Skocz do zawartości

Odmowa przyjecia mandatu, sad i odwolanie zeznan


polskipolak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jakis czas temu nie przyjalem mandatu za usilowanie spożywania alkoholu w miescu publicznym. Mandatu nie przyjąłem. Dostalem wezwanie na komendę. Zlozylem zeznania, ze nie pilem. Teraz znajomi dostali wezwanie jako swiadkowie. A ze oni przyjeli mandat, a ja nie to teraz nie chcą zeznawac na moja korzyść zeby nie miec problemow. 

Moje pytanie. Czy moge isc odwolac zeznania na komisariat i jednak przyjac mandat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, polskipolak napisał:

Witam,

Jakis czas temu nie przyjalem mandatu za usilowanie spożywania alkoholu w miescu publicznym. Mandatu nie przyjąłem. Dostalem wezwanie na komendę. Zlozylem zeznania, ze nie pilem. Teraz znajomi dostali wezwanie jako swiadkowie. A ze oni przyjeli mandat, a ja nie to teraz nie chcą zeznawac na moja korzyść zeby nie miec problemow. 

Moje pytanie. Czy moge isc odwolac zeznania na komisariat i jednak przyjac mandat?

 

Ale jakie problemy oni mogą mieć?

Nie wystarczy że zeznają, że Ty nie piłeś a oni pili i dlatego przyjęli mandaty ??

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zaproponowali Ci 4 stówy za używanie słów wulgarnych w m-cu publicznym, to musiałeś w jakiś sposób podnieść im ciśnienie. Miałeś browara w ręku? Czy stał otwarty obok?

 

  To zresztą mało ważne bo, zostałeś obwiniony z innego artykułu KW. Jeżeli sprawę skierują do Sądu grodzkiego to prawdopodobnie sąd wymierzy Ci grzywnę w takim samym wymiarze.

Ale masz zawsze prawo do składania wniosków dowodowych, powoływania świadków, tzn. masz większe prawo do obrony.  Jest też możliwość że jeżeli zgłosisz się do prowadzącego sprawę (nr.tel. powinien być na wezwaniu do KP), i pogadasz z nim, to pójdzie Ci na rękę i wystawi tego kwita na 400. Bo nikt nie lubi za dużo roboty i lepiej mu będzie zakończyć sprawę w postępowaniu mandatowym.

 

Nie znam sprawy, dla tego Ci nie doradzę abyś nie popadł w większe kłopoty. Może opisz dokładniej całą sytuację.

Edytowane przez Adolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz iść w zaparte, a tuż przed sprawą sądową zaproponować na piśmie dobrowolne poddanie się karze, np. w wysokości 100 zł.

Ja tak zrobiłem z mandatem drogowym za przekroczenie prędkości, i sąd się zgodził!

Zapłaciłem połowę + koszty , co i tak było korzystne dla mnie.

 

Nie rozumiem, dlaczego znajomi nie chcą zeznawać na Twoją korzyść ???

I dlaczego aż 400zł mandat - musiałeś nieźle nawywijać! Wyzywać funkcjonariuszy albo nieźle "kozaczyć", inaczej  dostałbyś 50 albo 100 zł co najwyżej...

Edytowane przez RedBull1973
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem mandat za przekroczenie czasu parkowania z przed pięciu lat, dokładnie z 25/10/2011

ignorować ?

Sory że się podpiłem ale nie mogę znaleźć podobnego tematu a gdzieś był

Edytowane przez Tarnawa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adolf napisał:

Jak zaproponowali Ci 4 stówy za używanie słów wulgarnych w m-cu publicznym, to musiałeś w jakiś sposób podnieść im ciśnienie. Miałeś browara w ręku? Czy stał otwarty obok?

 

  To zresztą mało ważne bo, zostałeś obwiniony z innego artykułu KW. Jeżeli sprawę skierują do Sądu grodzkiego to prawdopodobnie sąd wymierzy Ci grzywnę w takim samym wymiarze.

Ale masz zawsze prawo do składania wniosków dowodowych, powoływania świadków, tzn. masz większe prawo do obrony.  Jest też możliwość że jeżeli zgłosisz się do prowadzącego sprawę (nr.tel. powinien być na wezwaniu do KP), i pogadasz z nim, to pójdzie Ci na rękę i wystawi tego kwita na 400. Bo nikt nie lubi za dużo roboty i lepiej mu będzie zakończyć sprawę w postępowaniu mandatowym.

 

Nie znam sprawy, dla tego Ci nie doradzę abyś nie popadł w większe kłopoty. Może opisz dokładniej całą sytuację.

Sprawa wygląda tak:

Jakaś 4 w nocy, piliśmy piwo na schodach starego dworca, podjechała policja, piwa leżały na schodach. Kolega dostał 100zł mandatu, koleżanka (jego dziewczyna) nie dostała (bo jak to powiedział policjant "jest kobietą w tym towarzystwie i mandatu nie dostanie", a ja nie przyjąłem mandatu 100zł, policjanci wypisywali mandat dla kumpla, a ja w rozmowie z kumplem coś tam przeklnąłem, ale nie w stronę policji czy też mając na celu ich obrażać, nie mam tego w zwyczaju. Dla mnie zawód jak każdy inny, nawet sam się zastanawiałem czy nie iść do policji. Kumpel dostał mandat i odjechali.

Po kilku dniach dostałem wezwanie na komisariat. Na komisariacie złożyłem wyjaśnienia. Policjant powiedział, że chodzi o usiłowanie spożywania alkoholu w miejscu publicznym i używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne w miejscu publicznym. Policjant zapewniał, że nie chodzi o to, że niby coś w stronę policjantów mówiłem.

Zaproponował mi za to 400zł. Ja się nie przyznałem. Później wydrukował moje wyjaśnienia. Dal do podpisu jakiś protokół. Na pierwszej stronie protokół praktycznie w ogóle nie wypełniony, więc zapytałem dlaczego daje mi nie wypełniony protokół do podpisu. To zaczął mówić, że on wie jak wypełniać protokół i mam podpisać. Trzy razy tak mówił, aż w końcu zabrał protokół i powiedział, że to jest "złośliwa odmowa podpisu". Na drugiej stronie były moje wyjaśnienia, więc podpisałem. I była jeszcze jakaś formułka, której już teraz nie pamiętam, ale podpisałem.

Dziś do mnie dzwoni kumpel, że do jego dziewczyny przyjechała policja i że ma wezwanie na komisariat i mnie się pyta co ma zrobić, choć sam mówił, że nie chce żeby ona miała problemy później itp.

Więc mówię, nie będę go namawiał do zeznawania na moja korzyść skoro sam nie chce tego zrobić, bo później w razie co będzie na mnie, że go namawiałem i będzie jeszcze gorzej.

Tak wygląda sprawa.

Dlatego pytam co w tej sytuacji najlepiej zrobić? Pójść odwołać zeznania? Czy co?

Chociaż wydaje mi się, że skoro już sprawa toczy się dalej to nie będzie takiej możliwości.

 

1 godzinę temu, RedBull1973 napisał:

Możesz iść w zaparte, a tuż przed sprawą sądową zaproponować na piśmie dobrowolne poddanie się karze, np. w wysokości 100 zł.

Ja tak zrobiłem z mandatem drogowym za przekroczenie prędkości, i sąd się zgodził!

Zapłaciłem połowę + koszty , co i tak było korzystne dla mnie.

 

Nie rozumiem, dlaczego znajomi nie chcą zeznawać na Twoją korzyść ???

I dlaczego aż 400zł mandat - musiałeś nieźle nawywijać! Wyzywać funkcjonariuszy albo nieźle "kozaczyć", inaczej  dostałbyś 50 albo 100 zł co najwyżej...

Tutaj ma być sprawa w sądzie bez mojego udziału, a dopiero później jeśli będę chciał się odwołać to dopiero będę mógł uczestniczyć w sprawie, więc kiedy taki wniosek w razie co złożyć? Masz jakiś wzór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polaku.

 

 Zadzwoń do kumpla i powiedz że jak jego dziewczyna będzie zeznawać, to może zasłonić się nie pamięcią odnośnie zdarzenia, albo powiedzieć że to były butelki kumpla i nie widziała czy ty spożywałeś. Nie pamięta czy Ty przeklinałeś

To jest najlepsza opcja dla Ciebie. Zapewnij kumpla że nic jej nie zrobią, bo tak będzie. Może ją zastraszać co do fałszywych zeznań ale gówno zrobi. Ważne jest aby wszystko się zgadzało, nic nie dodała od siebie, nie upiększała. Jeżeli koleżanka się boi, niech powie jak było. Sąd podtrzyma wysokość grzywny. 

   Możesz też napisać skargę na Policjanta który Cię przesłuchiwał, że zmuszał Cię do podpisania nie wypełnionego do końca protokołu. Będzie gęsto się tłumaczył, jego postępowanie jest naganne.

Odnośnie sądu nie wiem czy sprawa odbędzie się zaocznie, na pewno masz prawo do uczestnictwa, być może zostaniesz poinformowany o terminie sprawy.

 

Na przyszłość lepiej nie dyskutować z pałami, lepiej się potargować o wysokość mandatu. Jeśli będziesz w porzo, to im wisi jakiego kwita Ci wypiszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Miałeś pecha, że natknąłeś sie na takie pały. Dziwi mnie również zachowanie Twoich znajomych, juz mają obsrane gacie, bo wezwanie na komisariat, w dodatku z taką pierdoła. Zrób jak proponuje Ci @Adolf. Wystarczy, że powie to co widziała lub nie pamieta zdarzenia, bo było późno, była zmeczona - to jest jeszcze lepsze wyjście, bo stawia osobe w pozycji neutralnej . Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej nie cwaniakować z Policja, strata czasu. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, red napisał:

MANDAT  karny przedawnia się po 3 latach.

 

Opłata administracyjna za parkowanie po 5 latach.

 

Tarnawa pytał o mandat, to 2 zupełnie inne rzeczy są.

 

Heh, jak to ciężko przyznać się do własnej pomyłki :-)

Potocznie mówi się "mandat za parkowanie" i o taką sytuację mu chodziło, nawet WYRAŹNIE napisał "przekroczenie czasu parkowania" , a nie np. zaparkowany nieprawidłowo (na zakazie) samochód...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.