Skocz do zawartości

Nie nasze emocje


Rekomendowane odpowiedzi

Czy mi się wydaje czy nie jesteśmy atakowani nie naszymi emocjami ,szczególnie przez kobiety co po pewnym czasie skutkuje że nimi zaczynamy żyć a one się nawarstwiają.

Kobietkę coś wkurzy i nam to mówi za pięć min. ona już o tym nie myśli a my wciąż o tym myślimy i rozkminiamy za chwilkę coś nowego i wpadamy w zjeb.... krąg myśleniowy coraz bardziej się nakręcając.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tarnawa napisał:

Czy mi się wydaje czy nie jesteśmy atakowani nie naszymi emocjami ,szczególnie przez kobiety co po pewnym czasie skutkuje że nimi zaczynamy żyć a one się nawarstwiają.

Kobietkę coś wkurzy i nam to mówi za pięć min. ona już o tym nie myśli a my wciąż o tym myślimy i rozkminiamy za chwilkę coś nowego i wpadamy w zjeb.... krąg myśleniowy coraz bardziej się nakręcając.

 


Tarnawa czy ty jestes samica i wlasnie sie zdemaskowales/as?

Joke;) Kobiety pamietaja kazda kłótnię kurwa. Kazda. Ja sobie cos wyjasnie z samica a do niej jak kula w plot. Jednym uchem wpada drugim wypada. Ona i tak swoje. Wiec nie sadze, ze za 5min nie pamietaja. U nich to jak pierdolniecie dlutem w drewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, greturt napisał:


Tarnawa czy ty jestes samica i wlasnie sie zdemaskowales/as?

Joke;) Kobiety pamietaja kazda klutnie kurwa. Kazda. Ja sobie cos wyjasnie z samica a do niej jak kula w plot. Jednym uchem wpada drugim wypada. Ona i tak swoje. Wiec nie sadze, ze za 5min nie pamietaja. U nich to jak pierdolniecie dlutem w drewno.

no ok ale nie chodzi mi o kłótnię z babą bo z tym to już sobie dałem spoks tylko o narzucanie nam swoich emocji pt .

ja wiem lepiej co czujesz

Starają sie na siłe być empatyczne

i wmawiać nam swoie odczucia jako nasze np.

przegrałem mecz a poszłem grać dla zabawy i ruchu a kobitka jest wkurwiona że jej facii przegrał i wmawia mu że on też jest wkurwiony

 

Co do pamiętliwiści u kobitek to masz zupełną racje są jak satelita krążą i krążą i wracają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba wiem o co ci chodzi. O sytuacje gdzie jestes np chwile wkurwiony, a ona nie wykorzysta tej sytuacji w czasie i potem do niej wroci, wywola ten stan jeszcze raz tylko po to, zeby pocieszyc? Chyba nie mialem nigdy w zyciu do czynienia z tak wyrachowana samica.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze?

 

Ja do teraz mam takie schematy myślowe jak poznaje nowe laski typu "to nie wypada" "a co jak się obrazi" "może powinienem ją spytać o zdanie?"

 

Ale uświadamiam sobie, że to gówniane schematy z poprzedniego związku w którym dałem się zdominować i robić jak ona chciała.

Przypatruje się tym schematom i za każdy razem jak występuje próbuje je zrozumieć i tak zanikają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GluX a próbowałeś kiedyś odwrotnie? Żeby użyć tej samej broni, której używają kobiety? Tzn, mówić jej, że to ona rządzi, pytać ją o zdanie itd. a i tak wszystko w życiu robić po swojemu. Bo jasne odkrywanie kart i na każdym kroku pokazywanie samiczce, że nie ma nic do gadania, nie jest moim zdaniem dobre. To powoduje, że ona tak jak małe dziecko, zawsze będzie próbowała przejąć kontrolę. A tak wybijasz jej broń: bo ona oficjalnie rządzi a wszystko w związku robicie dokładnie tak jak Ty chcesz. Polecam spróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1) nie robię nigdy wbrew sobie, a jak bym zaczął to bym się czuł okropnie że zdradziłem swoje ideały i wartości

2) nie zamierzam potem mówić, "nie mówiłem na serio" "zapomniałem" - jeśli ona zauważy że zrobiłem coś wbrew poprzednim ustaleniom

3) jestem facetem i jestem otwarty na konfrontację i kłótnie, ale nie zabiegam o to

4) wszystko zawsze argumentuje logicznymi powodami, jeśli ktoś potrzebuje wyjaśnienia

 

Ale zdradzę Ci sekret - jak masz plan na to co chcesz robić i po prostu to robisz, to nikt się nie pyta dlaczego tak a nie inaczej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, GluX said:

Ale zdradzę Ci sekret - jak masz plan na to co chcesz robić i po prostu to robisz, to nikt się nie pyta dlaczego tak a nie inaczej

Dokładnie o to mi chodzi. Ale nie zaszkodzi od czasu do czasu: "kochanie a co o tym myślisz", "kochanie a jak byś chciała, żebyśmy zrobili".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie się kogokolwiek w ten sposób, to podważanie swojego autorytetu w sposób podświadomy.

Na wszystko musisz mieć plan i będziesz miał - tak działa męski umysł.

Więc najpierw masz zawsze swój plan a potem możesz się pytać, ale...

Lepszym pytaniem byłoby "myślisz, że można by to zrobić lepiej?" - tutaj szukasz rozwiązania najlepszego z sytuacji, a nie porady bo się nie znasz - rozumiesz różnicę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Tarnawa napisał:

Nie powiedzmy ze ja teraz mysle że cie wkurwiam a ty nie jesteś wkurwiony ale ja ci to wmawiam a ty zaczynasz odbierać to jako swoje emocje

 

Ale ja pokręcony jestem :)

Moja matka mistrzyni w robieniu tej manipulacji czy jak to nazwać... Dobrze, że to stare czasy. I w końcu jesteś bardziej wkurwiony niż byłeś początkowo ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluXróżnicę rozumiem. Ale ja twierdzę, że lepsza jest taktyka jaką wypracowały kobiety. One twierdzą, że zawsze facet ma rację i jest najmądrzejszy. A facet zawsze zrobi to co one chcą. One nie mówią facetowi: kochanie wymyśliłam tak i tak, co o tym myślisz, czy da się zrobić to jeszcze lepiej. One pytają: kochanie jak z tym zrobimy? Jak odpowiesz po ich myśli to mówią: jejku jaki Ty jesteś mądry, sama bym w życiu na to nie wpadła. A jak odpowiesz nie zgodnie z tym co sobie zaplanowały, to zaczynają mataczyć tak żeby wyszło na ich, ale w taki sposób abyś to Ty sam wymyślił. Wbraw pozorą to jest bardzo dobra strategia, stosowana np. w korporacjach do motywowania pracowników. Pyta się ich o możliwe rozwiązania, jak pracownik sam zaproponuje jakieś rozsądne to będzie bardziej się starał aby wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie mam nic przeciwko takiej manipulacji. Musisz tylko wiedzieć, czy jesteś podpuszczony to gry w którą nie powinieneś się mieszać. Proste.

 

Bo jak szef Cię spyta "słuchaj, co byś zrobił z XXX?" to najpierw, odpowiedź sobie na pytanie czy chcesz się w to angażować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.