Skocz do zawartości

Muzyka filmowa i... łzy mężczyzny!


Oświecony

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiedziałem, w jakim dziale zamieścić ten wątek. Od kilku dni chodziło mi to po głowie. Rzecz dotyczy filmów, muzyki filmowej w nich i łez, które ów muzyka we mnie wywołuje. Rzecz jasna, nie uważam tego za problem do rozwiązania. Tak po prostu jest. Swoją przygodę z muzyką filmową zacząłem w roku 2006. Od tamtego roku zacząłem jej namiętnie słuchać.

 

 

 

Panowie! Choćbym nie wiem jak był twardy, to przy niektórych kompozycjach po prostu wymiękam (a słucham też, na przykład, twardego czystego heavy metalu). Nie jest to płacz, jak u dziecka czy coś w tym rodzaju. W momencie silnych emocji, które pojawiają się na ekranie, czuję "ból" w krtani, robi mi się gorąco, oczy zaczynają mi się świecić i dosyć często pojawiają się łzy. Tak na mnie działa muzyka w filmie. Bez muzyki prawie nic nie odczuwam. Oczywiście, muszą to być odpowiednie kompozycje. Nawet, gdy sobie włączę te kompozycje na YouTube, które są grane na żywo, to czuję to samo.

 

 

 

Niedawno EnemyOfTheState zamieścił wątek o nazwie "Logika, dedukcja, prakseologia, teoria gier", w którym jest fragment filmu "Piękny umysł". Gdy tylko pojawiła się muzyka, oczy mi się zaświeciły. Czy ma ktoś z was podobnie? Czy jest ktoś wrażliwy tutaj na jakąkolwiek muzykę w filmie czy ogólnie szeroko pojmowaną sztukę, która wywołuje takie emocje, które doprowadzają do łez nawet najbardziej "zatwardziałego twardziela"? Czy zdarzyło się komuś uronić łzę na filmie przy kobiecie?

 

 

 

Przedstawię tytuły filmów, na których oczy świeciły mi się najbardziej. Przy okazji, są to jedne z moich ulubionych filmów, głównie za sprawą muzyki.

 

 

"Wichry namiętności", "Braveheart", "Ostatni Mohikanin", "Titanic", "Gladiator", "Piękny umysł". W dalszej kolejności: "Joe Black" (szczególnie końcowa scena), "Ostatni samuraj" i "Patriota". To tylko kilka przykładów. Co ciekawe, z tej pierwszej szóstki do czterech filmów muzykę skomponował zmarły niedawno James Horner.

 

 

 

PS

 

Gdyby ktoś chciał, mogę się podzielić swoimi ulubionymi kompozycjami filmowymi. Jest ich naprawdę multum, więc musiałbym założyć nowy wątek.

 

 

Zapomniałem jeszcze dodać, że odpowiednie akordy grane na pianinie również wywołują we mnie taki stan.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Assasynie, nie oglądałem tego filmu, ale kompozycję znam. Przyjemna dla ucha, ale za słaba, żeby wywoływać we mnie silne odczucia. Może w połączeniu z obrazem filmowym byłoby inaczej?

 

 

Aha! Ale nie napisałeś, czy ona wywołuje u Ciebie podobny stan?

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, o czym mowa. Na mnie najmocniej działa muzyka Thomasa Newmana, szczególnie ta z filmu "Droga do zatracenia". Przykłady:

 

 

 

 

Dołączam fragment soundtracka (autorstwa Carlo Siliotto) z pewnego filmu familijnego. Ten film, po części dzięki muzyce, to niezły wyciskacz łez.

 

 

Nie mógłbym nie wspomnieć o robiącym swego czasu furorę utworze "Time", ze ścieżki dźwiękowej filmu "Incepcja". Mocne.

 

 

Edytowane przez Wstydliwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem muzyka z "Drogi do zatracenia" to najlepsze dzieło Newmana, jakie słyszałem (choć nie jest to mój ulubiony film, do którego skomponował ścieżkę dźwiękową). Gdy będziesz oglądał, wytęż słuch. Co do "Time", mimo wszystko poświęć chwilę na obejrzenie wklejonego przeze mnie filmiku, autor sprawnie dobrał fragmenty hollywoodzkich produkcji, potęgując wzruszającą moc utworu.

Edytowane przez Wstydliwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydliwy, jestem świeżo po seansie. Film dobry, choć liczyłem na więcej odczuć. Nie ukrywam, że momentami było gorąco, ale w porównaniu z tą moją szóstką filmów, to dosyć słabo. Domyślałem się, jak się ten film zakończy. Score jest świetny. Dobrze też nadawałby się dla mnie do słuchania ot tak. Najbardziej chyba przypadła mi do gustu ta kompozycja:

 

 

 

 

 

"Time" obejrzałem i rzeczywiście fragmenty filmów są ładnie dobrane.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja także nie dodałbym tego filmu do ulubionych, ale to nie znaczy, że rozstałem się z muzyką - słucham jej, jak to ująłeś, ot tak. Od samego początku moją ulubioną kompozycją jest "Rock Island, 1931".

 

Ponadto polecam soundtrack ze "Skazanych na Shawshank", również skomponowany przez Newmana. Jednak tym razem radzę posłuchać podczas seansu. Trudno znaleźć osobę, której ten film by nie oczarował, a oto dlaczego: http://3dno.pl/nadzieja-na-wolnosc/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tak skromnie od siebie Giorgio Morodera w Scarface a szczególnie ten kawałek.

 

to co Assasyn wrzucił to genialne wykonanie :)
Tak samo temat z filmu misja to również arcydzieło


tak samo dobry utwór nadający się do samochodu nocą z filmu Drive


Świetny utwór z miasteczka TwinPeaks

 

i ostatni z Dawno temu w Ameryce

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydliwy: "Skazani na Shawshank" widziałem kilka razy. Zgodzę się, że film jest świetny i muzyka w nim także. Z tego, co pamiętam, to kilka razy się wzruszyłem, ale chyba nie żeby uronić łzy. Wstydliwy, jak na razie, to chyba jest nas tylko dwóch, którym łza się w oku kręci na filmach z odpowiednią muzyką...

 

 

 

Don Salvatore: "Scarface", "Misja" i "Dawno temu w Ameryce" widziałem. Na "Misji" trochę łez się wylało. Motyw z "Twin Peaks" znam, ale filmu nie oglądałem. Z "Misji" mam kilka ulubionych kompozycji.

 

 

 

Tak czy tak, wszystkie kompozycje zamieszczone przez was przesłuchałem. I przypominam, że wątek dotyczy wzruszenia i łez wywołanych muzyką w filmie. Nie dotyczy muzyki filmowej jako takiej. Do tego trzeba by założyć osobny wątek, bo sam mam naprawdę multum swoich ulubionych kompozycji.

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie wszyscy chcą się przyznać, mnie się zdarza choć rzadko

Kiedy pierwszy raz słuchałem tego 

     https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiMj5eanr3LAhVIJpoKHYUSAbcQ3ywIHDAA&url=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DivgCD31iKyg&usg=AFQjCNFzu8gXR0-OTjzX3pfcgL5_441j5A&bvm=bv.116636494,d.bGs

popłynęła łezka.

Takie klimaty czasem cos wycisną:

<iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/-8WH5bmXlYU?feature=player_detailpage" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryss: Trochę nie na temat, ale... Też lubię tę piosenkę "40:1". Już nie chodzi o tekst, ale sama kompozycja jest dobra. Słyszałem, że historia tego utworu jest taka, że ktoś z Polski napisał mejla do tego zespołu, że mogliby o tym nagrać piosenkę. Swego czasu był niezły boom na nią.

 

 

 

Młody Pelikanie: Filmu "Papillon" nie widziałem, ale Jerry Goldsmith jest jednym z moich ulubionych kompozytorów.

 

 

 

Ostatni raz byłem w kinie na tym filmie poniżej. Wzruszenie czy nawet łzy wywołują u mnie podniosłe, uroczyste kompozycje. Tutaj chodzi mi o moment od 3:00 do 3:15. Ten motyw kilka razy pojawia się w tym filmie.

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Salvatore: Serialu "Dom" nie oglądałem. Jeśli chodzi o Kazaneckiego, to dosyć podoba mi się motyw główny z "Nocy i dni".

 

 

 

TPakal1: Skąd ja to znam? :-) Ile ja łez wylałem na tym filmie... I to wszystko za sprawą muzyki. Zimmer chyba po "Gladiatorze" zaczął być szerzej znany i wtedy się wybił. Czytałem raz z nim wywiad. Mówił, że dla niego instrumentem jest wszystko to, co wydaje dźwięk, i że jego mistrzem jest mistrz Morricone.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Moment od 4:58, płakać mi się przy tym chciało. Kto oglądał, ten wie, co się wtedy działo. Samo wydarzenie mnie nie zaskoczyło, bo wcześniej czytałem książki, ale atmosfera + płaczący bohaterowie + głównie muzyka zrobiły swoje. Myślę, że jakbym się z tym zetknął po raz pierwszy, wrażenie było by inne.

 

 

Przy tym jeszcze gorzej było. Tak samo w 1997, gdy po raz pierwszy to oglądałem i tak samo do dnia dzisiejszego jest.

Wzrusza mnie muzyka w filmach i grach, ale podejrzewam, że nie sama muzyka, a połączenie jej z wydarzeniami na ekranie. Chociaż powyższe utwory wzruszają mnie teraz ''na sucho'', bo wiem, z czym się wiążą.

Dreszcz mnie przechodzi, gdy tego słucham. Jestem wrażliwy i sentymentalny jak cholera. 

 

Podobnie wzruszyłem się przy muzyce z napisów końcowych Gothica 2 i 3, przy kilku wydarzeniach z Wiedźmina 3. 

Magia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryss: Motyw znam, ale nie robi jakoś na mnie wrażenia. Może w połączeniu z obrazem byłoby inaczej.

 

 

 

Vercetti: Czy ten motyw z "Władcy" nie jest wtedy, gdy "ginie" Gandalf, a reszta kompanii wybiega na zewnątrz i płacze? Cała ta seria mu dużo wzruszających momentów. Łzy mi poleciały, gdy w pierwszej części Samwise wchodząc do wody zaczął tonąć i Frodo podając mu rękę wyciągnął go z wody do łódki. Wtedy jest taki dobry motyw muzyczny. Jeśli znajdę go na YT, to wkleję.

 

 

 

A co do "Króla Lwa"... Powinienem napisać, że Zimmer chyba wtedy się wybił, a nie po "Gladiatorze". Nie pamiętam, w którym roku była premiera "Króla Lwa" w Polsce. Czy w 1994, czy już w 1995, ale byłem na premierze w kinie (miałem wtedy 8 lat). Film oczywiście zrobił wielkie wrażenie chyba na wszystkich. To był naprawdę megahit! Od razu na Gwiazdkę dostałem kasetę VHS z polskim dubbingiem i od razu po wypakowaniu prezentów zacząłem oglądać. Do dzisiaj mam tę kasetę. To był chyba najpiękniejszy prezent w życiu, który dostałem.

 

 

 

Te rytmy afrykańskie w tym filmie są genialne. Nieraz płakałem przy tej kompozycji, którą wkleiłeś, szczególnie od momentu 03:20. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego ten tata umarł. Dlaczego oni to tak zrobili w tym filmie. Dzisiaj też bym się rozpłakał przy tym fragmencie i nie tylko przy tym.

 

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest ten motyw z Gandalfem. Ten co mówisz też poruszający, albo to co się wydarzyło chwilę później (albo chwilę wcześniej - nie pamiętam, chodzi mi o Boromira). Końcówka w Szarej Przystani i powrót Sama do domu też jest smutny (w połączeniu z muzyką). Taki wielki koniec wielkich rzeczy, a potem sobie miejsca nie mogłem przez kilka dni znaleźć. Mój powrót do codzienności po przeczytaniu książki/obejrzeniu filmu/przejściu gry zazwyczaj się trochę przeciąga w czasie. 

 

Ja w 1997 dorwałem się do przegrywanej kasety VHS z Królem Lwem i od razu się 'zakochałem' w tym filmie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej przejmująca scena, gdy brat zdradza brata. Mimo odważnej akcji w dżungli zostaje zdradzony i zabity jak przysłowiowy pies.

Nie tyle wyciska łzy, co przejmuje do szpiku kości. (jako dziecko słuchałem tej muzyki podczas napisów końcowych wciśnięty z przejęciem w fotel)

 

 

A to nie z filmu :), ale emocjonujące

 

Edytowane przez Waflo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Najbardziej przejmująca scena, gdy brat zdradza brata. Mimo odważnej akcji w dżungli zostaje zdradzony i zabity jak przysłowiowy pies.

Nie tyle wyciska łzy, co przejmuje do szpiku kości. (jako dziecko słuchałem tej muzyki podczas napisów końcowych wciśnięty z przejęciem w fotel)

Waflo, ten utwór bardzo dobrze dopasowany do sceny w filmie. To klasyka - Samuel Barber - Adagio for Strings.

 

Cytat

TPakal1: Skąd ja to znam? :-) Ile ja łez wylałem na tym filmie... I to wszystko za sprawą muzyki. Zimmer chyba po "Gladiatorze" zaczął być szerzej znany i wtedy się wybił. Czytałem raz z nim wywiad. Mówił, że dla niego instrumentem jest wszystko to, co wydaje dźwięk, i że jego mistrzem jest mistrz Morricone.

 

Faktycznie i mistrz i uczeń tworzą/li genialną muzykę filmową.

 

mocno mi kiedyś utkwił kawałek zapożyczony z klasyki. Z filmu "Barry Lyndon" S. Kubricka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.