dużo książek, sięgnij po najważniejsze pozycje jeszcze raz, nie koniecznie czytając całość, wystarczą najważniejsze fragmenty. Dlatego osobiście cenię sobie pdf-y, skrótem ctrl+f łatwo znaleźć poszukiwany fragment. Polecam też robić notatki, i od czasu do czasu je przeglądać, wystarczą absolutnie najważniejsze kwestie, wiele rzeczy i tak się zapomni, mówi się trudno, byle to co istotne zostało.

 

Z technik uczenia polecam obczaić stożek Dale'a:

KcV72XK.jpg

W zasadzie podpisałbym się pod tym dwie rękami i nogami. Zauważyłem już dawno, że rzeczy, które kiedyś gdzieś czytałem, łatwiej się utrwalają na stałe jak sobie obejrzę w tym temacie np. film na YT albo jakąś prezentację. Rozmawianie o tym, czy nawet np. pisanie postów na forum też działa. A że praktyka daje najlepszy rezultaty, to aż zbyt oczywiste. 

Edytowane przez EnemyOfTheState
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie:

 

Szkliwo mam zjebane nie przez przyswajanie, ale przez zły zgryz - starłem sam sobie zęby. Żaden dentysta tego nie zauważył, oprócz mojej znajomej parę lat temu, która mi uratowała zęby - na noc nakładam wkładkę w zęby. Siemię mogę spróbować, ale muszę mieć wolny dzień bo mogę się pochorować po tym. Po ziołach które mnie miały uzdrowić, ciężko chorowałem.

 

Odżywiam się zdrowo, suplementuję witaminę D3, K2 (od półtora tygodnia), piję olej lniany i jeszcze jeden, nie pamiętam nazwy. Trenuję, może mało ale jednak. Badania krwi sprzed trzech dni mam najlepsze w swoim życiu, trójglicerydy fenomenalne,bilirubina 1.06 a przecież mam zespół Gilberta:

 

http://imgur.com/mRmodyJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek ile mam do ciebie pisać o te 4 koła i 2 rowery?część spłaciłeś ale Wroński kucyka dostanie jak oddasz cały hajs.koszty utrzymania juz spłaciłes%-)

a tak całkiem serio.odezwij sie na priwka wujek pokemonek przypisze tobie wesołe proszki.ajak nie to pozostaje tobie droga lekarzy.neurolog.badanie hormonów.psyholog%-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie pamięć trzyma tak do dnia. Potem równia pochyła. Dochodzi do tego, że nie pamiętam jak minął mi poprzedni dzień.

Pytają mnie się w robocie "Ty już chyba nad tym pracowałeś, wiesz jak zrobić to i to ?" a ja zdaje sobie sprawę, że nic już z tej roboty nie pamiętam.

 

Zdiagnozowałem przyczynę jako internet i smartphone. Czegoś nie pamiętam? telefon i notatnik, coś potrzebne z ogólnej wiedzy - wujek google pomoże,

jak dojechać do tego sklepu co byłem wczoraj? google maps. W ten sposób nauczyłem mózg, że nie musi nic pamiętać. I nie pamięta.

 

Gdzieś widziałem program z dziadkiem, który chwalił się dobrą pamięcią.

Jego sposób to codziennie rano ze szczegółami odtwarzanie w głowie dnia poprzedniego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Marek napiszę Tobie jak ze mną było  TEŻ miałem zdiagnozowane jelito drażliwe , wyleczone ziółkami i unikaniem stresu .

Pewnego dnia stoję sobie w sklepiku i nagle nie wiem gdzie się znajduję trwało to ok 30sek? Olałem sprawę  potem pojawiły się ubytki pamięci krótkotrwałej , takie pierdoły coś mi tam eks rano pidoliłea żebym coś załatwił i po powrocie z roboty ja się dziwie o co jej biega zapomniałem.

Zapominałem swoich pinów , haseł kodów serwisowych z tym moja robota jest związana.

Czyli coraz wieksza dolina , w końcu decyzja jazda do lekarza ten od razu do neurologa ten na rezonans i chyba eeg ? A także do psychologa.

I co ?

Ano jakieś niby mikro udary się pojawiły dostałem tablety chyba LUCETAM 1200 i stopniowo nastąpiła poprawa .

Ale do dzisiaj mam wrażenie że się mózg zjebał.

Jeszcze jedno nurolog sie strasznie dopytywał o jakieś poważne urazy głowy , więc kiedyś ponad 3 lata boksu kilka razy się dostało ładnie po ryju .

ALe też kiedyś będąc z moja babą na wyjezdzie przzyliśmy poważną agresję  ze strony przyrody tamtejszej.

Jebnął nam kiedyś konar na stolik i ja się rzuciłem i zasłoniłem mą "lepszą" połowę dostają po głowie i zaliczając dziurę w boku.

Więc nie bagatelizuj sprawy i idz do neurologa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TPakal1 napisał:

Marek, a może powinieneś porządnie podymać? :)

 

To by się przydało, bo jaja mam jak melony spuchnięte :)

 

2 godziny temu, Pikaczu napisał:

No wlasnie a pierwszy sie zbliza%-)

 

Dziś mam sesję z wróżką, to zapytam jej o co Ci chodzi, bo nic z tego kurwa nie rozumiem :)

 

55 minut temu, toreador napisał:

U mnie pamięć trzyma tak do dnia. Potem równia pochyła. Dochodzi do tego, że nie pamiętam jak minął mi poprzedni dzień.

Pytają mnie się w robocie "Ty już chyba nad tym pracowałeś, wiesz jak zrobić to i to ?" a ja zdaje sobie sprawę, że nic już z tej roboty nie pamiętam.

 

Zdiagnozowałem przyczynę jako internet i smartphone. Czegoś nie pamiętam? telefon i notatnik, coś potrzebne z ogólnej wiedzy - wujek google pomoże,

jak dojechać do tego sklepu co byłem wczoraj? google maps. W ten sposób nauczyłem mózg, że nie musi nic pamiętać. I nie pamięta.

 

Gdzieś widziałem program z dziadkiem, który chwalił się dobrą pamięcią.

Jego sposób to codziennie rano ze szczegółami odtwarzanie w głowie dnia poprzedniego.

 

 

Tak mi właśnie kolega radził z tym netem - niemniej ja tu pracuję, muszę pilnować biznesu :( A codziennie zapisuję swoje wspomnienia, więc tę pamięć mam ok.

 

22 minuty temu, Hicks napisał:

Hej Marek napiszę Tobie jak ze mną było  TEŻ miałem zdiagnozowane jelito drażliwe , wyleczone ziółkami i unikaniem stresu .

Pewnego dnia stoję sobie w sklepiku i nagle nie wiem gdzie się znajduję trwało to ok 30sek? Olałem sprawę  potem pojawiły się ubytki pamięci krótkotrwałej , takie pierdoły coś mi tam eks rano pidoliłea żebym coś załatwił i po powrocie z roboty ja się dziwie o co jej biega zapomniałem.

Zapominałem swoich pinów , haseł kodów serwisowych z tym moja robota jest związana.

Czyli coraz wieksza dolina , w końcu decyzja jazda do lekarza ten od razu do neurologa ten na rezonans i chyba eeg ? A także do psychologa.

I co ?

Ano jakieś niby mikro udary się pojawiły dostałem tablety chyba LUCETAM 1200 i stopniowo nastąpiła poprawa .

Ale do dzisiaj mam wrażenie że się mózg zjebał.

Jeszcze jedno nurolog sie strasznie dopytywał o jakieś poważne urazy głowy , więc kiedyś ponad 3 lata boksu kilka razy się dostało ładnie po ryju .

ALe też kiedyś będąc z moja babą na wyjezdzie przzyliśmy poważną agresję  ze strony przyrody tamtejszej.

Jebnął nam kiedyś konar na stolik i ja się rzuciłem i zasłoniłem mą "lepszą" połowę dostają po głowie i zaliczając dziurę w boku.

Więc nie bagatelizuj sprawy i idz do neurologa.

 

 

W mojej formie IBS, ziółka (Klimuszki bodajże) sprawiły że przez tydzień pierdziałem i srałem jak słoń. Coś okropnego. Ja nawet po herbacie ziołowej - trzy dni piję a czwartego kłuje wątroba. Nie mogę.

W młodości miałem prawdopodobnie mikro wylew - stawałem na głowie przy ścianie, bo ćwiczyłem jogę i coś się zjebało. Trzy dni chodziłem jak na kwasie, wszystko się przesuwało, lekarka nie mogła mi nic powiedzieć. Minęło, ale od tego czasu jak opuszczę głowę poniżej brzucha, głowa momentalnie zaczyna boleć, mam uczucie jakby mnie zalewała krew, nieprzyjemne i później źle się czuję. Może to to?

 

No i widzisz jaki dobry z Ciebie chłopak? Obroniłeś dziewczynę i jaka była nagroda za rany kłute i tłuczone? :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba z wiekiem tak się  dzieje, zwłaszcza u ludzi, którzy codziennie przyjmują masę informacji.

 

Pojemność naszej pamięci musi być przecież ograniczona, więc podczas snu mózg wypierdala wszystko, co niepotrzebne wg niego...

Na pewno na pierwszy ogień idą oprócz oczywistych bzdetów, właśnie informacje książkowe...

 

Przy okazji, to wciaż nie mogę nadziwić się pamięci typowego mózgu kobiety, który nawet i za 50 lat potrafi dokładnie odtworzyć wszystkie "krzywdy", które jej wyrządził mąż...:lol:

A każdą awanturę , za dowolną ilość czasu - odtworzy w najmniejszym szczególe, co do słowa!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogranicz używanie internetu. Na przykład jak wstajesz rano, to wykonuj po kolei różne prace, i pracę związaną z internetem zostaw na sam koniec. Jak przed wieczorem poużywam internetu to się trochę czuję rozkojarzony. Na przykład dzisiaj wstałem o 6.00 a pierwszy raz użyłem internetu o 18.00. Najlepiej to bym go w ogóle nie używał, tylko czasami, by zmienić tory poszukiwań wiedzy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maryśki nie palę, w ogóle zero dragów, raz w tygodniu wypiję dwa piwa z chłopakami na skype.

 

Chyba będzie trzeba ograniczyć internet, ale sporo tego mam wszystkiego do ogarnięcia. Myślę że z pisania zrezygnuję w ciągu roku, dwóch lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.