Skocz do zawartości

Bezczelność pasztetów przechodzi ludzkie pojęcie...


Rekomendowane odpowiedzi

On 20.09.2016 at 4:50 PM, RedBull1973 said:

Najwazniejsze sa nasze zachowania wobec kobiety - ulegamy jej ,czy nie ?

Racja. Moim zdaniem kobieta uwielbia jak facet traktuje ją jak swoją własność, ale w sposób łagodny, stanowczy i zdecydowany. Dokładnie w taki sam sposób jak własny samochód. A to co baby gadają to nie ma żadnego znaczenia.

 

Raz taką poznałem w klimatach niby fendom, która traktowała orbiterów jak psy. Twierdziła, że niby ją to kręci. Ja traktowałem ją tak jakby była moją niewolnicą - nie dość, że była mną zachwycona, zrobiła by dla mnie wszystko, co bym chciał, to jeszcze śmiała się ze swoich orbiterów, traktując ich jak śmieci.

Więc tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak fendom, czy hotwife. Samica musi być komuś uległa tak jak niewolnica. Jedynie różnica polega na tym, że w fendom czy klimatach hotwife, mąż jest dla niej śmieciem, a ona jest niewolnicą w stosunku do kochanków.

 

A mamy wiele nieszczęśliwych par, ponieważ mądre zarządzanie samicą jest trudną sztuką i nie każdy ma pojęcie, że tak trzeba. Media mieszają w głowach, samice, które są takimi pasztetami, że ich nikt nie chce podają się za feministki i krzyczą o równouprawnieniu. W tym tłumie nie znajdziecie kobiet, które są uległe swoim panom, bo im jest w życiu dobrze. Mają poczucie sensu, bezpieczeństwa i jasne zadania na kolejne dni. Tylko powalone feministki, których nikt nie chce wymyślają bajki o równouprawnieniu i innych bzdurach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wojskowy33 napisał:

Nic bardziej mylnego. Wszystko zależy od odpowiedniego traktowania kobiety.

 

Tu jest naukowe potwierdzenie mojej teorii, że kobieta musi być traktowana jak niewolnica. Wcale do tego nie jest potrzebna czarna samiczka. Białe też lubią być niewolnicami i wtedy jest wszystko dobrze, zarówno przed ślubem jak i po nim.

 

Takie sytuacje:

Od kiedy to pan ma się starać zaspokoić niewolnicę? To jest jakiś nienormalny schemat i jak się w niego brnie to skutek jest opłakany, kobieta zagubi się w tym. To jest w brew jej naturze i poszuka sobie kogoś na zewnątrz, kto zrobi z niej niewolnicę a własnym pantoflarzem będzie gardzić.

 

Z własnego doświadczenia dodam, że poznałem w życiu wiele kobiet. Wszystkie traktowałem jak niewolnice: z szacunkiem jaki należy się własnej niewolnicy, łagodnie, ale stanowczo i jak swoją własność. Nie miało to znaczenia, czy ona akurat miała kogoś czy nie miała. Nie zwracałem też uwagi, co laska ma do powiedzenia na ten temat, bo nawet jak mówią, że ni lubią być niewolnicami to i tak jak traktujemy je w ten sposób to okazuje się, że jednak lubią. To, że film "50 twarzy..." był takim hitem nie jest przypadkiem, kobiety potrzebują przynależeć do stada jakim jest rodzina i ich naturalną rolą w tym stadzie jest bycie niewolnicą samca alfa. Inaczej mamy te wszystkie opisywane na forum problemy.

Jedynym wyjątkiem są kobiety z problemami psychicznymi od takich trzeba uciekać.

 

 

Dokładnie tak jest, jak piszesz...Kochanek mojej Ex traktował ją z góry, niemal jak niewolnicę właśnie...

Zakazuję ci tego i tak, masz robić to i to, masz nie robić tego i tego...

Nikt kto ją zna, w życiu by w to nie uwierzył, łącznie ze mną - bo to jest wyjątkowo pyskata, krnąbrna sucz...

Ale trafiła na "Swojego Pana", i ten robił z nią ,co chciał...przy nim była potulna.

 

Dlatego uważam ,że największym błędem samców, jest traktowanie swojej kobiety z pozycji "pazia" , który jej usługuje i ulega.

Niby chcemy dobrze, a wychodzi najgorsze, co może być...

One gardzą takimi mężczyznami, jest to dla nich wprost odpychające!

 

Przy alkoholu wygadały się mi nieraz znajome panie, jak to jest - facet typu "milasek" / "kura domowa" to po prostu zero pociągu dla nich...anty-męskość w pełni...!

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, RedBull1973 said:

Zakazuję ci tego i tak, masz robić to i to, masz nie robić tego i tego...

Tylko trzeba być przy tym konsekwentnym i stanowczym. Na tym polega właśnie rola mężczyzny w związku. Ja np. mojej kobiecie bardzo często zabraniam dochodzić w pozycji na jeźdźca. Ona ma tendencje do wchodzenia na głowę i muszę ją pilnować na każdym kroku, bo jak z dzieckiem - chwila nieuwagi i już trzeba ukarać. Jak przez cały miesiąc dobrze się sprawuje i jest posłuszną niewolnicą to w nagrodę pozwalam jej na jeden orgazm gdy jest u góry. A tak to możemy się kochać na jeźdźca, ale jak czuję, że jest już blisko to przewracam ją na bok i robię z nią co chcę, a ona musi poczekać aż zasłuży na swój orgazm. Bardzo często jest tak, że niewiele brakuje i bym ustąpił i poszedł na jakiś kompromis, ale nie robię tego dla jej dobra, bo prowadzona twardą ręką ma satysfakcję z bycia posłuszną. A tak to się rozleniwi i pogubi w tym wszystkim.

 

14 hours ago, RedBull1973 said:

Ale trafiła na "Swojego Pana", i ten robił z nią ,co chciał...przy nim była potulna.

Kiedyś na kursie tańca poznałem taką cyculkę, która miała swojego potulnego misia. Jak zatańczyliśmy parę razy, to dyskretnie dała mi swój numer i razem umawialiśmy się na ćwiczenie u mnie w domu. Traktowałem ją jak totalną niewolnicę ale powiedziałem, żeby nie zrywała ze swoim, bo nie szukam nikogo. Jak znudziły mi się te ćwiczenia to powiedziałem jej papa. Laska płakała, że już nigdy nie znajdzie takiego dominującego faceta, który potrafi tańczyć. Myślę, że swojemu nie pozwalała nawet na połowę tych rzeczy, które robiła ze mną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Dnia 3.10.2016 o 13:00, wojskowy33 napisał:

Tylko trzeba być przy tym konsekwentnym i stanowczym. Na tym polega właśnie rola mężczyzny w związku. Ja np. mojej kobiecie bardzo często zabraniam dochodzić w pozycji na jeźdźca. Ona ma tendencje do wchodzenia na głowę i muszę ją pilnować na każdym kroku, bo jak z dzieckiem - chwila nieuwagi i już trzeba ukarać. Jak przez cały miesiąc dobrze się sprawuje i jest posłuszną niewolnicą to w nagrodę pozwalam jej na jeden orgazm gdy jest u góry. A tak to możemy się kochać na jeźdźca, ale jak czuję, że jest już blisko to przewracam ją na bok i robię z nią co chcę, a ona musi poczekać aż zasłuży na swój orgazm. Bardzo często jest tak, że niewiele brakuje i bym ustąpił i poszedł na jakiś kompromis, ale nie robię tego dla jej dobra, bo prowadzona twardą ręką ma satysfakcję z bycia posłuszną. A tak to się rozleniwi i pogubi w tym wszystkim.

 

Kiedyś na kursie tańca poznałem taką cyculkę, która miała swojego potulnego misia. Jak zatańczyliśmy parę razy, to dyskretnie dała mi swój numer i razem umawialiśmy się na ćwiczenie u mnie w domu. Traktowałem ją jak totalną niewolnicę ale powiedziałem, żeby nie zrywała ze swoim, bo nie szukam nikogo. Jak znudziły mi się te ćwiczenia to powiedziałem jej papa. Laska płakała, że już nigdy nie znajdzie takiego dominującego faceta, który potrafi tańczyć. Myślę, że swojemu nie pozwalała nawet na połowę tych rzeczy, które robiła ze mną.

Zaciekawiłeś mnie wojskowy... jakieś przykłady z życia? czy robiłeś robotę też sobą? jak możesz rozwiń trochę tą myśl o jakieś mocne przykłady...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez lata wmawiano nam, że mężczyzna ma być grzeczny, posłuszny, że powinien słuchać swojej żony. Niektórzy mówią o tym wprost, że żona ma rządzić kasą i o wszystkim decydować, a mąż powinien pracować i poddawać się jej woli.
Problem polega na tym, że tam, gdzie jest władza, pojawia się także odpowiedzialność. Baby nie chcą odpowiadać za nic. Chciałyby rządzić, ale bez żadnej odpowiedzialności, a tak się nie da.

@wojskowy33 dobrze mówi. Wystarczy poczytać trochę nasze forum i posłuchać kierownika sekty oraz stosować się do porad. To wszystko działa. Aż sam byłem zaskoczony.
Już nie raz słyszałem od loszek, że imponuje im to, że się o nie nie staram, bo wszyscy o nie walczą, a ja nie... wtedy ona postawiła sobie za cel zdobycie mnie.
Laski chcą być brane. Chcą, aby mężczyzna je sobie wziął i zabrał do swojego świata. To mówi nasz kierownik i wszyscy, którzy badają relacje międzyludzkie.

Jakiś czas temu zainteresowałem się ustawieniami systemowymi Hellingera. Nie ze wszystkim się zgadzam, ale część rzeczy, które oni tam mówią, pokrywa się z tym, co mówi szef mafii. Mężczyzna ma być tym, który wybiera kobietę. Ona ma być mu podporządkowana. On podejmuje decyzje, on decyduje i on za wszystko odpowiada. Mężczyzna ma wziąć kobietę do swojego świata. Poza tym kobieta testuje mężczyznę bez przerwy. Często warto nie zgodzić się z nią tak dla zasady. "Nie i chuj! Ja tutaj rządzę. Jak nie pasuje, to wypierdalaj!" Bez tłumaczenia. Dlatego mężczyzna musi zabrać kobietę do swojego mieszkania. Nie może mieszkać u niej. Hellingery twierdzą, że w przypadku, gdy mężczyzna mieszka u kobiety, to powinien wnieść tam jak najwięcej od siebie - remontować mieszkanie, wstawić swoje meble, wyposażenie. To jest jedna z tych rzeczy, z którymi się nie zgadzam. W przypadku rozwodu baba zezna w sądzie, że to było jej, bo dostała od mamusi... No i po co to? Kobieta ma mieszkać z mężczyzną u niego. Mężczyzna rządzi i koniec. Jak mężczyzna mówi, że przychodzą kumple na wódkę, to kobieta ma przygotować zagryzkę i nocleg dla kolegów, w razie gdyby zaniemogli. Bez dyskusji! 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dobi

1) Ja pochodzę ze śląska (~Bielsko-Biała) i w rodzinach z tradycją górniczą, tak właśnie jest. Kobieta dysponuje budżetem rodziny.

Ostatnio koleżanka z liceum wyszła za mąż za górnika i na ślubnej sesji zdjęciowej taki motyw był: mąż trzyma tabliczkę "Ja zarabiam", ona trzyma tabliczkę "Ja wydaję". Uśmiechy były po obu stronach, życzę im szczęścia.

2) Matki w tych rejonach mówią synom: staraj się o kobietę, goń za nią, bądź miły.

3) Tak jest w teorii, że mężczyzna ma rządzić, ale są różne osobowości i niektórzy są pantoflami ze względu na wychowanie i cechy wrodzone.

Bardzo mądrze piszesz Dobi. Propsuje ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ThePowerOfNow Ja mieszkam w Bełchatowie - kopalnia odkrywkowa + elektrownia. Tutaj jest inne myślenie niż na śląsku.

Nawet Paweł Śląski w swojej książce: "Hieny, modliszki i czarne wdowy, czyli jak kobiety zabijają" pisze wprost, że teraz porządne kobiety ostały się jedynie na śląsku.
Na śląsku kobieta wie, że chłop zarabia kasiorę, a ona musi o niego dbać. Nigdy nie wie, czy chłop wróci z roboty, ciągle na niego czeka. Na śląsku są kobiety, które nadają się na żony.

U nas specyfika pracy górnika jest nieco inna. Jest ciężko, ale nie tak, jak na śląsku. Praca w kopalni jako górnik była moją najcięższą pracą... a kierownik i tak powiedział, że to są wakacje, bo on pracował na śląsku i wie, jak jest po ziemią. Mama mu zabroniła tam pracować, bo za bardzo się o  niego martwiła i kazała jechać do Bełchatowa, gdy powstawała kopalnia odkrywkowa. Jestem w stanie sobie to wszystko wyobrazić. Niedawno byłem w kopalni KGHM i nawet jako wycieczka trudno było to przetrzymać. Co dopiero mowa o górnikach, którzy spędzają tam całą szychtę... Ja się do nich nie porównuję.

U nas nie działa to rządzenie przez babę. Po prostu jest inaczej.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2.10.2016 at 10:35 PM, RedBull1973 said:

Dlatego uważam ,że największym błędem samców, jest traktowanie swojej kobiety z pozycji "pazia" , który jej usługuje i ulega.

Niby chcemy dobrze, a wychodzi najgorsze, co może być...

One gardzą takimi mężczyznami, jest to dla nich wprost odpychające!

Najlepsze jest to, że moja obecna żona ma niskie libido. Jak ją poznałem była dziewicą i wszystkiego musiałem ją nauczyć.

Dla niej sex mógł nie istnieć, nie ciągnęło jej do tego wcale. Ale od początku daje mi kilka razy w tygodniu i to całkiem nieźle.

 

A jej siostra, ma naprawdę gorący temperament. Z wyglądu prawdziwa sex bomba, żona mówi o niej, że mogła by kochać się bardzo często bo to lubi.

I ta jej siostra ma męża typowego pazia, robi wszystko na jej polecenie, pokłócił się z własnym ojcem, bo ta mu kazała, wozi ją gdzie ona chce, urlop bierze kiedy ona mu każe.

Z ciekawości podpytałem żonę, jak często ta jej siostra daje swojemu mężowi, okazało się, że parę razy w roku...

Edytowane przez wojskowy33
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojskowy33a po co ma się z nim dymać? jak ją nie kręci to taki seks nie miałby pasji, przyjemności

a że ten idiota pokłócił się przez nią ze swoim ojcem to powiedz temu koledze że jest kompletnym debilem, kurwa dla mnie to najgorsze spiżdrzenie, dla kawałka mięsa własną matkę sprzeda XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kiedyś taką sytuację z panną po 30tce i to po 3 od jej poznania  na wakacjach. Zaprosiłem ją gdzieś na sobotni wieczór, ale dzień wcześniej coś zaczęła kręcić, że nie może iść bo coś tam, bo późno, bo mnie jeszcze dobrze nie zna. No to ja jej tekst, że jestem o tej i o tej i ma być gotowa, nie interesują mnie jej wymówki. Ona do mnie, że nie podoba się jej to w jaki sposób się do niej zwracam, bo do niej się tak nie mówi. Koniec końców poszła a po jakimś czasie wspomniała ''bardzo mi się spodobało jak byłeś wtedy taki stanowczy''.

Niestety muszę przyznać, że zwaliłem sprawę, bo w pewnym momencie odpuściłem i zacząłem białorycerzyć i nadskakiwać owej niewiaście co oczywiście nie skończyło się dobrze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Skrzypo said:

Zaprosiłem ją gdzieś na sobotni wieczór, ale dzień wcześniej coś zaczęła kręcić, że nie może iść bo coś tam, bo późno, bo mnie jeszcze dobrze nie zna.

Jak tak kręcą, to znaczy, że mają ustawionego innego łosia na sobotni wieczór i zastanawiają się, kto lepiej je przeleci. Byłeś stanowczy, to tamtemu łosiowi powiedziała, że przeprasza ale nie może bo koleżanka jej potrzebuje, lub coś w tym stylu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.09.2016 o 11:34, Dobi napisał:


Wniosek z tego wyciągnąłem jeden - jak baba robi coś źle, nawet zwykłą pierdołę, to od razu trzeba ją za to zgnoić. Chyba tego oczekują...

Jasne ze tak, kiedy nie reagujesz utwierdzasz ją w tym ze ma racje i znalazła na Ciebie sposób...:) chcesz pokoju/spokoju? szykuj sie do wojny :) związek to ciągłe napinanie liny, konfrontacja, dlatego gorąco zachecam do wchodzenia w związki chłopaków z typowymi Karynami, aby to wszystko z głowa próbowali w praktyce, jak to wygląda i tak dalej...To niesamowicie cenne doświadczenia w krwie, pocie i spermie z taką nadmuchana emocjami, roszczeniową, wychowaną na opowiadaniach babci i mamy przy akompaniamencie telewizyjnego ścieku damą :P

Edytowane przez Assasyn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do tytułu tematu, "pasztety", czyli kobiety z tej średniej półki, zachowują się jak pojebane, bo mimo tego, że specjalnie atrakcyjnością nie grzeszą, to są w dużej mierze podrywane przez samców.

 

Te na prawdę piękne kobiety, wbrew pozorom nie są aż tak częstym celem samców, bo po prostu faceci boją się takich kobiet. Boją się odrzucenia, boją się tego, że niewiele będą mogli im zaoferować. To jest rzecz jasna irracjonalny strach, ale z naturą nie da się ot tak wygrać.

 

Te średnio atrakcyjne panienki zdają sobie z tego doskonale sprawę, i rżną księżniczki ile wlezie. A co biedny rycerzyk ma zrobić ? Panna wykazała zainteresowanie, to dla niego równie warte co gwiazdka z nieba, więc robi z siebie idiotę w imię czego ? W imię dupczenia i uwagi ? A po chwili i tak jak coś spierdoli to jest foszek z zadartym noskiem i zero seksu.

 

Niestety widuję takie sytuacje na co dzień i sam też kiedyś taki byłem.

 

Obecnie staram się opamiętać swojego brata, który niestety nie widzi co jego kobieta z nim wyprawia. Jest on w zaawansowanym stadium rycerza, ale niestety na chwilę obecną nie daje sobie nic wytłumaczyć. Ech, piczka mu oczy przysłoniła, ale wierzę, że chłopak w porę się opamięta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda. Była najstarszą dziewicą jaką miałem. Ale potem nauczyłem ją wszystkiego. Ja wyznaję zasadę, że lepiej uczyć wszystkiego od podstaw, niż oduczać durne księżniczki, dziwnych przyzwyczajeń.

A trafiałem na doświadczone laski, które np.: drapały po plecach, bo jakiegoś ich ex dresiarza to podniecało, albo zahaczały zębami, robiąc loda, bo jakiś kretyn powiedział im, że tak lubi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek1991 - Mam podobne doświadczenia - najbardziej bije tym średniej urody, albo nawet poniżej średniej. Ładne i bardzo ładne wydają się być w miarę normalne - przynajmniej ja takie doświadczenia mam.
Tym średniej urody wydaje się, że są księżniczkami i każdy facet będzie całował je po dupie zabiegając o ich względy.

Miło jest popatrzeć na zdjęcia niektórych z nich po paru latach: Większość ma dupę jak szafa trzydrzwiowa. Inne wyglądają na 45 lat, choć mają "zaledwie" 30.

A mnie ciągle wydaje się, że wyglądam tak samo, jak w wieku 25 lat ;) Może lustro kłamie :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem na imprezie. To co usłyszałem pod knajpą było kurwa szczytem bezczelności galopującej.

 

Gruby, najebany, obleśny pasztet w wieku na oko 35 lat mówi cwaniackim tonem do swojej koleżanki, że trzeba zawijać się z tej imprezy, bo mało fajnych kolesi jest. Co jakiś wychodził to oceniała wygląd i kręciła nosem.

Kurwa już myślałem, że pójdę do kibla ściągnę lustro i jej przyniosę by spojrzała na siebie.

Edytowane przez Psycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PsychoTo jest taki standard :)

 

Kiedyś był taki serial o dziewczynach, które szukały chłopaków. Coś na wzór "Chłopaki do wzięcia". "Panny do wzięcia". Były tam panny o średnim poziomie urody. Niektóre nawet poniżej średniej, ale wymagania miały wręcz z kosmosu. Krytykowaly każdego faceta i żaden nie spełniał ich oczekiwań.

 

W końcu poszły do biura matrymonialnego i gość wyjaśnił im, gdzie popełniają błąd. Stwierdził, że ludzie powinni szukać partnera "adekwatnego", czy takiego na ich poziomie. Mogą sobie marzyć o księciu z bajki, ale żaden się nimi nie zainteresuje, bo same księżniczkami nie są.

 

 

Serial miał tylko kilka odcinków i nie wiadomo, co było dalej... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Odnośnie umawiania się z ciapatymi, mamy sytuację z ostatnich dni, w Egipcie została polka zamordowana.

Ja nie wnikałem w szczegóły,wiem tylko tyle co od znajomej słyszałem, czyli że dziewczyna pojechała tam na

urlop, ale bez swojego bety.

Ktoś powie że to tylko urlop tak jak moja znajoma ale ona już dobrze wiedziała po co ta laska tam pojechała,

przecież to oczywiste bo po co dupa jedzie SAMA DO EGIPTU?!?!

SAMA?? serio?

Oczywiście szkoda dziewczyny bo nikt nie zasługuje na śmierć za fantazje seksualne,

ale też nikt mi nie powie że nie pojechała tam na ciemną krakowską...

Jak laska sama się wybiera na polowanie na ciapatych to jest jak wołanie "jestem sama zabijcie mnie!"

Głupota w czystej postaci moim skromnym zdaniem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rambo87 napisał:

Odnośnie umawiania się z ciapatymi, mamy sytuację z ostatnich dni, w Egipcie została polka zamordowana.

Ja nie wnikałem w szczegóły,wiem tylko tyle co od znajomej słyszałem, czyli że dziewczyna pojechała tam na

urlop, ale bez swojego bety.

Ktoś powie że to tylko urlop tak jak moja znajoma ale ona już dobrze wiedziała po co ta laska tam pojechała,

przecież to oczywiste bo po co dupa jedzie SAMA DO EGIPTU?!?!

SAMA?? serio?

Oczywiście szkoda dziewczyny bo nikt nie zasługuje na śmierć za fantazje seksualne,

ale też nikt mi nie powie że nie pojechała tam na ciemną krakowską...

Jak laska sama się wybiera na polowanie na ciapatych to jest jak wołanie "jestem sama zabijcie mnie!"

Głupota w czystej postaci moim skromnym zdaniem.

Poleciała sama, bo dzień przed wylotem okazało się, że jej chłopak miał nieważny paszport. A wycieczkę wykupiła w ramach niespodzianki, stąd te komplikacje przy paszporcie jej chłopaka (brak wcześniejszego sprawdzenia).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.