Skocz do zawartości

Białka i tłuszcze rano a węglowodany wieczorem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Ostatnio znalazłem w necie informacje dotyczące sposobów odżywiania i okazało się, że lepiej jest jeść tłuszcze i białka z rana a węglowodany wieczorem. Wpływa to na lepszy sen a tłuszcz się nie odkłada. Ponadto białko i tłuszcze z rana dają więcej energii bo jak wiadomo po węglach czujemy się trochę ospali. 

Pytanie: czy ktoś działa według takiej diety, jakie ma efekty (nie koniecznie chodzi mi o siłownię tylko o normalny dzień bez ćwiczeń), jakie śniadania na takiej diecie są preferowane (przykłady).

 

Słyszałem, że wiele osób stosuje, ja tez powoli staram się wdrażać, ale kucharz ze mnie kiepski i kompletnie nie wiem jakie śniadania i posiłki w pierwszej połowie dnia robić. Jeśli jest ktoś obeznany w temacie to proszę o wypowiedź.

 

Pozdrawiam Samiec ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Samiec:) napisał:

Witam. Ostatnio znalazłem w necie informacje dotyczące sposobów odżywiania i okazało się, że lepiej jest jeść tłuszcze i białka z rana a węglowodany wieczorem. Wpływa to na lepszy sen a tłuszcz się nie odkłada. Ponadto białko i tłuszcze z rana dają więcej energii bo jak wiadomo po węglach czujemy się trochę ospali. 

Pytanie: czy ktoś działa według takiej diety, jakie ma efekty (nie koniecznie chodzi mi o siłownię tylko o normalny dzień bez ćwiczeń), jakie śniadania na takiej diecie są preferowane (przykłady).

 

Słyszałem, że wiele osób stosuje, ja tez powoli staram się wdrażać, ale kucharz ze mnie kiepski i kompletnie nie wiem jakie śniadania i posiłki w pierwszej połowie dnia robić. Jeśli jest ktoś obeznany w temacie to proszę o wypowiedź.

 

Pozdrawiam Samiec ;)

Pierdolenie o szopenie a babcia Jadzia twierdzi ze jak zjesz duzo jajek to bedziesz bezpłodny%-)

po prostu jedz.tyle wystarczy na poziomie amatorskim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Rnext napisał:

Dziś właśnie kupiłem chyba coś interesującego:

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/301007/kto-nam-podklada-swinie

 

 

 

Czekam na Twoją opinię i przemyślenia !

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan spoko, będzie pewnie w jakimś nowym wątku.

Ale i tak najpierw przez swój bio-chemiczny mózg przefiltruje to Blondi, bo mam parę innych książek i tematów biznesowych do zamknięcia.

Na pewno streszczę również jej spostrzeżenia.

Edytowane przez Rnext
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę to cala idea zdrowego odżywiania jest z dupy wzięta. Ludzie powinni się skupić na tym czego nie jeść, a nie na tym co jeść.

 

Jak patrzę w markecie co ludzie pakują do wózków zakupowych myślę, że przydała by się książka "Tego nie jedz i nie kupuj".

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@red, autor takiej książki zginąłby w wypadku samochodowym konając w wielogodzinnych męczarniach a jeśli byłaby to praca zespołowa, wszyscy lecieliby pewnie tym samym samolotem malezyjskich linii lotniczych ;)

Nie powiem, ale sam po świńsku patrzę ludziom w koszyki zakupowe w sklepach. Ot, ciekawi mnie co kupują i jak się to ma do "profil koszyka a osobowość" (temat dla @XYZ)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby jeszcze było usprawiedliwienie ekonomiczne takiego odżywiani ale go nie ma, bo zdrowa dieta wcale nie jest droga.

 

Zwykłe lenistwo i niemożność powstrzymania zachcianek, nic więcej.

 

Braku świadomości tez nie ma, zwyczajnie się to ignoruje, Marek zresztą tłumaczył nieraz te mechanizmy. 

 

Czy ta baba ładując zgrzewkę coli i siatkę słodyczy + gotowe burgery i mrożonki nie wie że to świństwo? Oczywiście, że wie, a i tak dalej to kupuje karmi tym siebie i dzieci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rnext napisał:

@red, autor takiej książki zginąłby w wypadku samochodowym konając w wielogodzinnych męczarniach a jeśli byłaby to praca zespołowa, wszyscy lecieliby pewnie tym samym samolotem malezyjskich linii lotniczych ;)

Nie powiem, ale sam po świńsku patrzę ludziom w koszyki zakupowe w sklepach. Ot, ciekawi mnie co kupują i jak się to ma do "profil koszyka a osobowość" (temat dla @XYZ)

 

Wyprzedził mnie kilka lat temu Jan Kochanowski, swoją fraszką, Na Ucztę:

Szeląg dam od wychodu, nie zjem, jeno jaje:

Drożej sram, niźli jadam, złe to obyczaje.

 

;)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem jakims dietetykiem, na pewno sa tu bracia co znaja sie na zagadnieniach, ale powiem ci z logicznego punktu widzenia.Wegle i tluszcze to zrodlo energii. Tluszcze na sniadanie to wg mnie calkiem ok pomysl pod warunkiem, ze jest to jedyne zrodlo wegli. Na sniadanie ja jadam owsianke i wypijam szejka bialkowego, bo nie chce mi sie jebac z jakimis jajecznicami itp, aczkolwiek tesknie za modelowym, filmowym sniadankiem przy ladzie z kawa w rece i kobieta podajaca mi jajecznice na boczku i suszonych pomidorach. Ja po owsiance jestem ODROBINE ospaly, w ogole jakos chujowo na wegle zaczalem reagowac jak teraz mam diete, ktorej sie trzymam. Jesli zjesz tluczcze/wegle na kolacje to wg mnie nie masz zadnej aktywnosci juz pozniej i energia ci nie jest potrzebna to raz a dwa - nie bedziesz mial jak tego spalic, wiec wszystko pojdzie w tluszcz. Ponoc najlepsze sniadanie to mix wegli o wysokim IG (indeks glikemiczny - wpisz w google) i niskim. Czyli np owsianka i jakis owoc do tego. Owoc da ci kopa na poczatku a potem wchodzi owsianka i bedzie uwalniac insuline do krwi powoli... Do tego bialko jako budulec. Generalnie na kolacje wszyscy zalecaja miecha podjesc zeby odbudowac troche miesnie, troche tluszczu zeby bylo na prace organizmu w nocy i warzywa. Wydaje mi sie, ze to dobre rozwiazanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za czasów jak jadłem śniadania, zgodnie z tymi wytycznymi wszystkimi, czyli np. owsianka, to byłem tak wyjebane, że ja pierdole... jakiś ospały. 

Teraz pierwszy posiłek jem o 16 i jest zajebiście rano. Sama woda i nic więcej. Dzisiaj godzina na rowerze na czczo z intensywnością ok 80% i dużo energii i tak. 

W dzień zawodów, na śniadanie wciągam z dwie parówki i dwie kajzerki i mogę cisnąć przez cały dzień i co jakiś czas podjadając między meczami (np. banan, kromka tostowa i parówka, batonik). Przed zawodami tydzień ładowania glikogenu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest link http://www.sfd.pl/Tłuszcze_rano_węgle_na_noc_czy_to_ma_sens_-t1092918.html

 

Wszystko udowodnione naukowo na podstawie wydzielających się w naszych organizmach hormonów. 

 

Założyłem temat bo już sam nie wiem co jeść szczególnie w pracy. Ostatnio jadłem ryż w robocie i prawie zaspałem tak mnie to żarcie przymuliło. Dzisiaj na przykład jakieś wymyślne bułki proteinowe i prawie to samo. Jak zjem np batonik/wafelek plus mała kawa z automatu to lecę jak pojebany przez godzinę a czasem nawet dużo więcej. Sam nie wiem co na mnie działa tym bardziej, że rozregulowałem się bo pracuję w trybie zmianowym. Od lipca będę robił tylko 5-godzinne nocki i zapisałem się w sumie po części z tego powodu bo już mam dość tego przestawiania zmianowego. 

 

To w takim razie podajcie jakieś przykłady co jadacie na śniadanie i jak się czujecie, no i co warto jeść w pracy.

 

A dodam jeszcze, że mięsa prawie nie jem (tylko ryby) bo niemieckie mięso jest tak naładowane chemią, że świeci się w nocy

Edytowane przez Samiec:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sniadania nie jem. Moj pierwszy posilek to obiad okolo 14-16. Chodze puzno spac, przed spaniem kupe wegli laduje i śpię jak dziecko.

 

Z rana jak ktos chce cos zjesc to polecam tluszcze, bialko i jakies warzywa. Nie bedziecie wywalac mozno insuliny przez wegle to nie bedzie zamulenia i tluszcz bedzie sie lepiej palil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imperator jak to bez śniadania i pierwszy posiłek tak późno? Zdradź sekret co jesz na kolację, że tak długo Cię trzyma.

 

radeq dlaczego reszta do wyjebania? Przecież to zdrowe ryby, pomimo tego, że bardziej tłuste od reszty, ale mają dużo wartości odżywczych. Pstrąg przecież jest najbardziej polecany dla ludzi na redukcjach itp..

 

To tak naprawdę może lepiej by było jeść co się chce i kiedy się chce oczywiście wyłączając z tego wszystkiego rzeczy typu śmieci.

 

A co myślicie o taki podejściu, żeby sobie przez cały tydzień jeść zdrowo i dobrze, nie napychać się na siłę, a jeden dzień w tygodniu (niedziela np) robić taki cheat day, czyli jemy i pijemy to na co jest ochota. Kolega tak robił i mówił, że dużo lepiej wszystko smakuje i ogólnie większa radość z jedzenia. No ale on całe życie na masie. Ja mam 85 kg przy 182 cm wzrostu, według BMI lekko nadwaga, ale wyglądam normalnie. Mimo to chciałbym te 5-7 kg zrzucić, żeby nie mieć odstających boków na brzuchu.

 

I jeszcze jedno pytanie: też tak macie, że jak się najecie w pracy na przerwie to potem ciężko dalej pracować, wszystko w brzuchu się przewraca i powstają wzdęcia? Ja tak mam i to właśnie stąd pytanie co jeść w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od pewnego czasu na śniadanie łyżeczka kwasu askorbinowego, wit. d3, a potem 3 jajeczka na maśle lub boczku bez pieczywa, ewentualnie z pomidorem + kawa. Zrobienie tego zajmuje mi mniej niż kanapki czy gotowanie płatków. Do obiadu nie jestem głodny. Organizm doładowany niezbędnymi składnikami na dzień dobry.

 

Mi to służy, smakuje, nie pamiętam kiedy chorowałem, energie mam.

 

Teorii żywienia jest od chuja i każda czymś poparta. Grunt to dobrać coś dla siebie, co Ci pasuje, smakuje, a przy okazji ma jakieś wartościowe składniki dla Twojego organizmu. Każdy potrzebuje czego innego, ma inny styl życia, genetykę itd. Spróbuj kilku różnych rzeczy i zostaw to co Ci najbardziej odpowiada. Tak na przeczucie. Będziesz wiedział jak się wczujesz. Nasz organizm lepiej od nas wie czego mu trzeba tylko trzeba go słuchać. Ja się z czasem uczę żeby nie ograniczać się dietami, a jeść to na co mam prawdziwie ochotę.

 

Pozdro :)

 

P.S. Jak chcesz schudnąć to ogranicz węgle. Od razu zobaczysz różnice. Oczywiście nie całkowicie, ale zrezygnuj np. z pieczywa, makaronów, ryżow. Na obiad mięsko z warzywami, kolacja sałatka itp itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tuńczyk to stara ryba, która gromadzi z wiekiem dużo syfów.

Łosoś i pstrąg to hodowlane ryby. Panga to już w ogóle porażka. 

 

Od razu widać, że masz jakieś zjebane wzorce w głowie, bo utożsamiasz tłuszcze z czymś złym. 

 

A nie lepiej mieć 7 dni radość z jedzenia a nie tylko jeden? Nie kumam tego podejścia do diety, jako do czegoś rygorystycznego, kwestia nauczenia się gotować :) No ale jak ktoś molestuje suchą pierś kurczaka z ryżem to się nie dziwię że musi potem odreagować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może faktycznie lepiej pojebać diety i zacząć jeść to na co się ma ochotę. Przy odrobinie wysiłku fizycznego w pracy lub poza pracą, kalorie same się przepalą. Jakimś tam kulturystą być nie chcę, bo to nie moje klimaty aczkolwiek widzę, że genetyka u mnie kiepska bo tłuszcz łapię szybko. Mam pewnie po ojcu i dziadku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Samiec:) napisał:

 Jak zjem np batonik/wafelek plus mała kawa z automatu to lecę jak pojebany przez godzinę a czasem nawet dużo więcej.

 

 

Nic dziwnego: batonik + kawa = cukier + kofeina 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skumaj, że tłuszcz nie łapiesz od tłuszczów :-) Właściwie to mniej się odkłada jak masz 'posmarowane' jelita. Logiczne. 

 

Przede wszystkim to odstaw cukry. Proste i złożone (węglowodany). Popatrz na etykiety ile tego jest we wszystkim (napoje, jogurty, sosy, ketchup itd.) Nie potrzebujemy tego tyle. Wystarczy to co w warzywach i owocach. Zapomnij o fastfoodach. Dodaj sport, bieganie, rower, cokolwiek. A poza tym jedz normalnie, najadaj się. Po miesiącu na bank różnice poczujesz, a jak widzisz wielu wyrzeczeń nie ma. Spokojnie do ogarnięcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.