Skocz do zawartości

Nerwy


aras

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu w pracy strasznie się denerwowałem i czułem się po całym dniu spierdolony tak bardzo, że pomyślałem jebać to, nie warto się denerwować i przestałem reagować impulsywnie, przestałem mieć zawsze rację i ostatnie słowo. Jest lżej i przyjemniej.

Edytowane przez aras
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doświadczacie czegoś w rodzaju sinusoidy nastroju? Np jednego dnia wszystko idzie wspaniale, uśmiechnięty od ucha do ucha a za pare dni całkowicie odwrotnie. Nastrój z wysokiego spada w nisze czasem bez powodu. Co prawda istnieje świadomość, że to tylko niepotrzebne emocje i łatwo da się przywrócić emocjonalną równowagę ale zastanawiało mnie czy zawsze po wzlocie musi nastąpić upadek...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sinusoida jest nieodłącznym elementem mojej egzystencji, do tego stopnia, że jednego dnia ekstaza i miłość do wszystkiego, świadomość na głębokim poziomie właściwie samoczynnie a po kilku godzinach snu kompletne przeciwieństwo.

Innej opcji niż się przyzwyczaić póki co nie znalazłem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Guliver napisał:

Sinusoida jest nieodłącznym elementem mojej egzystencji, do tego stopnia, że jednego dnia ekstaza i miłość do wszystkiego, świadomość na głębokim poziomie właściwie samoczynnie a po kilku godzinach snu kompletne przeciwieństwo.

Innej opcji niż się przyzwyczaić póki co nie znalazłem.

A jakieś opcje testowałeś? Może psycholog-specjalista?

 

Na pewno wpływa na to ilość snu, odżywianie, napięcie seksualne.

Mój sposób doraźny to zajechać się fizycznie- siłownia, bieganie, najlepiej worek treningowy i tabata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem różnych nawyków żywieniowych, abstynencji od substancji zmieniających stan świadomości, różnych pór snu, ciężkie ćwiczenia nie pomogły za bardzo, abstynencja od seksu, porno i masturbacji też.

 

Wszystko na nic.

Najbardziej prawdopodobne jest to, że to konsekwencje braku (lub dużego niedoboru) słońca oraz chłodu którego nie lubię.

Późna wiosna i lato - wtedy samopoczucie mam dużo lepsze, stąd pomysł, żeby po studiach w UK migrować do Australii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pikaczu napisał:

a jakie sa konsekwencje?%-)

Bradykardia, niewydolność, blok przedsionkowo-komorowy, niekiedy hipotensja, czasami zaburzenia pamięci, sraczka, zaparcia i przede wszystkim IMPOTENCJA.


Czasowa ale jednak to główny powód dla którego pacjenci odstawiają B-blokery.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie doswiadczyłem%-)

a wiecie co powoduje:

zwiększenie krzepliwości krwi, powstawanie skrzepów i ostatecznie prowadzić do zatorów i zawałów. sprzyja powstawania kamieni w nerkach i pęcherzu moczowym. może podrażniać błonę śluzową żołądka oraz jelit i wywoływać dolegliwości żołądkowe – nudności, wymioty, biegunkę . zapalenie oraz wrzody żołądka i dwunastnicy . hamuje wydzielanie insuliny. Może również zaburzać koordynację odruchów nerwowych i wzrokowych oraz powodować osłabienie siły mięśniowej.

ktos wie?

a i działa jeszcze ochronnie na komórki rakowe%-)

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze zauważyłem, że przy długotrwałym stresie strasznie cierpi ciało, zwłaszcza mięśnie karku.

Najgorsze jest to, że na poziomie umysłu jestem zdystansowany a ciało napięte.

 

Ta wizualizacja to ciekawy pomysł, trzeba poćwiczyć. Thx Marku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na mnie nie działały ani wizualizacje, ani afirmacje, ani żadna tego typu praca. Po prostu przez dwa dni ostatnio tak się złościłem (a takie złoszczenie się i ciągła walka praktykowana była od jakichś 5 lat), że nie miałem siły, ani myśleć, ani chodzić. Po prostu zmęczenie tym stanem, spowodowało decyzję, że to jest bez sensu się tak męczyć, bo w imię czego ? Także nawet jak są bodźce impulsywność, to pytam siebie - po co ? Na co mi to ? Czy muszę mieć rację w tej nieistotnej sprawie, czy świat się zwali, jak ostatnie słowo nie będzie należeć do mnie ? Nie.

Edytowane przez aras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja się podepnę pod temat . W moim przypadku jest tak , ze raz w miesiącu muszę mieć obniżony nastrój . Trwa to kilka dni do tygodnia i przechodzi . Ale zauważyłem że jest to cykliczne. Często jest tak że budzę się po nocy ,z od razu włączoną "agresywką". Często w tych dniach potrafi mnie rozdrażnić byle co . Aż mi głupio przed sobą samym, za takie emocjonalne wybuchy . Zastanawiam się od czego to może być . Moja matka i siostra mają problemy z tarczycą .Nie od dziś wiadomo, jaki wpływ na życie, mają hormony. Może szukać w tym kierunku ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.