Skocz do zawartości

Co z dziecmi i u kogo szukać pomocy


komarpl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jako że jestem nowy postanowiłem napisać w wielkim skrócie swoją sytuację. Byłą/obecną żonę poznałem w 2012 roku, poza nią świata nie widziałem. Miała wtedy 20 lat a ja 26. Miała dziecko z poprzedniego związku. A po pół roku spodziewaliśmy się wspólnego potomka. Hmmm istna sielanka gdyby nie jej propozycja aborcji... później gdy się nie zgodziłem jakoś się ułożyło, ślub, zamieszkaliśmy u mnie. Małżonka zajęła się dziećmi i domem a ja powoli awansowałem i poświęciłem się pracy.  

 

W sumie ciągle słyszałem że "chujowo zarabiasz itd." więc robiłem po 12 godzin plus soboty itd... hmm było nas stać na wczasy dwa razy w roku, majówki wyjazdy do Berlina itd. Każdą wolną chwilę spędzaliśmy razem... Każdą to jak już wspomniałem za dużo ich nie było. W 2014 wywieźli mnie karetką małżonka zapytała tylko o moją polise.... to dało mi do myślenia i to dużo. W 2016 w lutym postanowiłem ją sprawdzić i jak się okazało zastałem dawnego znajomego pod domem żonE pijaną w wannie a pornograficzny film na tv... Dzieci w swoim pokoju. Jak się teraz dowiedziałem spotykała się w 2015 przynajmniej z 4 facetami w obecności dzieci z którymi piła bawiła się itd...

Obecnie czekam na rozprawę ze swojego powództwa o rozwód z jej winny.

 

Ale sam po tym jak mi powiedziała że "chujowo wyglądam, chujowo zarabiam i chujowy jestem w łóżku" oraz że wyszła za mnie tylko z powodu ciąży sam łapię depresję... i czuję się winny...

Dodam że zawsze żona kończyła przedemną a parę razy w roku robiłem jej drogie prezenty jak perły złoto itd. Pewnie zaraz napiszecie jak mój znajomy że byłem za ciepły i miekki i brakowało jej emocji ale to nie ten temat.

 

A pytanie główne co mogę zrobić w stosunku do żony bo nie chcę żeby moje dzieci co 2-3 miesiące miało nowego wujka...??

A wiem jak sady podchodzą do tematu = matka = dziecko 

 

Do kogo się udać po pomoc i wsparcie

 

Do kogo pisać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, komarpl napisał:

i czuję się winny...

 

Po pierwsze NIGDY tego nie rób. Popatrz obiektywnie, masz powód? Nie.

 

12 minut temu, komarpl napisał:

Pewnie zaraz napiszecie jak mój znajomy że byłem za ciepły i miekki i brakowało jej emocji ale to nie ten temat.

 

Po drugie, na temat, na temat. Byłeś za dobry. Od tego zacznij. To podstawa do dalszego działania. Koniec dogadzania.

 

12 minut temu, komarpl napisał:

A pytanie główne co mogę zrobić w stosunku do żony bo nie chcę żeby moje dzieci co 2-3 miesiące miało nowego wujka...??

A wiem jak sady podchodzą do tematu = matka = dziecko 

Do kogo się udać po pomoc i wsparcie

Do kogo pisać?

 

Tu nie będę ukrywał poklepywał po plecach tylko napiszę jak jest. W obecnym systemie prawnym jesteś w dupie. Jak nie przestaniesz być ciepła kluchą to możesz dzieci w ogóle już nie widywać. Po co chcesz pisać o wsparcie? Czegoś jeszcze nie napisałeś?

Aby odebrać dzieci żonie, na razie zapomnij. Jeśli imprezuje, pije, szlaja się przy dzieciakach zbieraj dowody i rób dokumentację. Jeśli zbierzesz odpowiednią kupkę to możesz zacząć myśleć o sprawie sądowej w innym przypadku na dzieci nie masz szans i musisz się pogodzić na razie, że będą miały wujków.

Jeśli to możliwe to dogadaj się z żoną i zabieraj dzieciaki na ile się da.

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, komarpl napisał:

 Miała dziecko z poprzedniego związku. A po pół roku spodziewaliśmy się wspólnego potomka. 

 

Przyjąłeś małpkę pod swój dach z bagażem? A po pół roku dałeś się złapać na dziecko ? Wyjaśnijmy sobie podstawą rzecz. Owe zwierzątko nie było głupie i wybrało właśnie Ciebie, a to czemu ? Czyżbyś zaoferował pani wszelką pomoc materialną ? No to już masz odpowiedź dlaczego z Tobą była. Zapewniałes jej kasę i łożyłeś na utrzymanie jej dziecka.

11 minut temu, komarpl napisał:

Małżonka zajęła się dziećmi i domem a ja powoli awansowałem i poświęciłem się pracy.  W sumie ciągle słyszałem że "chujowo zarabiasz itd." więc robiłem po 12 godzin plus soboty itd... 

 

Zamiast odpowiednio zareagować na takie docinki z jej strony stanowczym "wypierdalaj jeśli Ci się nie podoba". To Ty wziąłeś sobie do serca jej zagrywkę. Trzeba było ją zlać ciepłym moczem. To powinno dać Ci do zrozumienia, że coś zaczyna  być nie tak i nasza małpka szuka kolejnej lepszej gałęzi. Ty po prostu przestałeś w tym momencie dla niej potrzebny, bo już miała kogoś innego na oku. 

17 minut temu, komarpl napisał:

W 2014 wywieźli mnie karetką małżonka zapytała tylko o moją polise.... to dało mi do myślenia i to dużo. W 2016 w lutym postanowiłem ją sprawdzić i jak się okazało zastałem dawnego znajomego pod domem żonE pijaną w wannie a pornograficzny film na tv... Dzieci w swoim pokoju. Jak się teraz dowiedziałem spotykała się w 2015 przynajmniej z 4 facetami w obecności dzieci z którymi piła bawiła się itd...

Obecnie czekam na rozprawę ze swojego powództwa o rozwód z jej winny.

Ale sam po tym jak mi powiedziała że "chujowo wyglądam, chujowo zarabiam i chujowy jestem w łóżku" oraz że wyszła za mnie tylko z powodu ciąży sam łapię depresję... i czuję się winny...

 

 

Zapytała tylko o polisę, a więc czym dla niej tak naprawdę byłeś? Maszynką do robienia kasy, niczym więcej. Wyszła z powodu ciąży za Ciebie, bo Cię musiała jakoś przy sobie zatrzymać. Dziecko, ślub to właśnie te metody na które łapią mężczyzn kobiety. 

 

Za bardzo lizałeś i wchodziłeś jej w dupę. Zaczęła się nudzić, więc szukała dodatkowych emocji, dlatego zdradzała. Nie byłeś konsekwentny i wymagający. Nie stawiałeś jej żadnych wymogów, ani nie zapewniałeś solidnej dawki emocji. Te stworzenia jeśli chcę się utrzymać przy sobie trzeba bardzo krótko trzymać, innej rady nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

niestety nie wróżę Ci żadnych rewelacji.

Twoja żona chciała aborcji, bo w jej mniemaniu nie jesteś dostawcą dobrych genów. Miałeś być co najwyżej dostawcą płynności dla niej i jej pierwszego dziecka.

 

Ogólnie musisz się ewakuować jak najszybciej. Pilnuj finansów i rozwijaj się mentalnie, a jeszcze wyjdziesz na ludzi.

 

Powodzenia brachu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Związałeś się niestety z wyjątkowo nieodpowiednią kobietą. Po pierwsze nie czuj się winny, bo nie masz powodu. Po drugie, zainwestuj w dyktafon itp., zbieraj dowody, bo na sprawie rozwodowej będzie ciężko. Polecam przejrzeć wątki na temat:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czy wypicie 0,5 wódki 4 piw na dwie osoby w domu z dziećmi nie wystarczy? czy jej kontakty w 4 partnerami przy dzieciach gdy byłem w pracy to nic? ja rozumiem, zostawiła list samobójczy nie wiedziała co robić... ale co mam jeszcze zrobić żeby moje dziecko wyszło na ludzi na pierwsze (Konrad) nie płakało przy mnie że ma tatę Mariusza mnie i wujków...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej były ojciec pierwszego dziecka powiedział że też chciała aborcji...

A teraz mi wygraża że chce połowę majątku rozwód bez orzekania o winie i prawa do dzieci.

 

 

A w dzień wyprowadzki zabrała co cenne i dało się wynieść, mówiąc ja wiem co potrafię w łóżku i sobie poradzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@komarpl Ty to wszystko piszesz na poważnie?

 

Przeczytałeś wątek

Poradnik rozwodnika - rozwód, podział majątku, alimenty, komornicy, adwokaci, sądy

 

????

 

Przeczytałeś książki Marka?

 

Czy zadajesz sobie sprawę w jakiej jesteś teraz sytuacji?

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestańcie dopierdalać Komarowi!

 

   Sami praktycy kurwa! Sparzył się chłop i tyle. Niech podziękuje komu trzeba. Komar przyszedł po radę. Nikt nie odpowiedział. Zlecieli się znawcy problemu damsko-męskiego, kurwa! 

Komar jest prawie ogarnięty. Trzeba mu odpowiedzi w temacie prawnym. Tyle.

 

ps.Trzym się Bracie.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komarpl - ale chyba się nie przywitałeś w dziale powitalnym i nie przeczytałeś regulaminu.

 

 

Przeczytaj te wątki, które polecił EnemyOfTheState. Błędem było to, że przygarnąłeś 20-letnią gówniarę z dzieckiem. Każdy musi uczyć się na swoich błędach. Tak to, niestety, wygląda.

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Uświadom sobie, że to koniec. Nie ma miejsca na poczucie winy, żal. Twoja baba to tępa kurewka. Czas olać szlaucha

2) Kamienna twarz. Nie gadaj z nią więcej niż potrzeba, nie wdawaj się w kłótnie, nie unoś się. Traktuj ją jak powietrze.

3) Zbieraj dowody. Archiwizuj. Znajdź świadków

4) Znajdź porządnego prawnika

5) Zadbaj o pieniądze oraz własne zdrowie

6) Do momentu rozwodu nie spotykaj się z kobietami, żadnych używek itepe - będzie to użyte przeciwko tobie

 

Generalnie masz kiepsko ale na twój plus jest to, że laska wydaje się być tępa i zbyt pewna siebie. Strasznie dużo się wydało a i sama gada jakby już wygrała.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, komarpl napisał:

Ale czy wypicie 0,5 wódki 4 piw na dwie osoby w domu z dziećmi nie wystarczy? czy jej kontakty w 4 partnerami przy dzieciach gdy byłem w pracy to nic? ja rozumiem, zostawiła list samobójczy nie wiedziała co robić... ale co mam jeszcze zrobić żeby moje dziecko wyszło na ludzi na pierwsze (Konrad) nie płakało przy mnie że ma tatę Mariusza mnie i wujków...

Weż się w garść ,zepnij pośladki będzie kurewsko ciężko,tylko trzeźwy umysł pozwoli Ci jako tako z tego wyjść, jak koledzy cierpliwie zbieraj dowody .

Przygotuj się przede wszystkim psychicznie,wiem to zajebiscie trudne.

Dobry papuga i możesz tutaj podpytac http://www.prawaojca.org.pl/    http://www.csopoid.pl/

Wszystko co miałeś przed slubem jest Twoje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy nie wiedziałem  o Was o takich sytuacjach a mnie też wychował ojczym wpajając naprawdę wartościowe zasady. Wiem znajomi, rodzina itd. ostrzegali ale byłem ślepy i bukiety po 200 wysyłałem, perły po 3000... to nie ważne najpierw zobaczę Wasze wątki może znajdę odowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, komarpl napisał:

Wiem znajomi, rodzina itd. ostrzegali ale byłem ślepy i bukiety po 200 wysyłałem, perły po 3000... to nie ważne najpierw zobaczę Wasze wątki może znajdę odowiedzi

 

Ochłoń, zaakceptuj to co się teraz wokół dzieje, przejdź do lektury i zacznij podejmować odpowiednie kroki.

Edytowane przez Samiec Alfa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) Uświadom sobie, że to już kobiec. Ta baba to patologiczna kurewka

2) Ogranicz kontakty z nią do niezbędnego minimum. Żadnych kłótni, żadnych rozmów, żadnych emocji. Kamienna twarz.

3) Zabezpiecz dowody, poszukaj świadków, Archiwizuj i zabezpieczaj

4) Znajdź dobrego prawnika i nie żałuj szekli

5) Zabezpiecz finanse. Nie zawalaj roboty.

6) Do momentu rozwodu żadnych dziewczyn, kurewek, używek itepe- to wszystko będzie użyte przeciwko tobie.

7) Nie mieszaj w to wszystko dzieci

 

Na plus masz to, że klientka wydaje się być tępa i zbyt pewna siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziecko wyjdzie na ludzi. Ten okres kiedy będzie najbardziej potrzebować ojca jest jeszcze przed nim wiec spokojnie.

 

Nie możesz zgodzić się na jej warunki wtedy na 100% dziecko byłoby przy niej. Będzie walczyć o dziecko tylko ze względu finansowego. To zdegradowana kobieta moralnie i duchowo.

 

Nie trać czasu na użalanie się i zbieraj wiedzie. Najpierw jak wspomniałem przeczytaj kilka razy wspomniany tutaj watek, po części zrozumiesz co Cie czeka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, EnemyOfTheState napisał:

O właśnie, pewnym plusem jest to że żona ma długi jęzor. Zaczaj się z dyktafonem, ponagrywaj to i owo, wszystko się może przydać. 

 

tu sugeruje pewną rozwagę - bo za bezprawne nagrywanie możesz mieć paragrafa

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co myśleć raz dzieci widziałem w tym czasie starszy płakał że mama mówiła że tato jest zły i do spalił. Dwa to dyktafon zakupiłem i mam każdą sekundę Jak brałem dziecko to kamera samochodowa, świadek, dyktafon bo sama powiedziała mi że ją biłem co jest nieprawdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.