Zryty okaz...czy standard

[Grizzly]

Witajcie;-)

 

Jakiś czas temu poznałem pewną calineczkę (przez neta), początki standardowe gadki szmatki. Mimo, że mieszka ok 300 km chce się spotkać i przyjechać.

Pierwsza próba spotkania nie powiodła sie przyjechała do mnie (ma rodzine w moim mieście, ale nie mogłem sie wtedy spotkać nagła wypadek), mimo tego dalej chciała sie spotkać, przed następnym jej przyjazdem uległem małemu wypadkowi o czym ja poinformowałem i powiedziałem, że nie mogę sie spotkac bo nie byłbym najlepszym towarzyszem...

Po tej sytuacji zaczeły się pretensje, że ciągle mi cos wypada, że nie ma czasu żeby się z nią spotkać, wyjaśniłem jej sytuację i niby spokój...

Już chce znowu przyjechać tzn podała termin kiedy będzie tylko...od tego czasy zaczeły się gadki typu...

jak się polubimy to:

• będziesz musiał trochę uspokoić się (tryb mojego życia)
• że ona nie jest niby taka miła jak teraz...;-)
• w żartach podteksty o dzieciach
• że jestem chamem iip że niby wszyscy faceci są dla mili a tylko ja tak ją traktuje...(cokolwiek jej chodzi:-D)
• a teraz najlepsze..., " że jak będę jej słuchał to będzie wszystko dobrze..."

 

Zastanawiam na jaki ja okaz kobiety trafiłem...!?

[Tarnawa vel Lancelot]

Nie trzyma baba ciśnienia,nie ukułeś jeszcze rozumiem?

[Grizzly]

Jeszcze nie doszło do spotkania, dopiero za 2 tyg (trzecie podejście będzie:-D)

[ReddAnthony]

Trafiłeś na okaz baby, która już w głowie ułożyła sobie wizję waszego życia. Twoje misje i życiowe cele oczywiście olała ciepłym moczem. Mi to śmierdzi na kilometr próbą zpantoflenia Ciebie.

[Eredin]

Jeszcze nie wszedłem tutaj, a już pomyślałem ,,standard''. I słowo ciałem się stało. 

[Tarnawa vel Lancelot]

Masz odpowiedz po co sie czyta forum,tobie zapaliła się czerwona lampka a Janusz z fabi już nie posiadał by się z radochy ze umoczy.

Druga sprawa chyba pika pisał żeby nie rozpisywać się po czatach .społecznościowkach itp. masz przykład samo to że poświęciłeś jej swój czas dało jej do zrozumienia że jesteś napalony

[Krogulec]

40 minut temu, Grizzly napisał:

Witajcie;-)

 

Jakiś czas temu poznałem pewną calineczkę (przez neta), początki standardowe gadki szmatki. Mimo, że mieszka ok 300 km chce się spotkać i przyjechać.

 

Desperatka. Żadna zdrowa psychicznie i atrakcyjna kobieta nie wykazuje inicjatywy, bo inni za nią robią wszystko.

Cytat

gadki typu...

jak się polubimy to:

• będziesz musiał trochę uspokoić się (tryb mojego życia)

 

Łatwiej wejdziesz pod pantofel, będziesz na jej skinienie.

Cytat

• że ona nie jest niby taka miła jak teraz...;-)

 

Przygotowuje grunt, że ostrzegała że nie jest taka fajna jak na początku i jakby co to zwalić winę na Ciebie, że się dałeś omotać.

Cytat

• w żartach podteksty o dzieciach

 

Wół rozpłodowy. Desperatka.

Cytat

• że jestem chamem iip że niby wszyscy faceci są dla mili a tylko ja tak ją traktuje...(cokolwiek jej chodzi:-D)

 

Kolega zawsze jest miły, bo nie ma próby zawładnięcia nad nim. Ty jesteś teraz manipulowany, byś służył wiernie i był grzeczny. Od początku stosuje porównania na Twoją niekorzyść. W związku byś miał to samo. A zenek robi to lepiej, zarabia więcej, a krzysiek dał lepszy pierścionek.

 

Cytat

• a teraz najlepsze..., " że jak będę jej słuchał to będzie wszystko dobrze..."

 

Jak wyżej. Pantofel.

Cytat

 

Zastanawiam na jaki ja okaz kobiety trafiłem...!?

 

Na taki sam jak wszystkie, tyle że w desperacji. Czyli wiek powyżej 25 lat, średnia uroda, parcie na dziecko, manipulacje byś zapewniał to czego ona sobie zażyczy. Chce uzyskać bezpieczeństwo Twoim kosztem.

 

Pantofel.

 

Do standardowej kobiety jednak brakło wypowiedzenia magicznych słów

 

Cytat

Nie jestem taka jak inne

 

 

i elementarnie

 

Cytat

Nie jestem taka łatwa

 

 

Czyli staraj się, staraj, wejdź pod pantofel.

 

Ja bym uciekał czym prędzej, bo jeśli sama ostrzega że nie jest miła to spokoju nie uświadczysz. Żadna normalna kobieta tak szybko nie próbuje rządzić facetem, a tobie już grozi paluszkiem. Jak zrobisz to, jak będziesz taki, jak dasz to...

 

Upewnić ją że nie jest łatwa, zaliczyć, zostawić.

 

Edytowane 27 Maja 2016 przez Krogulec
zdrowe młode wodzą za nosy

[Eredin]

Cytat

 

Masz odpowiedz po co sie czyta forum,tobie zapaliła się czerwona lampka a Janusz z fabi już nie posiadał by się z radochy ze umoczy.

 

Dokładnie tak. Rycerz będzie skakał pod sufit ze szczęścia, że czeka go wielka miłość i przeznaczenie jak w filmach, a tak naprawdę... Wszyscy wiemy.  

Edytowane 27 Maja 2016 przez Vercetti

[Qaikwow]

Kobieta chce Cię kontrolować i trzymać władzę. Dobrze to się nie skończy. 

[Marek Kotoński]

Ja bym zrezygnował. A ładna chociaż? Możesz jej napisać ze nie wiesz co czujesz... i że musisz mieć czas żeby to wszystko sobie poukładać... czyli po kobiecemu

[ReddAnthony]

Ewentualnie można by spróbować dojść do etapu loda z połykiem a potem MUR i pokazujesz siłę i dominację. I albo laska się rozpływa i odechciewa jej się rządzić albo baj baj:D

[Grizzly]

No powiem Wam, że zapaliła mi się cała paleta lampek kontrolnych...,

Pierwsze że jej chce się przyjeżdżać z tak daleka

Później tej niby "plany" 

Na zdjęciach wygląda niby fajnie, ale to są zdjęcia więc kto wie co rzeczywistość pokaże:-)

Co inne mnie zastanawia mimo odwołania przeze mnie dwóch spotkań ona dalej chce przyjechać...Kurwa!?

 

[Chrumkacz]

Sprawdź ogumienie przed stosunkiem żeby coś nie pękło i jej nie wyjebało bębna.

[Eredin]

Cytat

Co inne mnie zastanawia mimo odwołania przeze mnie dwóch spotkań ona dalej chce przyjechać...

 

Desperatka jak 150, zwykła pierwsza-lepsza laska nawet niezbyt urodziwa ma w dzisiejszych czasach do wyboru do koloru adoratorów ''na miejscu''. Jeśli ona nie ma takich i tyle kilometrów chce przyjeżdżać, a w międzyczasie niby-ukradkiem wyjawia Ci swoje prawdziwe intencje, to coś naprawdę jest nie tak z nią. Nic dobrego z tego wyjść nie może moim zdaniem, co najwyżej kolejna regułka do naszej forumowej encyklopedii schematów.  

 

Odpuściłbym sobie nawet ruchanie jej. Zrobisz jak chcesz, ale ja bym się trzymał z daleka od takich namolnych lalek. 

[kryss]

Jeśli panna jest "spalona" u siebie to bedzie zapierdalać 300 km, choćby tylko po to zeby sie na wsi pokazać sie z menem, i udowodnić że jednak ktoś ja chce...

Jestes tylko środkiem do osiągnięcia JEJ celów a jakich...wole sie nie domyślać, ale na kawe zawsze można iść ....

[Mnemonic]

34 minuty temu, Grizzly napisał:

Co inne mnie zastanawia mimo odwołania przeze mnie dwóch spotkań ona dalej chce przyjechać...Kurwa!?

 

Zakładam, że istnieje jakiś powód dla którego pragnie opuścić rodzinne strony.

Kobieca natura jest raczej siedząca, nawet jak "lubią podróżować" to zawsze w opcji wyjazd-powrót, czyli bezpiecznej.

[Eredin]

Cytat

Jeśli panna jest "spalona" u siebie to bedzie zapierdalać 300 km

 

I właśnie tego ''spalenia'' może być wiele powodów. Albo już ją cała okolica 'przerobiła', albo ma strasznie chujowy charakter (czego niewielką zapowiedź już dała), albo jeszcze cokolwiek innego. 

[Grizzly]

Jak przyjedziecie to się z nią spotkam na przysłowiową kawę. 

Kurwa, ale ta jej chęć przejazdów jest zaskakująca dla mnie jest z dużego miasta, opowiada że jest imprezowa dziewczyną która niby ma zainteresowanie u facetów:-D

Dla mnie ma trochę zrytą banie, może została już sprawdzona przez większość, albo ma tak zjebany charakter że szkoda gadać...;-)

 

Edytowane 27 Maja 2016 przez Grizzly

[Krogulec]

45 minut temu, Grizzly napisał:

Jak przyjedziecie to się z nią spotkam na przysłowiową kawę. 

Kurwa, ale ta jej chęć przejazdów jest zaskakująca dla mnie jest z dużego miasta, opowiada że jest imprezowa dziewczyną która niby ma zainteresowanie u facetów:-D

Dla mnie ma trochę zrytą banie, może została już sprawdzona przez większość, albo ma tak zjebany charakter że szkoda gadać...;-)

 

 

Zasada główna!Ladne i ogarnięte nie szukają w internecie! Królestwo kobiety to nie izolacja. Przy takich kobiecinach musi być haczyk!.

 

Imprezowa (łatwa), ładna? Pewnie pół miasta już ją wyruchało.

 

Kto normalny by chciał taką do związku, albo na żone? Imprezowe to zwykle chore egoistki, uzależnione od używek, lubujące się w %% i dragach, albo od zainteresowania samców. Musza na parkiecie kręcić odwłokiem by przyciagac uwage. Dlatego powinieneś sobie zanotować czy będzie grała trudną do zdobycia, albo próbowała wymusić związek przed seksem.

 

Kto zostaje dla nienadająych się na żony pań wychowawczyń? Ekhę, jakiś miły, zakompleksiony, wyposzczony chłopiec którego łatwiej wziąć pod pantofel i łatwiej wybaczy brudną przeszłość.

Przydałoby się jakbyś podał jeszcze jej wiek ale grubo bym się zdziwił gdyby była poniżej 25. Ona musi mieć bogate doświadczenia z facetami że aż tak próbuje sie rządzić.

Dla mnie zwykła prowokatorka w stylu dody czy górniakowej...

 

Jak ładna i sama to zwykle głupia. Yebie mnie czy ktoś odbiera to jako sytereotyp, ale ładne nie są same nigdy bo mają wianuszki adoratorów i mogą przebierać sobie, a kobieta sama być nie lubi, msi mieć jakieś koła zapasowe którym nawija fręcle...

 

Głupie psycholki za to są tylko ruchane i zostawiane.

Edytowane 27 Maja 2016 przez Krogulec

[Grizzly]

26 lat ma

[Krogulec]

16 minut temu, Grizzly napisał:

26 lat ma

 

Zero zdziwienia choć obstawiałem 28. Tylko hamerykańki utrzymują się nieźle w okolicach 30. Polka jest polka i wie że zainteresowanie nią jest tak naprawdę coraz mniejsze, a wiekszosc z tych zainteresowanych chce sie z nią tylko przespać.

 

A może i jak Marek mówi, kwestie karmiczne wchodzą w gre, bo bawiła się facecikami, rządziła, a teraz zbiera rzniwo.

 

Do ruchania w sumie prawie najlepszy wiek bo powinna już wiedzieć to i owo,

ale do związku to chyba tylko jak lubisz imprezowiczki z parciem na dziecko, czyli karyny które później błagająo socjal i popijają.

Bez przewagi nad nia tez sie nie obejdzie czyli jakbys sam miał ponad trzysiechę.

 

W innym przypadku musiałbyś być nieziemsko przystojny i inteligentny, by mimo odmów, chciała przyjeżdżać 300km. Na samej kawce by sie nie skonczylo. 300km jechać tylko po to? Zapomnij. Jedzie Ci obciągnąć.

 

Ale ja Cię nie znam.

 

Edytowane 27 Maja 2016 przez Krogulec

[Salsero]

Możesz się spotkać ale nie zalecałbym gościć jej w swoim domu.

Przypomniała mi się sytuacja jak Marek mówił, że nie ma kawalerki na własność tylko wynajmuje.

Ja bym się nią pobawił i poudawał niedorajdę, czyli:

- nie nocuje u Ciebie bo wynajmujesz pokój z współlokatorem

- żadne restauracje i wydawanie hajsu, zwykła kawa potem rozmowa i spacer

- przygotuj się na standardowe pytania z ukrytą próbą dowiedzenia się jak najwięcej o Twoim statusie: powiedz, np. że pracujesz w Biedronce itp.

- postaraj się naściemniać jaki to jesteś nieporadny: nie umiesz prać, gotować i sprzątać

Ogranicza Cię tylko wyobraźnia

Zobacz po tym na jej reakcję.

[SennaRot]

A może Pani jest w ciąży i szuka taty :D:D:D

Wiem popadam w skrajności i głupie pomysły przychodzą mi do głowy....

 

 i jeszcze z mojego skromnego doświadczenia: jak się z nią nie spotkasz unikniesz rozczarowania i problemów. Tyle w temacie.

 

Zbudowałeś sobie jej wyobrażenie w głowie. jest ono bardzo przekoloryzowane. Rzeczywistość Cie rozczaruje (mam na myśli również wygląd zewnętrzny). Ale to tylko moja intuicja.

[RedBull1973]

Lepiej iść , sprawdzić, i przekonać się osobiście, co to za jedna, niż potem żałować , że może była fajna, i mogła fajnie obciągnąć

 

Jeśli laska okaże się paszczurem, albo ostro jebniętym egzemplarzem , to za 15 minut kończysz spotkanie , bo coś tam coś tam...

Spadasz i Cię nie ma!

 

Tylko nie bierz jej na chatę!

[Mosze Red]

To jest standard, nawiązujesz relację jakąkolwiek z laską, nawet na gruncie zawodowym czy zwyczajnie towarzyskim bez podtekstu seksualnego (np. popierdolisz chwile o pogodzie jak się spotkacie u wspólnych znajomych).

 

Podobasz się jej dowiaduje się czym się zajmujesz itp. i ona już sobie w "musku" układa wasze wspólne życie, dwójkę dzieci, dom z ogródkiem, wczasy w Egipcie itp.   

 

Jeśli jesteście zajęci tzn. macie partnerkę to jej "musk" na poczekaniu wymyśla sobie "wygląda na nieszczęśliwego, pewnie ta jego to wredna suka, ze mną był by szczęśliwy" i dalej snuje fantazje, które bierze za rzeczywistość.

 

 

Możecie wbić na kafetrię czy netkobiety i poczytać takie historie: kilka miesięcy temu poznałam faceta, czułam że między nami coś jest, ale on miał wtedy dziewczynę, to była wredna suka. Spotkaliśmy się jeszcze 3x na imprezie u Zośki, iskrzyło, on dawał wyraźne znaki, wierzyłam, że coś z tego będzie, bla bla bla...... A na koniec ja go nie obchodzę, on mnie strasznie skrzywdził, jak on mógł tak się mną zabawić !

 

Oczywiście stado współczujących loszek zapewnia ją że ona jest wspaniała, a facet to świnia i chuj. A jak się trafi ktoś ogarnięty (najczęściej facet) i zadaje konkretne pytania i okazuje się, że owszem byli raz "razem" w kinie, tyle że 10 osobowa paczką. I byli 4x na tej samej imprezie, tyle że 3x on był z własną dziewczyną, a autorka tekstu robiła maślane oczy jak jego laska nie patrzyła, a największym jej sukcesem było to że pogadał z nią o sałatce na kolejnej imprezie jak był sam bo dziewczyna miała np. nocną zmianę w szpitalu.

 

I na podstawie takich zdarzeń laska tworzy obraz szczęśliwego wspólnego życia, a jak nie wyjdzie to jest, ten bydlak dawał mi nadzieję , a potem mnie skrzywdził    Nie przesadzam, poszperajcie po babskich forach jest multum takich historii, gdzie laska ewidentnie sobie coś uroiła, facet nawet jej nie dotknął, nie mówiąc o jakimkolwiek seksualnym zainteresowaniu, a ona już planowała wspólną przyszłość.

 

 

Co się dzieje gdy facet, którym ona się interesuje okaże choć minimum atencji? Wypowiada owe pragnienia na głos, lub w przypadku internetu przekazuje na piśmie, tak jak grizzly napisał w pierwszym poście.

 

Jak jest pewna iż się spotkacie, że ty się nią interesujesz, to zaczyna już testować na ile może sobie pozwolić:

 

16 godzin temu, Grizzly napisał:

• będziesz musiał trochę uspokoić się (tryb mojego życia)
•  
• że ona nie jest niby taka miła jak teraz...;-)
•  
• w żartach podteksty o dzieciach
•  
• że jestem chamem iip że niby wszyscy faceci są dla mili a tylko ja tak ją traktuje...(cokolwiek jej chodzi:-D)
•  
• a teraz najlepsze..., " że jak będę jej słuchał to będzie wszystko dobrze..."

 

Pytanie, jaka powinna być twoja odpowiedź na te teksty?

 

Jak odpowiedziałeś?

 

I dla czego red myśli, że nie poruchasz na pierwszym spotkaniu?