Skocz do zawartości

Brak seksu


everyman84

Rekomendowane odpowiedzi

 

Troche już opisałem sprawę w swoim temacie, ale myślę że tutaj warto rozwinąć tą kwestię od strony mniej osobistej i bardziej ogólnej.

Od razu zaznaczam że bardzo nie chce wierzyć w to co napisze poniżej i mam nadzieje że się mylę i prawda nie jest aż tak brutalna...

 

W temacie związków damsko-męskich zastanawiam się czy jest możliwa opcja że:
- niezależnie od statusu materialnego faceta 
- niezależnie od tego czy facet trenował swojego skilla podrywu w jakimś  PUA lub czymś podobnym

 

Jest możliwa smutna kwestia, że tak naprawdę kobiety wybierają faceta (do sexu) tylko dlatego że ma on to "coś" i  było to już wcześniej u niego wrodzone.
Facet z tym "czymś" nie musiał mieć nigdy  ani kasy, ani gadanego, a temat seksu z kobietami od 4 i więcej (skala od 1 do 10) nigdy nie był dla niego problemem.

 

I teraz tak:

 

Niezależnie od tego co  wymieniłem tu od pauzy, to jeśli facet nie ma tego "czegoś" już wrodzonego, to jest tak naprawdę już na starcie skreślony u kobiet 4 i więcej

I nic nie da się zrobić?


Bo natura sama reguluje  sprawy sexu z odpowiednimi osobnikami i furtki w postaci nabytych zasobów jak kasa lub nauczonych umiejętności podrywu tak naprawdę stanowią nikły promil polepszenia stanu rzeczy własnymi siłami, a cała reszta czyli to "coś" -  odpowiada za 98% sukcesu w sprawach sexu i koniec kropka.

Czyli że jak urodziłeś się bez "tego", to ani siłownia, ani Pua, ani milionar dolarów Ci nie pomogą i koniec.

 

Poprzez to "coś"nie mam nawet na myśli wyglądu super przystojniachy, wszak wiadomo że Casanova był niewiele przystojniejszy od parkometru, a walił na potęgę

 

Wątek założyłem bo chce się przekonać czy ktoś tu ma lub przynajmniej miał podobnie smutne przemyślenia i się z nich wyleczył lub w nich utwierdził.

Nie chodzi w tym temacie o to żeby założyć tu kółeczko wzajemnych pesymistów pt. " już się tacy urodziliśmy" i nic nie da się z tym zrobić :(

Nie chce też sztucznego pocieszenia w stylu "nie martw się stary, to ci się tylko wydaje"

 

Jak już wspomniałem na początku, ja nie chcę w to wszystko wierzyć, tylko że moje doświadczenia potwierdzają to co tu napisałem.

Racjonalna część mojego umysłu mówi mi, że nie może być aż tak źle i że od nas też dużo zależy.

Piszcie po prostu prawdę. To w co wierzycie lub jeszcze lepiej - to co wiecie...

Edytowane przez everyman84
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wychodzę z założenia, że z biologicznego punktu widzenia jesteśmy gatunkiem zhierarchizowanym, gdzie w małej grupie jest jeden ruchacz/szef a reszta to tylko "robotnice" zapewniające przetrwanie stada. Powiedzmy na oko, że 10% rucha, a reszta obchodzi się smakiem. To samo w przypadku kobiet, jedne do rodzenia, drugie do usługiwania. Te genetycznie posiadające kobiece kształty leżą/pachną i rodzą, a te chude zapierdalają (podział pół na pół). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@everyman84facet ma racjonalny umysł i sam może zdecydować na czym mu zależy. Jak chcesz zaliczać panny, znajdź na to jakiś prosty sposób. Załóż sobie profil na randkach, lub zapisz na kurs tańca.

 

Przeważnie zaliczanie panienek na prawo i lewo szybko się nudzi i facet znajduje sobie inny cel: własny rozwój, jakieś hobby a panienki i tak same pchają się do łóżka. Na dłuższą metę zaliczanie potrafi się znudzić i fajnie jest wiedzieć co się chce w życiu osiągnąć i do tego dążyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, everyman84 napisał:

Witajcie bracia

 

Nick wybrałem przypadkowo bo myślę że problemy o których będę tu pisał mogą dotyczyć każdego

 

Na szybko

 

W moim życiu prawie nie ma sexu, jestem singlem całe życie. Kobiety mnie ignorują.

Mam powyżej metra osiemdziesiąt oraz 80kg wagi i dbam o siebie. Twarz przeciętna.

Nie jestem typem meksykańskiego macho. Można ze mna pogadać o wszystkim, ale facetem w stylu "do rany przyłóż" nie jestem...

 

Ja już naprawdę nie wiem czy to ze mną coś nie tak, czy z tymi polskimi babami,  dlatego postanowiłem założyć tu konto.

Chcę wiedzieć czy ktoś ma też taką kompletną posuchę z sexem pomimo słusznego wieku (84 rocznik) i jakichś tam powiedzmy przeciętnych walorów  osobistych w kwestii wyglądu oraz socjalnych w kwestii rozmowy.

 

Narazie doszło do tego że zacząłem nienawidzić kobiet, za to jak mnie traktują.

Mam wrażenie, że to jest jakichś chory film w którym uczestniczę i nikt oprócz mnie, nie ma aż takiej posuchy z sexem.

Dawno temu na dyskotekach byłem olewany, w pracy byłem olewany, na studiach miałem pasztety i byłem olewany.

 

Raz miałem w życiu 3 miesieczny epizod ze związkiem z babką na której mi w ogóle nie zależało, innym razem miałem bardzo ładna kochankę ale tylko przez parę tygodni i pewnie tylko dlatego że imponowały jej moje zainteresowania i znajomi, a ona się nudziła bez męża.. (raczej mąż ją nudził)

Byłem pary razy na prostytutkach. Sumarycznie miałem coś koło dwudziestu stosunków w całym swoim życiu.

Kobiety mnie ignorują

 

To jak, ma ktoś podobnie? 

O co tu kurw... chodzi?

 

Pzdr

Everyman84

 

p.s

jestem trochę wybredny

Wybrałem to co "w oczy bije" w Twoim poście i podzieliłem na dwie grupy:

 

1. To co widzisz, to jak myślisz, sposób działania:

Na szybko

Kobiety mnie ignorują

Na razie doszło do tego że zacząłem nienawidzić kobiet, za to jak mnie traktują.

Kobiety mnie ignorują (drugi raz to powtórzyłeś!)

Jestem trochę wybredny

jestem singlem całe życie

Wnioski:

chcesz szybko i bez ceregieli osiągać cel - waginę, za co dostajesz bana od samic, które widzą/czują Twoją chuć - stajesz się produktem łatwo-dostępnym i szybko-zbywalnym, który może mieć każda i o którym każda szybko zapomina. Jesteś tani w ich oczach = niska jakoś, mała przydatność, niska cena, powszechna dostępność... w dodatku celujesz w złą grupę docelową.

Efekt - nienawiść do konsumenta, który omija Twoją półkę w sklepie. Nie dziw się. Umieściłeś się na tej przy ziemi, na końcu sklepu tuż przy karmie dla psów a chcesz, żeby królowa Cię żarła na co dzień na śniadanie. Tym sposobem stajesz się przeterminowanym produktem w swoim mniemaniu (singlem).

 

2. To czego nie widzisz, to gdy nie myślisz, przypadki...:

Nick wybrałem przypadkowo bo myślę że problemy o których będę tu pisał mogą dotyczyć każdego

Raz miałem w życiu 3 miesieczny epizod ze związkiem z babką na której mi w ogóle nie zależało, innym razem miałem bardzo ładna kochankę ale tylko przez parę tygodni i pewnie tylko dlatego że imponowały jej moje zainteresowania i znajomi,

 

Wnioski:

Usprawiedliwiasz się tym "przypadkowym" nickiem. Wmawiasz sobie, że 'every man' ma tak jak Ty. Może i tak jest, ale to nie metoda na zmianę ani siebie ani otoczenia. Mówienie, że wszyscy tak mają to ogłuszanie samego siebie.

Osiągasz sukces gdy zmieniasz opakowanie (zainteresowania) i półkę w sklepie (znajomi) - przestajesz skupiać się na szybkim osiągnięciu celu, przestajesz emanować desperacją, nie pokazujesz, że Ci zależy. Czasem ktoś sięga po ten produkt ale nadal nie jest to wybrana przez Ciebie grupa docelowa.

 

 

Czytaj forum, całe, regularnie, czytaj książki Marka, słuchaj radia Samiec. Zastanawiaj się co spowodowało, że jesteś taki jaki jesteś.

Trafiłeś w miejsce, gdzie wszystko jest opisane - reszta w Twoich rękach.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko siedzi w Twojej głowie, @everyman84  !

Jeśli będziesz pewnym siebie gościem, to bez problemu poderwiesz laskę znacznie lepszą , niż słabiznę o SMV 4...

 

Nieważne , jaki się urodziłeś - ważne , jaki jesteś TERAZ! I jak Cię postrzegają kobiety...

 

Tym niemniej, i tak wszystko sprowadza się do podciągania swojego SMV...

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, wojskowy33 napisał:

@everyman84facet ma racjonalny umysł i sam może zdecydować na czym mu zależy. Jak chcesz zaliczać panny, znajdź na to jakiś prosty sposób. Załóż sobie profil na randkach, lub zapisz na kurs tańca.

Wszystko fajnie-pięknie, ale jak problem jest głębszej natury psychicznej (samoocena) to takie rady są o kant dupy rozbić, bo leczysz skutek a nie przyczynę.

'Znajdź prosty sposób.' Kurwa, co to za porada...

To jak powiedzieć do bezdomnego: "Chcesz mieć milion? Zarób se." Albo do palacza, czy alkoholika: 'Rzuć!'.

Serio? Jesteś na forum nie od wczoraj i zakładam że przeczytałeś chociaż z jedną książkę Marka. Więc powinieneś wiedzieć, że takie rzeczy jak niska samoocena to nie jest naturalna i lekka sprawa do naprawienia, którą można zbyć jakimś prostackim: "załóż sobie profil". Porada na poziomie specjalisty od skody na podwoziu opla, który na każdy głębszy poruszany problem odpowiada, że trzeba po prostu wyluzować.

 

A więc hipotetycznie jestem biedny, na jakim portalu mam założyć konto, żeby być bogatym? jebaćbiedę.pl? KURWA PLS

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XYZ: Nadinterpretujesz pewne sprawy

 

1. Napisałem że w kwestii wygladu interesują mnie  babki 4 i więcej, a Ty mi piszesz ze ja chcę żeby królowa mnie żarła. 

2. Nie latam i nie latałem też z jęzorem na wierzchu. Zresztą gdybym tak robił to by potwierdziło, że jestem chu..ja wart.Dobrze o tym wiem. To że tego nie latam z jęzorem na wierzchu, pewnie oznacza że się niedostatecznie staram ? W moim wypadku jest i tak źle i tak niedobrze. Zawsze jakieś mądre wytłumaczenie się znajdzie..

3. Everyman to coś co mi na szybko do głowy przyszło, równie dobrze mogłem wybrać nicka "słońce czereśni", albo "wawrzyniak" - to nic nie znaczy, a Ty piszesz że się usprawiedliwiam nickiem. To było w ogóle nieistotne.

 

Jestem trochę wybredny bo pasztety i kaszaloty 3 i poniżej mnie nie interesują.

Gdybym był średnio wybredny to bym napisał 5 i poniżej, a gdybym był bardzo to bym napisał 7 i poniżej mnie nie interesują.

Ja jestem trochę wybredny. Takie małe sprostowanie.

Nie czuj się zaatakowany moim postem.

 

Brzytwa:

Pare tygodni usunąłem swoje konto z sympatii, buziaczka i badoo. Posucha. Zresztą ja już po pierwszych krótkich wiadomościach z kobietą wiedziałem czego mogę sie spodziewać po dalszej znajomości. To byłą mocna i ugruntowana pewność. Może opiszę to w innym temacie wraz z przytaczaniem tych rozmów. Tak czy inaczej tej deski ratunkowej próbowałem, efekt identyczny jak w realu. Brak efektów przez całe 3 miesiące urzędowania na tych portalach.

 

Co do niskiej samooceny to faktycznie nie grzeszę zbytnią pewnością siebie, ale wielokrotnie uważałem i nadal się uważam za pewniejszego siebie niż niejeden samiec, który miał samice, którą z kolei  ja byłbym zainteresowany.

Wniosek taki: mniej pewni i elokwentni ode mnie mają sex.

 

Dlatego uważam że moje doświadczenia wydaja się prawie niemożliwe i ciekaw jestem czy ktoś tu jeszcze też tak ma.

Może ze mną jest coś baaardzo nie tak i dlatego tylko wydaje mi się, że mam aż tak źle. Sam swojego stanu nie ocenię przecież patrząc obiektywnie.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idiotyzm, totalny. Gwarantuję Ci że zagadując do każdej laski, która Ci się podoba na ulicy prędzej czy później skończysz z jakąś w łóżku - po prostu. Niezależnie czy jesteś życiową pizdą czy samcem alfa.

 

Bo podryw to gra dopasowań, choćby był 0,1% populacji kobiet, który Cię kręci i Ty kręcisz te kobiety to już ogromny sukces. Bo w samej warszawie masz ok 1700 kobiet z którymi możesz być szczęśliwy i mieć dobry seks.

 

Kolejna sprawa, przez to że się porównujesz to tracisz pewność siebie i spokój wewnętrzny - a w efekcie WSZYSTKO.

Zaakceptuj to kim jesteś, pokochaj siebie, potem zacznij się zmieniać bo jesteś odpowiedzialny - ale nigdy się nie porównuj z nikim innym, tylko z samym sobą z przeszłości.

 

Miej swoją godność i nigdy nie łaś się na seks.

Rób to co kochasz robić i jest dobre dla Ciebie.

Bądź kurwa szczęśliwy.

Miej swoje plany.

 

 

 

 

EDIT: ale przeczytaj książkę Marka, żebyś za kilka lat nie obudził się z ręką w nocniku.

Edytowane przez GluX
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluX i @Brzytwa dużo już tutaj powiedzieli, zwłaszcza w kwestii samooceny.

 

Ja skolei chciałbym obalić stawianą przez Ciebie tezę:

 

10 hours ago, everyman84 said:

Jest możliwa smutna kwestia, że tak naprawdę kobiety wybierają faceta (do sexu) tylko dlatego że ma on to "coś" i  było to już wcześniej u niego wrodzone.

 

Może przykład po bandzie, ale gdyby tak było to termin blachara nigdy by nie powstał. Masa kobiet wybiera facetów do sexu nie ze względu na wrodzone coś, tylko na coś w portfelu. To raz.

Inne kobiety pójdą z Tobą do łóżka tylko dlatego, że dostarczyłeś im silnych emocji.

Przykładów zapewne można mnożyć bez liku.

 

Nie pozwól aby w Twojej świadomości zagościła myśl, że cierpisz na brak seksu z braku "mitycznego, wrodzonego czegoś". To oznacza poddanie się. Nie możesz sam "kłaść się do trumny". To jest najprostsze rozwiązanie, powiedzieć: "nic na to nie poradzę, tak już jest", ale też najbardziej destrukcyjne dla Ciebie, bo sam odbierasz sobie motywację do dalszego rozwoju. No bo po co mam coś robić, skoro i tak to niczego nie zmieni.

 

2 hours ago, everyman84 said:

2. Nie latam i nie latałem też z jęzorem na wierzchu. Zresztą gdybym tak robił to by potwierdziło, że jestem chu..ja wart.Dobrze o tym wiem. To że tego nie latam z jęzorem na wierzchu, pewnie oznacza że się niedostatecznie staram ? W moim wypadku jest i tak źle i tak niedobrze. Zawsze jakieś mądre wytłumaczenie się znajdzie..

 

Komunikacja to nie tylko rozmowa, ale też mowa ciała. Jeżeli masz straszną posuchę z sexem to pomimo tego, że kontrolujesz język, to twoje ciało może zdradzać, że jesteś "w potrzebie".

 

 

2 hours ago, everyman84 said:

Jestem trochę wybredny bo pasztety i kaszaloty 3 i poniżej mnie nie interesują.

Gdybym był średnio wybredny to bym napisał 5 i poniżej, a gdybym był bardzo to bym napisał 7 i poniżej mnie nie interesują.

Ja jestem trochę wybredny. Takie małe sprostowanie.

 

Widzisz, Ty jesteś wybredny i nie chcesz pasztetów. Kobiety są jeszcze bardziej wybredne od Ciebie, natomiast ich kryteria oceny są wielokrotnie bardziej skomplikowane od naszych.

 

 

2 hours ago, everyman84 said:

Co do niskiej samooceny to faktycznie nie grzeszę zbytnią pewnością siebie, ale wielokrotnie uważałem i nadal się uważam za pewniejszego siebie niż niejeden samiec, który miał samice, którą z kolei  ja byłbym zainteresowany.

 

W tym zdaniu sam zaprzeczasz sobie. Jesteś pewniejszy siebie niż nie jeden samiec, ale tak ogólnie to pewnością siebie nie grzeszysz? Przemyśl to, czego Ci brakuje, żeby być pewnym siebie. Tylko nie myśl w kontekście, co byłoby wartościowe dla samic, tylko co byłoby wartościowe przede wszystkim dla siebie.

Znajdź swój cel, swoje hobby. Spraw abyś to nie ty był zainteresowany kobietami, tylko one Tobą.

 

Mi czasem zdarza się "flirtować" w zwyczajnych sytuacjach w życiu codziennym. Kupując książkę w księgarni, jeżeli macie z ekspedientką wspólne gatunki literackie. Na spotkaniach u znajomych, gdzie gramy w gry planszowe. Robię to bo mi to sprawia przyjemność. Nie dla nich. Nie dążę w takich relacjach do sexu, ponieważ mam długoletni związek już, ale to jest bardzo dobra podstawa do dalszych spotkań, ponieważ jest naturalna. Jedyne co to musisz wyjść z domu i coś robić.

 

Tak ogólnie to z wątku wynika, że szukasz kobiet na seks. Ja gdyby chodziło mi tylko o fizyczność, to skorzystałbym pewnie z usług "profesjonalistek" (które również łamią stawianą przez Ciebie tezę :P), tanio, szybko, bez problemów i grymaszenia. Po wizycie zejdzie Ci ciśnienie i będziesz mógł się skupić na bardziej kreatywnych dla Ciebie formach spędzania czasu niż przesiadywanie na badoo. :P

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolego...

Z Twojego wątku można wyczytać bardzo dużo ciekawych rzeczy, których nie do konca jestes świadomy, postaram sie odnosnie tego coś "nabazgrać"

Czujesz sie źle bo nie potrafisz poruchać, bądz znaleść kogos kto da Ci to czego pragniesz...

Oczywiscie z takim podejsciem jakie reprezentujesz lepiej dla Ciebie będzie jesli odpuścisz sobie związki, dlaczego? bo niunia od razu wyczuje że brakuje Ci ruchania, instynktownie, w zwiazku z tym będzie uchylala Ci szpary interesownie(jak zwykle zreszta) wpadniesz w pułapke "parobka" za sex, w tym momencie jestes idealnym partnerem dla samotnych matek z dzieckiem, pasztetowców o twarzy jak tatarskie siodło, Ty bedziesz w niebie, zamroczony cipą, ale nie bedziesz swiadomy ze w takim ukladzie bedziesz bezwzglednie eksploatowany, no bo skad masz wiedziec...

Druga sprawa, czujesz sie słaby bo uwierzyłes ze prawdziwa męskosc przejawia sie w liczbie zaliczonych panienek BŁĄD! W zwiazku z tym chcesz za wszelka cene pobzykać zeby zrzucic z siebie ten balast i wreszcie czuc sie kimś, tu mamy kolejny kwiatek, sex jest totalnie przereklamowany, nie traktuj tego jak cel w życiu...absolutnie.

Cierpisz na niska samoocene, wiem co to za ból, bo mialem podobnie...

Za duzo sie porównujesz do innych, oczywiscie na swoja niekorzyść..

Zyje w Tobie taki mały "everyman" nie kochany, zagubiony, slaby i tak dalej...

Ty to wciskasz znow w podswiadomosc, spychasz ta czesc Ciebie bo wiesz ze konfrontacja z tym boli, niestety trzeba ten ból przepracowac, akceptowac i ruszyc z kopyta dalej...

Zastanow sie nad tym, brak sexu to objaw, nie przyczyna, ta lezy za pewne w dziecinstwie, ktos rozmawial z Toba na temat sexu? Czules sie kochany, czules opieke, milosc?

Bo zaskocze Cie, spuszczenie sie to nie jest dla Ciebie najwazniejsze, tak naprawde potrzebujesz bliskosci, czulosci, ciepla...

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Assasyn napisał:

Witaj kolego... (ciach)

 

 

 

Dokładnie!

 

Zmień po prostu

 

Mam seks z piękną kobietą => Jestem szczęśliwy

 

na:

 

Jestem szczęśliwy => Mam seks z piękną kobietą.

 

 

Uzależniasz swoje samopoczucie od zaliczonych lasek, gwarantuje Ci że jakbyś zaliczył ich milion to i tak jest duża szansa że nie byłbyś szczęśliwy.

Bo wątek nie dotyczy tak naprawdę u Ciebie braku seksu, a braku szczęścia w Twoim życiu. Przemyśl to bardzo dokładnie.

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, everyman84 napisał:

XYZ: Nadinterpretujesz pewne sprawy

Nie czuj się zaatakowany moim postem.

Sam swojego stanu nie ocenię przecież patrząc obiektywnie.

 

Jestem zimny narcyz i nic mnie nie rusza od pewnego czasu. Twoją odpowiedź traktuję jako konwersację a nie atak. Wyluzuj - chcemy pomóc a nie się bić.

 

Interpretuję skrajności, bo sam obiektywnie nie ocenisz swego stanu. Po prostu zastanów się nad tym wszystkim co tu Ci wypisujemy na spokojnie. Poszukaj błędów w swoim programie i działaj w kierunku naprawy. Bracia Ci wyłożyli to treściwie.

 

Przemyśl na spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemóż się i zainwestuj w bardzo ładną profesjonalistkę, po takim mam nadzieję udanym spotkaniu powinna nastąpić u Ciebie zmiana.

Będziesz mógł powiedzieć "ruchałem najładniejszą kurewkę w mieście jestem debeściak!"

Powinno to wpłynąć pozytywnie na to jak odbierają Cię kobiety.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja troche z innej beczki.

W pewnym sensie jesteśmy ograniczani przez geny. Mamy dany ryj, mamy dany głos, mamy dany kościec, mamy dany typ inteligencji, mamy dany iloraz inteligencji wrodzonej, mamy dany typ psychiki. Jedni są bardziej wrażliwi, drudzy mniej z natury, jedni będą zawsze bardziej alfami, drudzy betami, jedni bardziej męscy, drudzy mniej, ale...

NAD KAŻDYM Z TYCH ASPEKTÓW DA SIĘ PRACOWAĆ. Ty już w momencie, że się zastanawiasz oznacza, że masz punkt zaczepny do rozwoju, czego inni nie mają którzy wciąż postępują tak samo, a oczekują różnych rezultatów. Grunt to się przyznać przed sobą do swoich realnych braków i starać się je wypełnić. W pewnym sensie jest to seks, bo stereotypowo pokazuje się starych kawalerów jako zdziczałych, ponieważ nie mieli kobiet, nie byli KOCHANI, skupiali się bardzo na tym że są nieatrakcyjni, odrzucani, gorsi i w konsekwencji także seksu nie było, a potem i im się już odechciało "starać".

A to jednak potrzeba naturalna i dużo bardziej naturalna dla mężczyzny niż kobiety. Kobieta potrafi wyciszyć seks, po to by to NIM kontrolować mężczyznę, by przynosił w zębach wypłatę, prezenty i "starał się", a mężczyzna ma wtedy wybór - zwalić sobie mając poczucie winy, że coś z nim jest nie tak, bo kobieta ucięła seks, znaleźć taką, która jeszcze nie przekupuje dupą, albo zacząć działać na innych polach dzięki czemu przetransferujesz energie seksualną na coś innego. Lekko lekceważąc kobiety, a potrafiąc rozmawiać i dobrze wyglądając - same wpychają się nawet by zdradzić (w miejscach pracy najłatwiej, ponieważ one tam też badają teren który np ma okazje dobrze zarobić, jakim samochodem jeździ i dyskretnie szukają okazji by taki ktoś się nimi zainteresował). Kobiety głównie nie chcą się nudzić, więc nie bądź nudny i często tyle wystarczy. Jeśli ciągle myślisz seks, seks, seks, no to jesteś nudny bo kobiety dobrze wiedzą że chcemy od nich seksu i w ten sposób uzyskują kontrolę.

Jak ta kontrola przychodzi zbyt łatwo, no to wychodzisz na nudnego i slabego.

--

U kobiet "to coś" o czym mówią zmienia się jak w kalejdoskopie. Każda z kobiet może mówić ci o innym tym czymś, więc zawsze jest szansa że danemu typowi kobiet będziesz w danym okresie pasował.

Dla jednych to wygląd, dla innych bajer, dla jeszcze innych kasa, status. Dla desperatek wystarczy byś JE CHCIAŁ, albo zakochał się w nich, snuł z nimi plany - ale chciał, nie znaczy że na 1 miejscu seksu. Dla topowych kobiet "to coś" to oczywiście wszystko na raz, bo mogą mieć wymagania i je mają.

Przede wszystkim musisz zrozumieć, że one nie chcą być traktowane przedmiotowo. Trochę wbrew pozorom lubią być łgane i mieć nakłamane do uszu. Tak tak, masz fajny charakter, jesteś super inteligentna, być może będe chciał związać się z tobą (przed seksem wiele kobiet chce sie upewnić, że nie będą tylko lalką do wydymania), a do tego piękna - wiadomo, dużo łatwiej prawić komplementy fizyczne bo na to się reaguje jak już panna jest zdecydowanie poza smv 4+. A jeśli dodatkowo cenisz charakter kobiety, to warto czasem wspomnieć, ale tylko wtedy gdy JUŻ jest zainteresowana. Nauczyć się odczytywać zainteresowanie, mowe ciała, nie mylić tego - tez mozna sie nauczyć.

W cholere jest tutaj do napisania. Kobiety odczytują mężczyzne na 2 poziomach: ile szacunku wzbudza w niej (czyli np jego intelekt, status, czy jest dla niej autorytetem, jak się prezentuje, jak bardzo NIE ULEGA KOBIECIE, NIE WCHODZI JEJ W TYŁEK, NIE OKAZUJE POSTAWY DESPERATA KTÓRY POTRZEBUJE KOBIETY),
ale też na poziomie emocji.

Spytaj sam siebie jakich emocji nie potrafisz wzbudzać? Brak ci poczucia humoru, by nie umieć wywołać śmiechu u kobiety, nie umiesz komplementować, nie okazujesz pewności siebie w poprawny sposób? Jest sporo różnych emocji.

Tylko pamiętaj, że za każdym razem gdy robisz coś DLA kobiety i życie układasz POD kobiety, jesteś dla kobiety ZBYT dostępny emocjonalnie, to kobieta na odwrót - jest zimna. Dlatego nawet przeciętne cię omijają (5). Kobiety nie znoszą uległości wobec nich, nie znoszą gdy ich potrzebujesz, nie znoszą odpowiedzialności. One muszą wiedzieć że ty wszystko ogarniesz i jesteś the best i za takiego się uważasz. Siła. Każda oznaka kompleksów, użalania się, takich słabych emocji, to droga do zostania przyjacielem który może rozmawiać z kobietą jak mu źle i tyle.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka bracie @everyman84! Koledzy jak zwykle zaj*bisty support ale ja dorzucę od siebie ;)

 

Na Twoim miejscu zadałbym sobie pytanie na jakim etapie doznajesz odrzucenia od kobiet i tu szukał przyczyny problemu. Jeśli na samym początku, to znaczy, że trzeba pracować nad wyglądem, jeśli później to albo problem leży w mindset'cie albo Twoim statusie społecznym i jego niedostosowaniu do kobiet, do jakich startujesz.

 

W przypadku numer 1 - siłka, basen, ciuchy etc. Nie ma co z tym przesadzać ale nawet jakbyś nie był zbyt urodziwy "z twarzy", a wyrzeźbisz ciało i dodasz do tego ciuchy pasujące do Twojego typu sylwetki to nie ma bata, żebyś "nie wszedł do gry" - a już szczególnie z rówieśniczkami (jesteś w moim wieku). Nie ma zmiłuj się ale jak kobieta ma ponad 27-28 lat i jest sama to absolutnie nikt nie wmówi mi, że nie szuka faceta (chyba że jest chora, po rozstaniu etc.). Więc w zaciszu domowym stań przed lustrem i zadaj sobie pytanie - co mogę poprawić w swoim wyglądzie i zrób to. Teraz ważna rzecz - nie dla potencjalnego bzykania ale dla siebie samego - wylaszcz się tak żebyś na swój widok sam się uśmiechał (ale oczywiście nie został narcyzem ;) ).

 

@parafianin napisał Ci:

 

25 minut temu, parafianin napisał:

W pewnym sensie jesteśmy ograniczani przez geny. Mamy dany ryj, mamy dany głos, mamy dany kościec, mamy dany typ inteligencji, mamy dany iloraz inteligencji wrodzonej, mamy dany typ psychiki. Jedni są bardziej wrażliwi, drudzy mniej z natury, jedni będą zawsze bardziej alfami, drudzy betami, jedni bardziej męscy, drudzy mniej, ale...
(...)

Grunt to się przyznać przed sobą do swoich realnych braków i starać się je wypełnić.

 

i tego się trzymaj. Staraj się być najlepszą wersją siebie.

 

Teraz mindset - @GluX słusznie pisze:

 

6 godzin temu, GluX napisał:

Mam seks z piękną kobietą => Jestem szczęśliwy

na:

Jestem szczęśliwy => Mam seks z piękną kobietą.

 

ponieważ żyjesz dla siebie i radość, poczucie zadowolenia oraz spełnienia ma być w Tobie, a nie płynąć od innych. Kobieta to tylko dopełnienie, tak jak i seks, cholernie zresztą przereklamowany (może jestem staromodny ale najlepszy seks jest z laskami, które już się trochę zna, a ONSy to "przewalanie" mięcha, nic więcej. W tym drugim przypadku 5 nie różni się od 10 czy 15tego więc.... ale to dyskusja na inny temat ;) )...

 

I wreszcie status społeczny - pamiętaj o jednym - będzie Ci bardzo trudno stworzyć związek z kobietą o wyższym niż TY. ONSy i owszem, nawet pomaga bycie z "innego środowiska", ale na związek nie licz. Jeśli chcesz mieć kobietę "na poziomie" sam taki musisz być. Cokolwiek by ten poziom nie oznaczał ;) Biologi (czyli babskiej potrzeby replikacji) w LTRze nie oszukasz ;) Ale - tu ważna uwaga - hajs zarabiasz dla siebie i jest on tylko środkiem do realizacji celów, a nie celem samym w sobie, i na bank nie po to, żeby zdobyć samicę ;) Nie daj się złapać w stałą pułapkę - "jestem z nim bo ma hajs" ;)

 

Podsumowując:

1. Wrzuć na luz z babami, daj sobie z rok czasu na ogarnięcie mindsteu + wyglądu

2. Czytaj forum i książki Marka, a także inne materiały (ale te rozsądne) o samorozwoju

3. Jak Cię bardzo ciśnie ----> idziesz na bałagan. NIGDY nie kłamiesz baby dla seksu, choćbyś nie wiem jak nią gardził. Bądź lepszy od nich ;)

4. Nie czuj nienawiści do kobiet, a świadomie wykorzystaj warunki gry. Jak się ogarniesz to w swojej "kategorii wiekowej" będziesz mega rodzynkiem, a spokojnie mając 32 na karku poumawiasz się z 20latkami (choć dla mnie to już powoli "szok kulturowy" :D , ale 20 letnia dupcia a 30 to jednak często różnica :P:P:P )

5. Zdiagnozuj swoje braki, o których wyżej pisałem i działaj żeby je przezwyciężyć, a złość na kobiety i świat przekuj na pozytywną energię do zmiany.

6. Świat jest wielki, piękny, i jest na nim tyle do zrobienia / odkrycia / wygrania / zobaczenia, że baba to przy tym małe Miki.

7. Opinie i "złote rady" otoczenia traktuj z dystansem. Dużym dystansem. Większość ludzi męczy się sama w swoim życiu - jak ktoś taki ma Ci doradzać?

8. A przede wszystkim czuj się szczęściarzem, że trafiłeś na forum :P

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, parafianin napisał:

.... nie znoszą gdy ich potrzebujesz, nie znoszą odpowiedzialności.

 

No to to akurat jest wierutna bzdura!

 

Kobiety uwielbiają sytuacje, kiedy mogą pokazać facetowi, że są mu potrzebne!

Największe miłości kobiet zdarzają się w momentach, kiedy np. ratują rannego w wypadku, albo pomagają "złemu" w ucieczce przez "wymiarem sprawiedliwości".

 

Każda kobieta - oprócz tego, że chce widzieć w mężczyźnie autorytet, samca alfa, władcę itp. oczywistości - to jednocześnie chce w nim widzieć coś na kształt swojego dziecka - chce i musi czuć się mu potrzebna, chce się nim opiekować! Tak okazuje swoje uczucia/emocje.

 

Powyższe oczywiście nie dotyczy kobiet nastawionych wyłącznie na eksploatację samca - ale tu nie ma mowy o prawdziwych uczuciach/emocjach i nazywanie takich samic kobietami to nadużycie :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, GluX said:

Idiotyzm, totalny. Gwarantuję Ci że zagadując do każdej laski, która Ci się podoba na ulicy prędzej czy później skończysz z jakąś w łóżku - po prostu. Niezależnie czy jesteś życiową pizdą czy samcem alfa.

 

Bo podryw to gra dopasowań, choćby był 0,1% populacji kobiet, który Cię kręci i Ty kręcisz te kobiety to już ogromny sukces. Bo w samej warszawie masz ok 1700 kobiet z którymi możesz być szczęśliwy i mieć dobry seks.

 

Kolejna sprawa, przez to że się porównujesz to tracisz pewność siebie i spokój wewnętrzny - a w efekcie WSZYSTKO.

Zaakceptuj to kim jesteś, pokochaj siebie, potem zacznij się zmieniać bo jesteś odpowiedzialny - ale nigdy się nie porównuj z nikim innym, tylko z samym sobą z przeszłości.

 

Miej swoją godność i nigdy nie łaś się na seks.

Rób to co kochasz robić i jest dobre dla Ciebie.

Bądź kurwa szczęśliwy.

Miej swoje plany.

@Brzytwa moje zdanie jest takie jak wyżej opisał @GluX. Jedynie dodał bym, że na ulicy ciężko zagadać do fajnej laski. O wiele prościej poświęcić 10 minut na założenie profilu na portalu randkowym i same laski zagadują. A jeśli koniecznie chce podryw na żywo, to może być to kurs np. salsy. Pełno tam chętnych panienek.

 

12 hours ago, everyman84 said:

Pare tygodni usunąłem swoje konto z sympatii, buziaczka i badoo. Posucha. Zresztą ja już po pierwszych krótkich wiadomościach z kobietą wiedziałem czego mogę sie spodziewać po dalszej znajomości. To byłą mocna i ugruntowana pewność. Może opiszę to w innym temacie wraz z przytaczaniem tych rozmów. Tak czy inaczej tej deski ratunkowej próbowałem, efekt identyczny jak w realu. Brak efektów przez całe 3 miesiące urzędowania na tych portalach.

Może złe zdjęcie wrzuciłeś? Lepiej wrzucić jedno naprawdę dobre, niż 10 średnich. Po drugie po co tam gadać z laską, skoro i tak każda szuka jedynie dobrego jebania. Wystarczy ustawić się na kawę i tyle.

Edytowane przez wojskowy33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Każda kobieta - oprócz tego, że chce widzieć w mężczyźnie autorytet, samca alfa, władcę itp. oczywistości - to jednocześnie chce w nim widzieć coś na kształt swojego dziecka"

To się wzajemnie wyklucza.

To że one chcą wychować sobie mężczyzne jak dziecko, nie oznacza że on ma prawo jej potrzebować. Nie znaczy też, że jeśli da się wychować to będzie dla niej nadal atrakcyjny.
Im bardziej kobiety się potrzebuje, tym mniej kobieta potrzebuje mężczyzny. Kobiety lecą na KORZYŚCI I ZYSK, a nie straty (odpowiedzialność jest stratą).

Im jesteś pewniejszy siebie, bardziej atrakcyjny, zasobny, tym mniej potrzebujesz innych ludzi by egzystować. Sam sobie zapewniasz wszystko. I to dla kobiety jest przyciągające. Nie na odwrót.

Kobieta może chce sie czuć potrzebna, ale gdy sama narzuci sobie taki cel, a nie gdy się jej potrzebuje realnie.

Jeśli męzczyzna sam okazuje, prosi, jeśli będzie bezradny, to ona go odrzuci jako słabego i ten autorytet utraci. Nigdy go nie pokocha. Nie ma możliwości by kobieta szanowała kogoś kto potrzebuje kobiety, kim kobieta musi się opiekować, kierować nim.

Kobiety bardzo słabo sobie radzą z odpowiedzialnością, dlatego tak często obwiniają innych o własne błędy. Dla kobiety to stres być źle ocenioną, dla kobiety to ciężar nosić spodnie. A jeśli są takie kobiety (o typie matki teresy?) to jest to mniejszość i właściwie to one poszukują kogoś kto nie ma cech samca alfa, więc odpada automatycznie bycie autorytetem, władczym, silnym, niewylewnym.

Tak czy siak nie wyobrażam sobie by kobieta mogła kogoś takiego szanować. Nie bez powodu kobiety na liderki sie nie nadają, ponieważ gardzą słabościami, a tego lider/nauczyciel nie może robić, by móc dawać wartość dodatnią.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, everyman84 said:

Niezależnie od tego co  wymieniłem tu od pauzy, to jeśli facet nie ma tego "czegoś" już wrodzonego, to jest tak naprawdę już na starcie skreślony u kobiet 4 i więcej

I nic nie da się zrobić?

@Brzytwaja swoją prostą radą odniosłem się do tego pytania.

 

Po pierwsze:

Tak jak pisał @GluXfacet musi się rozwijać i samo bzykanie nie powinno być celem samym w sobie a jedynie dodatkiem do życia.

 

Po drugie:

Żyjemy w czasach internetu i najłatwiejsze i najtańsze bzykanie jest na randkach internetowych. Skoro samice same tam poszukują "na gwałt" związku, to dlaczego z nimi nie współpracować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, parafianin napisał:



To się wzajemnie wyklucza.

To że one chcą wychować sobie mężczyzne jak dziecko, nie oznacza że on ma prawo jej potrzebować. Nie znaczy też, że jeśli da się wychować to będzie dla niej nadal atrakcyjny.

 

 

NIc tu się nie wyklucza - tylko uzupełnia. Taka jest prawdziwa natura kobiecej psychiki.

 

To, o czym ty piszesz ilustruje wyłącznie elementarne, ale i tylko powierzchowne relacje "biologiczne".

 

Związek doskonały, modelowy cechują wzajemne potrzeby wyższego rzędu, niż tylko te powodowane instynktem zwierzęcym.

To właśnie odróżnia ludzi od zwierząt.

Oczywiście, że podejście "biologiczne" znakomicie upraszcza problem - i więcej: porzuconym daje "prostą" odpowiedź i pozwala łatwiej uporać się z porażką.

 

Jakiś czas temu odnalazła mnie eks, którą w dość przykry sposób zostawiłem lat temu "dzieścia parę". Mocno ją zraniłem. Do dziś mnie to uwiera. I po "dziestu paru" latach nie przestała myśleć o mnie, i jej uczucia są ciągle żywe i pozytywne, zero nienawiści, pogardy itp. Ułożyła sobie życie z kimś innym, urodziła dzieci, niedawno się rozwiodła - ale nie porzucając męża dla innego. Podziwiam Ją, ale nie kochałem jej - nie bylibyśmy razem szczęśliwi (pewnie jeszcze większą krzywdę bym jej wyrządził zostając z nią i żyjąc w kłamstwie).

 

Ja też wspominam czasem inną eks, której z kolei ze mną nie było po drodze ;) Ale nie tęsknię za nią aż tak bardzo :D

 

Trzeba w życiu poznać wiele kobiet, i próbować z nimi żyć, być itd. - wtedy dopiero można cokolwiek próbować zrozumieć.

 

A poza tym - życie bez kobiet byłoby zwyczajnie "chujowe"! :D

 

PS. Idąc za tym ciosem trzeba by stwierdzić, że największym komplementem dla mężczyzny usłyszanym z ust kobiety jest: "Ty Chuju!" ;-)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym piszesz, to tylko potwierdzenie tego co wiemy o kobiecej naturze.
Zrywałeś z kobietami co pokazywało dominację, podświadomie że to ty jesteś ten lepszy, wyższy status. Przy takim zachowaniu kobiety wybaczają wszystko.
Jak byłbyś tym porzuconym to nie licz na nic oprócz łatki frajera, który się nie nadaje, jest winnym, bydlakiem, albo wszystkie odmiany określenia słaby.

Teraz odpowiedz sobie na pytania.

Jaka jest szansa by mężczyzna wziął pod opieke słabą kobietę, ba, pozwolił jej nie pracować, była przez niego rozpieszczana, adorowana, miała wszystko ogarnięte, zabezpieczone, nauczał ją, prowadził, zarażał zainteresowaniami, zwiększał jej pewność siebie eliminowaniem jej słabości.

I teraz jaka jest szansa że kobieta zrobi to samo w stosunku do mężczyzny? (mając na uwadze, że kobiety eliminują posiadających słabości z obiegu seksualno-miłosnego, po to mają te swoje testy i manipulacje).

2 pytanie.

Dlaczego kobiety cenią dominację, zaradność, zasobność, hojność, wsparcie emocjonalne, a same nie oferują tego wszystko mężczyźnie? To pokazuje że TO KOBIETY SĄ POTRZEBUJĄCYMI, co się wyklucza z tym, by to ich potrzebować i jednocześnie je mieć.

3 pytanie.

Czy czasem nie jest tak że my chcemy być potrzebni kobietom, dlatego odrzucamy zadufane w sobie aroganckie, niezależne, silne, nie szanujące nas księżniczki? Które pokazują się tym jako męskie i jest to kompletnie odpychające?

A teraz do sedna.

Kobieta szuka bezpieczeństwa, a bezpieczeństwo uzyskuje z kimś kto JEJ ZAPEWNIA STABILIZACJĘ, a nie ona jemu.


Nie bez powodu kobiety lubią też zaradność, bo wiedzą że ktoś obdarzony taką cechą NIE POTRZEBUJE nikogo, a szczególnie kobiety. Da radę sam, zrobi wszystko sam, zarobi na każdą zachciankę, będzie podejmował DOBRE decyzje i to on za nie weźmie odpowiedzialność. On też poniesie konsekwencje, nie ona. Ona jest zwolniona z tego i w takim środowisku czuje się dobrze.


Nawet w filmach pokazuje sie, ze to rycerz ratuje kobietę, a nie gdy kobieta ratuje mezczyzne i dzięki niej np on osiąga jakieś sukcesy. Prędzej kobieta kaszalot zamienia sie w łabędzia, ale w życiu realnym taka kobieta by zostawiła tego mezczyzne, bo poczułaby ze juz przewyzszyla go wartością, a w filmie zostaja razem.

Po co opiekować się kimś kto opieki nie potrzebuje? Kto jest silny, zdrowy, zaradny, władczy, dominujący i ma wszystkie cechy samca alfa? Nie można. Jedyne kobieta moze sie czuc potrzebna by wprowadzić w nim jakieś poprawki typu by mniej klnął. Wielkie to zapotrzebowanie nie jest, to tylko egoistyczny cel kobiety: urabianie pod swój ideał.

Tak realnie, jak kobieta moze poczuwac sie potrzebną? Jakich czynów się dopuści, by to okazać? Bo odpowiedzialność rozumiem poprzez działanie. Jak ona mu pomoże? Jak dla mnie to typowe matkowanie, co się zdarza, co nie znaczy że jest to reguła i nie znaczy że kobiete to nie męczy.

Kobieta wiesz kiedy może być potrzebna? Kiedy jej super ogarnięty samiec alfa zachoruje raz do roku. Ona wtedy wyskoczy mu do apteki po tabletki i powie mu "misiu, będzie dobrze". Do tego można kobiety potrzebować, a potem znowu będziesz ceniany za efekty i albo całe życie utrzymujesz status samca alfa, albo go tracisz - potrzebując kobiety i podejmując złe decyzje za które jesteś winny. I masz jaja by to przyznać, w przeciwienstwie do kobiety która zwala odpowiedzialność na ciebie (sprawdz jak wysoki % kobiet składa pozwy rozwodowe, inicjuje rozstania zawsze z winy mężczyzny).

Jakby kobiety chciały się czuć potrzebne to nigdy by nie odrzucały niepewnych siebie wrażliwców bez pracy i samochodu, czy rozprawiczałyby ofiary losu, które nie umieją nawet zagadać. Nie gardziłyby słabościami i nie żyłyby zyskiem, tylko same byłyby dawcami. Tak nie ma, a jeśli są to wyjątki nikogo nie interesują bo trudno je spotkać i trzeba wybierać w tym co jest w standardowym wyposażeniu kobiety.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.