Skocz do zawartości

Rozwodnik Damskim Okiem...


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Młoda napisał:

tak mówią świadome kobiety:o

 

A Ja bardzo przepraszam, świadome czego???  - może tego, że ich naturalną rolą w społeczeństwie jest rodzenie dzieci, opieka nad nimi, dbania o męża i ognisko domowe.

Tylko tego powinny być świadome - taki maja biologiczny program i do tego zostały stworzone i predysponowane.

 

Samica to jedno wielkie chodzące "sprzeczne" nieszczęście:

Co innego myśli, co innego mówi, co innego robi, a na końcu jak wszystko spierdoli to szuka frajera na którego może wszelkie frustrację za swoje postepowanie przeżucić.

Dorzucamy do tego jeszcze TVN style i się robi katastrofa - to akurat widać już na ulicach.

 

Gdybyście wy (Ty) samice były świadome tego co teraz wyprawiacie i dlaczego jesteście takie "szczęśliwe" np. robiąc kariery:lol:, przy okazji zastępując pustkę

wszelakim komercjalizmem (zakupoholizmem), to byłybyście jedną z największych grup społecznych "popełniających samobójstwa".

Oczywiście - gdybyście były świadome.

Świadome kobiety - oksymoron doskonały !!!

 

Jeszcze całkiem niedawno, pod koniec XX wieku mojej babci i mamie wystarczyły "ukochane" dzieci, niepijący mąż (to był delikates) i możliwość zrobienia dobrego obiadu.

I zapewniam was (cię @Młoda), że były bardzo szczęśliwe !!!

Taki kiedyś był pakiet podstawowy u "samic" - do szczęścia ów zestaw wystarczał.

 

Jednak już u swojej "dojrzałej siostry" która ma to wszystko, takiego szczęścia nie widzę - wpadła w pułapkę.

Ja to wiem, ale przecież ona jest "świadoma" dlaczego jest taka, jaka jest !!!

Do pełni szczęścia jej brakuje, już wymieniam: odpicowanej kuchni i łazienki (około 50-60 tyś), lepszego auta, ładniejszego ogrodzenia

i nowszych drzwi wejsciowych z GPS-em, podświetlanych diodami SMD o barwie zimnej magnolii.:lol:

Co później, się okażę , jak to jej pełni szczęścia nie zrekompensuje.

 

Z tego co przeczytałem, to tobie @Młoda dzieci niepotrzebne ?

A dziwne to, bo to chyba zaburzenie naturalnych kobiecych instynków macierzyńskich ?

Jak myślisz, wpadłaś w pułapkę Juropy XXI wieku;) - to pytanie na które sobie sama odpowiedz, Ja odpowiedź znam.

 

8 godzin temu, Młoda napisał:

Pamiętajcie Panowie, stracicie dzieci, przegraliście życie. - o ostrzeżenie:o

 

Kompletna bzdura, śmierdząca mi manipulacją.

Nawet nie chcę mi się tego prostować.

SH.

 

Edit: Samic się nie słucha, tylko przesłuchuje !!!

        Rezerwat odżył;), chwasty zaczyna porastać trawa.

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, greturt napisał:

Obstawiam:
"Co za gnoj i chuj, tyle dla niego zrobila a on ja zostawia dla mlodszej jak rzecz jakas". I caly szereg pierdol, ze nie jest niego warta itp...

Szmaciarz i tyle ! taka byłaby odpowiedz. Zero obiektywizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie, uwielbiam Was i jestem pod wrażeniem otrzaskania życiowego, doświadczenie robi swoje. 

Uzbierało się odpowiedzi, stopniowo będę się odwoływać do postów, dzięki! 

 

Assasyn, niby zaliczył wpadkę i stąd ślub. 

 

Subiektywny, dorosłość mnie zaskakuje, pisząc górnolotnie tracę, odzyskuję wiarę w ludzi i tak w kółko a dziś dostałam obuchem w łeb... Okazało się, że koleżanka którą w halucynacji namaściłam wyjatkowością skrywa mroczną tajemnicę. Przełknę to, zdystansuję się, "rozumiem" błędy młodości, różni ludzie i sytuacje ale ostrożność nie zawadzi. 

 

Parafianin a musisz dogadzać? Dawaj rozsądnie i to co uważasz za konieczne i słuszne, nie poświęcaj siebie. Wiem jedno, dasz kobiecie palec to zechce całą rękę, będziesz latał jak pies za suką to stracisz jej szacunek, błędne koło. Sorki ale nie szanuję takich facetów no chyba, że się opamiętają i nawrócą. 

 

Ciąg dalszy jutro, idę w kimono. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Parafianin a musisz dogadzać? Dawaj rozsądnie i to co uważasz za konieczne i słuszne, nie poświęcaj siebie. Wiem jedno, dasz kobiecie palec to zechce całą rękę, będziesz latał jak pies za suką to stracisz jej szacunek, błędne koło. Sorki ale nie szanuję takich facetów no chyba, że się opamiętają i nawrócą. "

Oczywiście, że musze... jeśli nie kochają. A kobiety nie kochają kogoś kto je kocha (daje) = uległość. Czyli to jest ta śmieszna 1 prawda życiowa i falsyfikat: staraj się kobiety, by je mieć (komedie romantyczne).

To kobieta musi chcieć i się starać. Ale wszystko i tak jest do czasu, bo później i tak ona tym zawładnie (uległa zdobyła dominującego) przyzwyczai się i skończy jako ta zawsze wymagająca. Bardzo dobrze to widzę w długotrwałych związkach. Dajesz? Jest nagroda, kobieta jest cicho, nie foszy. Nie dajesz? Zawsze jesteś ten zły i winny. Trzeba akceptować to, że kobieta kocha tylko zysk. Stąd się biorą problemy, dlaczego ona wymaga więcej, czemu kobiet nie da się zrozumieć, czemu szparka wilgotna nie jest po ślubie i tak dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, RedBull1973 napisał:

No tak, jeśli chodzi o kobiety, to można ze 100%  pewnością obstawiać, że ZAWSZE całą winę zwalą na mężczyznę !

Jak ON zdradzał - a to chuj!

Jak ONA zdradzała - ona MUSIAŁA, bo jej mąż to taki chuj !

 

To co napisał @RedBull1973oraz zdanie @Lebowska, że 'zmiana żony nic nie zmienia' jest kwintesencją i podsumowaniem tematu. Nie mam nic więcej do dodania, powyższe wypowiedzi wyczerpują całe zagadnienie.

 

Mężczyzna po rozwodzie z dziećmi, kochający te dzieci - zawsze będzie z nimi związany, emocjonalnie i zasobowo (czas, uwaga, finanse, uczucia itd). Dla 'nowej' partnerki będzie to 'in minus' bo ogranicza nakłady na nią i ewentualne nowe potomstwo.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytać z dystansem. 
 
Adolf jest parcie na gniazdko, nie ma czasu na gierki, "karierę w korpo" robi, hajs się zgadza i tylko rodziny brak. Widzę, że potrzebuje stabilizacji. Tak, to schemat ale jej zdaniem tak ma być i ma do tego prawo. Czy przekalkulowała to się okaże, zalecam jej ostrożność ale powodzenia życzę. Mam dysonans bo M jest moją przyjaciółką ale jesteśmy z różnych bajek, obrabiania d... nie będzie. Moim zdaniem, mówiąc żargonem rodem z forum, on jest ostateczną gałęzią i niech tak się stanie, amen. 

 

SennaRot, mówimy 1dno, myślimy 2gie a robimy 3cie ?ze strachu? i "każdy" tak ma. Czytam między słowami i stąd mam dysonans. " I tak sama w to do końca nie wierzy ani nie rozumie" też na to k... choruję, dziadostwo wrodzone. 

 

cdn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Subiektywny podsumowałeś moje doświadczenie życia po rozwodowe  " Mężczyzna po rozwodzie z dziećmi, kochający te dzieci - zawsze będzie z nimi związany, emocjonalnie i zasobowo (czas, uwaga, finanse, uczucia itd). Dla 'nowej' partnerki będzie to 'in minus' bo ogranicza nakłady na nią i ewentualne nowe potomstwo. "

Mam jedno dziecko , które jest najważniejsze . Żadna egoistyczna sucz nie zajmnie jego miejsca .

Ma baba jaga tj ex ponad 7 lat czadziła mi jaki to jestem zaradny , zajebisty , meski itd . W firmie zaczęło iść gorzej to KONIEC miśku tej zajebistośći.

Wtedy doświadczyłem tego zkurwienia  kobiet. Sama szukała gałęzi bardziej zasobnej w miedzyczasie jeszcze dziecko się pojawiło bo kto wie czy następna gałązka zakwitnie...

Oczywiście w tym czasie wpędzanie mnie w mega dolinę jaki to ja jestem do chuja niezaradny , nie męski itd .

I oczywiście to JA jestem wszystkiemu WINIEN nie ona . Oczywiście.

Oj baby .....

Po lekturze samczego runa tego forum wiele się skrystalizowało , wiele rzeczy , które podświadomie czułem  itp. się wyjaśniło.

Teraz się babami trochę bawię będąc w knajpach . Są kurwa PRZEWIDYWALNE w 100%. Daj odczuć że masz forsę , bądz chamski , bezpośredni jeśli coś ci nie pasi w "logice" wypowiedzi baby a łaszą się jak ratlerek .

Jedynie tęsknota za dzieckiem daje w kość.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Pikaczu said:

nie świruj i tak nie zaruchasz%-)temat jest prosty i był wałkowany tutaj nie raz.tylko jest gruby paradoks na rynku matrymonialnym żonaty jest bardziej rozchwytywany niz rozwodnik.no chyba że ma dzieci i zona mu rogi dojebała%-)

 

To żaden paradoks moim zdaniem. Żonaty/w związku mężczyzna okazał się na tyle atrakcyjny pod względem zasobów, że jakaś samica postanowiła się z nim związać. Więc inne samice wychodzą z założenia, że może zamiast tracić czas i energię na okiełznanie "dzikiego rumaka" podprowadzą sobie już "ujeżdżonego ogiera" ze stajni obok.

Wszystko się zgadza, kobieca solidarność w tym temacie nie istnieje.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Młoda napisał:

Czytać z dystansem. 
 
Adolf jest parcie na gniazdko, nie ma czasu na gierki, "karierę w korpo" robi, hajs się zgadza i tylko rodziny brak. Widzę, że potrzebuje stabilizacji. Tak, to schemat ale jej zdaniem tak ma być i ma do tego prawo. Czy przekalkulowała to się okaże, zalecam jej ostrożność ale powodzenia życzę. Mam dysonans bo M jest moją przyjaciółką ale jesteśmy z różnych bajek, obrabiania d... nie będzie. Moim zdaniem, mówiąc żargonem rodem z forum, on jest ostateczną gałęzią i niech tak się stanie, amen. 

 

 

        Młoda.

Właśnie napisałaś że popierasz koleżankę w jej egoistycznej postawie. Popierasz rozbicie rodziny przez koleżankę, dla jej dobra, a co z dziećmi i jego żoną?

Oj nie ładnie, a podobno część Twojego umysłu myśli po męsku. Gdzie zasady moralne?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest powód aby popierać rozbicie rodziny. Żonatego się nie tyka, kiedyś by wywieźli ją na taczce gówna, jak Jagnę z 'Chłopów".

 

Po za tym wydaje mi się że wiesz o tym związku tylko tyle ile powiedziała Ci koleżanka. Słyszysz tylko to co chcesz usłyszeć, w imię solidarności jajników i szczęścia koleżanki.

Edytowane przez Adolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Nomorepanic napisał:

 

To żaden paradoks moim zdaniem. Żonaty/w związku mężczyzna okazał się na tyle atrakcyjny pod względem zasobów, że jakaś samica postanowiła się z nim związać. Więc inne samice wychodzą z założenia, że może zamiast tracić czas i energię na okiełznanie "dzikiego rumaka" podprowadzą sobie już "ujeżdżonego ogiera" ze stajni obok.

Wszystko się zgadza, kobieca solidarność w tym temacie nie istnieje.

pi razy drzwi tak.to jedna strona medalu.druga to...on jej nie zdradzi bo ma juz zone z która sypia.on jej nie zostawi bo nie sa razem bo on ma zone.ona ma poczucie dowartosciowania bo moze rywalizowac(ona niepoukładana rywalizuje z kobieta która osiagneła to czego ona nie osiagnie)

kumpel smigajacy z córa w wózku raz mnie zabrał na spacer,ja pierdole.jak bym miał wózek tez to wszystkie wózkary były by nasze.poprostu wychodzisz z wózkiem i jestes w centrum uwagi wszystkich kobiet.chuj z jakimis wyjebanymi ciuchami porsze lambo chuj wie czym i gruba kieszenia.masz wózek z dzieckiem w srodku to jestes tak zajebisty jak banknot stu złotowy,niema baby której byś sie nie podobał%-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hicks

 

To co opisałeś, jak sam zauważasz, to taki klasycznie odgrywany przez kobiety schemat. Kiedyś, za nieświadomych lat, gdybym sam doznał na własnej skórze czegoś podobnego - uznałbym że nie miałem szczęście i że 'to zła kobieta była' a z inną będzie dobrze ;)

Teraz wiem doskonale, że z każdą będzie TAK SAMO. Różnice będą kosmetyczne - raczej w ekspresji i natężeniu zachowań niż w ich ogólnym charakterze, bo ten jest jednorodny i predysponowany biologicznie.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Młoda napisał:

Adolf, na szybko, już wcześniej zdradzał żonę, przyznał się do tego. 

 

@Młoda na szybko, już wcześniej o tym napisałaś, nawet napisałaś dlaczego (pewnie świadomie).;)

Przyznanie się przez niego do zdrad - to kropka nad i. (czytaj nie ma odwrotu, decyzja podjęta)

Ja też się "przyznam";) - po rozwodzie.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Młoda znasz tylko wersję koleżanki, a nie znasz jej kochanka, bo partner to jeszcze nie jest, nie znasz wersji jego żony.

 

Poza tym jeżeli  on będzie chciał utrzymywał kontakt ze swoimi dziećmi w takim stopniu jak on tego będzie chciał i jego dzieci to ja jestem w stanie się z Toba założyć o przysłowiowe 5 zł, że Twoja koleżanka tego na dłuższą metę nie wytrzyma, bo rodzicielstwo to długi dystans czasowy a nie przysłowiowe 5 min. Nie wytrzyma, że dzieci będą ważniejszym priorytetem.

 

   

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RedBull, to 2gie dno dało się wyczuć w rozmowie, między słowami, niedopowiedzenie wisiało w powietrzu, pytanie "a gdybym to ja była na jej miejscu..." I dzięki za statystykę, jest k... nieubłagana. Zapoznałam się z Twoją historią a przykra jest bardzo. 

 

Lebowska, M. liczy, że jest w tym nikłym procencie. Wydaje się, że trafił swój na swego ale nie uprzedzajmy wypadków bo pożyjemy i zobaczymy, "piję i obserwuję gości".

 

SledgeHammer, naturę Ty masz czepialską i muszę się pilnować przy Tobie. ,,Świadome,, umieszczę w cudzysłowie ok? może tego, że ich naturalną rolą w społeczeństwie jest rodzenie dzieci, opieka nad nimi, dbania o męża i ognisko domowe.   mama od zawsze mówiła mi, że mam popieprzone priorytety. Nie chcę mieć dzieci bo ,,nie wiem czy bym potrafiła je wychować tak jak trzeba,, jestem wygodna i nie lubię zobowiązań, mam jakieś wewnętrzne obawy, nie mam silnego instynktu macierzyńskiego czyli ,,jestem jałowa i nie jestem kobietą,, - ktoś, tak kiedyś powiedział o bezdzietnych paniach. "Stracisz dzieci, przegrałeś życie" i co do tego zdania nie zmienię bo rozumiem tylko ekstremalne przypadki utrudniania przez matkę kontaktu ojca z dziećmi. 

 

Adolf, jak ma pójść w bok to pójdzie, panowie chętnie tykają i kobiety również a nie jesteśmy bezwolni i ulegli, podejmujemy świadome decyzje i ponosimy ich konsekwencje. Wiem tyle ile M. zechciała mi powiedzieć i co zaobserwowałam. 

 

Pikacz, "nie świruj i tak nie zaruchasz%-)" no raczej, oklepany tekst skutecznie mnie zniechęca, stać Cię na więcej a i ksywa zobowiązuję. Te wszystkie panny które trącają żonatych nie boją się furii wzgardzonej kobiety czytaj żony? 

 

cdn

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Młoda napisał:

SledgeHammer, naturę Ty masz czepialską i muszę się pilnować przy Tobie

 

Ależ niepotrzebnie, bardzo mi przykro, że odniosłaś takie wrażenie.

Zaprawdę powiadam tobie, że jestem bardzo miły Pan, czepialstwo to zachowanie mi nie znane.

 

 

2 godziny temu, Młoda napisał:

Nie chcę mieć dzieci bo ,,nie wiem czy bym potrafiła je wychować tak jak trzeba,, jestem wygodna i nie lubię zobowiązań, mam jakieś wewnętrzne obawy, nie mam silnego instynktu macierzyńskiego czyli ,,jestem jałowa i nie jestem kobietą,, - ktoś, tak kiedyś powiedział o bezdzietnych paniach - jakiś kretyn pewnie

 

Nie przejmuj się tym za bardzo;), najważniejsze że masz te posolone priorytety.

SH.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pierd... jaki offtop. Prawie kazdy temat pisany przez kobiety na tym forum zamienia sie po czasie w pozbawiona sensu bablanine a o temacie kazdy juz zapomnial. Gratuluje.

@Młoda a ty powiesz w koncu co powiedzaly kolezanki, zebysmy do jakiejs fajnej dyskusji przeszli czy bedziesz tak szynke rzucac az do 100strony?

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłam podlać ogródek :)

 

Parafianin, po 1wsze i ostatnie, kobieta dba o siebie i potomstwo a to jest punkt wyjścia do ogarnięcia tematu, wiecie i znacie to. Jestem świeżo po wykładzie z psycho na którym akurat i przypadkiem poruszono wątek psycho ewolucyjnej... Nie ma zbiegów okoliczności. 

 

Hicks, zgadzam się, dziecko jest najważniejsze a baba która Ci robi o nie wymówki jest... no, trzeba się nad nią zastanowić. 

 

Greturt, już odpowiedziałam, patrz wyżej a że nie w krótkich, żołnierskich słowach to już kwestia mojej płci. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.