Skocz do zawartości

Proszę o pomoc


Rekomendowane odpowiedzi

Witam was. Pisze oniewaz mam nie lada problem. Zaczelo sie 5 lat temu poznalem kobiete po 2 latach przyszla nasza corka na swiat teraz ma 3 lata wzielismy slub z zona wszystko sie ukladalo choc przez wiekszosc czasu ja sie nie staralem po prostu bylem, pracowalem zona miala prace wszystko zaczelo sie w grudniu 2015 roku zona podjela nowa prace w firmie z odszkodowaniami co wiazalo sie z wyjazdami po kilku pierwszych wyjazdach zaczalem byc bezlitosnie zazdrosny meczylem ja telefonami jak tam byla denerwowaly mnie noce w hotelach w ktorych spala  caly czas dzwonilem meczylem ja trwalo to jakos do stycznia.

 

Wlasnie w styczniu powiedziala mi ze ma dosc ze nie chce ze mna byc, postanowilem ze pojde na terpaie do psychologa i poszedlem, poniekad moze nie wyleczylem sie z zazdrosci ale przestalem ja okazywac powoli wszystko wracalo do normy w lutym stwierdzila ze da nam szanse dzwonila mowila ze kocha, seks wszystko wporzadku dziekowala mi ze sie zmienilem i wszystko posypalo sie w tym tygodniu, wyjechala w poniedzialek na szkolenie dzwonila we wtorek z rana i wieczora mowila ze kocha itd i nagle stalo sie cos zlego, w srode rano zadzwonila mowila ze idzie na szkolenie ze sie odezwie ze kocha zadzwonila o 19 powiedziala mi ze zrobila sobie plan na ten rok i ze w nim nie ma mnie nie ma czasu dla mnie ze przez 4 lata mialem ja w dupie teraz to ona mnie ma ze w domu bedzie tylko gosciem i ze bedzie miala czas tylko na prace. Stwierdzialem ze ok. zadzwonila znowu o 23 pogadalismy powiedziala ze kocha itd zaczalem sie zastanawiac czemu tak zmienia zdanie.

 

W czwartek mialem lekki wypadek wieczorem cisnienie ponad 200 trafilem do szpitala zona byla daleko zadzwonilem ona sie zaczela na mnie drzec nie rozumiala ze jestem w szpitalu itd rozlaczylem sie. Przyszedl piatek zadzwonilem przed praca powiedziala ze nie chce ze mna gadac i za pol godziny sama zadzwonila ze niedlugo jej sie telefon rozlduje i ze bedzie sie do mnie odzywala.

 

Napisala kolo 16 ze wydaje jej sie ze ktos u nas w domu byl i spowodowal to cisnienie - pomyslalem ze jest zazdrosna ze to dobrze. Jednak wieczorem nie chciala ze mna wogole gadac  - odpuscilem. Wrocila wczoraj wieczorem jakby nigdy nic nie przywitala sie ze mna . Wieczorem usiadla stwierdzila ze mnie nie kocha juz ze nie chce ze mna byc ze nikogo nie ma ze nie zdradzila mnie nigdy ale po prostu blokuje ja w pracy itd i ze juz nie zalezy jej na mnie.

 

Co do wyprowadzki to ona nie chce i mowi mi ze moge zostac w domu jak nie mam dokad isc. Dodam ze cala rodzina jest na nia zla ze podjela taka prace z ktorej jeszcze nie ma pieniedzy a jej nie ma w domu, zasmakowala zycia w hotelach na wyjazdach, ludiz w garniturach ktorzy wkladaja jej w glowe to co chce slyszec rozebrali jej mozg na czesci pierwsze i zlozyli po swojemu.

 

Zostawia dziecko nie dzwoni do corki ma wszystko w dupie.... a ja nie moge zrozumiec dlaczego raz mowi ze kocha potem zmienia zdanie nie rozumiem czemu nie da mi sie wyprowadzic mowiac zebym zostal ze mam w domu pokoj itd. Dzis gada cos do mnie ja staram sie jej unikac bo wiem ze jak cos zaczne to zaraz bedzie znowu najezdzala na mnie. Przez ostatni miesiac bawi sie moimi uczuciami razm mowiac ze kocha raz mowiac ze nie i teraz juz mowi ze podjela decyzje i ze nie kocha....

 

Mam powoli dosc kocham ja chce z nia byc ale chyba przez ostatnie 3 miesiace bylem zbyt dobry za bardzo sie staralem jak wracala obiady mieszkanie wszystko staralem sie jak moglem a ona to ma w dupie.... jakas porada? co robic? jestem zalaman

 

NA PRZYSZŁOŚĆ, INTERPUNKCJA, POLSKIE ZNAKI, PRZERWY MIĘDZY WERSAMI ABY BYŁO CZYTELNIE

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A. Jak na mój gust robi wszystko żeby było źle = żebyś miał dość i ją kopnął w dupę = "ja taka biedna i nieszczęsliwa" = jest powód/ motyw/ usprawiedliwienie do dowolnych działań.

 

B. Skoro tak ją przerobili to niefajnie. Przypomniał mi się text "Nie lepiej ci z nami? Tam nie masz nic i niczego nowego nie robisz."

   Mniejsza o pochodzenie cytatu, ale podobne texciki wciskała znajoma rekrutując panienki na ukrainie ;) Po prawdzie ich nie trzeba było specjalnie przekonywać do tego fachu.

 

C. " podjela taka prace z ktorej jeszcze nie ma pieniedzy a jej nie ma w domu, zasmakowala zycia w hotelach na wyjazdach, ludiz w garniturach ktorzy wkladaja jej w glowe to co chce slyszec rozebrali jej mozg na czesci pierwsze i zlozyli po swojemu. "

 

Patrz B. . Cholerka, nie wiedziałem, że ubezpieczenia i domy publiczne to takie zbliżone historie.

 

D. "Co robić?". A cholera wie, gdyby nie motyw dziecka to napisałbym "spierdalać żeby się nie męczyć".

Edytowane przez wroński
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz że robi wszystko żebym ją kopnął a jak chce sie wyprowadzić ciągle powtarza ze moge zostać w domu jak nie mam dokąd pójsc, pamiętam moment kiedy na poczatku tej pracy byłem bardzo zazdrosny w momencie kiedy przegiąłem zdjęła nawet obrączke a teraz ją cały czas nosi. Pamietam jak byłem zazdrosny to zawsze mnie uspokajała zaprosiła nawet kierowników na sniadanie któregoś razu zebym ich poznał, wzięła mnie na szkolenie itd. Robiła wszystko żebym zaufał - zaufałem było dobrze.

Pisała ze kocha nawet ostatnio mowiła wiele razy to, aż nagle po jakimś tam szkoleniu stwierdziła ze nie ma dla mnie czasu tylko praca i dzieci i zapytała czy sobie poradze z tym, powiedziałem ze nie wiem to ona na to że w takim razie nie chce ze mna byc jak nie dam rady... po czym zadzwonila wieczorem i mowi dobranoc i że kocha....

To samo jak ostatnio miałem zdarzenie i wylądowałem w szpitalu na drugi dzień pisze mi " jak sie czujesz? mam nadzieje ze to nie gość u nas w domu spowodował wysokie ciśnienie" - zrozumialem ze zazdrosna....

Dzis rano dostała nowy numer telefonu to zadzwoniła i powiedziała ze to ona - nie musiałaby tego robic....

Sam nie wiem co o tym myślec, teraz nie chce ze mną być ale możemy mieszkać razem i mieszkamy mimo że prawie nie rozmawiamy bo ja pracuje do 18... Męczy mnie to wszystko. Wiem że przez 4 lata byłem zły bo nie dbałem o dom i o nią ale żeby aż tak miotać moimi uczuciami? 

Zmieniłem sie ogarniam mieszkanie dbam o dzieci pokazywałem ze dbam o nią jednak za każdym moim telefonem jak była na wyjeździe stała wrogość z jej strony że znowu dzwonie.... mimo tego odbierała rozmawiała mowiła ze kocha, wieczorami potrafiła sama zadzwonić.... Nie rozumiem jej zachowania teraz....

co mam robic? jak sie zachowywać?? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz. Moja ex pierścionek zakładała i zdejmowała kiedy było jej wygodnie. Zwyczajnie grała nim.

A "kocham" mówiła będąc na balecie z typami, którzy ją pieprzyli. To tak w ramach codziennego "dobranoc".

 

Nie sugeruj się tym co piszę, po prostu pewne rzeczy się powtarzają.

 

" Mówisz że robi wszystko żebym ją kopnął a jak chce sie wyprowadzić ciągle powtarza ze moge zostać w domu jak nie mam dokąd pójsc, " =  Granie tej "dobrej" przy jednoczesnym wykańczaniu psychicznym.

 

"zrozumialem ze zazdrosna.... " = nie zrozumiałeś, chciała wywołać takie przeświadczenie.

 

" co mam robic? jak sie zachowywać??  "

A co chcesz zrobić? Jak chcesz się zachować?

 

Spójrz, to co piszę jest efektem moich przeżyć. To co piszesz odnoszę do tego co działo się u mnie.

Jednak nie znaczy to, że..., lista jest długa.

 

" aż nagle po jakimś tam szkoleniu stwierdziła ze nie ma dla mnie czasu tylko praca i dzieci i zapytała czy sobie poradze z tym, powiedziałem ze nie wiem to ona na to że w takim razie nie chce ze mna byc jak nie dam rady. "

Czyli albo się godzisz na jej warunki, które cię krzywdzą albo łaskawie pozwala ci odejść. Jaka ona dobra, cudowna istota, naprawdę.

 

Dobra. To póki co ostatni wpis w temacie bo to jakiś rozpierdol. Niech się inni wypowiedzą bo jakoś dzisiaj biorę pewne sprawy zbytnio do siebie a jutro mam własną wojenkę.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwraca sytuacje, sama coś broi ale nie jest zdecydowana, dlatego taka huśtawka ,jeśli możesz to przetrzep jej telefon, i bez skrupułów, może coś wyczaisz

Spodobało jej się to inne życie, a z drugiej strony dobrze mieć świadomość ze ktoś ogarnia dom i potomstwo....,zostałeś redukowany do roli gosposi i niańki

Zanim podejmiesz jakieś kroki warto sprawdzić i się upewnić co naprawdę się dzieje, dzisiejsza technika daje mnóstwo możliwości

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... Nie chcę wieszczyć, ale... być może jest to początek końca. Będę trochę dosadny. Coś mi śmierdzi, że Twoja żona tam sobie kogoś znalazła.

 

 

 

1 godzinę temu, fdhjhf napisał:

zasmakowala zycia w hotelach na wyjazdach, ludiz w garniturach ktorzy wkladaja jej w glowe to co chce slyszec rozebrali jej mozg na czesci pierwsze i zlozyli po swojemu.

 

 

 

 

 

Obawiam się, że ci ludzie mogą jej wkładać coś innego... i nie w głowę! W przenośni, może rozebrali jej mózg, ale, być może, rozebrali/rozbierali... Twoją żonę!

 

 

To tylko znowu potwierdza, że miejsce kobiety powinno być w domu. Nie mam doświadczenia małżeńskiego ani związkowego, więc nie bierz, Stary, tego do siebie. Mam nadzieję, że się mylę!

 

 

 

PS

 

Gdzieś czytałem, że gdy jedna strona zastanawia się, czy kocha, to znaczy, że wtedy już należy się rozstać.

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zmienił(a) tytuł na Proszę o pomoc

Chaotycznie napisałem, bo cholernie zmęczony żem jest. 
Z tego opisu; oboje jesteście jak małe dzieci, rozchwiani, rozhuśtani, jak chorągiewki. U niej poniekąd to zrozumiałe, bo to baba. Ale nie u Ciebie. Ciepłe kluchy, aż tu czuje. Jesteś na każde jej skinienie, na każdy jej foszek, na każdy humorek.
Nie sposób takiej kobiecie czymkolwiek zaimponować, tym bardziej jeśli Ty przyjmujesz postawę niepewnego siebie, uległego chłopca. ojej, pozwoliła Ci pomieszkać z nią, jeśli nie masz gdzie. jaka ona dobra :wub: kup jej za to kwiaty
Ona poszła do pracy, gdzie mogła spotkać ludzi przeciętnych, ale wykazujących się większą inicjatywą, większym zdecydowaniem, pewnością siebie niż Ty, ale wciąż tylko przeciętnych. tak też może być.
Praca nad swoja samoocena, to podstawa. Ta zazdrość, ememeski, wydzwanianie, zabieranie Cię ze sobą na szkolenia. Daj spokój.  powiedzenie "kobietę musisz zawsze być gotowy stracić" brzmi jak tani tekst z pornola, ale ma w sobie wiele prawd. 
Co z Twoją ramą? Gdzie konsekwencja?  Gdzie Twoje wymagania wobec niej i siebie?
Nie kocha, nie ma Cię w planach - wystaw jej walizki za drzwi. Nie dzwoni do córki, ma ją w dupie - wystaw jej walizki za drzwi. Niech kurwa mokną na deszczu. Jest dorosła i do tego matką, masz więc prawo konsekwentnie egzekwować to co wygaduje. Nawet jeśli to brednie.  Wymagaj i pokazuj się też z innej strony. Dlaczego Ty masz się wyprowadzić, nie ona? To tylko baba, granie na jej emocjach może być tutaj kluczem.

Twoja postawa jest tu naprawdę nieciekawa. Znacie się 5lat. I jeśli od początku byłeś taki spolegliwy, to nikt tu raczej vademecum nie znajdzie. Gdy Ty nieświadomie pływałeś w morzu uczuć, ona konsekwentnie Cię punktowała, zaznaczała w głowie słabe strony i obniżała range w jej oczach.
Z dnia na dzień nie da się tego odwrócić. Zapoznanie tematyki forum, felietony Bossa Marka to dla Ciebie powinna być książka do poduszki. 
Jak wyglądają relacje jej rodziców, jak wyglądają jej relacje z rodzicami?  To również może przynieść Ci wiele odpowiedzi.
I kwestia jeszcze taka. Pamiętaj, że masz córke, której obowiązek masz pokazać jej prawdziwe, zdrowe wzorce panujące w rodzinie.Wzorzec mężczyzny. Nie jakiejś zniewieściałej cioty. Inaczej za pare lat będziesz miał ją na głowie tak jak masz żone. A ona wtedy w przyszłości wielce prawdopodobnie powtórzy wasz schemat.

Cały mój post może być w miarę sensowny pod jednym warunkiem. Że ona rzeczywiście nie ma nikogo ani na oku, ani na boku. 
Chociaż po opisie wątpić szczerze i w to trzeba. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, fdhjhf napisał:

trzepalem telefony nie raz i nigdy nic.... 

http://www.spyshop.pl/

Oni Ci doradza..., za 3 /4 stówki można już coś pożytecznego nabyć

Chcesz mieć pewność to możesz ,są małe urządzenia do których wkładasz kartę SIM i dzwonisz jak do kumpla,słyszysz co się dzieje wokół, problem tylko  żeby to miała zawsze przy sobie, ale to jest tak małe ze w każdej babskiej torebce da się zamontować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Saint chyba ujął to prawidłowo. Na wyjazdach poznała ludzi "przeciętnych", ale zaradniejszych, z ciekawymi pasjami, prowadzących ciekawe życie. Z Twojego opisu wynika, że rzeczywiście gdzieś po drodze zgubiłeś jaja. Przestałeś być dla niej pociągający jako mężczyzna i stąd te jej wahania. Tzw. ciepła klucha, która na wszystko się godzi i nie ma swojego zdania. Nie umie sobie poradzić bez kobiety. Nie umie się jej sprzeciwić. Taki ktoś jest dla kobiety słaby i nie wzbudza pożądania.

 

 

Czytaj forum, Stary i artykuły Mistrza. A jeśli chcesz, przeczytaj moją historię. Ja też nie miałem jaj, bo nie wiedziałem, jak te wszystkie relacje damsko-męskie działają i do tego byłem cholernym pierdol... romantykiem!

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vademecum jest jedno. Wyższy status mieć niż twoja kobieta, bo inaczej zawsze sobie wytłumaczy zdrady. Wskaźnik zdrad u kobiet równych statusem sięga 50%, a jak masz niższy to sam sobie odpowiedz. Wyższe wykształcenie ma? Więcej zarabia? Ma swoje mieszkanie? Kobieta zawsze jak sie "kształci" to narcyzm uderza do głowy i szuka sobie czegoś lepszego, co ma więcej, ego szybuje, próżność nie zna granic. Bezwzględne wyrachowanie u niej, nic więcej.

Poza tym, jeśli tak zmienia zdanie to może cię po prostu testować. A wiesz czemu testuje? Jedno to zdrada - jest możliwe.
Dwa - byłeś u psychologa i teraz udajesz że juz nie jestes zazdrosny. Byc moze ona dokładnie wyczuwa że jesteś nadal, a po prostu kłamiesz, więc sprawdza manipulując.

Jak wyjdzie na jej, to sobie kolejny raz wytłumaczy zdradę, czy nawet własne kłamstwo. Bo pomyśli tak - on mnie okłamuje, więc ja go też mogę, a nawet duzo mocniej (wrodzona mściwość u kobiet :>).

Słów kobiet nie słuchaj. Słowa to ich broń do uzyskania interesu. A tu interesem może być sprawdzenie twojej ramy, czy nawet twojego uczucia.

Czyli tu jak zawsze jest kwestia samooceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fdhjhf napisał:

Dodam ze cala rodzina jest na nia zla ze podjela taka prace z ktorej jeszcze nie ma pieniedzy a jej nie ma w domu, zasmakowala zycia w hotelach na wyjazdach, ludiz w garniturach ktorzy wkladaja jej w glowe to co chce slyszec rozebrali jej mozg na czesci pierwsze i zlozyli po swojemu.

I to pewnie nie raz rozebrali:(

 

2 godziny temu, wroński napisał:

B. Skoro tak ją przerobili to niefajnie. Przypomniał mi się text "Nie lepiej ci z nami? Tam nie masz nic i niczego nowego nie robisz."

   Mniejsza o pochodzenie cytatu, ale podobne texciki wciskała znajoma rekrutując panienki na ukrainie ;) Po prawdzie ich nie trzeba było specjalnie przekonywać do tego fachu.

 

34 minuty temu, Oświecony napisał:

Obawiam się, że ci ludzie mogą jej wkładać coś innego... i nie w głowę! W przenośni, może rozebrali jej mózg, ale, być może, rozebrali/rozbierali... Twoją żonę!

 

Na poczatku chciałem zadać pytanie Brachowi z "dziwnym nickiem" z jaką sektą jego baba sie zadała.

Jednak Brachy mnie wyręczyli, to śmierdzi prostytucją nawet przez system binarny.

Edit.

1.W komórze nic nie znajdziesz, bo ma taką "specjalną" służbową.

2.Nie ma kasy, bo na początku musi się sprawdzić, dostaje tylko ochłapy na waciki.

3. Dlatego jest tak rozchwiana emocjonalnie.

 

........ale, obym sie mylił.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

telefon jej ogladalem nawet przed chwilą, nic nienormalnego w nim nie ma... Wszystko co tam jest - jest normalne... Nie ma pokasowanych rozmow itd wszystko widac czarno na białym, 

A co do tego wszystkiego to ja taki nie bylem zawsze przez 4 lata to ona walczyla a ja stałem z boku i patrzalem... Dopiero ta praca i jej wyjazdy pokazały moja zazdrosc itd a ona dzieki temu zobaczyła ze w koncu moze nademna zapanowac... Kiedy cała rodzina jest przeciwna tej pracy ja nie stałem za nią tylko mówiłem tak jak oni. Ze to praca nie dla niej moze tu był błąd nie byłem ostatnio oparciem dla niej, mimo tego iz przez 4 miesiace nie naprawie 4 lat stania z boku i patrzenia jak wychowuje nasza corke jak sama sprzata itd. 

W momencie kiedy wyszla mojqa zazdrosc ona naprawde fair sie zachowywala nie moge tego jej powiedziec na nie.... ale ja przez ostatnie 4 miesiace zmienilem sie pomagam w domu przy dzieciach itd, dałem jej to czego nie dawałem kiedys, ale nie wspieram jej w tym co robi itd... moze tu jest ten bład

teraz to juz chyba za pozno na cokolwiek... 

Dzis zauwazylem jakas lekka zmiane - sama zaczela ze mna rozmawiac od soboty kiedy powiedziala ze mnie nie kocha zmieniłem strategie normalnie to jak przez te 4 miesiace przepraszalbym prosil o szanse. Tym razem powiedziałem ok jak chcesz niech tak bedzie... przestalem dzwonic pisac w domu nie gadam do niej nic ona dzis sama zaczynala rozmowy kolacje itd... nie wiem czy to dobre co robie lekko ja olewam zyje w swoim pokoju ona w swoim 

zauwazylem przez te 4 miesiace ze zawsze jak mowila mi nie to ja prosilem o szanse itd. teraz dałem sobie z tym spokoj czy to dobrze?

 

11 minut temu, SledgeHammer napisał:

I to pewnie nie raz rozebrali:(

 

 

 

Na poczatku chciałem zadać pytanie Brachowi z "dziwnym nickiem" z jaką sektą jego baba sie zadała.

Jednak Brachy mnie wyręczyli, to śmierdzi prostytucją nawet przez system binarny.

Edit.

1.W komórze nic nie znajdziesz, bo ma taką "specjalną" służbową.

2.Nie ma kasy, bo na początku musi się sprawdzić, dostaje tylko ochłapy na waciki.

3. Dlatego jest tak rozchwiana emocjonalnie.

 

........ale, obym sie mylił.

 

 

jest to firma 'pomagajaca' w odszkodowaniach prowadzenie spraw itd. sami pozyskuja klientow jezdza duzo itd... słuzbowego telefonu nie ma. Ma swoj i firmowy i na obydwu nic.... niestety nie moge przyznac racji z ta zdrada bo raczej tak to nie wyglada....

 

18 minut temu, parafianin napisał:

Vademecum jest jedno. Wyższy status mieć niż twoja kobieta, bo inaczej zawsze sobie wytłumaczy zdrady. Wskaźnik zdrad u kobiet równych statusem sięga 50%, a jak masz niższy to sam sobie odpowiedz. Wyższe wykształcenie ma? Więcej zarabia? Ma swoje mieszkanie? Kobieta zawsze jak sie "kształci" to narcyzm uderza do głowy i szuka sobie czegoś lepszego, co ma więcej, ego szybuje, próżność nie zna granic. Bezwzględne wyrachowanie u niej, nic więcej.

Poza tym, jeśli tak zmienia zdanie to może cię po prostu testować. A wiesz czemu testuje? Jedno to zdrada - jest możliwe.
Dwa - byłeś u psychologa i teraz udajesz że juz nie jestes zazdrosny. Byc moze ona dokładnie wyczuwa że jesteś nadal, a po prostu kłamiesz, więc sprawdza manipulując.

Jak wyjdzie na jej, to sobie kolejny raz wytłumaczy zdradę, czy nawet własne kłamstwo. Bo pomyśli tak - on mnie okłamuje, więc ja go też mogę, a nawet duzo mocniej (wrodzona mściwość u kobiet :>).

Słów kobiet nie słuchaj. Słowa to ich broń do uzyskania interesu. A tu interesem może być sprawdzenie twojej ramy, czy nawet twojego uczucia.

Czyli tu jak zawsze jest kwestia samooceny.

Czasami mam wlasnie takie wrazenie ze ona moze mnie sprawdzac... sam dzisiejszy dzien... gada ze mna jakby nigdy nic... a przedtem jak zawsze prosilem ja blagalem itd to wogole tyrała mnie za te 4 lata wstecz itd... Teraz jakos jest inaczej jak widzi ze przyjalem to bez problemu.... wydaje mi sie tez ze ten jej kierownik duzo jej kladzie do glowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fdhjhf napisał:

jest to firma 'pomagajaca' w odszkodowaniach prowadzenie spraw itd. sami pozyskuja klientow jezdza duzo itd...

 

Na górze masz taki napis "zgłoś post"  - połącz 3, poproś grzecznie, bo dostaniesz ostrzeżenie.

 

A czy twoja żona jest "prawnikiem":lol:, może "komornikiem sądowym" była.

Jakie ma kwalifikacje aby w takiej firmie pracować.

 

Dalej mój wpis nie wyklucza "najstarszego zawodu swiata".

Odstaw emocję i pomyśl trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj! Stary, ale chyba regulaminu nie przeczytałeś, a to błąd. Nie pisz posta pod postem!

 

 

Coś czuję, że jesteś na początku drogi, bo na razie do Ciebie nie dociera to, co piszemy. Ale nie martw się! To forum sprawi, że z cioty staniesz się mężczyzną i odzyskasz jaja.

 

 

PS

 

Musiałem trochę dosadnie to napisać, bo inaczej chyba nie zrozumiesz. Jeśli w ogóle...

 

 

Aha! A ten kierownik może jej dużo kłaść, ale nie do głowy. Obym się mylił!

 

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, kryss napisał:

http://www.spyshop.pl/

Oni Ci doradza..., za 3 /4 stówki można już coś pożytecznego nabyć

Chcesz mieć pewność to możesz ,są małe urządzenia do których wkładasz kartę SIM i dzwonisz jak do kumpla,słyszysz co się dzieje wokół, problem tylko  żeby to miała zawsze przy sobie, ale to jest tak małe ze w każdej babskiej torebce da się zamontować.

 

Ty para-nie-normalny paranoicusie:lol:.

Wstydź się:)  spy007

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fdhjhf napisał:

Witam Was. Pisze ponieważ mam nie lada problem. Zaczęło się 5 lat temu poznałem kobietę po 2 latach przyszła nasza córka na świat teraz ma 3 lata wzięliśmy ślub z żoną wszystko się ukladało

Moje oczy krwawią polskimi znakami diakrytycznymi...
Karny kutas kolego, za nieposzanowanie ojczystego języka.

Nic "się nie układa". Albo układasz TY, albo układają za Ciebie. Wybieraj.
A tak po prawdzie, to lecisz schematem: szkoła-praca-żona-dzieci-emerytura-mogiła. Mężczyzna musi mieć wyzwania, plany i samemu trzymać ster życia w łapie. Rządzić, planować, tworzyć, poznawać, odkrywać... Do tego zostaliśmy stworzeni i w tym jesteśmy najlepsi. Sprzedałeś to za kawałek dupy, obiad na stole i emocjonalne cyrki Twojej baby. Odpowiedz sobie szczerze: czemu nie korzystam ze swoich możliwości?
Zacznij czytać Marka. INTENSYWNIE.

choć przez większość czasu ja się nie starałem

Ten co "się stara" lub podświadomie chce "się starać" dla xiężniczki / laluni-z-księżyca ten stawia pizdę na ołtarzu swojego życia i w efekcie kończy jako lokaj, pantofel, orbiter, szmata, frajer, samobieżny bankomat i pizdeusz, którym pomiata się - często dożywotnio.

po prostu byłem

Lelum polelum a nie mężczyzna. Pizda w korach, co leci na jałowym biegu całe życie i się dziwi, że ktoś inny mu kręci kierownicą.

, pracowałem żona miała pracę 

Patrz wyżej schemat: szkoła->mogiła.

wszystko zaczęło się w grudniu 2015 roku żona podjęła nową pracę w firmie z odszkodowaniami co wiązało się z wyjazdami. Po kilku pierwszych wyjazdach zacząłem być bezlitośnie zazdrosny męczyłem ja telefonami jak tam była denerwowały mnie noce w hotelach w których spała. Cały czas dzwoniłem i męczyłem ją. Trwało to jakoś do stycznia.

Pierwsza zasada związków: "Ten komu mniej zależy, ten kontroluje sytuację." Kobiety nie są ani zdolne, ani chętne, ani wyposażone aby jakąkolwiek kontrolę prowadzić, tym bardziej wedle zasad moralnych. Robią to po trupach, aby do celu, którym jest ich własna cipa. Wszystko się wokół niej musi kręcić. TY TEŻ! Więc albo przywrócisz naturalny bieg rzeczy i zaczniesz trzymać lejce, albo będziesz orbitował. Proste jak budowa cepa.
 

Właśnie w styczniu powiedziała mi że ma dość, że nie chce ze mną być,

Kto lubi niezdecydowanych osobników płci męskiej? Nikt. Wiesz co by sprawiło, że Twoja żoncia dostałaby kiślu w majtkach? Jakbyś na tą jej deklarację powiedział: "Taak? To NARA! Wypad, wypierdalaj, nie chcę Cię widzieć na oczy."

postanowiłem ze pójdę na terapię do psychologa

Swoją żonkę byś lepiej wysłał.

i poszedłem, poniekąd może nie wyleczyłem się z zazdrości ale przestałem ja okazywać

Czyli zepchnąłeś negatywny wzorzec do strefy podświadomej. A to wybija w życiu, jak przepełnione gównem szambo. Co widać po tym jak chaotycznie i emocjonalnie piszesz. 

Gdyby nienawiść/zawiść/zazdrość (to praktycznie to samo) faktycznie Tobie odpuściła, to miałbyś wyjebane w swoją (ex) żonę grubym chujem i nie pisał tego co piszesz.

powoli wszystko wracało do normy w lutym stwierdziła (kurwa poddaję się z tymi znakami...) ze da nam szanse

Ach jak miłosierna Jej Cipna Mość! Pooglądaj tresurę psów. Konkretnie metodę nagradzania za każdą, dobrze wykonaną sztuczkę.

dzwoniła mówiła ze kocha,

49345372.jpg

 

seks wszystko w porządku dziękowała mi ze się zmieniłem

Kij i marchewka. Brzmi znajomo?

i wszystko posypało się w tym tygodniu,

Jak wyżej.

wyjechała w poniedziałek na szkolenie dzwoniła we wtorek z rana i wieczora mówiła ze kocha itd i nagle stało się coś złego, w środę rano zadzwoniła mówiła ze idzie na szkolenie ze się odezwie ze kocha zadzwoniła o 19 powiedziała mi ze zrobiła sobie plan na ten rok i ze w nim nie ma mnie nie ma czasu dla mnie ze przez 4 lata miałem ja w dupie teraz to ona mnie ma ze w domu będzie tylko gościem i ze będzie miała czas tylko na prace.

Dałeś się nabrać. + Dałeś się nabrać?

Stwierdziłem ze ok. zadzwoniła znowu o 23 pogadaliśmy powiedziała ze kocha itd zacząłem się zastanawiać czemu tak zmienia zdanie.

Zdanie???????? Przecież miłość to uczucie! Kumasz kurwa? One mówią 'kocham', wtedy kiedy im koniunktura pasuje!

W czwartek miałem lekki wypadek wieczorem ciśnienie ponad 200 trafiłem do szpitala żona była daleko zadzwoniłem ona się zaczęła na mnie drzeć

Takie baby idą z automatu na odstrzał. Jak na mnie kobieta podniesie głos, jest SPALONA DOŻYWOTNIO. To jasny sygnał, że to ona nosi spodnie w związku a Ty się bawisz w 'misiowanie'.

nie rozumiała ze jestem w szpitalu itd rozłączyłem się.

I bardzo dobrze. Zuch! Chuj jej w dupę za te krzyki.

Przyszedł piątek zadzwoniłem przed pracą powiedziała ze nie chce ze mną gadać

Strzała-nara-wypierdalaj.
f75378a63ac39941ef83863c8182b28e.jpg

i za pół godziny sama zadzwoniła ze niedługo jej się telefon rozładuje i ze będzie się do mnie odzywała.

Przecież to normalne, że to Xiężna dyktuje kiedy się do lokaja odezwie a nie odwrotnie...

 

Napisała kolo 16 ze wydaje jej sie ze ktos u nas w domu był i spowodowal to cisnienie - pomyslalem ze jest zazdrosna ze to dobrze.

Trzeba było jej to powiedzieć w twarz: "Kochanie, była tu jedna pani, która pokazała mi w praktyce jak wygląda wypełnianie obowiązków żony przez kobietę. Musimy porozmawiać."

Jednak wieczorem nie chciala ze mna wogole gadac

Która xiężna gada z plebsem i stajennym pachołkiem?

  - odpuscilem.

PIZDAAAAAA! Bierzesz jej twarz w dłonie, patrzysz prosto w oczy i mówisz: "Masz 5 sekund, żeby powiedzieć jaki masz problem i dlaczego nie jest to mój problem, w przeciwnym wypadku - pakuj wory! Jedziesz do mamusi!"

Wrocila wczoraj wieczorem jakby nigdy nic nie przywitala sie ze mna .

Ona sprawdza czy się jej boisz. I zgadnij jak wypadłeś? Jakbyś się jej nie bał, to za takie lekceważenie byś ją zjebał jak burą sukę od czubka makówki po ciżemki. Za udawanie, grę i robienie z ciebie idioty. 

Wieczorem usiadla stwierdzila ze mnie nie kocha juz ze nie chce ze mna byc

SO FUCKING ROMANTIC... 

ze nikogo nie ma ze nie zdradzila mnie nigdy

No chyba jednak nie.

ale po prostu blokuje ja w pracy itd i ze juz nie zalezy jej na mnie.

Jedna z niewielu szczerych wypowiedzi.

Co do wyprowadzki to ona nie chce i mowi mi ze moge zostac w domu jak nie mam dokad isc.

Łaskawa ta Twoja Xiężna. Przekop sobie tematy na forum dotyczące spraw majątkowych w kontekście rozwodu. 

Dodam ze cala rodzina jest na nia zla

Chuj z tym co mówi rodzina. Serio.

ze podjela taka prace z ktorej jeszcze nie ma pieniedzy a jej nie ma w domu, zasmakowala zycia

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. 

w hotelach na wyjazdach, ludiz w garniturach ktorzy wkladaja jej w glowe

I nie tylko w głowę...

to co chce slyszec rozebrali jej mozg na czesci pierwsze

Nie da się rozebrać niczego.

i zlozyli po swojemu.

 

Zostawia dziecko nie dzwoni do corki ma wszystko w dupie....

Jak to baba owładnięta myślą o przeskoczeniu na wyższy szczebelek w drabinie społecznej. Chuj z kosztami, bezwzględnie po trupach do celu. Ucz się od niej tej bezwzględności Kurwa Twoja Mać!

a ja nie moge zrozumiec

Dałeś się nabrać na farmazon o 'miłości', to teraz cierp. Jedyne wyjście to UCZENIE SIĘ. Odsyłam do książek Marka.

dlaczego raz mowi ze kocha potem zmienia zdanie

Już o tym pisałem.

nie rozumiem czemu nie da mi sie wyprowadzic

ONA CI COŚ DAJE? A TY JAK PIES, KURWA, KUNDEL CZEKASZ NA POZWOLENIE? JAK JEBANY NIEWOLNIK? Kto kieruje Twoim życiem? Ty?

mowiac zebym zostal ze mam w domu pokoj itd.

"Lepszy spokój z okruchem suchara niźli pałac łez i waśni."

Dzis gada cos do mnie ja staram sie jej unikac

PIERDOLONY TCHÓRZ!

bo wiem ze jak cos zaczne to zaraz bedzie znowu najezdzala na mnie.

PIERDOLONY, KURWA TCHÓRZ!

Przez ostatni miesiac bawi sie moimi uczuciami razm mowiac ze kocha raz mowiac ze nie i teraz juz mowi ze podjela decyzje i ze nie kocha....

Dajesz nabrać na ten manipulacyjny, chory bełkot, to nie miej do nikogo pretensji poza sobą.

Mam powoli dosc kocham ja

"Kocha ją" twój system wydzielania dokrewnego (hormonalny). 'Miłość' przejawia się obecnością dwóch hormonów: fenyloetyloaminy i oksytocyny. Pierwszy odpowiada za fazę 'zakochania' i ma doprowadzić do zapłodnienia, a drugi zwany również 'hormonem macierzyństwa' jest odpowiedzialny za przywiązywanie się długoterminowe - które gwarantuje dziecku przetrwanie w pierwszych latach życia.
chce z nia byc

https://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_sztokholmski

ale chyba przez ostatnie 3 miesiace bylem zbyt dobry

Byłeś przede wszystkim za GŁUPI. No, ale trafiłeś w dobre miejsce. A na głupotę najlepsza, prócz nahajki na grzbiet, jest NAUKA. UCZ SIĘ. SZYBKO. 

za bardzo sie staralem

LOKAJ, PIZDA.

jak wracala obiady mieszkanie wszystko staralem sie jak moglem a ona to ma w dupie.... jakas porada? co robic? jestem zalamany.

Jesteś emocjonalnie uzależniony. Jak narkoman. Potrzebujesz silnego detoksu.

Masz dwa wyjścia a w zasadzie jedno. Baba jak to baba, jak sobie coś wbije do łba to już tak z tym umrze. A w łeb ma wbity brak jakiegokolwiek szacunku do Ciebie. Jest takie porzekadło, że starego psa nie nauczysz nowych sztuczek. Twoja baba jest tym starym psem i nie ma chuja we wsi, żebyś ja nauczył szczekać po nowemu. Nie z tą samooceną na poziomie jądra ziemi jaką teraz posiadasz. Masz jedno REALNE wyjście - wyprowadzka, odwyk, samoocena a potem rozwód przeprowadzony ze stalowymi jajami. Potem możesz myśleć nad własnymi celami w życiu.

 

  • Like 25
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.