Skocz do zawartości

Zdrada i to co po zdradzie


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Marek Wolf napisał:

Gdybyś był silny psychicznie, znał doskonale zasady rządzące kobietą - zalecałbym Ci seks z tą Panią. Ale ponieważ taki nie jesteś (ja też nie), to dalszy seks wzbudza w Tobie coraz większą ku tej Pani namiętność. Uczuciowi, porządni faceci zakochują się po seksie. Dlatego biorąc pod uwagę Twoją psychikę, oraz bycie razem cztery lata w związku (sporo), zalecam całkowite zerwanie. 

 

Lekko Ci nie będzie, ale jaki właściwie masz teraz wybór? Policzmy:

 

1. Zostajesz z nią, czujesz się podle, jak szmata - Pani trzyma Cię w rezerwie, jak kochanek nie wypali. Dlatego dostajesz seks, byś nie uciekł. Odpowiada Ci taka sytuacja? Szacunku tam nie ma.

 

2. Dymasz ją i czekasz na rozstrzygnięcie sprawy - może się uda, a może nie, tak czy siak samiec beta szacunku nie wzbudzi. Dziecko Twoje raczej nie będzie.

 

3. Kochanek wypali, rzuca Cię bez litości - cierpienie jak cholera.

 

Każde wyjście złe - a najlepsze to porzucenie jej jako pierwszy. Będzie Cię pamiętać jako ZWYCIĘZCĘ, (dopóki nie wrócisz wzruszony jej wyciem i płaczem w telefonie), oszczędzisz swoje życie i czas. Trochę pocierpisz, ale każde wyjście niesie ze sobą cierpienie. Teraz też cierpisz.

 

Wybierz najmniejsze zło. A później do pracy nad sobą, do czytania forum i poznawania tajników psychiki kobiet. Chłopaki zawsze pomogą, wesprą na duchu, podpowiedzą. Kiedyś nadejdzie taka chwila, że będziesz wdzięczny za te okropne doświadczenia. Bo one dają Ci mądrość i siłę. 

 

 

Ja bym wybrał sex i tylko wyłącznie sex. Za free nie trzeba płacić a jak jest dobra to tym bardziej, ale tylko sex i nic więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, "Tyran" napisał:

Ja bym wybrał sex i tylko wyłącznie sex. Za free nie trzeba płacić a jak jest dobra to tym bardziej, ale tylko sex i nic więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Absolutnie tak !!!!!!

 

Jest tylko jeden problem - @polskipolak TY jestes nadal w niej zakochany.

Tak więc żadnego seksu i spotykania się z nią - pokonaj siebie i zobaczysz , że bedziesz się z tego śmiał po czasie.

Nabierz powietrza i jednym wydechem zaśpiewaj WOOOOOOON  z mojego życia.

 

Gdybyś nie był w niej zakochany i podchodził do sprawy na zimno, to napisałbym tobie jak można załatwić taką zawodniczkę, aby jeszcze twoi koledzy mieli radochę;).

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SledgeHammer napisał:

Absolutnie tak !!!!!!

 

Jest tylko jeden problem - @polskipolak TY jestes nadal w niej zakochany.

Tak więc żadnego seksu i spotykania się z nią - pokonaj siebie i zobaczysz , że bedziesz się z tego śmiał po czasie.

Nabierz powietrza i jednym wydechem zaśpiewaj WOOOOOOON  z mojego życia.

 

Gdybyś nie był w niej zakochany i podchodził do sprawy na zimno, to napisałbym tobie jak można załatwić taką zawodniczkę, aby jeszcze twoi koledzy mieli radochę;).

 

 

 

 

Napisz na priv, myślę, że mógłbym to wykorzystać przeciwko niej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraź sobie lasencję, jak masuje tego kolesia po brzuchu, jak łapie go za kutasa i bierze go aż po bile, jak połyka jego spermę, jak daje się penetrować w każdą dziurę, robi z nim wszystko o czym tylko mógłbyś pomarzyć a sam nie masz. Pomyśl o kolesia kutachu jak chcesz ją pocałować...

Przeszło Ci trochę?

Pamiętaj świętą zasadę: "Ciało raz puszczone w ruch będzie się puszczało dalej"

Nigdy przenigdy się zdrady nie wybacza, nie tylko w miłości. Jak ruscy mieli swoich kapusiów w Polsce to po wykorzystaniu kulka w łeb, bo kto raz zdradził zrobi to drugi raz.

Jak masz siły to zerżnij ją jak dziwkę (w gumie, bez żadnych czułości, buzi buzi słodkich słówek), rzuć mokrą gumkę jej w twarz, wyciągnij chrobrego, powiedz że to i tak za dużo ale niech zna łaskę Pana i adios, żegnamy pannę i umawiamy się z kumplami na męski wieczór ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko czy po zemście człowiek czuje sie lepiej.
Ja po zdradzie jestem (byłem) niesamowicie agresywny na zmianę z chęcią się zabicia (powaznie). Nie wiedziałem kogo gnoić: siebie, ją, czy jego.
Po kilkunastu dniach sam bym mu podziękował że mi dziwke ze związku zabrał i nawet bym mu reke podał.

A ją... szkoda czasu myśleć. Negatywne emocje zawsze odbijają się na nas.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, polskipolak napisał:

Napisz na priv, myślę, że mógłbym to wykorzystać przeciwko niej

Trudna do opanowania chęć zemsty, tak naprawdę tylko pogłębia Twoje zaangażowanie i przywiązanie do całej sytuacji. Rozkoszujesz się projekcjami jak by jej tu dowalić. Ale jak byś nie dowalił, ona i tak to sobie na swój sposób zracjonalizuje i zamieni w pompkę dla własnego ego. "Ach, jak on cudownie po mnie rozpacza..."

 

Laska jest na drabinie. To specyficzna drabina, w której coraz wyższe szczeble są coraz cieńsze. Na razie sprawdza czy ten szczebelek nad Tobą utrzyma jej ciężar. Tylko czy chciałbyś być tym, na który ona spadła próbując wspiąć się wyżej? Najlepiej sam usuń się jej spod nóg. Jeśli nie masz przynajmniej lekkiej psychopatii, samo się to nie stanie i musisz to niejako "wypracować".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, parafianin napisał:

Pytanie tylko czy po zemście człowiek czuje sie lepiej.
Ja po zdradzie jestem (byłem) niesamowicie agresywny na zmianę z chęcią się zabicia (powaznie). Nie wiedziałem kogo gnoić: siebie, ją, czy jego.
Po kilkunastu dniach sam bym mu podziękował że mi dziwke ze związku zabrał i nawet bym mu reke podał.

A ją... szkoda czasu myśleć. Negatywne emocje zawsze odbijają się na nas.

 

Też miałem chęci zabicia się w trakcie jej zdrady. Nawet pisałem jej o tym to odpisywała mi, żebym jej takich głupot nie pisał.

Ciężki temat. Mam ochotę się na nich zemścić w najgorszy możliwy sposób, ale widzę, że jedyne wyjście to zostawić to w spokoju, bez żadnych konsekwencji dla nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, polskipolak napisał:

Mam ochotę się na nich zemścić w najgorszy możliwy sposób, ale widzę, że jedyne wyjście to zostawić to w spokoju, bez żadnych konsekwencji dla nich...

 

Najlepsza zemsta to zająć się sobą. Ciało/ duch/ portfel. Stać się tak zajebistym żeby przypełzła do ciebie błagając o powrót, a wtedy ją wyśmiać i kazać wypierdalać. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Alaryk Zabójca napisał:

Zemsta? Jest taki sposób. Otóż najlepszy możliwy sposób na dopierdolenie kobiecie to IGNORANCJA

Jakiekolwiek twoje działanie - prośba, groźba czy chęć zemsty zdradzi twoje emocjonalne zaangażowanie. Panna będzie miała świadomość, że ciągle wzbudza w tobie emocje - wszystko jedno jakie, ale wzbudza - i to będzie łechtać jej ego. A widok dwóch tłukących się o nią typów sprawi, że dostanie mentalnego orgazmu.
Dlatego jedyną skuteczną karą na takie pizdy (zresztą ogólnie na kobiety) jest całkowita i absolutna olewka. Nic ich tak nie drażni, bo po pierwsze czują, że straciły nad tobą kontrolę, a po drugie - będzie je od środka zżerać ich babska ciekawość. To jest jedna z ich głównych słabości - wścibskość. Będzie kminić - No jak to? Dopiero co za mną latał, a teraz już nie? Czyżby znalazł sobie lepszą dupę? A może teraz jest szczęśliwszy? A może już mu na mnie nie zależy? Nic tak nie kłuje kobiety jak brak zainteresowania.
Skorzystaj z tego. Ale nie rób tego dlatego, że chcesz się zemścić. Zrób to dla siebie i swojego zdrowia psychicznego, bo takie zachowanie pozwoli ci wrócić do równowagi. Ona kiedyś przyjdzie pod twoje drzwi, ale miejmy nadzieję - ty będziesz miał już na nią wyjebane.

 

Mądrze piszesz. Problem w tym, że ona podchodzi do tego na wyjebce. Niby spotykamy się raz na jakiś czas, każde spotkanie kończy się seksem, ale sama mówi, że ona nie będzie się prosić żebyśmy byli razem, że stało się to się stało i czasu nie cofnie, że już ma tego wszystkiego dosyć, tej całej sytuacji, nawet jak mówię jej o tym gościu, że ją posuwał, że mu obciągała, itp. to nie robi to na niej większego wrażenia i mówi mi, że mogę sobie mówić ile chce, ale ona wtedy nie będzie ze mną rozmawiała w taki sposób, choć sama traktuje mnie jak szmatę, chociaż nie widzi w tym nic złego i twierdzi, że traktuje mnie normalnie, więc wydaje mi się, że moja ignorancja tu nic nie pomoże, bo ona i tak ma to gdzieś czy będziemy razem czy nie. No chyba, że się mylę, ale po jej zachowaniu wątpię...

Dlatego chyba lepiej będzie się zemścić w inny dyskretny sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zemsta to tylko przyznanie się do bólu.

Hodując w sobie te wszystkie negatywne uczucia i planując zemstę, robisz krzywdę przede wszystkim sobie.

 

Bracia mądrze Ci radzą, potrzebujesz dywersyfikacji. Pofiglujesz trochę z innymi i czar "tej jedynej" pryśnie jak za machnięciem różdżki :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.02.2016 at 12:41, polskipolak napisał:

ona zawsze mówiła, że chce porozmawiać o nas. Jak doszło do spotkania to zawsze były te same pytania:

-co będzie dalej z nami?

 

Jakie wami? Nie ma już "was" i nigdy już nie będzie.

 

Dnia 28.02.2016 at 12:41, polskipolak napisał:

Nie chce z nią być, bo mnie zdradziła, oszukuje mnie i co najgorsze nie ma do mnie szacunku.

Jako bardziej doświadczeni samce powiedzcie mi czy dalej spotykać się z nią na "rozmowy" i robić swoje na boku, ale nie szukać kontaktu, nie proponować pierwszy spotkania, itp. czy zrobić coś innego?

 

Tak, wiem. Jestem cipą, że jej od razu nie olałem i taplam się w tym gównie nadal ale to było silniejsze ode mnie.

 

No niestety jesteś. Jak nie chcesz to nie bądź. To jest takie proste. Jeśli sam nie będziesz wiedział czego chcesz a przede wszystkim zrealizować tego co chcesz,  to żadne porady Ci nie pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, RedBull1973 napisał:

Nie ma życia po zdradzie, przerabiałem to...

Te kurwy przede wszystkim to nie szanują gościa, który wybacza im zdradę.

Tak że moja rada taka jak większości - olej ją i zerwij kontakt. Najlepsze wyjście i najmniej bolesne, choć wiem że niełatwe...

A ruchanie takiej tylko wyłącznie co ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.02.2016 at 15:37, polskipolak napisał:

 

Mądrze piszesz. Problem w tym, że ona podchodzi do tego na wyjebce. Niby spotykamy się raz na jakiś czas, każde spotkanie kończy się seksem, ale sama mówi, że ona nie będzie się prosić żebyśmy byli razem, że stało się to się stało i czasu nie cofnie, że już ma tego wszystkiego dosyć, tej całej sytuacji, nawet jak mówię jej o tym gościu, że ją posuwał, że mu obciągała, itp. to nie robi to na niej większego wrażenia i mówi mi, że mogę sobie mówić ile chce, ale ona wtedy nie będzie ze mną rozmawiała w taki sposób, choć sama traktuje mnie jak szmatę, chociaż nie widzi w tym nic złego i twierdzi, że traktuje mnie normalnie, więc wydaje mi się, że moja ignorancja tu nic nie pomoże, bo ona i tak ma to gdzieś czy będziemy razem czy nie. No chyba, że się mylę, ale po jej zachowaniu wątpię...

Dlatego chyba lepiej będzie się zemścić w inny dyskretny sposób.

 

Ja podchodzę do tego "baba jest jaka jest". Biorę co życie daje jeżeli mam ochotę, jak nie mam to odmawiam.

 

Z babą nie ma sensu dyskutować w tematach kto ją rżnął i komu obciągała, na choj Ci ta wiedza potrzebna? Bierz ją jak masz ochotę (w sensie sexu) jak nie masz to olej.

 

O związku z nią zapomnij, dajesz dupy na całej linii, nie jesteś gotowy na związek z kobietą która zdradziła. Zresztą taka baba nie za bardzo nadaje się do związku, ale próbować można, ale to nie Ty w obecnym stanie.

 

Żeby z tego wybrnąć znajdź sobie jakąś inną fajną laskę...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał:

 

Ja podchodzę do tego "baba jest jaka jest". Biorę co życie daje jeżeli mam ochotę, jak nie mam to odmawiam.

 

Z babą nie ma sensu dyskutować w tematach kto ją rżnął i komu obciągała, na choj Ci ta wiedza potrzebna? Bierz ją jak masz ochotę (w sensie sexu) jak nie masz to olej.

 

O związku z nią zapomnij, dajesz dupy na całej linii, nie jesteś gotowy na związek z kobietą która zdradziła. Zresztą taka baba nie za bardzo nadaje się do związku, ale próbować można, ale to nie Ty w obecnym stanie.

 

Żeby z tego wybrnąć znajdź sobie jakąś inną fajną laskę...

 

Moim zdaniem zdrada dyskwalifikuje kobietę raz na zawsze i nie ma zmiłuj.

Przyjęcie jej z powrotem to strzelenie sobie w kolano.

Jak tak uczynisz to dla jej podświadomości znaczysz mniej niż gówienko.

Choć zakładam możliwość dymania jej to inna para kaloszy ale to musisz już mieć nerwy ze stali.

A na to dla Ciebie za wcześnie młody Jedi.

Ja byłem niby kozak po 2-3 miechach czytania felietonów, forum książek, trenowaniu afirmacji, pracy z lustrem, myślałem że już wszystko wiem i żadna mnie nie zaskoczy.

A tutaj samiczka przybiegła po teście(powód rozejścia nie chciałem zrezygnować z bracia samy, samcze runo) na początku dawałem radę ale z czasem znowu dawałem się manipulować mniej ale zawsze.

Teraz dopiero mam już jako tako wzorce odpowiednie robię z automatu bez zastanowienia się.

Mija 5-6 miesiąc a codziennie dbam to robię, no ale wiesz 29 lat wkładania bzdur do głowy robi swoje.

A jeszcze dodam że do mało inteligentnych nie należę i mam buntowniczy charakter.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.02.2016 at 13:47, polskipolak napisał:

Mieli kontakt tylko przez facebooka i ma go zablokowanego, ale wiadomo są inne sposoby na kontakt.

Jak zajdzie w ciążę to testy DNA i tyle...

 

Ostatnio mi powiedziała, że ona nie będzie się mnie prosić o to żebyśmy byli razem, że nie będzie mnie błagała na kolanach z płaczem, że tylko normalnymi rozmowami i częstymi spotkaniami możemy dojść do czegoś razem.

Mieliśmy wyjechać razem do innego miasta i teraz mi to mówi caly czas, że możemy wyjechać razem jeśli chce, że może zerwać kontakty z przyjaciółkami (które to popychały ją do zdrady i instruowały co ma robić, bo ona juz mają doświadczenie w tych sprawach).

 

Ja to już mam gdzieś. Nie chce z nią być, nie chce się martwić czy się puszcza czy nie.

Chce tylko poruchać aż nie zmienię kilku rzeczy w sobie, które pomogą mi zdobywać inne atrakcyjne dla mnie kobiety.


 Jeszcze jedna czekolade i koniec z cukrem. Jeszcze jeden papieros zanim przestane palic. Jeszcze jeden seks zanim zaczne podrywac inne panny

Oszukujesz sam siebie. Przypomina mi to mojego kumpla. Przygarnal laske z jej dzieckiem z czasow imprezowania (ojciec wiadomo popierdolil), laska bez pracy, kolo 30, jebie go jak scierwo, jebnela drzwiami pewnego dnia i wyjechala do inneg kraju za kasa nic mu nie mowiac. Potem drugi, teraz trzeci raz... Obsmarowuje mu dupe do nowopoznanych ludzi, ale jak tylko jakies sukcesy to pierwsza do spijania smietanki i do zdjec razem. Jego komentarz na sugestie, ze puszcza sie na pewno w innym kraju? "Testy DNA i po sprawie". Kurwa to jest niebywale jak sie oszukujecie obaj. Ja bym do tej cipy palca juz nie wsadzil nawet...

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze dzieła mistrza, felietony, forum.

Po drugie z tego się dowiesz że rozmowa z samiczką nic nie daję, to jak grochem o ścianę.

Po trzecie jak faktycznie chcesz jej dopiec to jak pisał kolega "IGNORANCJA" to największa kara.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, polskipolak napisał:

No właśnie, najgorzej rozstać się emocjonalnie... Ciężki temat.

Jakieś sugestie jak z nią rozmawiać lub jak jest powiedzieć że jest *urwą żeby jej choć trochę dowalić? Bo podejrzewam, że i tak ona ma to gdzieś co jej powiem...


Po co chcesz jej dowalac? Szkoda czasu i koncentrowania sie na jakiejs szmacie. Jesli juz chcesz to pamietaj jak najlatwiej upiec dwie pieczenie na jednym ogniu - nic tak bardzo nie wkurwia kobiet jak mezczyzna, ktorego zostawily, a ktory odnosi teraz sukcesy i jeszcze w dodatku spotyka sie z jakas atrakcyjna laska. Wrecz bedzie pisac listy perfumowane do ciebie, zebys do niej wrocil. Dorzuc do tego calkowita jej ignorancje to bedzie wrecz dupa po chodniku jezdzic zebys zwrocil uwage na nia.

Edytowane przez greturt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawialem wczoraj z byla przed poludniem przez telefon i nawet rozmowa sie kleila, ale szybko skonczylismy rozmowe, bo wychodzila do miasta po prezent dla ciotki na urodziny. Obiecala, ze zadzwoni do mnie za trzy godziny. Nie zadzwonila i nie dala znaku zycia. podejrzewalem, ze tak bedzie.

Wieczorem do mnie dzwonila, lecz nie odbieralem. Dostalem SMS zebym wyszedl przed dom bo czeka. ie wyszedlem. Dzwonila dalej. W koncu odebralem i mowie, ze jestem mega chory i spie. A ona zebym wyszedl. Powiedziałem jej, ze najpierw niech sie nauczy dotrzymywac slowa i ze ma z kim rozmawiac, wiec nie wiem czego chce ode mnie.

Przez cala rozmowe płakała. Pozniej dostalem SMS o treści "dzieki" i kilka minut spokoju.

Po kilku minutach znow lawina połączeń. I na koniec znow SMS "dzieki bardzo czesc"

Za chwile kolejna lawina polaczen. I znow SMS "jak ty do mnie dzwoniles zebym wyszla to zawsze wychodzilam, a ty nawet tego nie mozesz zrobić"

Troche ciszy i znow kilka polaczen i spokój. Kolo 22 niepotrzebnie do niej zadzwoniłem z zapytaniem co chciala. To powiedziala, ze nic. A po chwili zaczela plakac i powiedziala, ze idzie do szpitala i chciala sie ze mna zobaczyc, bo dlugo nie bedziemy sie widziec. Dzis moja byla szla do szpitala na zaplanowany od dawna zabieg i po zabiegu bedzie musiala lezec w domu przez 3-4 tygodnie. Poszla tam na dwa dni. I mowi mi, ze nie bierze ze soba telefonu i zebym sie nie zdziwlil jak bede dzwonil i nie bedzie nikt odbieral.

Ja jej powiedzialem, ze i tak ostatnio jak jej mowilem, ze nie musimy wcale rozmawiac to nie zaprzeczyla, wiec niech rozmawia sobie ze swoim kochankiem.

 

Wiec jednak ta ignorancja jednak działa jak widać. Widac po tym jak nie odbieralem telefonu. Niepotrzebnie oddzwanialem do niej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa albo i nie działa.
Przecież w tej rozmowie masz multum manipulacji z jej strony.

Płakać na zawołanie potrafią? Potrafią. Szczególnie gdy wierzą, że są ofiarami. A tutaj manipulowała do tego słownie kilka razy zgrywając ofiarę:
- dzięki (foch, jestem taka upodlona)
- dzieki bardzo czesc (foch z przytupem, podniesienie rangi focha "bardzo" + cześć, udając że ma kontrolę i wyjebkę - ale po czynach kobiete poznacie i zaraz sie odzywa znowu)
- jak ty do mnie dzwoniles zebym wyszla to zawsze wychodzilam, a ty nawet tego nie mozesz zrobić (to też manipulacja, tyle że próbująca się wywyższyć, a w tobie wzbudzuć albo poczucie winy, albo uderzyć w dume - że nie masz zasad)
- co chciała? nic. JA PIERDOLE. inaczej nie skomentuje tych bezmózgich istot. niesamowicie mnie wkurwia to udawanie i pogrywanie.
- długo nie bedziemy sie widzieć (to też manipulacja, by sprawdzic czy zaczniesz za nią latać, czy tęsknisz, czy jestes zainteresowany jeszcze)

Ile było tu manipulacji, shit testów? A przecież "normalna rozmowa".

Taka też konkluzja związana z tym tematem. Kobiety myśle, że zdradzają o wiele częściej niż my, ale zawsze wpierało się że to my ta zła płeć i programuje sie nas tak, bysmy w to wierzyli. Kobiety wynosili na piedestał za nic, a my z góry jakby z brzemieniem się rodzimy.
One potrafią tak okręcić kota ogonem, usprawiedliwić się, wybielić, zwalić winę na innych (np obecnego faceta), tak potrafią tuszować swoje zdrady, że statystyki zdrad wśród kobiet rzeczywiście sa nikłe ale nieprawdziwe. My z kolei się rzadko przyznajemy, że księżna zrobiła nas w bambuko.

W koncu kazda zmiana gałęzi, to puszczenie się juz w trakcie związku. Na początku emocjonalnie, flircik, a potem fizycznie (bo przeciez one chcą wierzyc w "szanowanie" siebie, wiec najpierw angażują się "całą sobą" hehehe). A tutaj mamy przykład jawnej, bo kochanek widać nie do konca zainteresowany nią i trzyma ciebie też w pogotowiu.

I co z tej ignorancji? Jedyne co to mozesz sie dowartosciowac, że próbuje latać za tobą, próbować manipulowac, testowac. Po co? Sorry, ale kurwa kurwą pozostanie. Taki charakter. Z nią juz po ptakach, bo zawsze bedzie szukala sobie innego (tzn w ich biernej retoryce: sam sie znajdzie, samo się zakocha, samo sie tak stanie ze do lozka jakiemus wskoczy). Wyjeb ją w koncu z życia. Poczujesz ulge.

Tak naprawde juz masz kontrole i juz jestes tym odrzucającym, więc ona cie zapamięta lepiej. Cel minimum wypelniony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.