Skocz do zawartości

Dziwny typ - a może i nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, na początku chciałbym dodać, że nie jestem ekspertem jeśli chodzi o podrywanie i kontakty z kobietami, dlatego zwracam się do was i przedstawiam sytuację z pewną dziewuchą. Nie wiem, czy jest sens, abym poświęcać czas takiej sprawie, i rozpisywał o tym na forum, ale chciałbym poznać możliwe przyczyny zachowania dziewczyny.


Sprawa wygląda tak, że spotkałem dziewczynę na uczelni, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Bardzo mi się spodobała. Znalazłem ją na Facebooku i napisałem. Pogadaliśmy, rozmowa spoko. Zaproponowałem spotkanie - ok, dodatkowo poprosiła mnie, czy nie naprawiłbym laptopa koleżanki (studiuję informatykę).
Spotkaliśmy się (zastanawiałem się, czy chce tylko, żebym naprawił komputer i nara, czy coś więcej),  bardzo dobrze się rozmawiało, kiedy mi już brakowało pytań i tematów, ona nakręcała rozmowę, opowiadając m.in. o pracy. 
Ustawiłem potem kolejne spotkanie, zabrałem ją do kina, a potem na kawę. Również bardzo fajna rozmowa, dziewczyna otwarta, opowiadała o sprawach prywatnych. Pod koniec zapytałem czy myśli o mnie poważnie. Odpowiedziała, że jest za wcześnie, żeby coś powiedziała, ponieważ mnie jeszcze dobrze nie zna, ale jest ok. Ustawiliśmy się na kolejne spotkanie. W między czasie pisaliśmy, wszystko spoko. Zbliżał się termin spotkania, przełożyła o 3 dni, bo miała zaliczenia na uczelni. Ok, pomyślałem, nie ma sprawy. 2 dni później na moje wiadomości odpisywała bardzo powoli i napisała, że chyba bierze ją jakiś wirus i źle się czuje. W dzień spotkania napisała, że przeprasza, że tak wyszło, ale nie może się spotkać. Czyżby tak otwarta na spotkaniach dziewczyna jednak rezygnowała? Jeszcze tego samego dnia wieczorem napisałem wiadomość, czy dalej nie czuje się za dobrze. Odpowiedzi nie uzyskałem. A wczoraj niespodziewanie dostałem wiadomość, "jak minęła mi majówka"( wiadomość o tym, że się nie da rady spotkać dostałem w piątek (prawie tydzień nie mogła odpisać?!)).

 

Niby przejawiała zainteresowanie, świetna gadka, uśmiechnięta, a potem zrywa kontakt i brak odpowiedzi, po czym zaczynana rozmowę jakby nigdy nic.

 

Jak interpretować takie zachowanie? Czy kobiety takie są? Czego ona może chcieć? O co tu kurna chodzi? Nie jestem doświadczony w tych sprawach, ale uważam, że to zwykły brak szacunku. Myślałem do pewnego momentu poważnie o dziewczynie, ale trzeba olać, kiedy ktoś leci w uja od początku znajomości. Własna kultura osobista każe mi odpisać i dalej tematu nie rozwijać. Jakie jest wasze zdanie na temat powyższej sytuacji, samcy? Czy jest sens dawać jeszcze szanse takiej samiczce? :) 

Edytowane przez wlodi567
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałeś cokolwiek na forum, czy tak po prostu czekasz aż ktoś Ci wszystko wyłoży?

 

W skrócie, nie jest tobą zineteresowana, nie poszarpało jej jelit na twój widok. Spotkała się z Tobą bo pewnie nie miała nic ciekawego do roboty. Jak znalazła coś ciekawszego to postanowiła umieścić Cię na orbicie, do wykorzystania na potem.

 

Tyle.

 

A tak poza tym, na pierwszysm spotkaniu już robiłeś laptopa dla jej koleżanki? Serio?

Edytowane przez Nomorepanic
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie dziewczyna pogrywa Tobą. Witaj we Friendzone. Jesteś z braku laku, ale tylko do gadki. Napisz jej że miło spędziłeś majówkę w towarzystwie pewnej znajomej, i że skoro ona przez tydzien się nie odzywała, to myslałeś, że nie chce już z Tobą kontaktu, więc pożycz jej wszystkiego dobrego. Niech się teraz ona stara. Jeśli się nie postara i tak skończyłbys pewnie jako friend. Piszę ze swojego bolesnego doświadczenia :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

14 minut temu, Nomorepanic napisał:

Przeczytałeś cokolwiek na forum, czy tak po prostu czekasz aż ktoś Ci wszystko wyłoży?

 

W skrócie, nie jest tobą zineteresowana, nie poszarpało jej jelit na twój widok. Spotkała się z Tobą bo pewnie nie miała nic ciekawego do roboty. Jak znalazła coś ciekawszego to postanowiła umieścić Cię na orbicie, do wykorzystania na potem.

 

Tyle.

 

A tak poza tym, na pierwszysm spotkaniu już robiłeś laptopa dla jej koleżanki? Serio?

Jasne, że czytałem. Wywnioskowałem na podstawie innych historii, że trzeba odpuścić. A odnośnie laptopa to nie robiłem go na spotkaniu, tylko zabrałem ze sobą.

 

11 minut temu, Subiektywny napisał:

Nie pomyliłeś forum, kolego? To pytanie z kategorii a'la PUA. Braciasamcy nie są o podrywaniu.

 

S.

Może rzeczywiście pytania zbyt dosłowne.

 

11 minut temu, nowhereman80 napisał:

Jak dla mnie dziewczyna pogrywa Tobą. Witaj we Friendzone. Jesteś z braku laku, ale tylko do gadki. Napisz jej że miło spędziłeś majówkę w towarzystwie pewnej znajomej, i że skoro ona przez tydzien się nie odzywała, to myslałeś, że nie chce już z Tobą kontaktu, więc pożycz jej wszystkiego dobrego. Niech się teraz ona stara. Jeśli się nie postara i tak skończyłbys pewnie jako friend. Piszę ze swojego bolesnego doświadczenia :)

W takim razie out'uje z takiej znajomości :) Friendzone dziękujemy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać zmieniła nastawienie do Ciebie po tym jak zapytałeś czy myśli o Tobie na poważnie.

Skoro czytasz to forum, to jakim cudem zadałeś takie pytanie ? A po co takie pytanie zadałeś w ogóle ? Przecież wiesz, że kobiety często myślą jedno, mówią drugie, a robią trzecie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kobieta jest zainteresowana to jest zainteresowana. Ta nie jest, lub jest ale bardzo lajtowo. Jesteś jakąś opcją zapasową. Co tu więcej pisać?

Kobieta może wysyłać sprzeczne sygnały, pogrywać sobie, testować, badać teren na ile może cie wydrenować, co tylko dowodzi braku szacunku i to sam zauważyłeś. Intuicja rzadko się myli. Jeśli na początku już go nie ma, to są tylko dwie możliwości
- jesteś dla niej zbyt mało atrakcyjny by wysiliła dupe i sie postarała
- jest niewychowana (jak lubisz)
- manipuluje (jak lubisz)

Wraz z postępem znajomości, oddaniem jej siebie (gdy zacznie tobie zależeć), kobieta dopiero się NAPRAWDĘ OTWIERA i szacunek nie rośnie, a spada. Jeśli go nie ma od początku, od początku nie jest "zachwycona" to lepiej nie będzie. A jeśli manipuluje już teraz i nie ma oporów, to będzie to robić później w większym a nie mniejszym stopniu.

Chyba że nagle pozna że masz bogate kontakty, multum kasy, podjedziesz Bugatti, a potem ją olejesz. Może wtedy zepnie się w sobie, zmęczy doszczętnie jak sama będzie sądzić i zacznie się starać he he he. Na ten moment jesteś użytecznym naprawiaczem laptopów, ale to zawsze jakiś punkt zaczepny. Nie powiedziała też "nie" wprost, wiec jakaś tam szansa jest byś ją puknął. Na wielka milosc nie licz, choć moim zdaniem źle zrobiłeś pytając od początku o jakieś poważne sprawy. To kobieta ma chcieć związku, a nie ty, bo wtedy ukazujesz, że jesteś materiałem ale na pantoflowaty betabankomat a tych kobiety nigdy nie szanują.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Barhar napisał:

Jak widać zmieniła nastawienie do Ciebie po tym jak zapytałeś czy myśli o Tobie na poważnie.

Skoro czytasz to forum, to jakim cudem zadałeś takie pytanie ? A po co takie pytanie zadałeś w ogóle ? Przecież wiesz, że kobiety często myślą jedno, mówią drugie, a robią trzecie :)

Forum zacząłem czytać dopiero po fakcie... Cóż, czasem człowiek uczy się na własnych błędach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, wlodi567 napisał:

Cześć,(...)

Cześć


Sprawa wygląda tak, że spotkałem dziewczynę na uczelni, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Bardzo mi się spodobała.

Trzeba było podejść, pogadać i zabrać nr telefonu.

 

Znalazłem ją na Facebooku i napisałem. Pogadaliśmy, rozmowa spoko. Zaproponowałem spotkanie - ok,

Pokazałeś, że boisz się podejść i zagadać

 

dodatkowo poprosiła mnie, czy nie naprawiłbym laptopa koleżanki (studiuję informatykę).

Gównotest - oblałeś


Spotkaliśmy się (zastanawiałem się, czy chce tylko, żebym naprawił komputer i nara, czy coś więcej),  bardzo dobrze się rozmawiało, kiedy mi już brakowało pytań i tematów, ona nakręcała rozmowę, opowiadając m.in. o pracy. 

Zawsze jakiś plus


Ustawiłem potem kolejne spotkanie, zabrałem ją do kina, a potem na kawę. Również bardzo fajna rozmowa, dziewczyna otwarta, opowiadała o sprawach prywatnych.

Kino i inne rozrywki, to po kilku/nastu spotkaniach. Pierwsze to kawa/herbata

 

Pod koniec zapytałem czy myśli o mnie poważnie. Odpowiedziała, że jest za wcześnie, żeby coś powiedziała, ponieważ mnie jeszcze dobrze nie zna, ale jest ok.

Zjebałes na maksa.

 

Ustawiliśmy się na kolejne spotkanie. W między czasie pisaliśmy, wszystko spoko.

Kolejne spierdolenie. Między spotkaniamy zero kontaktu. A już napewno nie pejsbook i sms. Tylko telefon aby umowić spotkanie.

 

Zbliżał się termin spotkania, przełożyła o 3 dni, bo miała zaliczenia na uczelni. Ok, pomyślałem, nie ma sprawy. 2 dni później na moje wiadomości odpisywała bardzo powoli i napisała, że chyba bierze ją jakiś wirus i źle się czuje. W dzień spotkania napisała, że przeprasza, że tak wyszło, ale nie może się spotkać.

Wynik dwóch powyższych spierdolin.

 

Czyżby tak otwarta na spotkaniach dziewczyna jednak rezygnowała? Jeszcze tego samego dnia wieczorem napisałem wiadomość, czy dalej nie czuje się za dobrze. Odpowiedzi nie uzyskałem. A wczoraj niespodziewanie dostałem wiadomość, "jak minęła mi majówka"( wiadomość o tym, że się nie da rady spotkać dostałem w piątek (prawie tydzień nie mogła odpisać?!)).

Co za niegrzeczna dziewczynka.

 

Niby przejawiała zainteresowanie, świetna gadka, uśmiechnięta, a potem zrywa kontakt i brak odpowiedzi, po czym zaczynana rozmowę jakby nigdy nic.

"Zostańmy psiapsiółmi?"

 

Jak interpretować takie zachowanie? Czy kobiety takie są? Czego ona może chcieć? O co tu kurna chodzi? Nie jestem doświadczony w tych sprawach, ale uważam, że to zwykły brak szacunku. Myślałem do pewnego momentu poważnie o dziewczynie, ale trzeba olać, kiedy ktoś leci w uja od początku znajomości. Własna kultura osobista każe mi odpisać i dalej tematu nie rozwijać. Jakie jest wasze zdanie na temat powyższej sytuacji, samcy? Czy jest sens dawać jeszcze szanse takiej samiczce? :) 

Nie sprzedałeś się. Pokazałeś, że Ci zależy i dupa.

 

Możesz spróbować sie pospotykać z nią dla treningu ale raczej z tej maki chleba nie będzie.

-zero gadki na fb i sms, jeśli już to odpisuj na drugi dzień.

-daj do zrozumienia, że nie tolerujesz nie szanowania siebie i własnego czasu

-zero pomagania jej czy też koleżankom

Resztę doczytaj :)

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, wlodi567 napisał:

Cześć, na początku chciałbym dodać, że nie jestem ekspertem jeśli chodzi o podrywanie i kontakty z kobietami, dlatego zwracam się do was i przedstawiam sytuację z pewną dziewuchą. Nie wiem, czy jest sens, abym poświęcać czas takiej sprawie, i rozpisywał o tym na forum, ale chciałbym poznać możliwe przyczyny zachowania dziewczyny.


Sprawa wygląda tak, że spotkałem dziewczynę na uczelni, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Bardzo mi się spodobała. Znalazłem ją na Facebooku i napisałem. Pogadaliśmy, rozmowa spoko. Zaproponowałem spotkanie - ok, dodatkowo poprosiła mnie, czy nie naprawiłbym laptopa koleżanki (studiuję informatykę).
Spotkaliśmy się (zastanawiałem się, czy chce tylko, żebym naprawił komputer i nara, czy coś więcej),  bardzo dobrze się rozmawiało, kiedy mi już brakowało pytań i tematów, ona nakręcała rozmowę, opowiadając m.in. o pracy. 
Ustawiłem potem kolejne spotkanie, zabrałem ją do kina, a potem na kawę. Również bardzo fajna rozmowa, dziewczyna otwarta, opowiadała o sprawach prywatnych. Pod koniec zapytałem czy myśli o mnie poważnie. Odpowiedziała, że jest za wcześnie, żeby coś powiedziała, ponieważ mnie jeszcze dobrze nie zna, ale jest ok. Ustawiliśmy się na kolejne spotkanie. W między czasie pisaliśmy, wszystko spoko. Zbliżał się termin spotkania, przełożyła o 3 dni, bo miała zaliczenia na uczelni. Ok, pomyślałem, nie ma sprawy. 2 dni później na moje wiadomości odpisywała bardzo powoli i napisała, że chyba bierze ją jakiś wirus i źle się czuje. W dzień spotkania napisała, że przeprasza, że tak wyszło, ale nie może się spotkać. Czyżby tak otwarta na spotkaniach dziewczyna jednak rezygnowała? Jeszcze tego samego dnia wieczorem napisałem wiadomość, czy dalej nie czuje się za dobrze. Odpowiedzi nie uzyskałem. A wczoraj niespodziewanie dostałem wiadomość, "jak minęła mi majówka"( wiadomość o tym, że się nie da rady spotkać dostałem w piątek (prawie tydzień nie mogła odpisać?!)).

 

Niby przejawiała zainteresowanie, świetna gadka, uśmiechnięta, a potem zrywa kontakt i brak odpowiedzi, po czym zaczynana rozmowę jakby nigdy nic.

 

Jak interpretować takie zachowanie? Czy kobiety takie są? Czego ona może chcieć? O co tu kurna chodzi? Nie jestem doświadczony w tych sprawach, ale uważam, że to zwykły brak szacunku. Myślałem do pewnego momentu poważnie o dziewczynie, ale trzeba olać, kiedy ktoś leci w uja od początku znajomości. Własna kultura osobista każe mi odpisać i dalej tematu nie rozwijać. Jakie jest wasze zdanie na temat powyższej sytuacji, samcy? Czy jest sens dawać jeszcze szanse takiej samiczce? :) 

 

Nie bzykałeś, ani pewnie nawet nie całowałeś, a już pytałeś o "poważny związek" ??

 

wnoszę o przeniesienie do działu żartów !!1

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już koledzy wyłożyli - wnikliwie i ze zrozumieniem zacznij czytać forum. Dodatkowo strona samczeruno.pl + kanał Radio Samiec na YT.

 

Laska Cię sprawdza czy nie jesteś pierwszym lepszym 'frajerem' - i niestety sam się pod tą kategorię podkładasz. To nic osobistego, ale zrozum, że kiedy jakaś prawie obca lala na samym początku znajomości prosi o 'przysługę' to nie ma to nic wspólnego z dobrocią jej serca. Ona CIĘ BADA. I to w taki sam zimny i bezwzględny sposób jak patolog bada trupa w kostnicy. Sprawdza Twoje reakcje na rozmaite gierki i zagrywki. Miłość to gra wojenna - a jak wiadomo w miłości i na wojnie ZASAD NIE MA. Liczy się tylko zwycięstwo i absolutna dominacja.

 

Prawidłową reakcją jaką powinieneś mieć byłoby: "A ile kasy Twoja koleżanka może przeznaczyć na naprawę tego laptopa?" Ceń swój czas do chuja pana! Nikt Ci go nie odda.

W ten sposób pokazujesz samicy, że szanujesz swoje umiejętności, fach, czas i przede wszystkim - SIEBIE.

 

Jak lala postanowiła 'nagle przełożyć' spotkanie to tak samo CIĘ BADA. Sprawdza czy twardo stoisz przy danym słowie, czy można Cie okręcić wokół palca, czy będziesz jak żebrak czekał aż jaśnie łaskawa królewna z koziej dupy zezwoli na spotkanie z nią. Chuja w galarecie. To Ty masz dyktować kiedy się spotykacie, bo to Ty jesteś mężczyzną i Ty wyznaczasz i trzymasz zasady, terminy i konkrety. Dawanie nad tym władzy kobiecie to proszenie się o kłopoty i 'życiowy wpierdol'. Krótko mówiąc - jak lala postanowi że nagle jej się humorek w dupce odwidzi, to mówisz jej kulturalnie po staropolsku 'spierdalaj'. Dodatkowo w bonusie możesz szybko znaleźć zmienniczkę i pokazać się w miejscu gdzie poprzednia lala będzie mogła was razem zobaczyć. Rzadko która jest w stanie się oprzeć takiej ambicjonalnej zagrywce i zacznie gwałcić twoją skrzynkę SMS/FB/etc..

Ale żeby to skutecznie wprowadzić w życie to zatrzymanie się na etapie PUA-SRUA nie wystarczy. A może się i tak zdarzyć, że efektem zgłębienia 'o co chodzi w tym burdelu' może być postawa gdzie w ogóle Ci się odechce brania na stałe jakiejkolwiek baby. Tak tylko uprzedzam.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, lupele napisał:

Niezależnie od samych spraw damsko-męskich polecam

 

 

nieścisłość na końcu, "pomagam ładnym dziewczynom" tia; słyszę coraz mniej ale zdarza się nie "spojrzałbyś w kompa" itp odpowiedź prosta nie moja działka zawołaj sobie serwisanta

 

@wlodi567 jesteś w tej komfortowej sytuacji, że trafiłeś tutaj na forum; także powtórzę zajmij się chłopie sobą swoimi pasjami rozwojem itp. baby traktuj jako przerywnik i nie dawaj się im robić studiuj i testuj wiedzę z forum

Edytowane przez Mordimer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, wlodi567 said:

Ustawiłem potem kolejne spotkanie

Jeżeli na drugim spotkaniu nie bzykniesz laski, to nie widzę sensu ustawiać kolejnych. Bo to jest jednoznaczna odpowiedź, że nie jesteś w jej typie.

7 hours ago, wlodi567 said:

Pod koniec zapytałem czy myśli o mnie poważnie.

Nigdy o to nie pytaj, chyba,że nie masz innego pomysłu jak jej powiedzieć, żeby się odwaliła na stałe.

Jak laska jest Tobą zainteresowana - to pytanie jest zbędne, bo sama to pokaże. Jak nie pokazuje - to też masz odpowiedź. 

6 hours ago, parafianin said:

Nie powiedziała też "nie" wprost, wiec jakaś tam szansa jest byś ją puknął.

Szansa zawsze jest. Ale skoro źle zaczął, to lepiej olać temat i dobrze rozpocząć z kolejną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym drugim spotkaniem to przesadziłeś. Wszystko zależy od temperamentu dziewczyny.

Osobiście, gdyby lala dała mi na drugim spotkaniu zapaliła by mi się wielka czerwona żarówa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Damian said:

Z tym drugim spotkaniem to przesadziłeś. Wszystko zależy od temperamentu dziewczyny.

Osobiście, gdyby lala dała mi na drugim spotkaniu zapaliła by mi się wielka czerwona żarówa.

Czerwona żarówka? Nie rozumiem. Jak naprawdę spodobasz się lasce to da na 2gim bez problemu. A jak zależy jej na gierkach typu: "on mi się podoba, ale przetrzymam go do 4-tej randki bo co on sobie pomyśli" pomimo, że innym ssała nawet na pierwszej po % no to sam siebie tylko oszukujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, wlodi567 napisał:

Jak interpretować takie zachowanie? Czy kobiety takie są? Czego ona może chcieć? O co tu kurna chodzi? Nie jestem doświadczony w tych sprawach, ale uważam, że to zwykły brak szacunku. Myślałem do pewnego momentu poważnie o dziewczynie, ale trzeba olać, kiedy ktoś leci w uja od początku znajomości. Własna kultura osobista każe mi odpisać i dalej tematu nie rozwijać. Jakie jest wasze zdanie na temat powyższej sytuacji, samcy? Czy jest sens dawać jeszcze szanse takiej samiczce? :) 

 
 

 

Eeee, no sam napisales, ze to brak szacunku i trzeba olac - najwazniejsze, ze to sam zauwazyles! Oczywiscie, ze nie ma sensu. Bo niby po co? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie tą scenę rozmowy Lindy ze Żmijewskim z Psów 2, w której Ż relacjonuje jak z Sawczukiem prowadzili jeńców do obozu? Przed wejściem do obozu stała micha pełna ludzkich oczu, poukładanych jak ostrygi. Sawczuk zapytał czy im się te oczy nie psują, na co komendant - "nie, codziennie mamy nowe". I codziennie będziemy tu mieli nowych "Wlodich". Tak po prostu jest, bo skala zakłamywania mężczyzn jest nie-wy-ob-ra-żal-na!

 

@wlodi567, z wpisów wiesz co już zjebałeś (a i niejedno przed Tobą), więc nie będę tego roztrząsał widłami.

Powinniśmy kształcić równie sprawny jak kobiety, mechanizm błyskawicznej weryfikacji i odpowiedniego kwalifikowania zaangażowania w relacje z nimi, przy towarzyszącej naszemu działaniu świadomości własnych celów. Jeśli tym celem jest ruchanie, to jest ono tylko krótkotrwałym rozwiązaniem długofalowego problemu. Studiujesz informę, więc wiesz o czym mówię.

 

Powszechnie przyjmuje się, że dla kobiet relacja, związek, ciąża i wychowanie dziecka to gigantyczna inwestycja czasu i energii. Owszem, ale nieproporcjonalnie mała do całkowicie społecznie przemilczanej skali inwestycji i ryzyka facetów! Pomyśl o swoich inwestycjach, być może okaże się, że fajniej jest mieć DB9, jacht, możliwość mieszkania przez zimę północy w jakimś ciepłym zakątku globu, zachcianki, wolność i swobodę, aniżeli nawet odmłodzoną wersję Cindy Crawford u swojego boku, która z Ciebie to wszystko odessie jak przy własnej liposukcji. Ustawisz sobie wówczas jedynie tapetę na pulpicie z DB9.

 

Krótko mówiąc, nie trać czasu na latanie za babami. Jeśli będziesz to robił - to znak, że nie stanowisz dla nich żadnej wartości. To one wówczas będą kontrolowały Twoje emocje/życie/zasoby/czas bo nie jesteś dla nich atrakcyjnym obiektem pragnień, tylko funkcją (np. zwracającą w wyniku działania dom, brylanty cz samochód {albo naprawy laptopów koleżanek}).

Rada po fachu - bądź ciekawym obiektem a nie tylko funkcją.

 

Tu masz przetłumaczony powyższy wpis w wymyślonym na potrzeby tego posta języku ;)

Implementację dopisz sobie sam.

MeMyselfAndI = AbstractClass {
private section
    SelfDevelop: dynamic array of experience<grow>;    
    Relationships: dynamic array of girl<grow>;
    Friends: short array of friend;
protected section
    Resources: set of (money, shares, properties..)<grow>;
    Freedom: boolean;
    Attractiveness: boolean;
public section
    function MakeMoney: money;
    function Sex<she>: sex<you>;
    procedure SelfDevelop(continue);
    event GirlFriend(wasteOfTime);
    event GirlFriend(letMeThink)(letMeThinkAgain); overload;
    exception GetMarried(exclude);
}

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największa Twoja zjeba (oprócz tych mniejszych) , to było zapytanie jej , czy myśli o Tobie poważnie, i to na tak wczesnym etapie znajomości...

 

Na takie pytanie reakcja może być tylko jedna, i to u obu płci - natychmiastowy "w tył zwrot" i wycofanie !

 

P.S.

Mój znajomy, lat 47, zadbany rozwodnik - tydzień temu tak samo kompletnie zjebał sprawę,  i to po kilkumiesięcznej, bardzo udanej znajomości (niegłupia, ładna, i ruchał ją na maksa)...

Otóż oświadczył jej, że prawdopodobnie zmieni pracę, aby... mogli razem zamieszkać...(!)

Laska oczywiście wykonała natychmiastowy odwrót, "ale to jeszcze za wcześnie" itp....i na majowy weekend został SAM...

Teraz niby znów się spotkali, ale on sam już wie ,że zjebał sprawę.

Forum oczywiście nie czyta, więc pewnie do końca życia będzie szukał "tej jedynej"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ajajaj, wkręciłes sie za mocno, za szybko i za zdecydowanie...Lala widząc takie podejscie ułożyla sobie odpowiednia historyjke, czyli; "Po tak krótkim czasie pyta czy traktuje to poważnie?" Nie ma zbyt wielu samic=nie atrakcyjny...

Druga sprawa, jesli lala przeklada spotkania to znaczy że jej nie kręcisz, i robi odwrót, grypa to wymówka...:)

Po co piszesz potem jak sie czuje?? Martwisz sie o nią? Chcesz wyjsc na szlachetnego Pana? Czemu twierdzisz ze nie uzyskales odpowiedzi...? dostales, milczenie bylo najlepsza odpowiedzia i adekwatna, lala sobie pomyslala "Ja, pierdole"

U mezczyzn rozmowa konkretna to trwa pól minuty, godzina ta i ta, tutaj, czekam, pisanie i Twoje telefony to blamaż, sam pakujesz sie do roli "wycieraczki" emocjonalnej...

Nie zaskoczyles jej, nie pokazales jaj, zależy Tobie, i to bardzo, w ten sposob nie jestes wyzwaniem, ten jej wirus i grypa to podejrzewam pozostalosci po zdanych egzaminach, niunia poszła w tango zabawiac sie, a Ty siedziales w domku i myslales o niej...Jak zadala Ci pytanie o majówke, skwitowac bylo krótko; nie moge pisac, jestem zajety i tak dalej...

choc, w sumie po co...

Nie popelniaj tych błedow, podoba Ci sie laska, to podchodzisz i mowisz ze Ci sie podoba, szczerze i wprost a nie bajki o tym ze Ronaldo wpierdolil ostatnio hat tricka z Barcelona...:)

Nie rób takich akcji ze odzywasz sie do laski ktora sie podoba na fejsach i innych żydowskich wynalazkach...Z miejsca jestes skreślony, bo nie miales jaj by podejsc...

Czytaj forumowiczow i ich historie...

Powodzenia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Rnext napisał:

 

 

Tu masz przetłumaczony powyższy wpis w wymyślonym na potrzeby tego posta języku ;)

Implementację dopisz sobie sam.

MeMyselfAndI = AbstractClass {
private section
    SelfDevelop: dynamic array of experience<grow>;    
    Relationships: dynamic array of girl<grow>;
    Friends: short array of friend;
protected section
    Resources: set of (money, shares, properties..)<grow>;
    Freedom: boolean;
    Attractiveness: boolean;
public section
    function MakeMoney: money;
    function Sex<she>: sex<you>;
    procedure SelfDevelop(continue);
    event GirlFriend(wasteOfTime);
    event GirlFriend(letMeThink)(letMeThinkAgain); overload;
    exception GetMarried(exclude);
}

 

 

rozjebałeś mnie tym :D muszę podesłać to znajomym 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.