Skocz do zawartości

Nic nie znaczący apel do mężątek i wieloletnich partnerek


Rekomendowane odpowiedzi

Jest nie pisany wprost stereotyp - mężczyzna ma zabawiać kobietę wsiąknął tak mocno w głowę ludziom, że to przerażające. 

 

Podam już klasyczną sytuację, do której się już przyzwyczaiłam, żeby olewać.

 

Mam w zwyczaju aby po prostu sobie siedzieć i myśleć. Patrzeć nieobecnym wzrokiem np. na liście, śnieg, ścianę, kręcącą się pralkę :D itd i nic nie mówić. Przed tym stanem przeważnie ostrzegam wcześniej osoby, które znajdują się obok, a nie znają mnie na tyle, żeby to wyczuć. Skupiać się na dźwiękach natury. Jeżeli przy moim małym rytuale jest jakiś facet (a nawet jakaś koleżanka),  to od razu zaczyna skakać dookoła i mówić, że może to tamto porobimy. W oczach często mają jakieś dziwne poczucie winy i strach.

 

Myślę, że to jest nie tylko związane z tym, że jest ten niepisany stereotyp ale i to, że jest też to, że ludzie boją się na chwilę zatrzymać i  po prostu nic nie robić. 

 

Obojętne miny kobiet na zaproszenie do kina itd. bierze się z właśnie takiego poczucia, że to faceta cholerny obowiązek tak samo jak zdobywanie jej, utrzymywanie rodziny, nawet jak nie mają dzieci. Mit księcia na koniu zdobywającego księżniczkę poprzez zabijanie potworów, przechodzącego przez lasy, bagna, przeszkody, łamigłówki, labirynty - ryje banie :) Księciunio lata w tą i w tamtą a ona siedzie na wieży (spogląda na to z góry) ładnie wgląda, pachnie.

 

Mam teorię, która mówi, że zarówno postulaty religijne jak i przypowieści, bajki, baśnie, mity zostały celowo zniekształcone. Nadal znajduje się w nich ziarenko prawdy, ale jeżeli dalej nie szuka się głębi, to tworzy tzw sztuczne sacrum, które odcina od prawdziwych więzów człowieka z naturą, bogiem, przodkami, korzeniami. 

 

Symbole (chociażby takie jak księżniczka) są nieodłącznym elementem naszego życia duchowego, kulturalnego, psychicznego - choć wydają się prozaiczne i nic nie znaczące. 

 

Niepisana zasada obecnej cywilizacji zabawiania i bycia w stałym ruchu jest jednym z nich, które powoduje, że ludzie szukają szczęścia w ślepym zaułku. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Dnia 25.02.2017 o 13:18, Selqet napisał:

Jeżeli przy moim małym rytuale jest jakiś facet (a nawet jakaś koleżanka),  to od razu zaczyna skakać dookoła i mówić, że może to tamto porobimy.

Przypomniałaś mi coś tym tekstem. Niewielu osobom, ale jednak trafiały się takie, mówiłem że "fajnie jest z tobą pomilczeć i ponicnierobić". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Dnia 28.06.2017 o 15:42, Rnext napisał:

Przypomniałaś mi coś tym tekstem. Niewielu osobom, ale jednak trafiały się takie, mówiłem że "fajnie jest z tobą pomilczeć i ponicnierobić". 

Z milczenia samego w sobie(nie mylić z fochem) można wiele wyczytać.Niestety nie każdy potrafi go słuchać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext dlatego też osobiście cenię sobie kobiety z którymi mogę spędzić czas w ciszy. Bardzo mało takich spotkałem, ale przyjemnie było posiedzieć / poleżeć z takimi, które nie wzdychały albo nie jojczyły, że o niczym się nie mówi. Pomimo braku słów nie uważałem tak spędzonego czasu za straconego a wręcz przeciwnie. Dlatego drogie panie nauczcie się po prostu milczeć i tak spędzać czas z partnerami. Nie trzeba non stop o czymś gadać, bo nieraz wystarczy zaledwie trochę ciszy w czyimś towarzystwie, by to nabrało zupełnie innego znaczenia. Znacznie więcej zyskacie siedząc przy mężczyźnie w ciszy i pozwalając mu odetchnąć od świata niż zasypywaniem go toną pytań albo męczącą paplaniną.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Miłość polega na reakcjach chemicznych w mózgu. Są trzy układy związane z dobieraniem się w pary i reprodukcja, które odpowiadają za pożądanie, miłość romantyczna i długotrwałe przywiązanie. To jest tylko nieuczciwy chwyt mający służyć kontynuacji gatunku. Żadne prezenty czy inne takie nie pomogą jak "misja" zostanie ukończona. Nie rozumiem związków długoletnich/ na całe życie. Podchodząc odważniej miłość można nazwać choroba psychiczna. Tak często się słyszy, że ktoś dla kogoś stracił głowę. Chemia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lalka napisał:

Nie rozumiem związków długoletnich/ na całe życie. Podchodząc odważniej miłość można nazwać choroba psychiczna.

Myślę, że jest możliwość stworzenia związku długoletniego. Wymaga to dużej świadomości obydwu stron i uporania się ze swoimi "demonami". Bez tego ludzie jadą na autopilocie, łącząc się w pary nawet nie wiedząc czemu - czyli nieświadomie wchodzą w związki w celu przedłużenia gatunku. W takich przypadkach zgodzę się, że po paru miesiącach bądź latach budzą się z ręką w nocniku i spoglądają już z obrzydzeniem na swojego/swoją niegdyś księcia/księżniczkę. W konsekwencji tego pojawiają się dramaty - rozwody, kłótnie, sądy, alkoholizm itd.

 

Jeśli ktoś w końcu zada sobie pytanie i będzie dążył do odpowiedzi na pytania typu - Dlaczego to mi się zdarzyło? Czy można to poprawić? 

 

Ostatecznie dojdzie do punktu, że musi pogrzebać i poukładać ruinę w swoim umyśle. Miłość jest, ale źle ją definiujemy. Na pewno nie określiłabym jej jako choroby psychicznej. Zauroczenie, które występuje u większości populacji określę jako chwilową lub dłuższą dysfunkcję sensoryczną. To jest zasłona dymna rzucona niczym urok na człowieka, aby ludzie "byli płodni i rozmnażali się". 

 

Miłości nie można podzielić - kocham tylko to lub to. Jeśli już wejdzie się na pewien etap duchowy to człowiek miłuje "stworzenie". Związek polega wtedy na bezwarunkowym zaakceptowaniu drugiej istoty, jej drogi, pomocy w przypadku zwątpienia w jej sens i tu postawie magiczne słowo - z wzajemnością. Biologicznie nazwę taki związek protokooperacją - współżyciem dwóch organizmów, dający korzyści obu stronom pod względem trzech filarów - materialnego, psychicznego i duchowego.

 

Większość kobiet biologicznie zwąc poszła w stronę pasożytnictwa - żyjąc kosztem drugiej strony, czerpiąc z niej "pokarm"  w postaci - pieniędzy, biżuterii, ubrań, alimentów, domu, nieruchomości itd. Związki z takowymi istotami bazuje na jednym filarze - materialnym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka stąd bierze się taka walka pań o zastąpienie mężczyzny/ojca przez państwo. Chodzi o stworzenie armii bezimiennych facetów-podatników, którzy będą łożyć na swawolne panie, nie odnosząc z tego tytułu żadnej korzyści, choćby w postaci umycia okien i poodkurzania. Dlatego błędem jest przyznanie praw wyborczych kobietom, bo ich elektorat wystarczy przekupić naszymi zasobami.

Otwarcie? Tak, jestem za ograniczeniem (nie mylić ze zniesieniem) praw wyborczych dla pań. 

 

Spójrz, takie demoralizujące 500+ powinno wnosić wymóg odpracowania tej kasy, choćby w postaci prac miejskich/społecznych. Skoro i tak ten hajs jest wyrzucony, to jakikolwiek z niego pożytek byłby zyskiem. A tak mamy czystą, państwową korupcję i demoralizację elektoratu. Ideał ochlokracji.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext co masz na myśli o walce pań o zastąpienie ojca przez państwo? To chyba nie w Polsce.To jakieś nieporozumienie 500+ nie jest programem socjalnym a prorodzinnym wiec pomoc idzie do rodzin i wychodzi z ich kieszeni a wraca z powrotem do budżetu, ponieważ to wystarczająco by zlikwidować kwiczącą biedę ale za mało by stanowiło kapitał  oszczędnościowy. To nie kobiety przekupiono bo cała Polska jest etatystyczna i taka mentalność tu panuje. Mi też PiS nie pasi zwłaszcza gospodarczo ale akurat obecnie jest najlepszą alternatywą, to jedyny blok polityczny zdolny przeciwstawić się zakusom zachodu. Gdyby otwarto się naprawdę gospodarczo i pozwolono ludziom przyzwoicie zarabiać bez biurokracji, która jest zmora tego narodu i zlikwidowano nadmiar przepisów to by było optymalnie ale żadnej partii to nie jest na rękę wiec o co ci chodzi z tym ograniczaniem praw wyborczym kobietom  i jakbyś to widział w praktyce? Piszesz częściowo więc pewnie musiałybyśmy starać się o jakiś świstek świadczący o zdatności do "odpowiedniego" głosowania, wytłumacz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Anna napisał:

co masz na myśli o walce pań o zastąpienie ojca przez państwo?

Maskowanie faktu, że mleko pochodzi od krów a zaklinanie że z kartonu w sklepie. Dzięki temu krowy nie mają żadnych benefitów i można nimi pogardzać jako istotami gorszego sortu a sklep jest nowym bożkiem. Może być taka metafora?

1 godzinę temu, Anna napisał:

To jakieś nieporozumienie 500+ nie jest programem socjalnym a prorodzinnym

Naiwne hasełko marketingu politycznego. Zgodnie z definicją "projekt socjalny jest ograniczonym w czasie i przestrzeni społecznej przedsięwzięciem o charakterze pomocowym". Zresztą w kontekście 500+ znajdziesz wiele pozapropagandowych, negatywnych przykładów.

1 godzinę temu, Anna napisał:

wychodzi z ich kieszeni a wraca z powrotem do budżetu

Tylko jego część bezpośrednio podatkowa. Innymi słowy - państwo poszerza za "własne" pieniądze bazę podatkową, przy okazji dofinansowując korpo, dostarczające artykułów konsumpcyjnych. A te zwykle unikają opodatkowania w PL i eksploatują ludzi jak w obozie pracy. I to z naszych podatków. Pewnie cyferki ministrowi się lepiej zgadzają i wskaźnik PKB ma być śliczniejszy, żeby się wygodniej zadłużać (budżet z deficytem). 

1 godzinę temu, Anna napisał:

Gdyby otwarto się naprawdę gospodarczo i pozwolono ludziom przyzwoicie zarabiać bez biurokracji, która jest zmora tego narodu i zlikwidowano nadmiar przepisów

Widzisz, sama dostrzegasz część tej paradoksalnej rzeczywistości i słyszysz że gdzieś dzwoni. Więc przetłumaczę prosto to co napisałaś - pomoc socjalna NIE jest rozwiązaniem problemów tylko ich utrwaleniem. Ona jest jak leczenie syfilisu cukrem pudrem. Działania należy podjąć w innym miejscu. Wiesz, choćby ta przypowiastka o wędce i rybce. 

1 godzinę temu, Anna napisał:

Piszesz częściowo więc pewnie musiałybyśmy starać się o jakiś świstek świadczący o zdatności do "odpowiedniego" głosowania, wytłumacz?

Nie mam na wszystko ścisłych pomysłów, gdybym miał, pewnie wówczas zostałbym politykiem. Ale powiedz - masz wątpliwości co to tego, że panie głosowałyby za np. wycenieniem prac domowych i wypłacaniem rekompensat za nie przez "państwo"? A np. refundacji antykoncepcji i aborcji? Nawet jeśli jest bezrobotna (aktywność zawodowa wśród pań to bodaj 45%, faceci jakieś 70%) i prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe? Tłumów facetów nie da się kupić w ten sposób, bo mają przy okazji organiczną potrzebę zdobywania, podbijania, odkrywania, działania itd. Dlatego zmieniono proletariat na kobiety. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnextmam takie samo stanowisko w tej sprawie jak Ty. Pisałam w innym poście, że państwo odbiera rolę mężczyzny. Kobieta jest wierna tylko wtedy jak jest zależna. Programy pomocy społecznej są za dobre bo wtedy kobiety stają się mniej uzależnione od zasobów mężczyzny. W Chinach/ Indiach system opieki społecznej nie istnieje lub jest niewydolny. Mężczyźni dysponują zasobami, a kobiety nie chcą ich stracić. 

 

Mogę dodać jeszcze od siebie, że ja niejednokrotnie takie samo stanowisko reprezentowałam już jako nastolatka w sądzie. Nie muszę zdradzać okoliczności ani konsekwencji jakie ponosilam z tego tytułu za moją postawę. 

@RnextJak możesz to połącz posty, minął mi czas na edycję.

 

Next time użyj opcji "zgłoś"

Rx

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz @Lalka, parę razy zostało mi tu nawet wytknięte, jako mizoginistyczne, głoszenie treści, że gdyby nie męskie pożądanie, panie żerowałyby na wysypiskach śmieci. Tylko o dziwo działania aparatów "nowoczesnych demokracji" dokładnie to stwierdzenie potwierdzają. Nie ukrywam, że mam w sobie mały pierwiastek "socjalisty", który przejawia się w haśle - "działaj, zaryzykuj, próbuj - jak nie wypali, masz michę i dach". Ale to co się dzieje jest kurewskim-mega-przegięciem.

 

Druga sprawa - panie swoim "uwolnionym" zachowaniem aż się proszą, żeby traktować je jak przedmioty/rzeczy, często jednorazowego użytku. OK, nie mam z tym problemu, ale przy tym chrzanią o partnerstwach, równości, wspólnocie a generalnie to ma służyć oszukaniu otoczenia co do ich prawdziwych intencji. Mnie strasznie denerwuje taka ogólna ściema. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Rnext napisał:

Druga sprawa - panie swoim "uwolnionym" zachowaniem aż się proszą, żeby traktować je jak przedmioty/rzeczy, często jednorazowego użytku. OK, nie mam z tym problemu, ale przy tym chrzanią o partnerstwach, równości, wspólnocie a generalnie to ma służyć oszukaniu otoczenia co do ich prawdziwych intencji. Mnie strasznie denerwuje taka ogólna ściema. 

 

Trochę taki paradoks z tego wychodzi, bo panie wręcz żądają szacunku i głośno krzyczą jak to one nie chcą być przedmiotowo traktowane, ale ich zachowanie zupełnie temu przeczy. Znaczna większość nie zasługuje na jakikolwiek szacunek, przez co jedynym sposobem na jego zdobycie jest dla nich głośne krzyczenie o tym. Oprócz tego mnie też irytuje taka ściema, dlatego nieraz bez litości wytykam wprost "o co tak naprawdę chodzi", przez co standardowo pojawiają się jojczenia o nienawiści wobec kobiet. To taka w sumie typowa linia obrony takich kobietek... no bo co innego mają powiedzieć, kiedy dostają prawdą między oczy?

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnextno to sprawdzam na PIS w 2015 głosowało 39,7% kobiet i 38,5% mężczyzn, drastyczne różnice wystąpiły tylko dla partii KORWIN. Ładnie pominąłeś element o tym, że Polska etatyzmem stoi i kwestię cech przedsiębiorczości, które powinny być promowane a nie są. Zachęcam do zapoznania się z teorią krążenia elit, u nas to funkcjonuje tak bez końca, a od Popiela wiadomo, że mędrcy nie pchają się do władzy, ale akurat wygodnie jest wszystko zrzucić na kobiety. No to, na kogo te kobiety (i mężczyźni zresztą też) mają głosować, bo na razie mamy wierzących kontra niewierzący socjalistów? Może najpierw załatwmy tą kwestie zanim w orwellowskim stylu zaczniemy odbierać prawa wyborcze. I niech Ci skrajna feministyczna żeńska strona związana z marksizmem kulturowym nie przysłania całego kobiecego świata.

 

Co do socjalu polskiego to nie chodzi Ci chyba o te kilkadziesiąt pln rodzinnego na m-c, jakieś śmieszne dodatki i to nie tylko dla kobiet, ale i mężczyźni korzystają z tego, choć faktycznie jakiś margines patologii żerująo-wegetującej na socjalu jest, ale margines nie powinien decydować o reszcie. Ostatnio kupowałam węgiel na zimę, ponoć ma być stulecia, byli tam też emeryci, renciści i brali węgiel na worki. Ja akurat, jak co niektórzy nie jestem uczulona na rozmowę z nikim no to dowiedziałam się że mopsy dofinansowują zakup opału niezależnie od gabarytów powierzchni mieszkalnych do 200pln- na sezon grzewczy kiedy tona wynosi 900pln. Biedni ludzie żartowali, że świetna metoda na rozgrzanie to z tym kupionym workiem węgla wokół domu latać, jeden pan wspomniał o pysznych pulpecikach z unii, po których z kibla się nie schodzi- tu na prawdę nie UK czy Szwecja. Jestem za tym żeby pomagać ludziom, którzy sobie nie radzą, ale najpierw stworzyć takie warunki by było, od kogo brać. Tak masz racje Pis stosuje zagrywki populistyczne tak jak i każda inna partia, i w tym przedziale mieści się 500+, mogli to zrobić inaczej, ale mogli obiecać i olać tak jak to robili poprzednicy, tymczasem zrobili myk gwarantujący im wygraną w kolejnej kadencji, bo to w ich interesie (każda partia myśli o sobie, jako o zbawcy narodu), ale zawsze lepsza to alternatywa niż PO i faktycznie poziom biedy w Polsce spadł, czyli realne efekty są, choć z tą dzietnością to nie wiadomo jak będzie, ale zauważ, że jest oddolny limit wypłat na pierwsze dziecko a odgórnego nie ma, nie wiem, jaki tam limit chyba 1500pln. Ponadto w przypadku rozwodu o cześć z tych pieniędzy mogą się starać ojcowie, jeśli jest współopieka to na pół, a jak weekendy to chyba 100pln. Naiwnym jest wierzyć, że przyjdzie nowy zbawca partyjny z tej czy tamtej opcji i bezinteresownie da nie zabierając nikomu, w systemie, jaki mamy to tak będzie tak trwać a proces zmiany będzie znacznie spowolniony.

 

Jestem kobietą i zapewniam Cię, że jak  się pojawi  siła polityczna z racjonalnym programem, która zagwarantuje zaniesienie barier gosp., zusów i inne głupotki, przy czym będzie na tyle wydolna by stawić opór lewackiej propagandzie unijnej i różnym frakcjom lobbystycznym to będę głosowała na nią, na razie wypada się śmiać, i patrzeć przez ironiczny pryzmat, tak dla własnego zdrowia.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem nowa tutaj, ale czytam i oczom nie wierzę, ja właśnie mam problem z ukochanym. Spróbuję krótko- 16 lat po ślubie, dwoje dzieci. kiedyś Ja- laska, otwarta, chętna, zakochana, uśmiechnięta, pełna życia. On wyjątkowy człowiek...którego chłonę ciałem, umysłem, był i jest kimś wyjątkowym dla mnie. Przez cały czas był i jest opiekuńczy, dba o nas, mówi, że mnie bardzo mocno kocha. Teraz po tylu latach walę się w banię- chyba coś ze mną jest nie tak. Najpierw nieziemska miłość, sex, szybko dwie ciąże,zawsze razem, dba o mnie, poza tym, że mimo iż ustaliliśmy, że dla dobra dzieci na jakiś czas zostanę w domu.... wydawało mi się, że taka kolej w życiu, że tak jest wszędzie, nie umiałam się postawić, walczyć o coś dla siebie. Wracał później, (myślałam, że też mu życie się zmieniło, potrzebuje oddechu) . Zaczął pisać w pracy z laskami na sex czacie, podawać im swój numer, po mojej aferze stwierdził, że nie zamierza się zmieniać ... pewna kobieta wyjaśniła mi, że   dotrzemy się, żeby dać mu szansę, on kocha i zrozumie. Jakoś przeszło, sex był gdy dzieciaki spały, różny, gdy sięgałam nieba i na szybkiego. Przez 16 lat związku mój mąż nie zaprosił mnie do kina, na kolację, spacer, myślałam, niewiedzieć czemu, że tak jest , że kochamy się, jesteśmy zmęczeni, dzieci, wyjazdy do jego rodziców, którzy mnie niecierpliwił ale kochali wnusie. Ciągle myślę, że wydawało  mi się, że tak ma być. Dbał bardzo o nas-dostawałam kwiaty na rocznice, prezenty na gwiazdkę...ale mi nie o to chodziło, nie szukałam fajerwerków, kucyków itp tylko spędzenia chwili z nim tak dla siebie. Kwiatek tak z nienacka.... wybaczyłam ten czat, przestał. Sex - rutyna o 3 w nocy gdy szedł spać.Rok temu świat mi się załamał jestem z nim w salonie, coś robię, on pracuje na kompie, poszedł do łazienki, dziecko chce aby coś wydrukować, siadam widzę fb i otwartą korespondencję z byłą. On wzdycha jakie ma smutne oczęta, bo przecież 20 lat temu się w nie napatrzył, wspomina sex z nią a dokładnie smarowanie spermą jej buzi i cipki używając sformułowań które wydawały mi się tylko moje. Babka grzecznie, rzadko odpisywała...od ponad roku ją zaczepiał . Lajkował inne łaski, itp Było - to nie tak jak myślisz- on tak sobie pisał. Wybaczyłam- rozmawiałam, jak to naprawić... że pewnie to tez moja wina, zaczęliśmy rozmawiać , zaczęłam mega dbać o siebie, 3xsiłka 2x basen , figura, zaczęłam znieniać , urozmaicać sex, bielizna, hotel, czułe teksty, atakowałaś go z nienacka- nie nie zmuszałam się, tylko w końcu chciałam coś też dla siebie, zaczął chodzić ze mną do kina, pokazałam mu jak mi zależy, jak mnie pociąga. On - nie chce już abym do niego pisała, podobno bardzo mnie kocha- wierzę mu , już zapomina o wyjściu...staram się.... niby jest Ok tylko dlaczego to ja zwykle inicjuje. Będąc ze mną wspomina babkę sprzed 20 lat... mówi, że bardzo kocha...przytula. A ja uświadamiam sobie, że .... boję się, że tylko się przyzwyczaił, nie kręcę już go...

 

Trochę chaotyczne, ja chyba jestem zmęczona tym zabieganiem... zaczynam zastanawiać się, czy kocha się ze mną na siłę... jakoś boli, nie muszę mówić, że erotyczne teksty dostawał odemnie... sam pisał tylko do niej . Sex głównie ja inicjuję... a z drugiej strony- jest kochany. Może mam coś z bańką...powinnam to olać ?

 

Sc. Ele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anna napisał:

ale akurat wygodnie jest wszystko zrzucić na kobiety. No to, na kogo te kobiety (i mężczyźni zresztą też) mają głosować, bo na razie mamy wierzących kontra niewierzący socjalistów?

 

Podoba mi się twój post, ale tak pociągnę zrzucanie na kobiety ;)

Mając na uwadze że stanowią większą część wyborców wszystkie partie starają się im przypodobać, stąd ten socjalizm w programach każdej z nich. Korwin się wyłamuje jako jedyny. Gdyby panie nie głosowały, mozna by było wystawić program bardziej nastawiony na mężczyzn. Liczba urzędników w Polsce w roku 1989 wynosiła 160tys, obecnie jest ich ponad 700tys. W większości to kobiety i ta biurokracja to też tak jakby pomoc socjalna dla bezrobotnych. Nie będzie możliwa redukcja tej armii wyborców w systemie demokratycznym, nikt tego nie ruszy.

 

Można mieć różne pomysły na uzdrowienie demokracji - chowanie dowodu osobistego babci, zabieranie praw wyborczych kobietom, zabieranie praw wyborczych bezrobotnym i zatrudnionym w budżetówce. Najlepiej chyba odebrać prawa wszystkim i posadzić na tronie jakiegoś pułkownika ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pingwing a może to zaszłości prl-u, i jest tak jak mówi Michalkiewicz dopóki nie wymrą zasrańcy o mentalności…itp. (bez względu na płeć), Nie trzeba zwalniać wszystkich urzędników, niech zostaną najlepsi i zajmą się czymś konstruktywnym np. taki św. pamięci Faltzmann, zajebisty urzędnik, takich nam trzeba, niech łapią skutecznie złodziei i przekrętasów u władzy. Ale masz rację nikt tego nie ruszy a na pewno żadna partia.

 

Panie w urzędach przekładają papiery, bo rośnie skala przepisów, papierologia. W takim tempie nadprodukcji nonsensów i absurdów pracy w urzędach nigdy nie zabraknie. Nie dziwię się, że się boją o pracę, jak nie widzą szerszej perspektywy, bo nikt im jej nie pokazał a od lat ta sama gadka o złodziejach i naciągaczach z ludu vs najlepsza praca dla najlepszych z rozdania partyjno-rodzinnego, bo kim są te panie z urzędów szczególnie tych gminnych jak nie kuzynkami, ciotkami, siostrami, żonami i córkami wąsatego Janusza nr. 1 i popleczników owego? Ale nawet żeby było jak mówisz to przecież nie wybije się połowy społeczeństwa żeby partie mogły wytyczyć program pod drugą połowę, a na razie całe społ. jest zbudowane na kombinowaniu i kontroli biurokratycznej jednego szczebla po przez drugi, brak tu logicznych racji, a dyktatora ani widu.

 

Głosowanie na Korwina akurat o jakiejś męskiej wybitności nie świadczy- zmarnowane głosy, które odebrał Kukizowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

A mnie ciekawi, czy jakiś samiec tak serio-serio zastanowił się skąd ta obojętność u wielu kobiet, co?

Imo, nie chodzi tyle o niechciejstwo i przebyty staż. Tylko o to, że Wy faceci jesteście po prostu nudni.

Jakby nie było innej możliwości jak kino, restauracja czy spacer. No bo ile można?

 

Wszystko rozchodzi się o aktywne słuchanie. Jeżeli w związku się przyjaźnicie, to rozmawiacie. A to już połowa sukcesu aby zdobyć informacje, co możecie zaplanować. Może ona mówiła o jakimś wydarzeniu, które ją interesuje? No właśnie. Ale trzeba słuchać, a nie wpuszczać jednym uchem i wypuszczać drugim. No i to Wy też musicie chcieć coś z partnerką robić, a nie tylko odbębnić comiesięczny obowiązek "wyjścia".

 

Och, żeby nie było. Ta zasada działa w dwie strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ćma - No właśnie nie działa w dwie strony. Kobiety są nudne jak flaki z olejem a jednocześnie wymagają, żeby facet nie był. Tu jest problem. Jak baba jest ciekawa to niech wymaga, prosze bardzo. Ale jak nie jest to niech nie marudzi, że chłop też nie wychyla się poza spacer.

 

Przy czym warto dodać, że panie są tu jeszcze roszczeniowe no bo to oczywiście facet musi zaprosić, bo gdzie tam one wyjdą z inicjatywą, i w odpowiedzi mamy jeszcze "pff, ile można?" :) Zatem niech kobiety globalnie zaczną zagadywać pierwsze, wymyślać fajne randki, pokażą swoją kreatywność itd. Wiem, wiem, oczekuje od groma w tym momencie, ale kto wie, może gdzieś w Himalajach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.